Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
-
- Archont
- Posty: 784
- Rejestracja: 17-12-2009, 12:41
- Lokalizacja: Polska
Faktycznie poziom tego forum z roku na rok spada. Kto pisał, że jestem super kierowcą? Ruszanie na śliskiej nawierzchni tego uczą na kursie nauki jazdy. No ale jak takie podstawy są dla Ciebie problemem to nie mam pytań. Prawdopodobnie zdawałeś egzamin u któregoś z tych zatrzymanych egzaminatorów. I nie ubliżaj mi proszę bo ja tego nie robię.
Kończę dyskusję. Pozdrawiam.
Kończę dyskusję. Pozdrawiam.
Ja się bardzo cieszę, że warunki na drogach , jak na tą porę są bardzo dobre i nie narzekam. Wolę takie niż śnieg z deszczem albo nawał śniegu. Jak dla mnie może być taka zima do wiosny
A wracając do tematu tego wątku, wczoraj , około godz 13:00 na Lwowskiej, przy Mostowej doszło do dość poważnej stłuczki, wręcz wypadku. Dwa auta porządnie zgniecione, karetka i dwa zastępy straży. Nie wiem kto i w jaki sposób spowodował, ale wyglądało na to, że ktoś się zagapił i nie zahamował w porę.
A wracając do tematu tego wątku, wczoraj , około godz 13:00 na Lwowskiej, przy Mostowej doszło do dość poważnej stłuczki, wręcz wypadku. Dwa auta porządnie zgniecione, karetka i dwa zastępy straży. Nie wiem kto i w jaki sposób spowodował, ale wyglądało na to, że ktoś się zagapił i nie zahamował w porę.
Nie chcę być złośliwy ale prócz teorii, że poślizg występuje przy dodaniu dużej ilości gazu i szybkim puszczeniu sprzęgła, to praktyki nie miałem. Może przez to że zdawałem w lecie, może teraz się to zmieniło.farciarzgilmore pisze:Ruszanie na śliskiej nawierzchni tego uczą na kursie nauki jazdy
Ogólnie nauka jazdy polega właśnie na jeździe a nie dostosowaniu przyszłego kierowcy do funkcjonowania na drodze. Maty poślizgowe powinny być w każdym mieście i każdy kursant powinien minimum z 5 godz. pojeździć i zapoznać się np. testem łosia, nad/pod sterownością, hamowaniem na łuku i awaryjnym na prostej drodze.
A u nas w kraju dalej uczą robić koperty, parkowanie skośne i ruszanie pod górkę.A później to parkowanie można oglądać pod galeriami.
Spadnie trochę śniegu i co drugi nie potrafi wejść w zakręt bo zamiast puścić gaz, to wciska sprzęgło, hamuje a i tak przód jedzie gdzie go poniesie.
I mamy wtedy tematy o ,, madafakach ". Nikt nie jest idealny ale praktycznie 3/4 stłuczek w mieście, to brak podstawowej wiedzy jak się zachować w niebezpiecznej sytuacji.
ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Ja tam chętnie bym po takiej macie pojeździł, ale jak bym chciał, to już muszę sobie urlop z roboty brać ...ozi26 pisze:Nie chcę być złośliwy ale prócz teorii, że poślizg występuje przy dodaniu dużej ilości gazu i szybkim puszczeniu sprzęgła, to praktyki nie miałem. Może przez to że zdawałem w lecie, może teraz się to zmieniło.farciarzgilmore pisze:Ruszanie na śliskiej nawierzchni tego uczą na kursie nauki jazdy
Ogólnie nauka jazdy polega właśnie na jeździe a nie dostosowaniu przyszłego kierowcy do funkcjonowania na drodze. Maty poślizgowe powinny być w każdym mieście i każdy kursant powinien minimum z 5 godz. pojeździć i zapoznać się np. testem łosia, nad/pod sterownością, hamowaniem na łuku i awaryjnym na prostej drodze.
A u nas w kraju dalej uczą robić koperty, parkowanie skośne i ruszanie pod górkę.A później to parkowanie można oglądać pod galeriami.
Spadnie trochę śniegu i co drugi nie potrafi wejść w zakręt bo zamiast puścić gaz, to wciska sprzęgło, hamuje a i tak przód jedzie gdzie go poniesie.
I mamy wtedy tematy o ,, madafakach ". Nikt nie jest idealny ale praktycznie 3/4 stłuczek w mieście, to brak podstawowej wiedzy jak się zachować w niebezpiecznej sytuacji.
ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT.
Jakoś dziwnym trafem jeżdżąc po mieście, regionie czy kraju, nigdzie indziej nie miałem tak, żeby na suchej jezdni, na zimowych, lub letnich oponach świeciła mi trakcja i rzucało tyłem samochodu przy minimalnym nawet naciśnięciu gazu ( przy dobrych oponach ) jedyne takie jaja ( bez śniegu, szklanki, sucha czy mokra jezdnia) dzieją sie w Tarnowie: rondo na Mickiewicza, bajpasy, światła na Mickiewicza, Fatimskiej, wszedzie tam gdzie kilka lat temu robione było rondo, bajpasy itp. W sobote ruszając ze świateł na Mickiewicza i skręcając w M.B Fatimskiej, tył chciał mnie wyprzedzić przy zmianie biegu na 2 i prędkości 20-30 ? i obrotach poniżej 2 tyś, więc panowie cisnący tutaj po ludziach od idiotów którzy nie potrafią jeździć na wyżej wymienionych przeze mnie ulicach, miejscach, nie potrzeba cudowania żeby wpaść w poślizg. Nawet w słoneczny, ciepły dzień jezdnia świeci sie jak wypolerowana. Wykonawca zastosował tam bardzo ciekawą warstwę ścieralną o parametrach które idę o zakład nie spełniają żadnych norm !!
Chciałbym powiedzieć, że farciarzgilmore dobrze prawi. Codziennie pokonuję kilka tego typu progów i jeszcze nigdy nie miałem na nich problemów z przyczepnością. Ba, po wcześniejszych wpisach, że śliskość występuje postanowiłem je troszkę przetestować no i dalej lipa. Dwa razy miałem nawet wrażenie, że przeguby mi wyrwie z zawieszenia. Sprawdzałem w dwóch różnych samochodach, a jeden z nich wtedy miał stan ogumienia daleki od optimum i nic. Może to przez fakt, że nie mam tych ESP i i innych bzdetów, co wyłączają konieczność myślenia.ozi26 pisze:Ja ten efekt miałem tocząc się, i ruszałem z dwójki, ale to nie powinno mieć miejsca. Nie pierwszy raz tak robiłem i nigdy nie było problemów. No nie liczę zimy gdzie wiem o tym że jest ślisko i ten efekt występuje. A tu trochę mokro i takie rzeczy się dzieją.farciarzgilmore pisze:Kolego kolegi to Ty pojmij to, że przejeżdżając przez taki próg nigdy ale to przenigdy nie zdarzyło mi się aby koła zamieliły. To, że Twoje słowa potwierdziły "aż" 2 osoby z tego forum nie świadczy o tym, że tak jest.
farciarzgilmore, wychodzi z tego samego założenia co 3/4 kierowców. Jak sam nie doświadczy to innym nie uwierzy, bo oni się nie znają.
Bzdetami jest pisanie, że ktoś się na tym pomylonym pomyśle nie ślizgał. Ja też mogę udowodnić, że się na lodzie albo nieodśnieżonej drodze nie ślizgam, w dziury czy inne tarnowskie "przełomy" nie wpadam i tak w koło Macieju. Myślę, że progi jakie by nie były nie powinny w jakikolwiek sposób odbiegać przyczepnością czy innymi właściwościami od asfaltu w którym są przerywnikiem, bo każda zaskakująca dla kierującego zmiana nawierzchni jest niebezpieczna. Już tych kilka opinii na skromnym forum to wystarczający dowód, że takie nie są więc po co udowadniać, że jeden czy drugi akurat takiego problemu nie mają ? To super, otrzymujecie dyplom dla Nie Mających Problemów Na Śliskich Progach-Przejściach i możecie o tej ważnej chwili w waszym życiu opowiadać wnukom, a tymczasem skupmy się na fakcie, że wspomniane progi są śliskie a na pewno bardziej śliskie od zwykłej asfaltowej nawierzchni a tak być nie powinno. Kto nie wierzy niech sobie z systemami kontroli trakcji porozmawia, bez powodu się to coś nie włącza...
Roberto, widzę, że masz dość odmienne od standardów pojmowanie dyskusji. Skoro piszę, że pomimo iż baaardzo się starałem nie udało mi się na tych progach poślizgnąć to chyba nie oznacza, że jestem idiotą, a Ty mi to właśnie zarzucasz. Pozostawię Cię z tym problemem samemu sobie, nie mam papierów na leczenie frustratów
Baxon, nic się nie przejmuj, jest nas już dwóch. Ja też bardzo dużo jeżdżę samochodem służbowym, jak i prywatnym po tych wszystkich tarnowskich progach zwalniających służących jako przejścia dla pieszych i też się nie ślizgam.
Nie wiem, odmieniec jakiś jestem, czy co
A jeszcze chciałbym dodać, że staram się jeździć zgodnie z przepisami i na przejściu dla pieszych nie zatrzymuję się. Jak już, to przed przejściem, lub za przejściem.
Natomiast pełna zgoda co do nawierzchni na ul. Mickiewicza przed światłami z ul. MBF jadąc do góry. Nie ma ona należytej przyczepności jak na ścieralną przystało.
Na rondzie poniżej jeszcze tej gorszej jakości jak na razie nie odczułem.
Nie wiem, odmieniec jakiś jestem, czy co
A jeszcze chciałbym dodać, że staram się jeździć zgodnie z przepisami i na przejściu dla pieszych nie zatrzymuję się. Jak już, to przed przejściem, lub za przejściem.
Natomiast pełna zgoda co do nawierzchni na ul. Mickiewicza przed światłami z ul. MBF jadąc do góry. Nie ma ona należytej przyczepności jak na ścieralną przystało.
Na rondzie poniżej jeszcze tej gorszej jakości jak na razie nie odczułem.
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
No to się pewnie zaraz dowiesz, że nie umiesz jeździć, Twój samochód to trup lub jesteś nienormalnyClNEK pisze:Żeby nie było, iż tylko jednostki uważają te progi za śliskie, też mam taką opinię. Podczas deszczu jeżeli stanę na nich przednimi kołami to mam problemy z ruszeniem.
Jak tak czytam te posty i w dodatku sam czynnie uczestniczę w tej farsie to wspominam lata młodości.
Dyskusja toczy się na poziomie piaskownicy. "Ty jesteś głupi. Nie! Ty jesteś. Ty masz osrane majtki! Nie, Ty masz! Ja mam piłkę adidasa w domu. Nie! Ty masz podróbę ja mam w domu oryginalną piłkę adidasa. Umiem grać w piłkę. Nie! Ty nie umiesz. Ja umiem... itp. itd."
Tylko tak jakby w tej tutejszej polemice jest więcej słów zawarte.