Opieranie tego na tym, że samemu lubi się wszędzie jeździć też nie jest dobrym argumentemwejss pisze:Wałowa to nie Floriańska a Tarnów to nie Kraków. Nie ma nawet co porównywać. To jedno. Drugie zaś , mówienie że wszystko przez właścicieli kamienic bo są pazerni na kase i wynajmuja tylko bankom jest raczej niedorzeczne. 10 lat temu też były banki a jednak Wałowa jakoś inaczej funkcjonowała. Moje osobiste stwierdzenie jest takie, że po prostu ludzie wszędzie jeżdżą samochodem, oczywiście poza wyjątkami. Jak mam zrobić zakupy to jadę autem bo wygodniej. Galeria zapewnia mi parking, nie muszę dzwigać zakupów itp. Dlatego jedyna rzecz która może ożywić Wałową to przywrócenie ruchu samochodowego, przynajmniej w jednym kierunku, a po jednej ze stron zrobienie wzdłuż ulicy parkingu. Jestem w 100% przekonany że wyszło by to na dobre samej ulicy jak i bocznym przecznicom.
Ja np. Gemini nie lubię bo poza tym, że zapewnia mi parking nie zapewnia mi nic więcej. A nachodzić się po to aby kupić kilka produktów też trzeba.
Wyjście po to aby kupić buty często kończyło się właśnie na Wałowej pomimo tego, że w Gemini teoretycznie wszystko jest w jednym miejscu i sklepów z butami sporo.
Duże galerie nigdy nie zastąpią knajpki z piwem, wyjścia na spacer czy na drobne zakupy połączone z 'człapaniem noga za nogą przez miasto'. Jeśli ktoś idzie do galerii handlowej na spacer to rzeczywiście - ratunku dla centrów miast nie ma.
I ostatnie: tarnowskie galerie handlowe też życiem nie tętnią.