http://tarnow.naszemiasto.pl/artykul/19 ... 7b00,1,3,3
Tarnów: skuteczny sposób na walkę z bezrobociem?
"Jest [...] światełko w tunelu, bo właśnie dla 1000 bezrobotnych z całej Małopolski (w tym ponad 300 z regionu tarnowskiego) powstał nowy program poszukiwania pracy.
Zgodnie z jego założeniami część bezrobotnych przejdzie pod opiekę prywatnej agencji zatrudnienia, która pomoże im znaleźć stałą pracę. Motywacją dla firmy będzie to, że jeśli bezrobotny w nowym miejscu przepracuje pół roku wtedy prywatny pośrednik zarobi 12 tys. zł premii. To może być skuteczniejszy sposób na walkę z bezrobociem od działań, które podejmują teraz państwowe urzędy pracy.
To innowacyjny projekt w kraju wzorowany na doświadczeniach brytyjskich, gdzie tego typu metody walki z bezrobociem sprawdziły się doskonale - twierdzi Roman Ciepiela, wicemarszałek Małopolski.
Na jego realizację przeznaczono 12 mln zł ze środków unijnych. Gwarantem sukcesu ma być to, że każdy z uczestników projektu objęty zostanie bezpośrednią pieczą doradców agencji zatrudnienia, która wygrała przetarg na realizację projektu.
Urzędy pracy są w tej chwili obarczone mnóstwem czynności biurokratycznych, które nakłada na nie źle skonstruowana ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Firmy zewnętrzne mają zdecydowanie większą swobodę niż pośredniak w doborze odpowiednich metod, które skutkować mogą znalezieniem pracy dla konkretnej osoby. Nas ograniczają przepisy - ubolewa Andrzej Martynuska. "
Jak zarobić na bezrobotnym
Czyżby ktoś zauważył, że PUP już dawno zmieniły się w Urzędy Pracy dla Urzędników, gdzie urzędnicy zajmują się generowaniem ton makulatury, a bezrobotny nie jest ich głównym obiektem zainteresowań a czasem wręcz przeszkadza w wykonywaniu ich obowiązków. W obecnej formie działalność PUP to farsa więc pomysł nie jest taki zły o ile pociągnie za sobą ogranicznie finansowania PUP i redukcję ich działalności.
Chociaż nie jest to rozwiązanie idealne, bo miejsc pracy od tego nie przybędzie, co najwyżej inne osoby tą pracę dostaną, wydaje się to lepszym pomysłem niż poleganie na PUPach.
Chociaż nie jest to rozwiązanie idealne, bo miejsc pracy od tego nie przybędzie, co najwyżej inne osoby tą pracę dostaną, wydaje się to lepszym pomysłem niż poleganie na PUPach.
Rozwalił mnie tekst o tym, że urzędy pracy są obciążone biurokracją. "Panie majster - taki zapier...l, że nie ma kiedy taczek załadować"
Każdy pomysł zwalczania bezrobocia wydaje się dobry. Tylko takie małe ale. zamiast rozdawać po 12 tys. dla przypadkowych znajomych, może lepiej było przyznać 5 tys, dla każdego bezrobotnego, który znajdzie sobie pracę na minimum pół roku. Pieniądze mniejsze i wydaje mi się, że lepiej zagospodarowane.
Przerabialiśmy już zwalczanie bezrobocia wśród zwalnianych stoczniowców przez niezależną firmę, którą zarządzał zupełnie przypadkowo pan Misiak z PO.
Ciekawe czy u nas w przetargu wygra firma zupełnie przypadkiem zarządzana przez pana Ś. albo panią S-N?
Każdy pomysł zwalczania bezrobocia wydaje się dobry. Tylko takie małe ale. zamiast rozdawać po 12 tys. dla przypadkowych znajomych, może lepiej było przyznać 5 tys, dla każdego bezrobotnego, który znajdzie sobie pracę na minimum pół roku. Pieniądze mniejsze i wydaje mi się, że lepiej zagospodarowane.
Przerabialiśmy już zwalczanie bezrobocia wśród zwalnianych stoczniowców przez niezależną firmę, którą zarządzał zupełnie przypadkowo pan Misiak z PO.
Ciekawe czy u nas w przetargu wygra firma zupełnie przypadkiem zarządzana przez pana Ś. albo panią S-N?
No ale tak właśnie wygląda działalność PUP. W obecnej formie te urzędy są prawie absolutnie zbędne.lll pisze: Rozwalił mnie tekst o tym, że urzędy pracy są obciążone biurokracją. "Panie majster - taki zapier...l, że nie ma kiedy taczek załadować"
Każdy pomysł zwalczania bezrobocia wydaje się dobry. Tylko takie małe ale. zamiast rozdawać po 12 tys. dla przypadkowych znajomych, może lepiej było przyznać 5 tys, dla każdego bezrobotnego, który znajdzie sobie pracę na minimum pół roku. Pieniądze mniejsze i wydaje mi się, że lepiej zagospodarowane.
Najlepiej w ogóle byłoby zostawić szukanie pracy ludziom a skupić się na innych obszarach działalności jak np pomoc prawna w zakładaniu firmy itp. Jak praca jest to ją znajdą a jak są z nim problemy to taki pośrednik jedynie sprawi, że zamiast osoby która aktywnie szuka pracę znajdzie ktoś kto leży na kanapie w domu i mu się tyłka ruszyć nie chce.
No ale wówczas straszny raban podniosą wszelkiej maści obrońcy sprawiedliwości społecznej i "biednych i wykluczonych" więc nikt na taki krok się nie zdecyduje.
Ale rozwiązanie i tak lepsze niż pozostawienie tego PUPowi.
Zwalniani stoczniowcy dostali całkiem spore odprawy - podejrzewam, że mogło to mieć wpływ na niską skuteczność w znajdywaniu im pracy.Przerabialiśmy już zwalczanie bezrobocia wśród zwalnianych stoczniowców przez niezależną firmę, którą zarządzał zupełnie przypadkowo pan Misiak z PO.
Skąd ten pomysł? Na pewno wygra agencja najbardziej profesjonalna o najlepszym pomyśle na działalność, jak to w Tarnowie zazwyczaj w takich sprawach bywaCiekawe czy u nas w przetargu wygra firma zupełnie przypadkiem zarządzana przez pana Ś. albo panią S-N?
To taka korwinowska teoria, żeby odebrać socjal, a ludzie będą mieli wtedy doping do poszukiwania. Być może to by się sprawdziło.defekator pisze:Najlepiej w ogóle byłoby zostawić szukanie pracy ludziom
Zakładanie firmy wbrew pozorom nie jest jakoś wielce skomplikowane. To jak matura - jeśli ktoś sobie z tym nie poradzi, to raczej nie ma co szukać dalej.defekator pisze:a skupić się na innych obszarach działalności jak np pomoc prawna w zakładaniu firmy itp.
Oprócz tych odpraw, zostały wyasygnowane środki na przekwalifikowanie ich przez firmę zewnętrzną. Nie pamiętam dokładnie po ile na głowę - ale to były spore pieniądze.defekator pisze:Zwalniani stoczniowcy dostali całkiem spore odprawy
Z Urzędem Pracy to ciekawa spraw. rozumiem, że z moich podatków utrzymywani są urzędnicy, tak zajęci przekładaniem papierków, że trzeba z moich podatków zapłacić firmie zewnętrznej, która zrobi to co powinien zrobić UP.
Czekam na czasy kiedy bezrobocie zniknie a urząd pracy tego nie zauważy, bo tak będzie zakopany w papierach.
Nie o to akurat mi chodziło. Raczej o to, że od pośrednictwa w poszukiwaniu pracy miejsc pracy nie przybędzie. Więc po prostu bezrobocie będzie takie same jak było a jedynie inne osoby dostaną się na posady, niż gdyby każdy szukał na własną rękę.lll pisze:To taka korwinowska teoria, żeby odebrać socjal, a ludzie będą mieli wtedy doping do poszukiwania. Być może to by się sprawdziło.defekator pisze:Najlepiej w ogóle byłoby zostawić szukanie pracy ludziom
Nie chodziło mi o samo zaniesienie papierów z rejestracją do urzędu, bo to nie jest skomplikowane. Ale pomoc w tym jak rozliczać podatki, płacić ZUS itp wielu osobom się przyda i coś tam PUP w tym kierunki robi, jedna z niewielu sensownych rzeczy którymi się zajmujeZakładanie firmy wbrew pozorom nie jest jakoś wielce skomplikowane. To jak matura - jeśli ktoś sobie z tym nie poradzi, to raczej nie ma co szukać dalej.
Dlatego ten program ma sens tylko jeżeli te pieniądze wydane na prywatne agencje zostaną PUPowi potrącone.Z Urzędem Pracy to ciekawa spraw. rozumiem, że z moich podatków utrzymywani są urzędnicy, tak zajęci przekładaniem papierków, że trzeba z moich podatków zapłacić firmie zewnętrznej, która zrobi to co powinien zrobić UP.
Czyli firma dostanie prawie tyle premii, ile pracownik (chyba nikt nie liczy na to, że poleceni przez nią pracownicy będą zarabiać po 3000 zł miesięcznie).lll pisze:Motywacją dla firmy będzie to, że jeśli bezrobotny w nowym miejscu przepracuje pół roku wtedy prywatny pośrednik zarobi 12 tys. zł premii.
No i nie ma nic na temat: "a co po pół roku?".
Pomyliłem się - firma zarobi więcej niż pracownik.
Panowie - ostatnio było o tym głośno - prawie we wszystkich mediach.
I okazuje się, że na zachodzie jest to najskuteczniejszy i wbrew pozorom najtańszy sposób na walkę z bezrobociem.
Nie sądzę, że koszt utrzymania urzędasów wraz z budynkiem w przeliczeniu na jednego bezrobotnego jest mniejszy od te 12 koła/6 mieś/1 bezrobotnego.
A skuteczność w walce z bezrobociem tutejszego UP jest zerowa - to chyba wszyscy wiedzą.
I okazuje się, że na zachodzie jest to najskuteczniejszy i wbrew pozorom najtańszy sposób na walkę z bezrobociem.
Nie sądzę, że koszt utrzymania urzędasów wraz z budynkiem w przeliczeniu na jednego bezrobotnego jest mniejszy od te 12 koła/6 mieś/1 bezrobotnego.
A skuteczność w walce z bezrobociem tutejszego UP jest zerowa - to chyba wszyscy wiedzą.
Dostrzegasz analogię z utrzymywaniem profilu miasta na fejsbuku?lll pisze:utrzymujemy pasożytów, którzy działają po to, żeby przekładać papiery, a oprócz tego zapłacimy firmie, która zrobi to co powinni zrobić w UP.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński