Diablo III
Diablo III
Czy ktoś z forumowej braci zamierza grać ?szukam znajomych do grania razem bo premiera chyba najbardziej oczekiwanej gry w tym roku już we Wtorek
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Recenzja bety, jak ktoś nie czytał: http://www.dobreprogramy.pl/freeq52/Dia ... 31807.html
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
nie do końca.
pierwsze diablo nawet jak na swoje czasy nie powalało grafiką, efektami etc. ale i tak wiele nocy spędzaliśmy w lochach. ta gra po prostu miała niepowtarzalny klimat budowany przez dźwięk i oprawę graficzną. co parę lat do niej wracam i zawsze mnie ciarki przechodzą jak pierwszy raz schodzę do podziemi.
po totalnej szmirze jaką była dwójka nie spodziewałem się już cudów po trzeciej części. jest lepiej niż myślałem ale bez szału. ot, przyzwoita gierka, o wiele łatwiejsza do przejścia (przynajmniej w tym kawałku, który pokazało demo). grafika, dźwięk przyzwoite ale z klimatu pierwszej części nie pozostał nawet cień.
do tych co pamiętają jedynkę - jak lazłem po raz pierwszy w demo do starej części Tristram byłem prawie pewien, że usłyszę gitarowy motyw z jedynki i ciarki już były przygotowane do wymarszu. ale niestety nie wyruszyły
pierwsze diablo nawet jak na swoje czasy nie powalało grafiką, efektami etc. ale i tak wiele nocy spędzaliśmy w lochach. ta gra po prostu miała niepowtarzalny klimat budowany przez dźwięk i oprawę graficzną. co parę lat do niej wracam i zawsze mnie ciarki przechodzą jak pierwszy raz schodzę do podziemi.
po totalnej szmirze jaką była dwójka nie spodziewałem się już cudów po trzeciej części. jest lepiej niż myślałem ale bez szału. ot, przyzwoita gierka, o wiele łatwiejsza do przejścia (przynajmniej w tym kawałku, który pokazało demo). grafika, dźwięk przyzwoite ale z klimatu pierwszej części nie pozostał nawet cień.
do tych co pamiętają jedynkę - jak lazłem po raz pierwszy w demo do starej części Tristram byłem prawie pewien, że usłyszę gitarowy motyw z jedynki i ciarki już były przygotowane do wymarszu. ale niestety nie wyruszyły
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Normalnie - "kupujesz" grę, a potem nie możesz jej odsprzedać, ani odpalić na innym koncie battle.net.Beaver pisze:Jak gra nie jest twoja ?
Czyli jak ci sie znudzi, to jej kumplowi za pół ceny nie opchniesz, bo on nie pogra.
Fragment licencji:
"NINIEJSZA GRA JEST PRZEKAZYWANA NA LICENCJI, A NIE SPRZEDAWANA. ANI GRY ANI LICENCJI NADANEJ W PUNKCIE 1 NIE WOLNO LICENCJONOWAĆ DALEJ ANI PRZENOSIĆ NA INNE OSOBY LUB PODMIOTY, A KAŻDA TAKA CZYNNOŚĆ ZOSTANIE UZNANA ZA NIEWAŻNĄ I NIEBYŁĄ. "
Beaver, ale gra sieciowa to coś innego. I nie w każdej sieciówce tak jest - często możesz usunąć konto i wówczas twój klucz jest znowu do wykorzystania.
A tutaj nawet jak nie chcesz grać w sieci, to nie możesz sprzedać, oddać, pożyczyć SWOJEJ (?) kopii komuś innemu.
Więc tak naprawdę ty za duża kasę kupujesz możliwość zagrania (dopóki firmie będzie się chciało utrzymywać grę i system kont) ale tylko na swoim koncie.
Niedługo to pewnie ograniczą jeszcze do jednego, wybranego kompa i jak zmienisz w nim cokolwiek to będziesz zmuszony kupić kolejną licencję.
To tak jakbyś kupił samochód, ale nikt poza tobą nie może go prowadzić, a jak ci się znudzi to możesz go tylko zezłomować.
To jest chore licencjonowanie - sami się tym zarżną.
A tutaj nawet jak nie chcesz grać w sieci, to nie możesz sprzedać, oddać, pożyczyć SWOJEJ (?) kopii komuś innemu.
Więc tak naprawdę ty za duża kasę kupujesz możliwość zagrania (dopóki firmie będzie się chciało utrzymywać grę i system kont) ale tylko na swoim koncie.
Niedługo to pewnie ograniczą jeszcze do jednego, wybranego kompa i jak zmienisz w nim cokolwiek to będziesz zmuszony kupić kolejną licencję.
To tak jakbyś kupił samochód, ale nikt poza tobą nie może go prowadzić, a jak ci się znudzi to możesz go tylko zezłomować.
To jest chore licencjonowanie - sami się tym zarżną.
Goscinny, wiem o co biega, ale jakos nie sądze aby się tym zarżneli gdyż gra bije rekordy preorderów, nawet w Amazonie nie mozna już zrobic pre-ordera. Jakoś to ludziom odpowiada najwyraźniej. A znając Blizzarda i jego wsparcia do gier to nie ma się co bać że gra nie będzie wspierana przez następne 5-10 lat.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Nie byłbym takim optymistą, SC jakoś zbyt dobrze im nie poszedł. Poza tym jest problem z tym o czym pisze Gościnny. Patologią jest niemożliwość sprzedania gry tylko dlatego że ktoś pasożytuje na chęci zmonopolizowania produktu, ponieważ jest on (ponoć) dobry. Co więcej, do tego "pomysłu" zaczynają przykładać się tzw postępowi myśliciele i głosiciele prawa i porządku, dla których własność intelektualna jest uber alles, i ją trzeba za wszelką cenę chronić (patrz ostatnie zamieszanie z ACTA). Kupują grę w pudełku, i do grania w nią potrzebuję sieci ponieważ z bezpośrednim dostępem moje konto i postać będą (moje ulubione słowo klucz) bezpieczne (co jest kompletną bzdurą). Jest kilka innych sposobów na ukrócenie czitowania, ale trzeba to chcieć zrobić, bo moim zdaniem na luki w zab przymykano troszkę oko. Przecież nawet w założeniach runę ZOD miało posiadać kilkudziesięciu graczy na BN, a w pewnych czasach była ona częściej czitowana od IST-a. Po co ??. A no po to, żeby gra nie umarła, bo pozwalało to na eksperymentowanie z min. ze słowami runicznymi których niektóre statystyki były przecież losowe. Może na tym skończę, bo to nie jest o DII .
Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Niestety, obawiam się że jak zwykle w takich sytuacjach prawdziwy obraz tego co się stanie, zostanie zasłonięty prowską propaganda o wysokiej sprzedaży (jakże mogłoby być inaczej, taka wspaniała i oczekiwana gra) i przesłoni to nieco stan faktyczny.
Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Niestety, obawiam się że jak zwykle w takich sytuacjach prawdziwy obraz tego co się stanie, zostanie zasłonięty prowską propaganda o wysokiej sprzedaży (jakże mogłoby być inaczej, taka wspaniała i oczekiwana gra) i przesłoni to nieco stan faktyczny.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Niektóre tytuły mają już takie zabezpieczenia. Czytałem o tym przy okazji jakiejś recenzji, nie pamiętam jednak jakiej. Możesz zainstalować grę na jednym kompie. Jeżeli natomiast komputer sobie rozbudujesz w szczególności wymienisz płytę główną to przy ponownej instalacji klucz już nie zadziała. Inne mają blokadę, pozwalającą na maksymalnie trzy instalacje. Potem klucz jest blokowany. I jak tutaj się dzwić, że piractwo kwitnie.Goscinny pisze:[b
Niedługo to pewnie ograniczą jeszcze do jednego, wybranego kompa i jak zmienisz w nim cokolwiek to będziesz zmuszony kupić kolejną licencję.
.
Co do samego diablo mam pytanie. Załużmy, że chcę w to grać razem z żoną - każde na swoim koncie. Jak rozumiem potrzeba do tego dwóch kopii gry?
jakoś bardziej przemawia do mnie przykład naszego rodzimego produktu o siwym jegomościu rżnącym radośnie strzygi, utopce i co urodziwsze niewiasty, co to zabezpieczenia ma graniczące z żadnymi a sprzedaje się o dziwo całkiem nieźle.
dwóch opłaconych licencyj, dwóch kont na bNecie etc. (na szczęście nie wymagają chyba jeszcze intercyzy)defekator pisze:Co do samego diablo mam pytanie. Załóżmy, że chcę w to grać razem z żoną - każde na swoim koncie. Jak rozumiem potrzeba do tego dwóch kopii gry?
Ostatnio zmieniony 13-05-2012, 16:08 przez maup, łącznie zmieniany 1 raz.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite