Uściślając. Ja nie wiem czy Tarnów zrobili na tyle, czy ogólnie całość szkody tyle wyszła. Natomiast skoro jest zmowa to gdyby jej nie było to ktoś mógłby dac teoretycznie o tyle mniej może. Ogólnie w cłąje sprawie jest poświadczanei nieprawdy, fikcyjne umowy, zmowa cenowa i pranie brudnych pieniędzy. Także co i na ile DOKŁADNIE to pewnie wyjdzie na samym końcu po procesiedefekator pisze:Mr Greenback pisze:[
25 mln.
25 mln ? Przecież to prawie 25% całości inwestycji. Nie znam się na przetargach publicznych ale nikt z władz je nadzorujących nie nabrał podejrzeń chociażby analizując koszta innych podobnych inwestycji w kraju ?
(pytanie retoryczne)
"Zaskoczenia informacjami o zatrzymaniach i zmowie przetargowej nie kryją też władze Tarnowa. - Nie mamy żadnych informacji o zmowie przy przetargu. Inwestycja została zrealizowana w zeszłym roku, rozliczona i zapłacona. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń - powiedziała "Gazecie" Dorota Pławecka-Kunc, rzeczniczka prezydenta Tarnowa."
4 wiceprezydentów też pewnie będzie zaskoczonych i zdziwionych. W końcu za bycie zdziwionymi im płacą
Autostrada A4
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Pięciu członków zarządu Krośnieńskich Hut Szkła "Krosno" w Krośnie (Podkarpackie) oskarżono o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, przez co wyrządzili szkodę majątkową firmie w wysokości prawie 89 mln zł.
Wśród stawianych oskarżonym zarzutów jest też brak właściwego nadzoru nad funkcjonowaniem Regionalnych Centrów Dystrybucji w Poznaniu, Wrocławiu, Mińsku Mazowieckim, Gdyni i Tarnowie.
http://hutnictwo.wnp.pl/zarzadzajacy-hu ... 1_0_0.html
Może się wkońcu myślenie co niektórych byznesmenuf zmieni, bo do tej pory ich bezkarność ich porażała.
Wśród stawianych oskarżonym zarzutów jest też brak właściwego nadzoru nad funkcjonowaniem Regionalnych Centrów Dystrybucji w Poznaniu, Wrocławiu, Mińsku Mazowieckim, Gdyni i Tarnowie.
http://hutnictwo.wnp.pl/zarzadzajacy-hu ... 1_0_0.html
Może się wkońcu myślenie co niektórych byznesmenuf zmieni, bo do tej pory ich bezkarność ich porażała.
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
Usłyszałem w radio, że od jutra rusza zjazd z A4 w Brzesku
Natomiast przy okazji poszła jeszcze informacja, że ktoś wpadł na genialny pomysł wpuszczenia na A4 tirów*... pod warunkiem, że potem sobie pojadą na Kielce bo do Tarnowa nie wolno... dla naszego kraju trzeba będzie niedługi wytyczyć nowe granice absurdu
Natomiast przy okazji poszła jeszcze informacja, że ktoś wpadł na genialny pomysł wpuszczenia na A4 tirów*... pod warunkiem, że potem sobie pojadą na Kielce bo do Tarnowa nie wolno... dla naszego kraju trzeba będzie niedługi wytyczyć nowe granice absurdu
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Drogowcy chcą wpuścić ciężarówki na autostradę A4!
Jak dowiedziało się Radio Kraków Ministerstwo Transportu chce zezwolić ciężarówkom powyżej 12 ton na wjazd na autostradę z Szarowa do Tarnowa. By ochronić miasto przed korkami resort proponuje jednak, żeby po nowej drodze jeździły wyłącznie samochody w stronę Kielc. Jadące do Tarnowa i Rzeszowa nadal musiałyby korzystać ze starej krajowej czwórki. Tarnowska drogówka jest zaskoczona takim pomysłem.
Posłuchaj rozmowy Bartka Maziarz z rzecznikiem Ministerstwa Transportu, Mikołajem Karpińskim
Zakaz wjazdu dla ciężarówek powyżej 12 ton został wprowadzony po otwarciu autostrady na wniosek władz Tarnow, które bały się zakorkowania miasta. Autostrada kończy się na razie na tym mieście, a droga w stronę Rzeszowa prowadzi przez centrum miasta.
Zdaniem tarnowskich urzędników już teraz powoduje to duże korki w mieście, a w przypadku dopuszczenia ciężarówek sytuacja byłaby dramatyczna. Tarnowski magistrat zwraca uwagę, że groziłoby to zakorkowaniem jedynej drogi do szpitala wojewódzkiego.
Badania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie wykazują aż tak dużego wzrostu natężenia ruchu na ulicach Tarnowa o jakich mówią tarnowscy drogowcy. Ministerstwo Transportu przygotowało jednak polubowne rozwiązanie, które ma zaspokoić zarówno kierowców ciężarówek jak i władze Tarnowa. "Konieczne są takie rozwiązania, które do czasu wybudowania dalszego odcinka autostrady zapewnią spokój mieszkańców, jeśli chodzi o poruszanie się dużych samochodów ciężarowych przez Tarnów". - wyjaśniał Radiu Kraków, rzecznik Ministerstwa Transportu, Mikołaj Karpiński.
Według tego planu na autostradę z Szarowa do Tarnowa mogłyby wjeżdżać ciężarówki jadące w stronę Kielc. Znaki na zjeździe w tarnowskim Krzyżu znaki zabraniałyby bowiem wjazdu do centrum miasta. Natomiast ciężarówki jadące w stronę Tarnowa czy Rzeszowa miałyby korzystać ze starej krajowej czwórki.
Jak jednak podkreśla, rzecznik Ministerstwa Transportu to na razie tylko jedno z możliwych rozwiązań. "Do zastosowania takiego rozwiązania konieczna jest m.in. opinia policji. Nie wykluczamy również poszukania innego rozwiązania i w tym celu prowadzona jest analiza natężenia ruchu na autostradzie, drodze krajowej numer 4 i drodze numer krajowej 73. Decydujący głos w tej sprawie będzie miała regionalna Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad".
Takim pomysłem zaskoczona jest tarnowska drogówka. "Nie bardzo wyobrażam sobie możliwość egzekwowania tych przepisów, w momencie kiedy na autostradzie jest dopuszczony ruch ciężarówek w stronę Kielc, a do Tarnowa już nie. Tym bardziej, że wszystkie pojazdy, które jadą np. od Kielc w stronę Rzeszowa muszą jechać drogą nr 73 przez centrum Tarnowa. Na rondzie po zjeździe z autostrady cały czas musiałaby funkcjonować co najmniej monitoring, żebyśmy mogli ewentualnie egzekwować te przepisy. Same znaki jak pokazuje dotychczasowy zakaz wjazdu na autostradę nie wystarczą". - przyznał Radiu Kraków, zastępca naczelnika tarnowskiej drogówki Władysław Szydłowski.
Policjanci przyznają, że dopiero po pół roku od otwarcia autostrady i sporej liczbie mandatów kierowcy ciężarówek powyżej 12 ton przestali notorycznie łamać dotychczasowy zakaz wjazdu na autostradę.
Drogowcy z Ministerstwa Transportu na razie nie wiedzą, czy po zastosowaniu takiego rozwiązania ciężarówki mogłyby zjeżdżać z autostrady przebudowaną ulicą Leśną w Brzesku. To pozwoliłoby korzystać z autostrady kierowcom ciężarówek jadących do Brzeska, Nowego Sącza czy nawet do Tarnowa.
Ministerstwo Transportu podkreśla, że na razie trwają analizy proponowanego rozwiązania. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem drogowców, zakaz wjazdu ciężarówek na autostradę zostałoby zniesiony jesienią. Wtedy też na nowej drodze z Krakowa do Tarnowa zacząłby obowiązywać system płatności viaTOLL, ale wyłącznie dla samochodów powyżej 3,5 tony.
Bartek Maziarz
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Ale decyzje ostateczna i tak ma podjąć GDDKiA w Krakowie żeby przypadkiem na nich nie było.
A już ktoś pisał że będą jechać na końcowy 5 i tam nawracać, ewentualnie zjazd w Wierzchosławicach i po sprawie. Tam raczej nie postawią ograniczenia tonażowego.
A już ktoś pisał że będą jechać na końcowy 5 i tam nawracać, ewentualnie zjazd w Wierzchosławicach i po sprawie. Tam raczej nie postawią ograniczenia tonażowego.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
gdy taki pomysł wypali, na 100% będzie paraliż komunikacyjny w Tarnowie i okolicach. Po pierwsze skąd kierowcy tirów będą wiedzieli, że jest zakaz jazdy w stronę południową, a wolno w stronę kielc, jest jakiś znak?, po drugie sparaliżuję to część krajowej 73, najbardziej w Lisiej Górze i autobusy spóźniać będą się 45 minut, po trzecie na pewno znajdą się tacy cwaniacy, którzy oleją przepisy i np. pojadą nowodąbrowską. Powiedzą, że inne tiry np. ze strony kielc jakoś jadą i oni mogą. Nawet jak zablokują i nowodąbrowską i węzeł krzyż to są jeszcze z 4 opcję, do tego niektórzy kierowcy, którzy skręcą w wierzchosławicach mogą się gubić i rozwalić most w ostrowie do końca. Chyba najlepszym rozwiązanie jest poczekać aż wybudują a4 do końca czyli około do lipca 2014 roku
Na szybkiego zrobiona mapka, bardziej łopatologicznie już nie dam radyCubaza pisze:lysolek, on pytał o zjazd z autostrady. A z tego co pamiętam to tam jest zakaz wjazdu postawiony zaraz za zjazdem z autostrady. Więc w myśl przepisów, nie da się zjechać z autostrady i dojechać do Brzeska.
legenda zielony jednokierunkowy wzjazd na A4 z Brzeska, żółty zjazd z A4 na Brzesko nie łamiąc żadnych przepisów natomiast jak wspomniałem dla tzw małych mobili, czerwona plama to zakaz jazdy dla tego kierunku
lysolek
Wydaje mi się że GDDKiA w Krakowie jak puści to wszystkich
dopiro jak ruszy viatoll.
dopiro jak ruszy viatoll.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
A najprawdopodobniejszy termin to wakacje 2015 oczywiście pod warunkiem że nikt się po drodze nie wycofa czy nie zbankrutujeSK1968 pisze:... przy dobrych wiatrach , raczej do grudnia 2014/stycznia 2015 rgreen123 pisze:Chyba najlepszym rozwiązanie jest poczekać aż wybudują a4 do końca czyli około do lipca 2014 roku
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
Wschodnią obwodnicę Wojnicza już od maja otwierają i dalej brakuje papierków.Później miał być początek czerwca i koniec czerwca teraz jest koniec lipca ewentualnie początek sierpnia. Wszystko już jest gotowe. W ciągu dwóch tygodni już trzy razy ukradli zapory drogowe i obwodnica była na dziko otwarta. Rozmawiałem dziś z sąsiadem a że jest zastępcą burmistrza to mówił że jak by był jakiś wypadek czy stłuczka to GDDKiA miała by bardzo poważne problemy bo droga już jest pod ich władaniem.Kulfon pisze:A najprawdopodobniejszy termin to wakacje 2015 oczywiście pod warunkiem że nikt się po drodze nie wycofa czy nie zbankrutujeSK1968 pisze:... przy dobrych wiatrach , raczej do grudnia 2014/stycznia 2015 rgreen123 pisze:Chyba najlepszym rozwiązanie jest poczekać aż wybudują a4 do końca czyli około do lipca 2014 roku
Wracając do wypadku ze skutkiem śmiertelnym na A4.
Kierowca zginął trafiony bryłą lodu. Nastolatkowie oskarżeni
dzisiaj, 16:32 PAP
O zabójstwo oskarżyła tarnowska prokuratura trzech nastolatków, którzy w lutym rzucali bryłami lodu w samochody jadące autostradą A4 w Małopolsce. Jedna z brył uszkodziła szybę tira; zginął 46-letni kierowca.
- Prokurator oskarżył 17-latka i dwóch 16-latków o pozbawienie życia 46-letniego mężczyzny poprzez zrzucenie z wiaduktu nad autostradą A4 w Biadolinach Radłowskich bryły lodu w kierunku mężczyzny kierującego samochodem ciężarowym - powiedziała prokurator Elżbieta Potoczek-Bara z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Prokurator uznał, że chłopcy, zrzucając na jadący samochód bryłę lodu o wadze co najmniej 16 kg, działali w zamiarze spowodowania śmierci osób, które jechały samochodem. Oskarżył ich o zabójstwo z zamiarem ewentualnym, ponieważ uznał, że mogli przewidywać skutki zrzucenia ciężkiej bryły lodu z wysokości na jadący szybko samochód i godzili się z nimi.
Prokurator zdecydował, że ze względu na okoliczności sprawy 16-letni chłopcy będą odpowiadać przed sądem powszechnym jak dorośli, a nie przed sądem rodzinnym. Dodatkowo przemawiało za tym także to, że wobec obu nieletnich były już w przeszłości stosowane środki wychowawcze, a jeden z nich przebywał na przepustce z zakładu wychowawczego.
Do wypadku doszło 21 lutego. Zrzucona z dużej wysokości bryła lodu rozbiła przednią szybę tira i uderzyła kierowcę w okolice klatki piersiowej i głowy. Kierowca doznał rozległych i bardzo ciężkich obrażeń głowy, tułowia oraz kończyn, a także wielonarządowych obrażeń wewnętrznych, które były przyczyną jego śmierci.
Kierowca po tym, jak bryła lodu rozbiła szybę, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w energochłonne bariery po prawej stronie drogi. W szoku wyszedł jeszcze z samochodu, ale stracił przytomność. Pomimo reanimacji zmarł.
Prokurator i biegły, którzy prowadzili oględziny na miejscu wypadku, znaleźli w kabinie tira duże bryły lodu. Po zważeniu odłamków lodu okazało się, że ważyły one 16 kg.
W śledztwie podejrzani potwierdzili, że przebywali w tym czasie na wiadukcie, ale przedstawili różne i rozbieżne wersje zdarzenia. Biegli psychiatrzy nie znaleźli podstaw, aby kwestionować poczytalność dwóch podejrzanych w takim stopniu, by miało to wpływ na ich odpowiedzialność.
Oskarżonym grozi kara od 8 do 15 lat lub kara 25 lat pozbawienia wolności.
(wg)
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku