Chickey - następca McDonalds

Kto nie lubi gotować? No dobra - kto nie lubi dobrze zjeść? Zapraszamy do pochwalenia się swoimi przepisami, znaleznonymi lokalami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Versacz
Archont
Posty: 648
Rejestracja: 31-08-2009, 12:55

Post autor: Versacz »

Ja pamiętam jak kiedyś dwóch kolesi się prawie pobiło o taki paragon.
Chyba ich naprawdę wtedy cisło.


Cubaza
Rhetor
Posty: 3870
Rejestracja: 06-10-2009, 19:27

Post autor: Cubaza »

Versacz pisze:Ja pamiętam jak kiedyś dwóch kolesi się prawie pobiło o taki paragon.
Chyba ich naprawdę wtedy cisło.
No to panowie chyba nie wiedzieli, że kod jest ten sam na wszystkich paragonach ;) Jakby wiedzieli to by weszli oboje ;P


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Teraz mi mówisz?!?! Żarcik ; P


I jak tam Chickey? Ktoś już był? Ktoś już coś wie?


Jakub Kwaśny
Rhetor
Posty: 3060
Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
Kontakt:

Post autor: Jakub Kwaśny »

Byłem w przerwie Sesji z Dorotą ... nie pójdę tam więcej ;-) nie jest źle ale to chyba nie miejsce dla mnie. Sałatka za 9.50zł jakaś taka mała lepiej zjeść w Porta Sei - więcej!

Reszta nadal przypomina McDonalda ;)
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Jakub Kwaśny pisze:Sałatka za 9.50zł jakaś taka mała lepiej zjeść w Porta Sei - więcej!
Czyż to nie jest właśnie jednym z elementów "diety Kwaśnego"? :)

Awatar użytkownika

Autor tematu
huziu
Archont
Posty: 641
Rejestracja: 26-08-2009, 02:10
Lokalizacja: Berlin

Post autor: huziu »

Przy takich cenach, to raczej kariery w Tarnowie nie zrobią. Jeżeli sałatka kosztuje 9.50, to już lepiej iść do Bombayu lub Galicji i dobrze sobie pojeść.


Dorota1975
Rhetor
Posty: 2028
Rejestracja: 23-10-2009, 16:15
Lokalizacja: TARNÓW

Post autor: Dorota1975 »

tak, byliśmy z Kubą w Chickey i wrażenia generalnie in minus:
- obsługa baaardzooo powolna (wiem, uczą się, ale mimo wszystko...)
- brakowało mi w sałatce kukurydzy!!!!
- wystrój lokalu też nie zachwyca...

Była z nami jeszcze jedna osoba, testowała frytki (jej zdaniem - jak najbardziej ok) i cheeseburgera (jej zdaniem - gumowy taki był).


Jakub Kwaśny
Rhetor
Posty: 3060
Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
Kontakt:

Post autor: Jakub Kwaśny »

Dorota1975 pisze:Była z nami jeszcze jedna osoba
czyli Krzysztof Bazuła ;-) Dorota była dziś w szponach SLD :D
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?


Dorota1975
Rhetor
Posty: 2028
Rejestracja: 23-10-2009, 16:15
Lokalizacja: TARNÓW

Post autor: Dorota1975 »

Jakub Kwaśny pisze:
Dorota1975 pisze:Była z nami jeszcze jedna osoba
czyli Krzysztof Bazuła ;-) Dorota była dziś w szponach SLD :D
Tak, dałam się złapać.... :mrgreen: i to dosłownie - pomiędzy Krzysztofem a Kubą siedziałam ;)


Kto jeszcze miał okazję przetestować menu w lokalu o dźwięcznej nazwie Chickey?

Awatar użytkownika

kisiello
Prytan
Posty: 143
Rejestracja: 17-12-2009, 00:15

Post autor: kisiello »

byłem, byłem
obsługa - troche smiesznie było :p niezorganizowana, ale to pierwszy dzień.
ceny - szlag mnie trafia jak widze w cenach te grosze co do części setnej po przeciku :p
najtańsza kanapka 5.40 - prawie dwa razy więcej niż kurczak/cheese burger, ale trochę bardziej treściwe
brak deserów (no fakt, to nie mac no alee)
wystrój - wieelki minus, brak tv, brak zielieni, przy 4 osobowym stoliku nie można się już poczuć incognito :P , no i twoorzywa z których wykonane są meble - na każdym stoliku gołym okiem odbite paluchy, co baardzo mnie gryzło

kanapka była dobra, ale sam wyceniam ją co najwyżej na 4 zł ;o :P z mac'iem czy też pobliskim frazesem niestety Chickey przegrywa


Szkoda Maca, tyle wspomnień. Wątroba może tego nie lubiła, ale można było w nim przesiadywać godzinami, konsumując strefe dobrych cen ;o

Awatar użytkownika

Autor tematu
huziu
Archont
Posty: 641
Rejestracja: 26-08-2009, 02:10
Lokalizacja: Berlin

Post autor: huziu »

Byłem dziś ok. 18 i szału nie ma. W środku najwyżej 8-10 siedzących osób, przy kasie zero ruchu, widać było że dalej obok frytek stała chyba jakaś kierowniczka i patrzyła na salę załamanym wzrokiem myśląc: "ale kicha, gdzie ci ludzie"... Jeżeli chodzi o wnętrze to McD było o wiele ciekawsze, to jest takie sztuczne "platikowe", a ceny? hmm w ostateczności jak już wszystko będzie dookoła pozamykane to może wdepnę coś kupić.

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

A to dopiero (czyli aż) początek. Teraz jest więcej ludzi, bo są ciekawi. Jak im nie posmakuje, to nie wrócą/pójdą do Frazesa i innych okolicznych jadłodajni. Może stąd zafrasowana mina kierowniczki, bo takiego obrotu spodziewała się w kolejnych miesiącach działalności, nie na początku.

Wg mnie z zamknięciem tego Maka to była jakaś podskórna sprawa, bo nie wierzę, że nie zarabiał. Jeżeli ktoś myśli, że wystarczy otworzyć tam cokolwiek żeby zarabiać to się chyba przeliczył.
900 ml, grupy krwi nie pamiętam

Cały Tarnów na Facebooku


Cubaza
Rhetor
Posty: 3870
Rejestracja: 06-10-2009, 19:27

Post autor: Cubaza »

gushman, jak już wspominałem oni sami sobie wbijali nóż w plecy. Zamykali go o godzinie 21:00 zamiast mieć otwarte do północy, nie robili kanapek tylko zawsze wszystko na zamówienie a standardy w MC są troszkę inne.
Więc mnie to nawet nie dziwi ;)
Co do chickey to się przejdę może tam jutro zobaczyć :) Albo gdzieś w przyszłym tygodniu ;)
A wie ktoś może od której do której to jest tak właściwie otwarte?:>


BULI
Obywatel
Posty: 56
Rejestracja: 22-02-2010, 18:26
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: BULI »

Witam, byłem tam w sobotę wieczorem - masakra, 4 osoby przy stolikach.
Pomijam że na tablicy przy numerach zestawów jest napisane z błędem ortograficznym cytat:
Zestaw Nr. 1, Zestaw Nr. 2 itd.
Obsługa chyba bez jakiegokolwiek szkolenia - może z łapanki. Brałem na wynos panie we dwie się krzątały za ladą i jakoś skleciły mi 3 zestawy lecz... bez frytek po spakowaniu mi tych ptaków nielotów do kartonowych pudełek wrzuciły na tłuszcz frytki do smażenia i po kilku minutach dostałem starannie odmierzone na wadze chyba z 5dkg frytek na porcję.
A teraz mięso, na wejściu się przestraszyłem bo śmierdzi w lokalu jak w jakimś drobiarzu za czasów prl'u, czuć zepsutego kurczaka. Porcje mięsa w podgrzewaczu były chyba od rana. Masakra polędwiczki miały być soczyste - mój pies miał problemy żeby je zjeść - smakowały jak zwykły dwudniowy zimny kotlet z kurczaka a z jednej polędwiczki robią chyba 3 porcje tegoż cuda. Kawałki kurczaka zamówiłem ostre - kolor panierki przypomina wyglądem że powinny być ostre - są bardzo ciemne - ale chyba dlatego że przypalone - w ogóle nie ostre, bez wyrazu, smaku i charakteru ale to wszystko może przez to, że podają je zimne - wstyd. nigdy tam już nie pójdę i każdemu odradzam. Ulotki mają ale te z otwarcia. Ponoć lepsze kurczaki a'la KFC robią w telepizzy. Jedyną świeżą i ciepłą rzeczą były te frytki.

Awatar użytkownika

Autor tematu
huziu
Archont
Posty: 641
Rejestracja: 26-08-2009, 02:10
Lokalizacja: Berlin

Post autor: huziu »

Czyli krótko mówiąc, szkoda się fatygować do tego miejsca. Mam jakieś dziwne przeczucie, że za niedługo będzie tam bank.

ODPOWIEDZ