Remonty ulic w Tarnowie
na Narutowicza wyciągają krawężniki na ostatnim odcinku, który nie został do tej pory wyremontowany. Jeżeli chodzi o pełen remont tego odcinka, z wymiana nawierzchni jezdni, to radze sie streszczać, no chyba że jak to jest w zwyczaju Tarnowa, wszystko na odwal sie i kładzie sie mase na deszczu, sniegu, mrozie.
Ale ta rękawica musi być bardzo ciężka.MTar pisze:Czyli Eurovia podjęła rękawicę.
Dzisiaj trzykrotnie przejeżdżałem Narutowicza w godzinach przedpołudniowych i nie widziałem w "akcji" ani jednego Eurovijczyka
Czekają na opady śniegu, bo dzisiejszy dzień był za ładny, aby marnować czas na remon jakiejś tam ulicy
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
Szykują się ''czasowe'' objazdy na Narutowicza przez Bandrowskiego - rampę do Wodnej.
''Czasowe'' mogą ulec przedłużeniu do wiosny bo kto to bierze się za remont jednej z głównych ulic w połowie Listopada?
Miałem nieprzyjemność ''jechać'' lub raczej toczyć się po Pracy -tragedia jak po bombardowaniu , słynny ''remont'' Pułaskiego szkoda słów stan drogi powraca już do stanu przed ''remontem'' a zima nawet się nie zaczęła następnie objazd Marynarki Wojennej dziura na całym pasie trzeba zatrzymać się w miejscu bo grozi urwanie koła ,Targowa tragedia ITP.ITD.
''Czasowe'' mogą ulec przedłużeniu do wiosny bo kto to bierze się za remont jednej z głównych ulic w połowie Listopada?
Miałem nieprzyjemność ''jechać'' lub raczej toczyć się po Pracy -tragedia jak po bombardowaniu , słynny ''remont'' Pułaskiego szkoda słów stan drogi powraca już do stanu przed ''remontem'' a zima nawet się nie zaczęła następnie objazd Marynarki Wojennej dziura na całym pasie trzeba zatrzymać się w miejscu bo grozi urwanie koła ,Targowa tragedia ITP.ITD.
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
Nie przez rampę do Wodnej, tylko objazd kierowany będzie przez ulice Bandrowskiego, drogę wewnętrzną PKP, Wita Stwosza, Towarową i Drużbackiej.Kulfon pisze:Szykują się ''czasowe'' objazdy na Narutowicza przez Bandrowskiego - rampę do Wodnej.
http://www.tarnow.pl/Miasto/Aktualnosci ... da-objazdy
Panowie wczoraj wieczorem dotarlem do Lodzi i doszedlem do wniosku ze w Tarnowie nigdy nie widzialem korkow. To co tu sie dzieje to jest nieprawdopodobne do potegi entej. Ciekawe czy zdaza chociaz z budowa lacznika przy matce polce z aleja wlokniarzy do wakacji. Objaz objazdu do objazdu stoi alternatywne drogi stoia. Tyle nerwow to ja od poczatku roku nie stracilem co wczoraj za 1 godz. przeciskania sie do bloku.
Jedyna nadzieja na wakacyjne wojaze w kierunku morza to ze zdaza wybudowac S8 bo A1 raczej nie dociagna w rejony strykowa.
Jedyna nadzieja na wakacyjne wojaze w kierunku morza to ze zdaza wybudowac S8 bo A1 raczej nie dociagna w rejony strykowa.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Hehe, fajny żart z tym, że korki w Łodzi są mniejsze niż w Tarnowie Miło tak w weekend wieczorem za darmo się uśmiać... Jeżdżę z Tarnowa do Poznania ok. 10 razy w roku i kilka razy w roku próbuję przebić się przez Łódź (wtedy kiedy tracę cierpliwość do jazdy drogą przez Wrocław).
Jakże miło jest wrócić do wcześniej znienawidzonej trasy Poznań - Wrocław - Katowice po tym, jak odstoi się w Łodzi 1,5 godziny, patrząc w międzyczasie na bloki z kratami w oknach do wysokości 4 piętra (swoją drogą mieszkańcy muszą mieć wiadomości z pierwszej ręki, że złodzieje po kratach nie wspinają się wyżej niż do 4 piętra).
Jakże miło jest wrócić do wcześniej znienawidzonej trasy Poznań - Wrocław - Katowice po tym, jak odstoi się w Łodzi 1,5 godziny, patrząc w międzyczasie na bloki z kratami w oknach do wysokości 4 piętra (swoją drogą mieszkańcy muszą mieć wiadomości z pierwszej ręki, że złodzieje po kratach nie wspinają się wyżej niż do 4 piętra).
Ja pisałem o normalnej jeździe po mieście a nie ruchu tranzytowym przez miasto (na drogach "tranzytowych" obciążenie faktycznie może być duże). Po Łodzi jeździ mi się lepiej niż po Tarnowie, ruch jest płynniejszy i mniej się stoi. Oczywiście czasem można się wpakować w korek i postać - ale tak jest wszędzie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Owszem na trasach tranzytowych są korki. Ale przed Wszystkimi Świętymi udało mi się przejechać łódź na trasie północ południe w 1,5 godziny i to około godziny 15-16. A to na miasto sześciokrotnie większe od Tarnowa nie jest złym wynikiem. I jest jeszcze jedna kwestia, w Łodzi niedługo się poprawi a u nas nie. Poniżej materiały GDDKiA.
http://www.gddkia.gov.pl/mapa-stanu-budowy-drog_lodzkie
http://www.gddkia.gov.pl/mapa-stanu-bud ... alopolskie
http://www.gddkia.gov.pl/mapa-stanu-budowy-drog_lodzkie
http://www.gddkia.gov.pl/mapa-stanu-bud ... alopolskie
Co nie zmienia faktu, że skoro Łódź jest 6 razy większa od Tarnowa to powinna mieć coś w rodzaju obwodnicy, bajpasa, czegokolwiek, żebym nie musiał podziwiać jej uroków?
Na codzień pracuję w Mińsku na Białorusi i tutaj są 3 obwodnice: śródmiejska, miejska i klasyczny ring z wylotami na autostrady, drogi ekspresowe i krajowe.
I w tej strasznej dyktaturze moja średnia prędkość pokonywania tras pomiędzy miastami obwodowymi waha się pomiędzy 90 a 100 km/h.
Szkoda, że nasza "demokracja" razem ze środkami z UE nie pozwala nam na to w Polsce...
Na codzień pracuję w Mińsku na Białorusi i tutaj są 3 obwodnice: śródmiejska, miejska i klasyczny ring z wylotami na autostrady, drogi ekspresowe i krajowe.
I w tej strasznej dyktaturze moja średnia prędkość pokonywania tras pomiędzy miastami obwodowymi waha się pomiędzy 90 a 100 km/h.
Szkoda, że nasza "demokracja" razem ze środkami z UE nie pozwala nam na to w Polsce...