Pomysły na promocje Tarnowa
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
"szi beałuty" i co z tegi, że ktoś tak sobie nazwał salon?
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
-
- Metoikos
- Posty: 1
- Rejestracja: 12-03-2010, 10:37
T³umaczenie "Ciep³a z Tarnowa"
Druidzie,
Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy i doświadczenia translatora, chciałbym zauważyć, że poza Tobą żadna z osób, z którymi konsultowałem to tłumaczenie nie miała skojarzeń tak definitywnie negatywnych. Zakładam, że wiesz, że poza skojarzeniem z czymś nieprzyjemnym (choć częściej używa się słowa hot, stopniując: extremely hot. Heat jest raczej tłumaczony jako żar) wyrazu tego można użyć również w takich znaczeniach, jak gradacja uczuć, pasja - zarówno pozytywna, w sensie emocji - pożądanie, jak i negatywna - w tym samym sensie (czyli uczuć), lecz negatywne - coś w stylu zacietrzewienie, furia. Owszem, mógłbym użyć sformułowania "heat from Tarnów", lecz moim zdaniem nie tyle chodzi o pochodzenie tego ciepła, jak o sam fakt, że jest to tarnowskie ciepło, czyli "żar Tarnowa"(w moim rozumieniu).
Ponieważ moim językiem ojczystym jest język polski, zakładam, że moja wiedza z zakresu angielskiego ma oczywiste ograniczenia. Wydaje mi się jednak, że powinieneś wyjść poza słownikowe definicje słów. Język żyje.
Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy i doświadczenia translatora, chciałbym zauważyć, że poza Tobą żadna z osób, z którymi konsultowałem to tłumaczenie nie miała skojarzeń tak definitywnie negatywnych. Zakładam, że wiesz, że poza skojarzeniem z czymś nieprzyjemnym (choć częściej używa się słowa hot, stopniując: extremely hot. Heat jest raczej tłumaczony jako żar) wyrazu tego można użyć również w takich znaczeniach, jak gradacja uczuć, pasja - zarówno pozytywna, w sensie emocji - pożądanie, jak i negatywna - w tym samym sensie (czyli uczuć), lecz negatywne - coś w stylu zacietrzewienie, furia. Owszem, mógłbym użyć sformułowania "heat from Tarnów", lecz moim zdaniem nie tyle chodzi o pochodzenie tego ciepła, jak o sam fakt, że jest to tarnowskie ciepło, czyli "żar Tarnowa"(w moim rozumieniu).
Ponieważ moim językiem ojczystym jest język polski, zakładam, że moja wiedza z zakresu angielskiego ma oczywiste ograniczenia. Wydaje mi się jednak, że powinieneś wyjść poza słownikowe definicje słów. Język żyje.
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Pawle Rybaku, no dzięki za uświadomieinie, że język żyje, bo myślałem, że już dawno umarł....
Rozumiem, że osoby, z którymi konsultowałeś to tłumaczenie, były native speakerami? Ewentualnie tłumaczami czy anglistami, którzy po studiach starają się żyć językiem, oglądać filmy w oryginale, książki czytać, podróżować itd?
Bo mam nadzieję, że ta konsultacja nie skończyła się na rozmowie z osobami na poziomie FC, advanced, czy nawet proficiency?
Oczywiście że wychodzę poza słownikowe definicje słów (jestem tłumaczem od 11 lat i od tego czasu pewnie mam na koncie ponad 8 tysięcy przetłumaczonych stron), właśnie dlatego pisałem, że to, co ktoś używając słownika, przetłumaczył jako "heat of Tarnów", ma konotacje totalnie inne niżby pewnie ktoś, kto chce wypromować nasze miasto, chciał....
Że już nie wspomnę o "The Polish Hot Spot" - konotacja jest taka, że mój kuzyn z USA (native), jak to usłyszał, to od razu spytał, czy do Tarnowa można w związku z tym wpaść na szybkie bzykanko...
jak się robi angielskie hasła promocyjne, to powinno się zostawić słownik na półce i skonsultować sprawę z Nativem, nawet w Tarnowie jest ich od groma, więc zachodu dużo z tym nie ma.... jak nie ma Nativów pod ręką, to się wykorzystuje do "researchu" Internet.
najczęściej problem jest z tym, żeby się "chciało chcieć"...
Co do hot spot - zerknijcie na to, co YouTube wyrzuca po wpisaniu "hot spot"
http://www.youtube.com/results?search_q ... type=&aq=f
Tutaj otwiera się rola Tarnowa w aferze hazardowej )))
Poniższy link, gdzie jest w amerykańskiej gazecie żywcem użyte całe wyrażenie "Polish Hot Spot", jest druzgocący dla naszego hasła reklamowego:
http://news.google.com/newspapers?nid=1 ... 45,3630402
Tutaj jako "Polish hot spot" jest przedstawiony Gdańsk roku 1981, a tłumaczenie tego na polski to coś w stylu "Polski punkt zapalny"...
albo tu
http://news.google.com/newspapers?id=dT ... spot&hl=en
generalnie często "hot spots" to są właśnie różnego rodzaju "punkty zapalne" albo "niewygodne sytuacje"...
albo zerknijcie na zdjęcia, jakie wychodzą na googlu po wpisaniu tego (w 1990 był film o takim tytule):
http://www.imdb.com/media/rm2152045824/tt0099797
http://www.imdb.com/media/rm229678592/tt0099797
albo na linki
http://www.thehotspotonline.com/
http://www.fbhotspot.com/
Dla niedowiarków, którym dalej się wydaje, że "heat of Tarnów" może kogokolwiek przyciągnąć, kilka cytatów z googla z kolokacją "heat of New York"...
- Avery and his family escaped the heat of New York City and travelled to Northwest Canada,
- Most summers were spent avoiding the heat of New York City's streets in bungalow colonies,
- adjacent to lakes, where one can refresh oneself with a swim in the summer and enjoy the cool breezes away from the humid heat of New York City.
- the great heat of New York was more fatal, not only to children, but also to very old people
- Monmouth's 33-mile coastline became the destination of wealthy vacationers escaping the summer heat of New York City
- Many of these early New York State colonies were second homes for artists who wanted to escape the heat of New York City.
Jeśli się taki research zrobi, i wychodzi, że w 80% przypadków z takiego "heat" się UCIEKA, UNIKA SIĘ GO, że jest ono fatal (czyli śmiercionośne) to chyba wszystko staje się jasne...
Rozumiem, że osoby, z którymi konsultowałeś to tłumaczenie, były native speakerami? Ewentualnie tłumaczami czy anglistami, którzy po studiach starają się żyć językiem, oglądać filmy w oryginale, książki czytać, podróżować itd?
Bo mam nadzieję, że ta konsultacja nie skończyła się na rozmowie z osobami na poziomie FC, advanced, czy nawet proficiency?
Oczywiście że wychodzę poza słownikowe definicje słów (jestem tłumaczem od 11 lat i od tego czasu pewnie mam na koncie ponad 8 tysięcy przetłumaczonych stron), właśnie dlatego pisałem, że to, co ktoś używając słownika, przetłumaczył jako "heat of Tarnów", ma konotacje totalnie inne niżby pewnie ktoś, kto chce wypromować nasze miasto, chciał....
Że już nie wspomnę o "The Polish Hot Spot" - konotacja jest taka, że mój kuzyn z USA (native), jak to usłyszał, to od razu spytał, czy do Tarnowa można w związku z tym wpaść na szybkie bzykanko...
jak się robi angielskie hasła promocyjne, to powinno się zostawić słownik na półce i skonsultować sprawę z Nativem, nawet w Tarnowie jest ich od groma, więc zachodu dużo z tym nie ma.... jak nie ma Nativów pod ręką, to się wykorzystuje do "researchu" Internet.
najczęściej problem jest z tym, żeby się "chciało chcieć"...
Co do hot spot - zerknijcie na to, co YouTube wyrzuca po wpisaniu "hot spot"
http://www.youtube.com/results?search_q ... type=&aq=f
Tutaj otwiera się rola Tarnowa w aferze hazardowej )))
Poniższy link, gdzie jest w amerykańskiej gazecie żywcem użyte całe wyrażenie "Polish Hot Spot", jest druzgocący dla naszego hasła reklamowego:
http://news.google.com/newspapers?nid=1 ... 45,3630402
Tutaj jako "Polish hot spot" jest przedstawiony Gdańsk roku 1981, a tłumaczenie tego na polski to coś w stylu "Polski punkt zapalny"...
albo tu
http://news.google.com/newspapers?id=dT ... spot&hl=en
generalnie często "hot spots" to są właśnie różnego rodzaju "punkty zapalne" albo "niewygodne sytuacje"...
albo zerknijcie na zdjęcia, jakie wychodzą na googlu po wpisaniu tego (w 1990 był film o takim tytule):
http://www.imdb.com/media/rm2152045824/tt0099797
http://www.imdb.com/media/rm229678592/tt0099797
albo na linki
http://www.thehotspotonline.com/
http://www.fbhotspot.com/
Dla niedowiarków, którym dalej się wydaje, że "heat of Tarnów" może kogokolwiek przyciągnąć, kilka cytatów z googla z kolokacją "heat of New York"...
- Avery and his family escaped the heat of New York City and travelled to Northwest Canada,
- Most summers were spent avoiding the heat of New York City's streets in bungalow colonies,
- adjacent to lakes, where one can refresh oneself with a swim in the summer and enjoy the cool breezes away from the humid heat of New York City.
- the great heat of New York was more fatal, not only to children, but also to very old people
- Monmouth's 33-mile coastline became the destination of wealthy vacationers escaping the summer heat of New York City
- Many of these early New York State colonies were second homes for artists who wanted to escape the heat of New York City.
Jeśli się taki research zrobi, i wychodzi, że w 80% przypadków z takiego "heat" się UCIEKA, UNIKA SIĘ GO, że jest ono fatal (czyli śmiercionośne) to chyba wszystko staje się jasne...
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Heat to upał, lejący się żar z nieba, spiekota. Słowo używane , gdy chce się podkreślić uciążliwość warunków pogodowych. Coś jak pogoda latem na Florydzie. Mi osobiście podoba się hasło Druida o miejscu gdzie słońce swieci mocniej.
Jak urząd zrobi konkurs to Druid wygra
Jak urząd zrobi konkurs to Druid wygra
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
Wg mnie to nie jest kwestia sloganu, czyli mowy zależnej (choć może również). Po prostu "the" w stopniowaniu używamy gdy mówimy o czymś konkretnym "naj", spośród jakiegoś zbioru. Najgorętsze życzenia w takim razie nie zasługują na "the".Druid pisze:to slogan.. tutaj reguły artikli są jak przy headlinach...
(jako praktyk w większym stopniu co teoretyk
Ładnie brzmi, ale niekoniecznie może się sprawdzić w epoce efektu cieplarnianegoMr Greenback pisze:Mi osobiście podoba się hasło Druida o miejscu gdzie słońce swieci mocniej.
Jak urząd zrobi konkurs to Druid wygra
Ale jak się nie ma czego chwycić to wszystko jest dobre... obecnie bardziej mi pasuje określenie: "najbardziej wymarłe miasto w Polsce" albo "miasto z którego młodzi uciekają"...
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
A na mojego pingwina nikt nie zwrócił uwagi ;(
buuu
buuu
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Rzuf....Miala być PROMOCJA a nie ANTYREKLAMA. To już mamy bez konkursów
Mialem okazje przejeżdzać przez Radom ostatnio. Nie wiedząc nic o miescie dowiedziałem się, gdzie są tereny inwestycyjne, jaki mają areał i z kim sie kontaktować. A dowiedziałem, się tego z banera ustawionego przez władze Radomia. Podjechałęm tam i na miejscu już powstają hale (produkcyjne, centra logistyczne). Warto by było zeby i u nas ustawić taki baner(y) na wlocie i wylocie z Tarnowa.Nie są to koszta do nie przeskoczenia.... A efekty mogą być wymierne.
Mialem okazje przejeżdzać przez Radom ostatnio. Nie wiedząc nic o miescie dowiedziałem się, gdzie są tereny inwestycyjne, jaki mają areał i z kim sie kontaktować. A dowiedziałem, się tego z banera ustawionego przez władze Radomia. Podjechałęm tam i na miejscu już powstają hale (produkcyjne, centra logistyczne). Warto by było zeby i u nas ustawić taki baner(y) na wlocie i wylocie z Tarnowa.Nie są to koszta do nie przeskoczenia.... A efekty mogą być wymierne.
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell