Rodowity pisze:Zastanawiam się, czy czcigodna szlachta miejska ma tą świadomość że najbliższe 7, a w zasadzie 6,5 roku to ostatnia szansa na jakikolwiek skok cywilizacyjny, inwestycyjny, rozwojowy, gospodarczy etc. dla naszego Grodu na dłuuugie lata i czy/co planują po za frazeskami na jedną strone w bipie ;-) A druga rozterka, czy szlachta wezmie odpowiedzialność za to co zostanie/ nie zostanie zrobione. Czas zacząć patrzyć na rączki radnym, Ś. + następcom (oby) i rozliczać głośno ich poczynania, mękolić, śledzić, nudzić aż wezmą sie za swoje obowiązki tak jak należy. Koniec z wciskaniem kitów i helikopterach.
koniec mojego off topu.
Rodowity - niektórzy maja tego typu plany. Sam trzy lata temu zgłosiłem wniosek, wymyślony tutaj na forum, który teraz jest w fazie "opracowywania" - a zakłada ściślejszą współpracę pomiędzy Tarnowem, Dębicą i Mielcem. Bowiem w nowej perspektywie unijnej to właśnie takie projekty - międzyregionalne i z udziałem różnych podmiotów będą miały większą szansę na finansowe wsparcie. (Akurat tym zajmuję się w swej pracy doktorskiej)
Druga sprawa to finanse... a konkretniej kondycja finansowa samorządów. W wyniku działania Ministra Finansów, którego nazwiska nie wymienię, samorządy straciły możliwość zadłużania się (nawet jeśli ich kondycja i dotychczasowe wskaźniki na to pozwalały). Niemniej jednak jest światełko w tunelu - 2014 rok będzie rokiem "prawdy" bo wtedy zacznie obowiązywać ów nowy wskaźnik zadłużenie (Zakłada się, że sporo samorządów mu nie sprosta). Tarnów jest na granicy. Niemniej jednak SLD już złożyło wniosek aby to co obciąża najbardziej samorządy - było finansowane wprost z budżetu państwa. Teraz państwo jest cwane - daje podwyżki, a odpowiedzialność przerzuca na samorządy. (Mowa tutaj o oświacie, a to są wydatki konieczne z których rezygnacja jest bardzo trudna i kosztowna - bo wszędzie w Europie zachodniej inwestuje się w oświatę, klasy są mniej liczne a szkoły ważne - no ale chyba nie u nas)
Trzecia sprawa to dobre projekty - tych jest kilka, choć chyba w Tarnowie znów idzie się w drogi (co jest konieczne, bo sami nie udźwigniemy takich inwestycji), ale moim zdaniem powinno się bardziej pomyśleć o innowacjach, o parkach naukowo-badawczych o przedsięwzięciach wspierających rozwój gospodarczy.
Czwarta sprawa to układ sił w sejmiku. Jeśli PiS wygra, a wiele na to wskazuje to wtedy może być gorzej z rozdziałem środków unijnych. Tym bardziej, że tarnowski PiS nie jest jakoś bardzo umocowany regionalnie - partią, która z każdym się "ugada" jest PSL. Zatem śmiem twierdzić, że dla Tarnowa dobrze by było gdyby SLD i PO mogły stworzyć koalicję (Ledwo mi to przez klawiaturę przeszło). No ale tak sądzę.