Gruby Benek przy Kościuszki
po pierwsze długi czas nie wiedziałem że to ode mnie rodzinka, po drugie ojciec mówił że swoje konto założył u znajomego więc nie wiem, po trzecie cała krzywa jazda wyszła za to że wszystko poszło na mnie a co się okazało to nie jestem "blond włosą pizzerką" , więc sory i tak wyszło mi to na dobre w końcu zamiana na kierownicze stanowisko to już coś
-
- Obywatel
- Posty: 12
- Rejestracja: 07-12-2010, 21:55
Pierwsza pizza bodajże zaraz po otwarciu lokalu była świetna, świeże dodatki, idealnie doprawiona. Ostatnią pizzę stamtąd jadłam gdzieś w marcu - po prostu tragedia. Nie wiem, czego dodali zamast sera, nie był to ani zwykły ser żółty, na parmezan ani mozarellę też to nie wyglądało, coś żółtawo-półprzeźroczystego bez smaku, przykrywającego pizzę. Dałam im jeszcze szansę po jakimś czasie zamawiając lasagne - ten sam problem: na wierzchu taka sama seropodobna roztopiona masa. Trzeciej próby już nie przewiduję.