Znajdź bezrobotnego radcę prawnego.Kulfon pisze:a młodzi na bezrobociu?
[Teatr] Spektakle w Solskim - informacje prasowe
To był przykład.
W innych zawodach np.nauczyciele jest to częste zjawisko że emeryci blokują miejsca pracy młodym.
Tak działa to państwo że np. rencista może pracować Polska ma najwięcej rencistów w UE
Z jednej strony ma papier że nie może pracować a z drugiej może podobnych idiotyzmów jest cała masa.
Z drugiej strony wysokość rent jest śmieszna ale to nie zmienia faktu.
W innych zawodach np.nauczyciele jest to częste zjawisko że emeryci blokują miejsca pracy młodym.
Tak działa to państwo że np. rencista może pracować Polska ma najwięcej rencistów w UE
Z jednej strony ma papier że nie może pracować a z drugiej może podobnych idiotyzmów jest cała masa.
Z drugiej strony wysokość rent jest śmieszna ale to nie zmienia faktu.
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
Dla rozjaśnienia sytuacji
Hebda na odparciu zarzutów nie poprzestaje. "Radio Kraków" cytuje również fragmentu listu, w którym radny zwraca się do Jakuba Kwaśnego: - Apeluję o zaprzestanie wywierania nacisku na osoby zarządzające tarnowską kulturą, w tym kolejnych dyrektorów Tarnowskiego Teatru, w celu np. zatrudniania sugerowanych przez Pana aktorów spoza obecnego zespołu teatru. Apeluję także o zaprzestanie wywierania niedopuszczalnych nacisków na aktorów Tarnowskiego Teatru, aby bojkotowali obecnie pracę tarnowskiej sceny, z tego tylko powodu - czego Pan oficjalnie nie ukrywa - że jej dyrektor jest przez Pana nieakceptowany - cytuje "Radio Kraków". Na koniec swojego listu Hebda zwraca się do Kwaśnego o to, by ten nie wykorzystywał miejskich instytucji do prowadzenia kampanii wyborczej.
Hebda na odparciu zarzutów nie poprzestaje. "Radio Kraków" cytuje również fragmentu listu, w którym radny zwraca się do Jakuba Kwaśnego: - Apeluję o zaprzestanie wywierania nacisku na osoby zarządzające tarnowską kulturą, w tym kolejnych dyrektorów Tarnowskiego Teatru, w celu np. zatrudniania sugerowanych przez Pana aktorów spoza obecnego zespołu teatru. Apeluję także o zaprzestanie wywierania niedopuszczalnych nacisków na aktorów Tarnowskiego Teatru, aby bojkotowali obecnie pracę tarnowskiej sceny, z tego tylko powodu - czego Pan oficjalnie nie ukrywa - że jej dyrektor jest przez Pana nieakceptowany - cytuje "Radio Kraków". Na koniec swojego listu Hebda zwraca się do Kwaśnego o to, by ten nie wykorzystywał miejskich instytucji do prowadzenia kampanii wyborczej.
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
SYLWESTER W TEATRZE
Propozycja Teatru Solskiego na ostatni dzień Starego Roku - to rozpoczęcie sylwestrowego wieczoru w przybytku Melpomeny.
W tym dniu dla każdego kto chce spędzić ten wieczór w wyjątkowy sposób nie może zabraknąć wątku teatralnego. Wystawiony zostanie komediowy hit dużej sceny Teatru Solskiego - doskonała komedia muzyczna - "Piękna Lucynda". Tryskający komizmem i dowcipem pastisz błahej i naszpikowanej morałami komedyjki obyczajowej "Natręci" Józefa Bielawskiego.
Autor tekstu Marian Hemar, obdarzony wyjątkowym talentem językowym satyryk, tłumacz i poeta, zaprasza widzów do arystokratycznego świata XVIII-wiecznej Warszawy. Młoda wdowa Lucynda ma dwóch adoratorów- podupadającego finansowo Hrabiego Adama oraz bogatego Magnata Faworskiego. Mężczyźni starają się o rękę Lucyndy, prześcigają się w uwodzeniu jej i obdarzają licznymi podarunkami. Którego z panów poślubi Lucynda?
Błyskotliwe piosenki i pełna humoru fabuła, wyraziste postaci i nowoczesna oprawa muzyczna oraz wizualna pomogą widzom w podróży z XXI wieku w rzeczywistość arystokratycznych intryg to doskonała propozycja na ten wieczór.
Druga część wieczoru to spotkanie, zatytułowane „Muzyczne prezenty na Nowy Rok”, będzie miło charakter koncertu sylwestrowo-noworocznego z udziałem międzynarodowych artystów. Jego organizacją zajmie się Impresariat „Inter-Art”, którym kierują: Teresa Kaban-Błażej i Henryk Błażej, a współorganizatorami są: Teatr im. L. Solskiego i Wydział Kultury Urzędu Miasta Tarnowa.
W programie sylwestrowego koncertu znajdą się m.in. popularne arie z oper W.A. Mozarta, S.Moniuszki, G.Bizeta, P.Czajkowskiego a także arie z operetek, piosenki z musicali oraz kolęd i pastorałek. Będzie to swoistego rodzaju muzyczny cocktail, w którym artyści występować będą solo, w duetach, triach oraz innych zestawieniach. Koncert okraszą komentarzem Teresa Kaban-Błażej oraz Henryk Błażej. Wystąpią: Irena Berchowska - sopran, Tomasz Mecinski - wiolonczela, Jerzy Fomenko - fortepian, Andrzej Stecki - tenor, Igor Kramer - skrzypce, Karel Novotny - multiinstrumentalista. Koncert „Muzyczne prezenty na Nowy Rok” rozpocznie się o godz. 20.30 i trwać będzie, z przerwami na catering i szampana, do godz. 1 Nowego, 2014 Roku.
Bilety na spektakl sylwestrowy w teatrze, w cenie 45 zł (bilety grupowe 40 zł - dla grup powyżej 4 osób - dostępne w kasie już od 25 października), a na koncert "Muzyczne prezenty na Nowy Rok" (bilety 80 zł - dostępne w kasie od 26 listopada).
Będzie choinka, świąteczna atmosfera, szampan i sztuka teatralna. Całkiem sympatyczna perspektywa wejścia w Nowy Rok.
Propozycja Teatru Solskiego na ostatni dzień Starego Roku - to rozpoczęcie sylwestrowego wieczoru w przybytku Melpomeny.
W tym dniu dla każdego kto chce spędzić ten wieczór w wyjątkowy sposób nie może zabraknąć wątku teatralnego. Wystawiony zostanie komediowy hit dużej sceny Teatru Solskiego - doskonała komedia muzyczna - "Piękna Lucynda". Tryskający komizmem i dowcipem pastisz błahej i naszpikowanej morałami komedyjki obyczajowej "Natręci" Józefa Bielawskiego.
Autor tekstu Marian Hemar, obdarzony wyjątkowym talentem językowym satyryk, tłumacz i poeta, zaprasza widzów do arystokratycznego świata XVIII-wiecznej Warszawy. Młoda wdowa Lucynda ma dwóch adoratorów- podupadającego finansowo Hrabiego Adama oraz bogatego Magnata Faworskiego. Mężczyźni starają się o rękę Lucyndy, prześcigają się w uwodzeniu jej i obdarzają licznymi podarunkami. Którego z panów poślubi Lucynda?
Błyskotliwe piosenki i pełna humoru fabuła, wyraziste postaci i nowoczesna oprawa muzyczna oraz wizualna pomogą widzom w podróży z XXI wieku w rzeczywistość arystokratycznych intryg to doskonała propozycja na ten wieczór.
Druga część wieczoru to spotkanie, zatytułowane „Muzyczne prezenty na Nowy Rok”, będzie miło charakter koncertu sylwestrowo-noworocznego z udziałem międzynarodowych artystów. Jego organizacją zajmie się Impresariat „Inter-Art”, którym kierują: Teresa Kaban-Błażej i Henryk Błażej, a współorganizatorami są: Teatr im. L. Solskiego i Wydział Kultury Urzędu Miasta Tarnowa.
W programie sylwestrowego koncertu znajdą się m.in. popularne arie z oper W.A. Mozarta, S.Moniuszki, G.Bizeta, P.Czajkowskiego a także arie z operetek, piosenki z musicali oraz kolęd i pastorałek. Będzie to swoistego rodzaju muzyczny cocktail, w którym artyści występować będą solo, w duetach, triach oraz innych zestawieniach. Koncert okraszą komentarzem Teresa Kaban-Błażej oraz Henryk Błażej. Wystąpią: Irena Berchowska - sopran, Tomasz Mecinski - wiolonczela, Jerzy Fomenko - fortepian, Andrzej Stecki - tenor, Igor Kramer - skrzypce, Karel Novotny - multiinstrumentalista. Koncert „Muzyczne prezenty na Nowy Rok” rozpocznie się o godz. 20.30 i trwać będzie, z przerwami na catering i szampana, do godz. 1 Nowego, 2014 Roku.
Bilety na spektakl sylwestrowy w teatrze, w cenie 45 zł (bilety grupowe 40 zł - dla grup powyżej 4 osób - dostępne w kasie już od 25 października), a na koncert "Muzyczne prezenty na Nowy Rok" (bilety 80 zł - dostępne w kasie od 26 listopada).
Będzie choinka, świąteczna atmosfera, szampan i sztuka teatralna. Całkiem sympatyczna perspektywa wejścia w Nowy Rok.
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Mikołajem być
Zbliża się dzień 6 grudnia - dzień w którym wspominamy, biskupa Miry, świętego Mikołaja. W związku z tym wyczekiwanym, szczególnie przez dzieci dniem, Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, zaprasza zaprasza ludzi dobrego serca do skierowania gestu serdeczności w stronę najmłodszych i potrzebujących. Proponujemy objęcie mecenatem wydarzenia "Mikołajem Być", poprzez zakup biletów dla podopiecznych Domów Dziecka czy Warsztatów Terapii Zajęciowych w regionie tarnowskim.
W pierwszych dniach grudnia Teatr Solskiego zaprezentuje znane i lubiane bajki, przenoszące w świat wyobraźni, świat barwny i przyjazny - jaki lubi każde dziecko. Od 4 do 6 grudnia będzie można obejrzeć spektakl „Mały Książę”. Natomiast w niedzielę 8 grudnia, o godz.15:00 i 17:00 na Dużej Scenie, wystawiona zostanie najnowszy spektakl familijny „Księga Lasu” w reż. Tomasza Piaseckiego, której premiera odbędzie się już 30 listopada. W tych terminach dzieci będą mogły skorzystać z Państwa dobroczynności.
- Zachęcamy do rozważenia propozycji i nawiązania z nami współpracy. Będzie to piękny gest bezinteresownej pomocy - dodaje Karolina Białas z Biura Promocji Organizacji Widowni.
Dodatkowe informacje oraz rezerwacje telefoniczne – tel. 14 688 32 87.
Serdecznie zapraszamy do współpracy!
Zbliża się dzień 6 grudnia - dzień w którym wspominamy, biskupa Miry, świętego Mikołaja. W związku z tym wyczekiwanym, szczególnie przez dzieci dniem, Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, zaprasza zaprasza ludzi dobrego serca do skierowania gestu serdeczności w stronę najmłodszych i potrzebujących. Proponujemy objęcie mecenatem wydarzenia "Mikołajem Być", poprzez zakup biletów dla podopiecznych Domów Dziecka czy Warsztatów Terapii Zajęciowych w regionie tarnowskim.
W pierwszych dniach grudnia Teatr Solskiego zaprezentuje znane i lubiane bajki, przenoszące w świat wyobraźni, świat barwny i przyjazny - jaki lubi każde dziecko. Od 4 do 6 grudnia będzie można obejrzeć spektakl „Mały Książę”. Natomiast w niedzielę 8 grudnia, o godz.15:00 i 17:00 na Dużej Scenie, wystawiona zostanie najnowszy spektakl familijny „Księga Lasu” w reż. Tomasza Piaseckiego, której premiera odbędzie się już 30 listopada. W tych terminach dzieci będą mogły skorzystać z Państwa dobroczynności.
- Zachęcamy do rozważenia propozycji i nawiązania z nami współpracy. Będzie to piękny gest bezinteresownej pomocy - dodaje Karolina Białas z Biura Promocji Organizacji Widowni.
Dodatkowe informacje oraz rezerwacje telefoniczne – tel. 14 688 32 87.
Serdecznie zapraszamy do współpracy!
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Trzeba znaleźć (w)innego
Z Kingą Piąty (Lèone) i Olkiem Fiałkiem (Calem) rozmawiały Monika Bolek i Weronika Siemek.
Lèone i Cal… Do czego dążą i jaki jest ich cel?
Kinga: Lèone nie ma konkretnie wyznaczonego celu w życiu. Poddaje się biegowi wydarzeń. Wszystko co jej się przytrafia, jest poza jej kontrolą. Życie kieruje nią, a nie ona życiem. W moim odczuciu Lèone to taki listek na wietrze. Ale to nie tak, że nie ma swoich pragnień i dążeń, które kryją się głęboko w jej podświadomości, że na niczym jej nie zależy. Szuka tego, czego większość z nas najbardziej potrzebuje do szczęścia: bliskości drugiego człowieka, porozumienia, miłości. U niej to pragnienie jest wyjątkowo silne i determinuje ją do takich ekstremalnych kroków, jak wyjazd z obcym mężczyzną do Afryki - "na koniec świata".
Olek: Cal ma wyraźnie poukładany świat: nienawiść do czarnych, miłość do swojego psa, praca, picie. Zniknięcie psa i pojawienie się kobiety burzy ten porządek, co z kolei powoduje eskalację nienawiści do "innych". To typowe zachowanie, które możemy odnaleźć w naszym życiu: jest mi źle - więc trzeba znaleźć (w)innego.
Jak układają się relacje między Waszymi postaciami?
Kinga: Spotykając Cala, Lèone traktuje go jak potencjalne lustro, w którym przeglądając się, może potwierdzić przed sobą samą swoje jestestwo. Zainteresowanie ze strony mężczyzn determinuje jej egzystencję. Od samego prawie początku wyczuwa w Calu coś niepokojącego, zaczyna się dystansować. Zupełnie inaczej ma się sprawa z Albourym. W tę znajomość Lèone rzuca się na oślep zahipnotyzowana jego niespotykaną, jak dla kobiety z Europy, energią wynikającą ze spokoju wewnętrznego i życia w zgodzie z naturą .
Olek: Dla Cala Lèone jest głównym czynnikiem zaburzającym jego wewnętrzną pozorną stabilizację. Z drugiej strony jest dla niego obiektem pożądania. Wywołuje u niego pozornie sprzeczne emocje, czyli pożądanie i niechęć. Myślę, że jest to powodem dla którego tak a nie inaczej kończy się ich znajomość.
Jak Lèone odnajduje się w otoczeniu trzech mężczyzn?
Kinga: Calem traci zainteresowanie, ponieważ instynktownie wyczuwa , że jego intencje nie są szczere. Fascynacja Albourym dość szybko przeradza się w miłość. Jednak ta miłość nie przeszkadza jej w tym, by nadal darzyć uczuciem Horna, z którym przybyła do Afryki. Dla niej relacje międzyludzkie pozbawione są stereotypowości. Potrafi równocześnie kochać i Albourego i Horna, nie dostrzega w tym nic dziwnego, a nawet ośmielę się stwierdzić, że w jej wyobrażeniu o przyszłości, Leone żyje z jednym i z drugim w Afryce, rozkoszując się jej dzikością, poznając ją i chłonąc doszczętnie.
Czy któraś ze scen sprawiła Wam szczególną trudność?
Olek: Pojawiły się trudności przy scenie "nurkowania w ściekach". Kto próbował ten wie, że nie jest łatwo pobrudzić sobie rączki...
--
Kulisy Solskiego 8/2013
Z Kingą Piąty (Lèone) i Olkiem Fiałkiem (Calem) rozmawiały Monika Bolek i Weronika Siemek.
Lèone i Cal… Do czego dążą i jaki jest ich cel?
Kinga: Lèone nie ma konkretnie wyznaczonego celu w życiu. Poddaje się biegowi wydarzeń. Wszystko co jej się przytrafia, jest poza jej kontrolą. Życie kieruje nią, a nie ona życiem. W moim odczuciu Lèone to taki listek na wietrze. Ale to nie tak, że nie ma swoich pragnień i dążeń, które kryją się głęboko w jej podświadomości, że na niczym jej nie zależy. Szuka tego, czego większość z nas najbardziej potrzebuje do szczęścia: bliskości drugiego człowieka, porozumienia, miłości. U niej to pragnienie jest wyjątkowo silne i determinuje ją do takich ekstremalnych kroków, jak wyjazd z obcym mężczyzną do Afryki - "na koniec świata".
Olek: Cal ma wyraźnie poukładany świat: nienawiść do czarnych, miłość do swojego psa, praca, picie. Zniknięcie psa i pojawienie się kobiety burzy ten porządek, co z kolei powoduje eskalację nienawiści do "innych". To typowe zachowanie, które możemy odnaleźć w naszym życiu: jest mi źle - więc trzeba znaleźć (w)innego.
Jak układają się relacje między Waszymi postaciami?
Kinga: Spotykając Cala, Lèone traktuje go jak potencjalne lustro, w którym przeglądając się, może potwierdzić przed sobą samą swoje jestestwo. Zainteresowanie ze strony mężczyzn determinuje jej egzystencję. Od samego prawie początku wyczuwa w Calu coś niepokojącego, zaczyna się dystansować. Zupełnie inaczej ma się sprawa z Albourym. W tę znajomość Lèone rzuca się na oślep zahipnotyzowana jego niespotykaną, jak dla kobiety z Europy, energią wynikającą ze spokoju wewnętrznego i życia w zgodzie z naturą .
Olek: Dla Cala Lèone jest głównym czynnikiem zaburzającym jego wewnętrzną pozorną stabilizację. Z drugiej strony jest dla niego obiektem pożądania. Wywołuje u niego pozornie sprzeczne emocje, czyli pożądanie i niechęć. Myślę, że jest to powodem dla którego tak a nie inaczej kończy się ich znajomość.
Jak Lèone odnajduje się w otoczeniu trzech mężczyzn?
Kinga: Calem traci zainteresowanie, ponieważ instynktownie wyczuwa , że jego intencje nie są szczere. Fascynacja Albourym dość szybko przeradza się w miłość. Jednak ta miłość nie przeszkadza jej w tym, by nadal darzyć uczuciem Horna, z którym przybyła do Afryki. Dla niej relacje międzyludzkie pozbawione są stereotypowości. Potrafi równocześnie kochać i Albourego i Horna, nie dostrzega w tym nic dziwnego, a nawet ośmielę się stwierdzić, że w jej wyobrażeniu o przyszłości, Leone żyje z jednym i z drugim w Afryce, rozkoszując się jej dzikością, poznając ją i chłonąc doszczętnie.
Czy któraś ze scen sprawiła Wam szczególną trudność?
Olek: Pojawiły się trudności przy scenie "nurkowania w ściekach". Kto próbował ten wie, że nie jest łatwo pobrudzić sobie rączki...
--
Kulisy Solskiego 8/2013
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
"A MURY RUNĄ" - AKTORZY ŚPIEWAJĄ
13-12-2013•piątek•19:00
W piątek 13 grudnia o godzinie 19:00 w Teatrze im. L. Solskiego w Tarnowie na Scenie Underground odbędzie się koncert z okazji 32. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
W podziemiach teatru wystąpią aktorzy Solskiego, którzy do wspólnego śpiewania zaproszą widzów.
W repertuarze znajdą się utwory największych bardów opozycji z epoki przed 1989r. Wsłuchując się w piosenki Kaczmarskiego, Gintrowskiego i Wysockiego przeniesiemy się na chwilę do czasów gdy słowa o wolności dawały ludziom nadzieję i otuchę.
Dla uczestników koncertu przygotowano śpiewniki.
Śpiewnik z którego będziemy korzystać, powstał w 2010 roku z inicjatywy członków Komitetu Obywatelskiego miasta Krakowa.
Wstęp wolny za zaproszeniami. Bezpłatne zaproszenia można otrzymać w kasie biletowej Teatru L. Solskiego. Liczba miejsc ograniczona.
Dodatkowe informacje - Biuro Promocji i Organizacji Widowni - 14 688 32 87.
13-12-2013•piątek•19:00
W piątek 13 grudnia o godzinie 19:00 w Teatrze im. L. Solskiego w Tarnowie na Scenie Underground odbędzie się koncert z okazji 32. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
W podziemiach teatru wystąpią aktorzy Solskiego, którzy do wspólnego śpiewania zaproszą widzów.
W repertuarze znajdą się utwory największych bardów opozycji z epoki przed 1989r. Wsłuchując się w piosenki Kaczmarskiego, Gintrowskiego i Wysockiego przeniesiemy się na chwilę do czasów gdy słowa o wolności dawały ludziom nadzieję i otuchę.
Dla uczestników koncertu przygotowano śpiewniki.
Śpiewnik z którego będziemy korzystać, powstał w 2010 roku z inicjatywy członków Komitetu Obywatelskiego miasta Krakowa.
Wstęp wolny za zaproszeniami. Bezpłatne zaproszenia można otrzymać w kasie biletowej Teatru L. Solskiego. Liczba miejsc ograniczona.
Dodatkowe informacje - Biuro Promocji i Organizacji Widowni - 14 688 32 87.
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Aktorzy Solskiego czytają dzieciom
Aktorzy Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie po raz kolejny włączyli się do kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”. Kampania społeczna, rozpoczęta w czerwcu 2001 przez Fundację „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”, a mająca na celu propagowanie codziennego czytania od lat cieszy się dużym powodzeniem w całym kraju. Od 3 do 5 grudnia aktorzy naszej sceny będą czytać dzieciom m.in. w Wielofunkcyjnej Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej „Przyjazny Dom”, Szpitalu Św. Łukasza, Szkole Podstawowej nr 9, a także Przedszkolu nr 17. Dodatkowo otwarte spotkanie z aktorami połączone ze wspólnym czytaniem odbędzie się 5 grudnia o godz. 16.00 w Centrum Handlowym Gemini Park w Tarnowie.
Wspólne czytanie służy rozwojowi dzieci - buduje ich pozytywne relacje z rodzicami. Zaangażowanie się naszej instytucji w promowanie czytania dla najmłodszych jest również inwestycją w wychowanie mądrego społeczeństwa, w kształtowanie przyszłych świadomych odbiorców kultury – mówi Krzysztof Bogusz kierownik Biura Promocji i Organizacji Widowni Teatru Solskiego.
Fundacja „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” przekonuje, że czytanie dziecku dla przyjemności „20 minut dziennie. Codziennie!” to skuteczna, tania i przyjazna metoda wspomagania dzieci w ich wszechstronnym rozwoju – psychicznym, umysłowym, społecznym i moralnym oraz budowaniu zasobów wewnętrznych dziecka: kompetencji emocjonalnych i intelektualnych.
Kampania prowadzona jest z powodzeniem od ponad 10 lat w całym kraju. Akcję wsparli entuzjastycznie dziennikarze, wydawcy, księgarze, sportowcy, politycy i artyści.
Aktorzy Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie po raz kolejny włączyli się do kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”. Kampania społeczna, rozpoczęta w czerwcu 2001 przez Fundację „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”, a mająca na celu propagowanie codziennego czytania od lat cieszy się dużym powodzeniem w całym kraju. Od 3 do 5 grudnia aktorzy naszej sceny będą czytać dzieciom m.in. w Wielofunkcyjnej Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej „Przyjazny Dom”, Szpitalu Św. Łukasza, Szkole Podstawowej nr 9, a także Przedszkolu nr 17. Dodatkowo otwarte spotkanie z aktorami połączone ze wspólnym czytaniem odbędzie się 5 grudnia o godz. 16.00 w Centrum Handlowym Gemini Park w Tarnowie.
Wspólne czytanie służy rozwojowi dzieci - buduje ich pozytywne relacje z rodzicami. Zaangażowanie się naszej instytucji w promowanie czytania dla najmłodszych jest również inwestycją w wychowanie mądrego społeczeństwa, w kształtowanie przyszłych świadomych odbiorców kultury – mówi Krzysztof Bogusz kierownik Biura Promocji i Organizacji Widowni Teatru Solskiego.
Fundacja „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” przekonuje, że czytanie dziecku dla przyjemności „20 minut dziennie. Codziennie!” to skuteczna, tania i przyjazna metoda wspomagania dzieci w ich wszechstronnym rozwoju – psychicznym, umysłowym, społecznym i moralnym oraz budowaniu zasobów wewnętrznych dziecka: kompetencji emocjonalnych i intelektualnych.
Kampania prowadzona jest z powodzeniem od ponad 10 lat w całym kraju. Akcję wsparli entuzjastycznie dziennikarze, wydawcy, księgarze, sportowcy, politycy i artyści.
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 563
- Rejestracja: 29-03-2011, 16:23
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Lekcja historii o teatrze (2)
Pierwsze ruchy teatralne w Tarnowie. To temat kolejnej lekcji zapowiadanego przed miesiącem cyklu wiedzy o historii tarnowskiego teatru. Odsłona druga sięga epizodycznych dziejów od XVIII wieku do II wojny światowej.
Niewielu tarnowian wie, że dzieje teatru w naszym mieście datuje się na XIX wiek. Choć można odnaleźć informacje sugerujące, że pierwsze ruchy teatralne sięgają XVIII wieku i teatru szkolnego, to bardziej wiarygodne (W.Bieniasz „Miasto Tarnów pod względem….”) wskazują na rok 1829. Mowa tu o pojawieniu się ruchu amatorskiego, choć bez wyraźnych oznak stałości, ale pobudzające potrzebę własnego teatru w Tarnowie. Wpływ na te pragnienie miały liczne występy teatrów gościnnych, m.in. z Poznania, Lublina, czy Stanisławowa. Zdarzało się nawet, że w Tarnowie przebywały dwa teatru równocześnie, które w swoim repertuarze miały głównie komedie Fredry i Zapolskiej, ale grano również „Halkę”, „Skąpca”, „Hamleta”. Bogaty repertuar prezentowany tarnowianom pozwał podążać za modą teatralną, mieszkańcy miasta byli na bieżąco z nowościami. Warto też wspomnieć, że w Tarnowie oklaskiwano Helenę Modrzejewską.
Wydarzenia te coraz intensywnej wpływały na pragnienie posiadania własnego teatru. Niestety do połowy I wojny światowej nie spełniło się. Dopiero w 1916 roku w budynku „Sokoła”, było to jedyne miejsce z salą nadającą się dla teatru, Dante Baranowski powołał swój zespół teatralny. Przez dwa sezony, aktorzy grali trzy razy w tygodniu, zawsze dla pełnej sali. Tarnowianie gustowali w farsach i lekkich komediach, zaś na scenie oklaskiwali Irenę Solską, czy Wandę Siemaszkową.
Międzywojnie było bardzo dobrym okresem dla rozwijającego się tarnowskiego ruchu teatralnego. Pojawiły się wtedy dwie znaczące sceny. Pierwsza przy Towarzystwie Muzycznym, która nazwała się Stałym Teatrem Amatorskim, wstawiając m.in. „Lalkę”, „Ułanów księcia Józefa”, czy „Wino, kobieta, dancing”. Druga, to Teatr Domu Żołnierza, gdzie w ciągu pierwszego roku zagrano, aż 35 przedstawień, głównie dla wojska i szkół. Działalność obu zespołów przerwała II wojna światowa. Dopiero od września 1945 roku teatr w Tarnowie odbudowuje swoje dzieje, które trwają do dziś.
Przy okazji lekcji teatr apeluje do mieszkańców Tarnowa by poszukali w swoich domowych archiwach pamiątek związanych z jego działalnością i podzieli się nimi.
Opracowano na podstawie:E.Kapralski "Z dziejów budowy Teatru Tarnowskiego", Tarnów 1972; E.Kapralski "XX lat zawodowej działalności Teatru w Tarnowie 1957-1967", Tarnów 1974
Na zdjęciu:Aleksaner Fredro "Damy i huzary", reż. Roman Bohdanowicz, premiera 30.05.1953
Pierwsze ruchy teatralne w Tarnowie. To temat kolejnej lekcji zapowiadanego przed miesiącem cyklu wiedzy o historii tarnowskiego teatru. Odsłona druga sięga epizodycznych dziejów od XVIII wieku do II wojny światowej.
Niewielu tarnowian wie, że dzieje teatru w naszym mieście datuje się na XIX wiek. Choć można odnaleźć informacje sugerujące, że pierwsze ruchy teatralne sięgają XVIII wieku i teatru szkolnego, to bardziej wiarygodne (W.Bieniasz „Miasto Tarnów pod względem….”) wskazują na rok 1829. Mowa tu o pojawieniu się ruchu amatorskiego, choć bez wyraźnych oznak stałości, ale pobudzające potrzebę własnego teatru w Tarnowie. Wpływ na te pragnienie miały liczne występy teatrów gościnnych, m.in. z Poznania, Lublina, czy Stanisławowa. Zdarzało się nawet, że w Tarnowie przebywały dwa teatru równocześnie, które w swoim repertuarze miały głównie komedie Fredry i Zapolskiej, ale grano również „Halkę”, „Skąpca”, „Hamleta”. Bogaty repertuar prezentowany tarnowianom pozwał podążać za modą teatralną, mieszkańcy miasta byli na bieżąco z nowościami. Warto też wspomnieć, że w Tarnowie oklaskiwano Helenę Modrzejewską.
Wydarzenia te coraz intensywnej wpływały na pragnienie posiadania własnego teatru. Niestety do połowy I wojny światowej nie spełniło się. Dopiero w 1916 roku w budynku „Sokoła”, było to jedyne miejsce z salą nadającą się dla teatru, Dante Baranowski powołał swój zespół teatralny. Przez dwa sezony, aktorzy grali trzy razy w tygodniu, zawsze dla pełnej sali. Tarnowianie gustowali w farsach i lekkich komediach, zaś na scenie oklaskiwali Irenę Solską, czy Wandę Siemaszkową.
Międzywojnie było bardzo dobrym okresem dla rozwijającego się tarnowskiego ruchu teatralnego. Pojawiły się wtedy dwie znaczące sceny. Pierwsza przy Towarzystwie Muzycznym, która nazwała się Stałym Teatrem Amatorskim, wstawiając m.in. „Lalkę”, „Ułanów księcia Józefa”, czy „Wino, kobieta, dancing”. Druga, to Teatr Domu Żołnierza, gdzie w ciągu pierwszego roku zagrano, aż 35 przedstawień, głównie dla wojska i szkół. Działalność obu zespołów przerwała II wojna światowa. Dopiero od września 1945 roku teatr w Tarnowie odbudowuje swoje dzieje, które trwają do dziś.
Przy okazji lekcji teatr apeluje do mieszkańców Tarnowa by poszukali w swoich domowych archiwach pamiątek związanych z jego działalnością i podzieli się nimi.
Opracowano na podstawie:E.Kapralski "Z dziejów budowy Teatru Tarnowskiego", Tarnów 1972; E.Kapralski "XX lat zawodowej działalności Teatru w Tarnowie 1957-1967", Tarnów 1974
Na zdjęciu:Aleksaner Fredro "Damy i huzary", reż. Roman Bohdanowicz, premiera 30.05.1953
-
- Archont
- Posty: 521
- Rejestracja: 20-12-2010, 18:24
"...trąci lekko już myszką, dialogi też nie porywają a zbyt długie monologi po prostu nużą..."
http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf/ID/JDRA-9E39QM
http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf/ID/JDRA-9E39QM
Ciepiela - co dziś zrobiłeś dla Tarnowa?
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Malopolska - a wlasne zdanie jakowes posiadasz? czy juz tylko posilkujesz sie cudzymi recenzjami?
Ja wlasnie obejrzalam wspomniana sztuke - jesli ktos sie wychowal na sitcomach i trudnosc sprawia mu zrozumienie zdania zlozonego - to owszem, dialogi go znuza
Podobnie jak znuzy go lektura czegos innego niz program telewizyjny.
Nowoczesna inscenizacja nie pozwala sie nudzic, porusza i daje do myslenia - nawet jesli tematyka komus 'traci myszka'.
Zreszta - temat jest na tyle uniwersalny, ze kazdy go moze odniesz do swojej wlasnej sytuacji i zrozumiec po swojemu; wszak niewolnictwo to nie tylko praca czarnucha poganianego batem bialego pana.
Niewolnictwem - intelektualnym - jest takze przyjmowanie cudzej opinii jako swojej , przy braku umiejetnosci wyrobienia sobie wlasnej
Zdravim
Ja wlasnie obejrzalam wspomniana sztuke - jesli ktos sie wychowal na sitcomach i trudnosc sprawia mu zrozumienie zdania zlozonego - to owszem, dialogi go znuza
Podobnie jak znuzy go lektura czegos innego niz program telewizyjny.
Nowoczesna inscenizacja nie pozwala sie nudzic, porusza i daje do myslenia - nawet jesli tematyka komus 'traci myszka'.
Zreszta - temat jest na tyle uniwersalny, ze kazdy go moze odniesz do swojej wlasnej sytuacji i zrozumiec po swojemu; wszak niewolnictwo to nie tylko praca czarnucha poganianego batem bialego pana.
Niewolnictwem - intelektualnym - jest takze przyjmowanie cudzej opinii jako swojej , przy braku umiejetnosci wyrobienia sobie wlasnej
Zdravim
-
- Archont
- Posty: 521
- Rejestracja: 20-12-2010, 18:24
Niekoniecznie! - nigdy nie wolno brać pod uwagę tylko jednej opinii, trzeba wyczerpać wszystkie możliwe źródła by wyrobić sobie o czymś zdanie.
Trzeba brać pod uwagę wszystko w danym temacie, nawet skrajne opinie i właśnie ten jest mądry, kto na końcu wyciąga wnioski.
Trzeba brać pod uwagę wszystko w danym temacie, nawet skrajne opinie i właśnie ten jest mądry, kto na końcu wyciąga wnioski.
Ciepiela - co dziś zrobiłeś dla Tarnowa?