Chickey - następca McDonalds
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
hm... ja nie pracuje w domu a "brak czasu" to odwieczna i już wyświechtana wymówka... lepiej brzmi niż "nie chce mi się" albo "nie mam ochoty"...
Ja w domu nie pracuje... a mimo że dużo pracuje - jakoś czas znajduję...
Chociaż nie przecze - czasem zjem coś poza domem - byle gdzie, byle szybko - co niekoniecznie oznacza cheesburgera.
Ja w domu nie pracuje... a mimo że dużo pracuje - jakoś czas znajduję...
Chociaż nie przecze - czasem zjem coś poza domem - byle gdzie, byle szybko - co niekoniecznie oznacza cheesburgera.
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
hm.. skąd ja to z tą pracą znam..? na szczęście coraz rzadziej tak muszę więc i częściej coś upichcić w domu sie udaje.
a kiedy w domu nie jem - to i tak unikam fast foodów -> EAT FAST, DIE YOUNG
no dobra.. kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień - przyznaję się, że czasem sie chwyce za kebaba
a kiedy w domu nie jem - to i tak unikam fast foodów -> EAT FAST, DIE YOUNG
no dobra.. kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień - przyznaję się, że czasem sie chwyce za kebaba
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Absolutnie nie jestem fanem tego typu rzeczy! Unikam jak ognia. Np takiego MC Donalda jadlem raz w zyciu. I nigdy wiecej Ale te skrzydelka zdarzalo mi sie jesc raz na pol roku w podrozy i jakos zawsze bylo w porzadku. Az tu masz. Otworzyli w Tarnowie i masz babo placeksainte_nitouche pisze:>>> Po ostatnim spozyciu tego wynalazku z Gemini porzygalem sie i to zdrowo>>>
I znowu chcesz ryzykowac, idac do kolejnego fastFUJda?
Przeciez zadna filozofia, zrobic sobie podobne zarelko samemu w domu, ze swiezych produktow, bez ryzyka zatrucia
PS.Z tymi swiezymi produktami to tak bym nie szarzowal Nie sadze by cokolwiek w dzisiejszym Swiecie bylo swieze i zdrowe. [/list]
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
Jeżeli coś wygląda jak wyprowadzka Chickeya to ani chybi musi nią być. Co prawda nie zdążyłem tam wdepnąć, ale po czytaniu tu kiedyś opinii o tym jedzeniu ciągle mam wrażenie jakbym miał w ustach smak tych chudych, zimnych kurczaczków.
Nie spotkałem ani jednej osoby, która miałaby dobre wrażenia z posiłku tam (poza pracownikami tu na forum ).
Nie spotkałem ani jednej osoby, która miałaby dobre wrażenia z posiłku tam (poza pracownikami tu na forum ).
To jaki bank obstawiacie w miejsce Chickeya? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że będzie tam coś innego.
Abstrachując, to miejsce jest idealne np. na pizzerie Da Grasso. Jak by ktoś otworzył lokal z tej sieci, mógłby wypalić biznes, bo ceny mają nie za wysokie, a pizze rewelacyjne, wystrój lokali przyjazny.
Tu coś więcej na ten temat dla potencjalnych inwestorów: http://www.dagrasso.pl/franczyza.php
Abstrachując, to miejsce jest idealne np. na pizzerie Da Grasso. Jak by ktoś otworzył lokal z tej sieci, mógłby wypalić biznes, bo ceny mają nie za wysokie, a pizze rewelacyjne, wystrój lokali przyjazny.
Tu coś więcej na ten temat dla potencjalnych inwestorów: http://www.dagrasso.pl/franczyza.php
Nie wydaje mi się, żeby kolejna pizzeria się udała w tym miejscu niestety Za dużo ich w okolicy i w mieściehuziu pisze:To jaki bank obstawiacie w miejsce Chickeya? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że będzie tam coś innego.
Abstrachując, to miejsce jest idealne np. na pizzerie Da Grasso. Jak by ktoś otworzył lokal z tej sieci, mógłby wypalić biznes, bo ceny mają nie za wysokie, a pizze rewelacyjne, wystrój lokali przyjazny.
Tu coś więcej na ten temat dla potencjalnych inwestorów: http://www.dagrasso.pl/franczyza.php
Ale bank to co innego Zgadzam się z Tobą, że prawdopodobnie to się tam znajdzie
Jeżeli byłby dobry lokal ze smacznym jedzeniem za przystępne pieniądze, miałby szanse się utrzymać w tym miejscu. Upadek Chickeya, czy słabe powodzenie wcale mnie nie dziwi, bo pomimo tego że chwalili się jakimiś naturalnymi składnikami, to grupa docelowa do której jest/był kierowany i tak woli zjeść gorszej jakości, ale taniej.