Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Trochę OT: przydałaby się kamerka Choćby na rowerze...
^
^
Kluczem do sukcesu w zawodach fonicznych jest klucz sztorcowy.
Bo łączność musi być pewna!
Bo łączność musi być pewna!
Wydaje mi się, że lepsza byłaby kamera w formie czołówki. Owczem, zabezpieczysz głowę przed betonem, jak madafaka w Ciebie przywali i się przewrócisz, ale głupio wygląda. Jeszcze gdyby były sztuczne włosy Tak sobie poofftopię jak wielu przez ostatnie 50 stron
^
^
Kluczem do sukcesu w zawodach fonicznych jest klucz sztorcowy.
Bo łączność musi być pewna!
Bo łączność musi być pewna!
Niestety bez kamerki jeżdżę, a wczoraj miałbym piękny materiał Przykład typowego buraka za kierownicom. Spotkałem go na Starodąbroskiej przy dojeździe do ronda:
- zmiana pasa bez kierunku i jazda 20 km/h blokując pas (cały wolny - przed samym rondem 2 samochody)
- dalej za rondem jedzie cały czas lewym pasem 40 km/h - zmieniam pas na prawy aby go wyprzedzić to idiota przyspiesza do 70
- na skrzyżowaniu koło shella oczywiście zajmuje pas na prawy i blokuje skręt w lewo - jedzie prosto wpychając się
- na rondzie koło Wilczej, wjeżdża pasem zewnętrznym, za chwilę już jest na wewnętrznym zajeżdżając innemu kierowy drogę, zjechał zewnętrznym
Była to chyba Astra kombi KTA **620.
- zmiana pasa bez kierunku i jazda 20 km/h blokując pas (cały wolny - przed samym rondem 2 samochody)
- dalej za rondem jedzie cały czas lewym pasem 40 km/h - zmieniam pas na prawy aby go wyprzedzić to idiota przyspiesza do 70
- na skrzyżowaniu koło shella oczywiście zajmuje pas na prawy i blokuje skręt w lewo - jedzie prosto wpychając się
- na rondzie koło Wilczej, wjeżdża pasem zewnętrznym, za chwilę już jest na wewnętrznym zajeżdżając innemu kierowy drogę, zjechał zewnętrznym
Była to chyba Astra kombi KTA **620.
3150 A Rh+
Ja bardzo przepraszam dzisiaj Pana w aucie na rondzie Mościckiego-Czysta. Prawie wymusiłem na nim pierwszeństwo dzisiaj. Dobrze, że się zatrzymałem bo moje auto dałoby buziaka jego bocznym drzwiom Nie wiem czemu, chyba zaspany byłem bo wydawało mi się, że widziałem prawy kierunkowskaz. Jednak w porę zauważyłem, że tego kierunku nie ma i hamowałem dość mocno. Tak, że bardzo przepraszam za spowodowane nerwy
A ja chcialem serdecznie pozdrowić kierowców którzy wczoraj kolo wieczora jechali ulicą Jana Pawła II miedzy skrzyżowaniem z ulicą Długą a skrzyżowaniem ze Słoneczną w kierunku ulicy Lwowskiej, szkoda ze nie wiecie co to kultura czy takie cos jak zasada zamka błyskawicznego, mozna przejechac calą dlugosc tego odcinka drogi prawym pasem z lewym kierunkowskazem i nie zostac wpuszczony na lewy pas no ale wazne ze sie mysli o czubku wlasnego nosa, szkoda tylko ze to bylo kosztem tych ktorzy z prawego pasa chcieli jechac w prawo, oczywiscie wszystkiemu wedlug tych kierowców bylem winny ja bo blokowalem prawy pas, ale co mialem robic latac??No wybaczcie ale w Polsce obowiazuje prawostronny ruch i jezdzi sie prawymi pasami, nie bede od Grosara jechal lewym pasem by jechac w lewo, tym bardziej że ja wjezdzalem na Jana Pawła od ulicy Dlugiej.A wjezdzajac od ulicy Dlugiej nawet majac zielone swiatlo caly lewy pas juz jest zablokowany.Ehh apeluje o troszke kultury.
Akurat tu mi Cie nie szkoda.Beny pisze:A ja chcialem serdecznie pozdrowić kierowców którzy wczoraj kolo wieczora jechali ulicą Jana Pawła II miedzy skrzyżowaniem z ulicą Długą a skrzyżowaniem ze Słoneczną w kierunku ulicy Lwowskiej, szkoda ze nie wiecie co to kultura czy takie cos jak zasada zamka błyskawicznego, mozna przejechac calą dlugosc tego odcinka drogi prawym pasem z lewym kierunkowskazem i nie zostac wpuszczony na lewy pas no ale wazne ze sie mysli o czubku wlasnego nosa, szkoda tylko ze to bylo kosztem tych ktorzy z prawego pasa chcieli jechac w prawo, oczywiscie wszystkiemu wedlug tych kierowców bylem winny ja bo blokowalem prawy pas, ale co mialem robic latac??No wybaczcie ale w Polsce obowiazuje prawostronny ruch i jezdzi sie prawymi pasami, nie bede od Grosara jechal lewym pasem by jechac w lewo, tym bardziej że ja wjezdzalem na Jana Pawła od ulicy Dlugiej.A wjezdzajac od ulicy Dlugiej nawet majac zielone swiatlo caly lewy pas juz jest zablokowany.Ehh apeluje o troszke kultury.
Jesteś z Tarnowa więc wiesz, że na końcu Al.JP II jest z lewego w lewo, a z prawego w prawo.
To co zrobiłeś było tylko i wyłącznie przejawem cwaniactwa.
Patrzcie jaki kozak jestem, nie będę tu stał wepcham się na początek.
Co do samej jazdy na suwak jestem jej zagorzałym zwolennikiem, zawszę ją stosuję i również chętnie przyglądam się jak ktoś otrzymuję mandat za blokowanie lewego ale to są inne sytuacje.
Co do samej alei.
Przyjezdny ma prawo się zakręcić i za daleko zajechać bo oznakowanie jakie mamy to każdy wie. Znak jest zdecydowanie za późno tj. za blisko skrzyżowania, pierwszy powinien być przynajmniej w połowie Al. JPII.
Ale Ty? Miejscowy? Wiesz dobrze gdzie z którego pasa się jedzie i jeszcze jedziesz na "bezczela" do końca wcinając się
Spokojnie mogłeś się jakoś ustawić na początku podczas wyjazdu aby dać do zrozumienia, że będziesz jechał lewym pasem ale lepiej przelecieć cały korek prawym...
Sam jak widzę kogoś próbującego się wcisnąć na miejscowych numerach to nie wpuszczam ale przejezdnym zawszę zrobię lukę żeby zmienili pas bo wiem, że przed samym skrzyżowaniem się dowiedzieli jak mają jechać.
Ostatnio zmieniony 23-08-2013, 23:02 przez kolegi, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie dość, że przepisów nie znasz to jeszcze czytać ze zrozumieniem nie potrafisz.kolegi pisze:Jesteś z Tarnowa więc wiesz, że na końcu Al.JP II jest z lewego w lewo, a z prawego w prawo.
To co zrobiłeś było tylko i wyłącznie przejawem cwaniactwa.
Beny pisze: tym bardziej że ja wjezdzalem na Jana Pawła od ulicy Dlugiej.A wjezdzajac od ulicy Dlugiej nawet majac zielone swiatlo caly lewy pas juz jest zablokowany.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Kolegi, to możesz się czuć adresatem podziękowań, które wystosował Beny . Gdyby na ulicy było mniej takich zapalczywych kierowców, to jeździłoby się płynniej. Brak uprzejmości dla tego, który chciał wjechać z prawego pasa oznaczał przecież lekceważenie wszystkich, którzy czekali za nim chcąc jechać prosto.
A co do oznaczenia pasów ruchu, to polecam naszym miejskim specom od dróg wizytę w Nowym Sączu. Tam na ulicy Bulwar Narwiku rozdział i oznaczenie pasów ruchu do skrętu w lewo i w prawo wyznaczone są na kilkaset metrów przed skrzyżowaniem z ul. Tarnowską. W godzinach szczytu niemiłosiernie zakorkowany jest lewy pas, ale nie zdarzyło mi się trafić na przypadek, żeby na lewy pas próbował ktoś wjechać omijając korek prawym. Wszyscy mający zamiar skręcić w lewo zajmują lewy pas na samym jego początku, ale umożliwia to właśnie wyraźne wyznaczenie go już kilkaset metrów przed skrzyżowaniem. A nikt jadący prawym pasem nie jest blokowany.
A co do oznaczenia pasów ruchu, to polecam naszym miejskim specom od dróg wizytę w Nowym Sączu. Tam na ulicy Bulwar Narwiku rozdział i oznaczenie pasów ruchu do skrętu w lewo i w prawo wyznaczone są na kilkaset metrów przed skrzyżowaniem z ul. Tarnowską. W godzinach szczytu niemiłosiernie zakorkowany jest lewy pas, ale nie zdarzyło mi się trafić na przypadek, żeby na lewy pas próbował ktoś wjechać omijając korek prawym. Wszyscy mający zamiar skręcić w lewo zajmują lewy pas na samym jego początku, ale umożliwia to właśnie wyraźne wyznaczenie go już kilkaset metrów przed skrzyżowaniem. A nikt jadący prawym pasem nie jest blokowany.
Ale mi dzisiaj burak z Rzeszowa śmignął przed maską... Dla mnie dobrze, że mam już wyrobiony nawyk spoglądania w prawo czy ktoś na moim skrzyżowaniu w Brzozówce nie wyprzedza. Dzisiaj wyprzedzał: https://www.youtube.com/watch?feature=p ... cmsA5Q3FYA
A to niby dlaczego mam się czuć adresatem?martens pisze:Kolegi, to możesz się czuć adresatem podziękowań, które wystosował Beny . Gdyby na ulicy było mniej takich zapalczywych kierowców, to jeździłoby się płynniej. Brak uprzejmości dla tego, który chciał wjechać z prawego pasa oznaczał przecież lekceważenie wszystkich, którzy czekali za nim chcąc jechać prosto.
A co do oznaczenia pasów ruchu, to polecam naszym miejskim specom od dróg wizytę w Nowym Sączu. Tam na ulicy Bulwar Narwiku rozdział i oznaczenie pasów ruchu do skrętu w lewo i w prawo wyznaczone są na kilkaset metrów przed skrzyżowaniem z ul. Tarnowską. W godzinach szczytu niemiłosiernie zakorkowany jest lewy pas, ale nie zdarzyło mi się trafić na przypadek, żeby na lewy pas próbował ktoś wjechać omijając korek prawym. Wszyscy mający zamiar skręcić w lewo zajmują lewy pas na samym jego początku, ale umożliwia to właśnie wyraźne wyznaczenie go już kilkaset metrów przed skrzyżowaniem. A nikt jadący prawym pasem nie jest blokowany.
Idealnie to określiłeś. Widział sznurek samochodów na lewym pasie, chciał jechać w lewo, wiedział, że na tym skrzyżowaniu w lewo (czy jak kto woli prosto) można tylko z lewego i zamiast ustawić się w kolejce to specjalnie pojechał na koniec blokując prawy oraz próbując się wcisnąć bo przecież hrabia nie będzie stał w takim korku.martens pisze:Brak uprzejmości dla tego, który chciał wjechać z prawego pasa oznaczał przecież lekceważenie wszystkich, którzy czekali za nim chcąc jechać prosto.
Jeśli nie wiedziałby to ok. Ale zrobił to celowo. Rozumiesz teraz o co chodzi? Celowo i świadomie ominął cały korek prawym pasem wiedząc, że z prawego i tak nie skręci w lewo.
Jest z Tarnowa, dobrze wie jak wygląda organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu więc w czym problem?
Ja również znam i dlatego nie cwaniakuję oraz nie wciskam się na początek kolejki mając za usprawiedliwienie zbyt późno postawiony znak bo wiem z którego pasa można jechać w którą stronę. Choć mógłbym bo jeżdżę często samochodem na zamiejscowych tablicach i śmiało mógłbym rżnąć głupa, że ja przejezdny i nie wiedziałem, że z lewego na Rzeszów.
Jazdę na suwak zawszę stosowałem, stosuję i będę stosował ale jazdy na cwaniaka nie tolerowałem, nie toleruję i nie będę tolerował.
Po za tym jak widzę korek na JPII to jako mieszkaniec wiem którędy mogę to ominąć i wybieram sobie odpowiedni objazd w zależności w którą stronę mam jechać.
Jak w lewo to przez Os.Zielone/Marii Dąbrowskiej i do Orkana, a jak w prawo to sobie lecę Do prochowni w Leśną i do Słonecznej
Widzisz w tym jakiś problem aby tak następnym razem pojechał zamiast wciskać się w kolejkę?
Ostatnio zmieniony 23-08-2013, 23:24 przez kolegi, łącznie zmieniany 5 razy.
gushman, zauważ jedno, ze ta podwójna ciągła jest tak krótka, że aż nie widoczna. Mogła by być dłuższa i wtedy zarys skrzyżowania były bardziej widoczny. A tak to przerywana, ze 3 metry podwójnej ciągłej i znów przerywana...
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Ale na lewo od skrzyżowania cały czas jest już podwójna ciągła, więc trudno to przeoczyć. Poza tym nie jest to pierwsza słabo widoczna przecznica na tym odcinku zaraz za granicą miasta i trzeba mieć w głowie kisiel zamiast mózgu żeby porywać się tu na szarże.
A ten przypadek i tak nie był tak drastyczny jak ten, gdy gość zrównał się z wyprzedzanym samochodem dokładnie na wysokości Akacjowej a ja jeszcze nie przyzwyczajony beztrosko ruszyłem widząc, że po lewej pusto. Gdybym zrobił to sekundę wcześniej niezły byłby bajzel...
PS Co zabawniejsze, niedawno... podnieśli w tym miejscu ograniczenie do 70 km/h! To zakrawa na kpinę, bo nie ma nawet pół metra pobocza a ze wspomnianych przecznic samochody zza krzaków nie są widoczne.
A ten przypadek i tak nie był tak drastyczny jak ten, gdy gość zrównał się z wyprzedzanym samochodem dokładnie na wysokości Akacjowej a ja jeszcze nie przyzwyczajony beztrosko ruszyłem widząc, że po lewej pusto. Gdybym zrobił to sekundę wcześniej niezły byłby bajzel...
PS Co zabawniejsze, niedawno... podnieśli w tym miejscu ograniczenie do 70 km/h! To zakrawa na kpinę, bo nie ma nawet pół metra pobocza a ze wspomnianych przecznic samochody zza krzaków nie są widoczne.