Stworzenia wybiegu dla psów w okolicy os. Zielonego
Jak się ma psa, to się ma obowiązki. Jak się nie chce drałować z kupą w worku, to trzeba zrezygnować z psa. Przecież poza nielicznymi wyjątkami psów pracujących (przewodnicy ociemniałych, psy służbowe) całą resztę psów trzyma się dla towarzystwa.yoda pisze:Drałowanie z kupą w woreczku przez kilkaset metrów do najbliższego kosza tak jak to opisałam jest problemem nawet w zimie. Nie mówiąc o lecie gdy temp przekracza 30 stopni.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
opornik pisze: Pomiędzy mieszkaniem a tym wybiegiem psy będą chodziły w pampersach?
Nie. Chyba, że ktoś chce
Ale to nie ma znaczenia - bo to nie jest miejsce w którym z założenia psy mają załatwiać swoje potrzeby.
Już opisałam w jaki sposób może to przyczynić się do zwiększenia osób sprzątających w innych miejscach:
Jak ktoś zacznie sprzątać na wybiegu (pod wpływem innych osób, tablic informacyjnych czy też infrastruktury umożliwiającej sprzątanie takiej jak torebki i bliskość pojemników na śmieci) to istnieje spora szansa, że na chodniku czy w innym miejscu również posprząta.
Zwiększenie czystości okolicznych osiedli zaobserwowano w większości przypadków budowy takich psich parków w Polsce a ja nie widzę powodów aby w Tarnowie było inaczej. Wbrew pozorom od innych Polaków jakoś się nie różnimy.
Nie jestem politykiem więc nie przedstawiam tego pomysłu jako cudownego panaceum na wszystkie problemy związane z posiadaniem psa w mieście.
Piszę o tym jednak głównie dlatego, iż jest spora szansa, że w okolicy dzięki temu będzie jednak nieco czyściej - czyli na budowie obiektu skorzystają nie tylko bezpośrednio właściciele psów mogąc z nimi spędzać czas ale i wszyscy mieszkańcy. Nie dlatego jednak zgłaszałam ten projekt i nie to jest jego celem.
Na razie kończę kwestię psich kupek, gdyż nie jest to w ogóle elementem projektu i nie dlatego go zgłosiłam. Jego głównym celem jest umożliwienie aktywnego spędzania czasu mieszkańcom razem z ich psami zgodnie z obowiązującym prawem.
Mam wrażenie, że część ludzi za bardzo nie rozumie czym w ogóle ma być ten wybieg.
Ponieważ obraz jest wart tysiąca słów wklejam jak coś takiego powinno mniej więcej wyglądać:
To można napisać totalnie o wszystkim.ad2222 pisze: Jak się ma psa, to się ma obowiązki.
Jak się ma dziecko to się ma również obowiązki.
Jak się ma rower to ma się również obowiązki.
Jak się jest człowiekiem to się ma również jakieś obowiązki.
Co nie oznacza, że wypełniania tych obowiązków nie można ułatwiać.
A jak się nie chce drałować z dzieciakiem do parku strzeleckiego na huśtawki, to trzeba zrezygnować z dziecka.Jak się nie chce drałować z kupą w worku, to trzeba zrezygnować z psa.
Wypełnianie obowiązków może być ułatwione i utrudnione. Kosze na śmieci mogą być co pół kilometra jak i co 150 metrów. Przejście 0,5 km z woreczkiem z kupą jest problemem. Przejście 150 metrów problemem nie jest.
Odnośnie projektu skupiliście się na tych nieszczęsnych kupach - tak jak by bez niego ich nie było a psy ich nie robiły. A przecież ten projekt nie nazywa się "Rozwiązanie sprawy psich kup w Tarnowie"
Mam też wrażenie, że część osób nie czytała w ogóle o co w nim chodzi tylko włączyła sobie skojarzenie pies = coś co robi kupę
Porównujesz nieporównywalne. Dziecko bez huśtawki może się obejść, pies bez robienia kup - już nie. Ale częściowo masz rację - posiadanie czy psa, czy dziecka rodzi dodatkowe obowiązki.defekator pisze:Jak się nie chce drałować z kupą w worku, to trzeba zrezygnować z psa.
A jak się nie chce drałować z dzieciakiem do parku strzeleckiego na huśtawki, to trzeba zrezygnować z dziecka.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Chodziło mi jedynie o to, że można stworzyć infrastrukturę ułatwiającą rodzicom zapewnienie dzieciakowi huśtawek tak jak można stworzyć infrastrukturę ułatwiającą sprzątanie po psach. Zwłaszcza, że ani jedno ani drugie nie kosztuje niebotycznych pieniędzy.ad2222 pisze:Porównujesz nieporównywalne. Dziecko bez huśtawki może się obejść, pies bez robienia kup - już nie.defekator pisze:Jak się nie chce drałować z kupą w worku, to trzeba zrezygnować z psa.
A jak się nie chce drałować z dzieciakiem do parku strzeleckiego na huśtawki, to trzeba zrezygnować z dziecka.
Napisałeś "jak komuś nie chce się drałować z workiem niech nie posiada psa". Takie założenie jest fałszywe, bo można sprzątać po swoim psie i nie być zmuszonum drałować setek metrów z workiem. Trzeba tylko odrobinę dobrej woli.
Ja trochę rozumiem ludzi, którzy nie sprzątają - jak postawi się ich w sytuacji macie sprzątać a jak to zrobicie to wasz problem - to takie podejście będzie rodziło opór.
Z mojej strony koniec offtopu o kupach, bo przecież temat nie dotyczy problemu psich kup i sprzątania po nich. Jak ktoś chce kontynuować zapraszam do wątku "śmierdzący problem" w dziale "zwierzęta".
Zastanawia mnie dlaczego jesteśmy tak do tyłu, skoro na całym świecie są takie parki, działają, ludzie są zadowoleni. Psy sie bawią itd. A w Tarnowie sie nie da bo :
- pies zagryzie dziecko
- pies pokaże zęby
- pies zrobi kupke itd.
ehhh.
- pies zagryzie dziecko
- pies pokaże zęby
- pies zrobi kupke itd.
ehhh.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Chyba chodziło Ci o obiekcje wśród ludzi, którzy chcieliby mieć taki park ale mają wątpliwości co do konkretnych kwestii . Przecież jak ktoś nie jest zainteresowany korzystaniem z takiego parku to co go obchodzą rozwiązania na nim przyjęte. Tego typu obiekty nie mają praktycznie żadnego wpływu na osoby, które nie chcą dobrowolnie z nich korzystać. Przecież jak ktoś się boi psów to nikt do tego ogrodzonego wybiegu nie będzie go na siłę ciągnął. Ja się np panicznie boję wody ale baseny mi nie przeszkadzająCubaza pisze:Kto powiedział, że się nie da ? To normalne, że ktoś może mieć obiekcje co do tego czy chce mieć taki park czy nie. Przecież całe społeczeństwo nie musi kochać i ufać bezgranicznie każdemu czworonogowi.
Ja rozumiem oczywiście, że nie każdy projekt musi się podobać każdemu ale to nie jest przecież tak, że władza wymyśla sobie jakiś pomysł i go realizuje. W budżecie obywatelskim jeżeli jakaś inwestycja nie spodoba się większej grupie ludzi to zwyczajnie nie zostanie zrealizowana. A jeżeli zbierze głosy to oznacza, że sporo osób danego obiektu czy projektu jednak potrzebuje.
Co oczywiście nie oznacza, że projekty należy wyłącznie chwalić. Ale podejście "nie mam psa ale mam dzieci to po co budować park -plac zabaw jest lepszy" , "przecież w tej szkole mają boisko to po co im drugie większe- nie wystarczy im to co mają" , "na cholerę nam skatepark - przecież będą z niego korzystać nieliczni" nieco mijają się z założeniami budżetu obywatelskiego.
Jasne jest, że nie ma chyba takiego projektu, który spodobałby się wszystkim. Ale jak kogoś nie zadowoli żaden ze zrealizowanych to przecież w przyszłej edycji może złożyć swój własny
Ten budżet to szansa na to aby w mieście powstało coś więcej - na co środki nie znalazłyby się na co dzień. Można co prawda całość budżetu przeznaczyć na remonty ulic - tylko że wówczas prościej jest po prostu zostawić w spokoju budżet obywatelski i tą kwotę przelać na fundusz remontu dróg w mieście.
ad2222 pisze:Przecież sam sobie odpowiedziałeś, to nad czym się zastanawiasz?Beaver pisze:Zastanawia mnie dlaczego
Oj tam oj tam. Po pierwsze taka specyfika tego forum - znajdź mi tu temat w którym nie ma narzekania. Admin powinien zmienić baner z "porozmawiajmy o Tarnowie" na "ponarzekajmy na Tarnów" . Po drugie nawet jak na to forum krytyka jest w tym wątku dość umiarkowana - zaledwie dwie osoby wyraziły swoje zastrzeżenia i to w kulturalny sposób a przeważają głosy "za".Autorom innych pomysłów dostało się znacznie bardziej, gdy "lud" wyraził swoje zdanie.
A tam na świecie.Beaver pisze:Zastanawia mnie dlaczego jesteśmy tak do tyłu, skoro na całym świecie są takie parki, działają, ludzie są zadowoleni. Psy sie bawią itd. A w Tarnowie sie nie da bo :
- pies zagryzie dziecko
- pies pokaże zęby
- pies zrobi kupke itd.
ehhh.
Takie wybiegi działają całkiem nieźle we Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Bydgoszczy w metropoliach takich jak Wałbrzych, Słupsk, Siedlce czy Sosnowiec i pewnie jeszcze długo wymieniać- wybiegi w tych miastach pokazał mi google. To i w Tarnowie jak się go uda zbudować to będzie działał nieźle.
Część ludzi po prostu z czymś takim wcześniej się nie spotkała -więc podchodzi do tego nieufnie.
Chciałam poinformować, że wypełnione karty do głosowania na Miejski Wybieg dla Psów można zostawiać w sklepach zoologicznych "Psiada". Oto adresy:
ul. Jasna 23
ul.Długa 23
os.Zielone 3B (przy piekarni)
Głosować też można w Kawiarni Kabaret znajdującej się Rynku.
Najlepiej zjawić się z już wypełnioną kartą do głosowania którą można pobrać z tego linku:
http://speedy.sh/YSQrb/Psi-park-karta.doc
Aby pobrać należy kliknąć napis "pobierz psi park karta.doc"
ul. Jasna 23
ul.Długa 23
os.Zielone 3B (przy piekarni)
Głosować też można w Kawiarni Kabaret znajdującej się Rynku.
Najlepiej zjawić się z już wypełnioną kartą do głosowania którą można pobrać z tego linku:
http://speedy.sh/YSQrb/Psi-park-karta.doc
Aby pobrać należy kliknąć napis "pobierz psi park karta.doc"
Ta opcja jest całkowicie dobrowolna przecież. Jak ktoś boi się o dane osobowe to może głosować tradycyjnie. W punktach które wymieniłam będą "nieoficjalne" urny. Nad tym aby osoby postronne nie miały dostępu do oddanych głosów będą czuwać osoby nadzorujące te lokale.Goscinny pisze:Wydaje mi się, że zostawianie kart nie w urnie jest złym pomysłem, ponieważ zostawiamy swoje wrażliwe dane osobom, które takich danych nie powinny dostać.
Mając czyjeś imię, nazwisko, adres i PESEL można naprawdę dużo.
Na pewno wypełnione karty nie będą leżały na ladzie i osoby postronne nie będą mogły ich przeglądać.
A na przykład w szkołach jak zbierają głosy to trzymają je w sejfie? Tak samo jak przy składaniu w urzędzie teoretycznie możliwy jest dostęp do tych kart przez osoby niezwiązane bezpośrednio z komisją liczącą - czyli de facto osoby postronne.Goscinny pisze:yoda, Przecież każdy tam jest osobą postronną.
W Zielonej Górze wolontariusze ze zwycięskiego projektu chodzili po mieszkaniach i zbierali podpisy na glosy bezpośrednio od ludzi - również mieli dostęp do ich danych i jakoś nikt problemu nie robił
Głosowanie na budżet jest dość utrudnione - albo można zanieść osobiście, albo wysłać pocztą - wielu osobom nie będzie się chciało. Moim zdaniem każdy pomysł, który pozwala autorom projektów na zmobilizowanie większej ilości ludzi do głosowania jest ok. A jak ktoś się boi o swoje dane osobowe niech wyśle poleconym. Opcji do wyboru jest kilka - nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Ostatnio zmieniony 03-04-2013, 19:46 przez defekator, łącznie zmieniany 1 raz.