Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Jak sama nazwa wskazuje wypadek to coś trudnego do przewidzenia, niespodziewanego. Może spotkać każdego z nas i jeżeli tak się stanie z naszej winy, to powinniśmy ponieść karę. Nazywanie idiotą każdego kto spowodował wypadek nieumyślnie, starał się go uniknąć ale się nie udało jest dla mnie co najmniej śmieszne a równe traktowanie takiej osoby z bandytą, który pijany wsiada za kółko to już totalna paranoja.
Pienisz się, a odpowiedź jest prosta: trzeźwy idiota ma przynajmniej lepszy czas reakcji niż ów pijak, w dodatku ma wsparcie w postaci adrenaliny. Czyli jest jeszcze w stanie zareagować na sytuację, którą sam sprowokował.trix pisze:Wypisujecie przykłady, więc pytam dalej jaka jest różnica pomiędzy "pijakiem" a trzeźwym idiota ??.
Jeśli wypiłeś, to nie masz prawa uczestniczyć w ruchu drogowym. Jeżeli natomiast jesteś idiotą na drodze, to niestety już gorzej i jeśli nie wyłapie tego lekarz na etapie badań, to jedyna szansa w innych użytkownikach drogi. Dla mnie jest niepojęte, że ludzie widząc idiotów/pijanych wsiadających do samochodu nie korzystają ze swoich możliwości i nie zgłaszają tego gdzie trzeba (Policja,SM itp). Ja już mam na koncie kilka małych sukcesów w tej materii, ale ze względu na postawę większości szczegółami przestałem się chwalić bo już usłyszałem, że jestem konfidentem - ogólnie mam to w D... ale lepiej losu nie kusić ;p
trix pisze:Sprawca wypadku, zwłaszcza śmiertelnego, powinien ponieść ciężką kare BEZ WZGLĘDU na to czy był pijany czy nie.
Otóż to, bo z Twoich poprzednich postów wynikało raczej, że bronisz pijanych za kierownicą, tutaj jakby już rozsądniej to wygląda. Spowodowanie ciężkiego w skutkach wypadku przez brawurę powinno być tak samo karane jak jazda po alkoholu, na prochach itp. Tak samo czyli równie surowo.
Nie pienię, tylko stawiam jasno pytanie, jakoś odpowiedzi nie widać. Co do czasu reakcji to jest on różny dla różnych osób, i zależy nie tylko od alkoholu, więc argument nie trafiony. Po drugie zrozumiałbym to całe alkoholowe zamieszanie gdyby "próg nietrzeźwości " wynosił 0,8 promila lub coś koło tego. Dzisiaj można trafić do paki za jazdę po jednym piwie, czy lampce wina. Takich idiotyzmów nawet w innych krajach członkowskich nie ma, a wypadków jest tam zdaje się mniej.Baxon pisze:Pienisz się, a odpowiedź jest prosta: trzeźwy idiota ma przynajmniej lepszy czas reakcji niż ów pijak,
Chyba żartujesz, pokaż mi gdzie i z jakiego posta to wynika.Otóż to, bo z Twoich poprzednich postów wynikało raczej, że bronisz pijanych za kierownicą,
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
ja bym raczej optował przy 0,5 promila bo wtedy można by sobie pojechać na obiad i wypić do tego lampkę czy dwie wina - tak jest na zachodzie i jak wspomniałeś sprawdza się. 0,8 to już niemal promil, a na taką ilość trzeba solidnie popracować, co nie jest bez znaczenia na drodze.
Jeśli zaś chodzi o czas reakcji, to masz rację nie zależy jedynie od ilości alkoholu we krwi, ale też od wieku. Ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić leciwego pana, kręcącego "bączki"
Natomiast alkohol sprawia, że u dorosłego człowieka nagle spada czas reakcji na zdarzenia i tu właśnie chodzi o to, że sobie mkniesz drogą jak zwykle ale rzeczywistość, którą obserwujesz jest inna niż zwykle - po prostu nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić sytuacji.
Jeśli zaś chodzi o czas reakcji, to masz rację nie zależy jedynie od ilości alkoholu we krwi, ale też od wieku. Ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić leciwego pana, kręcącego "bączki"
Natomiast alkohol sprawia, że u dorosłego człowieka nagle spada czas reakcji na zdarzenia i tu właśnie chodzi o to, że sobie mkniesz drogą jak zwykle ale rzeczywistość, którą obserwujesz jest inna niż zwykle - po prostu nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić sytuacji.
Po jednym piwie raczej nie, a za to można zostać ukaranym. Dlatego dziwi mnie taki aplauz niektórych na forum po projekcie tej nowej ustawy, moim zdaniem kompletnie niepotrzebnej. 0,8 jest w Anglii i z tego co wiem to jest tam mniej wypadków śmiertelnych .Natomiast alkohol sprawia, że u dorosłego człowieka nagle spada czas reakcji na zdarzenia i tu właśnie chodzi o to, że sobie mkniesz drogą jak zwykle ale rzeczywistość, którą obserwujesz jest inna niż zwykle - po prostu nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić sytuacji.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
trix - po jednym piwie niektórzy mają już poplątany język.
Skończcie w ogóle wszyscy mówić "po piwie", tylko zacznijcie mówić promilami.
Ja po jednym piwie czuję, że piwo wypiłem. A skoro czuję, to znaczy, że wpływa na mój organizm i zachowanie nie będzie identyczne jak bez tego piwa.
To mi wystarczy za wszelkie dyskusje czy powinienem jeździć wtedy czy nie. Nie, nie powinienem. Ani po piwie, ani z wielkimi bólami, ani gdy jestem zaspany. Wszystko to bowiem wpływa na spowolnienie czasu reakcji.
Skończcie w ogóle wszyscy mówić "po piwie", tylko zacznijcie mówić promilami.
Ja po jednym piwie czuję, że piwo wypiłem. A skoro czuję, to znaczy, że wpływa na mój organizm i zachowanie nie będzie identyczne jak bez tego piwa.
To mi wystarczy za wszelkie dyskusje czy powinienem jeździć wtedy czy nie. Nie, nie powinienem. Ani po piwie, ani z wielkimi bólami, ani gdy jestem zaspany. Wszystko to bowiem wpływa na spowolnienie czasu reakcji.
A niektórzy nie, więc dlaczego tych którzy "nic nie czuja" karac ?? Niektórzy nie potrafią jeździć jak są trzeźwi a mimo to jeżdżą bo zdali prawko .trix - po jednym piwie niektórzy mają już poplątany język.
Jak czujesz że po bronku nie możesz jechać, to odpowiedzialny człowiek mówi: nie jadę bo nie czuje się na siłach, i po problemie.Keleos pisze:A skoro czuję, to znaczy, że wpływa na mój organizm i zachowanie nie będzie identyczne jak bez tego piwa.
Ja chce żbeby ludzie uczyli sie odpowiedzialności za swoje czyny, bo tak jest w normalnych państwach, człowieka traktuje sie jak człowieka a nie jak bydło hodowlane które może wejść w szkodę. Zawinił, to czy jest po piwie czy nie ponosi TAKĄ SAMĄ kare.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
0,5 promila było by dobrym rozwiązaniem. Teraz nawet nie można lampki wina do obiadu wypić. A co do nietrzeźwych kierowców to gdzieś widziałem statystyki , że ponad 50% złapanych piło dzień wcześniej. Wypijasz 4 piwa wieczorem, wsiadasz do auta koło 11 rano. Czujesz się dobrze, alkohol już nie działa, ale w wydychanym powietrzu jeszcze jest powyżej tego nieszczęsnego 0,2 i problemy gotowe.
Co do wypadku na Nowodąbrowskiej ten odcinek to chyba jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w okolicy Tarnowa. Winę ponosi zazwyczaj nadmierna prędkość. Większość kierowców zwłaszcza jadąca z trasy nie przestawia się tam jeszcze z trybu jazdy normalnej na miejską, okolica gęsto zabudowana, droga wąska zatłoczona i w złym stanie. W tamtym roku 100 metrów dalej zginęła dziewczynka przechodząca przez ulicę, a poważne wypadki zdarzają się co kilka miesięcy. Co prawda postawili ten pseudo radar ale powinien on stać znacznie wcześniej. Z drugiej strony patrolu policji z radarem nie widziałem tam od kilku dobrych lat a przejeżdżam praktycznie codziennie. Za to kochana policja ukrywa się w krzakach przy Jana Pawła i łapie tych co przekroczą 40 km/h na zakręcie przy straży w praktycznie niezamieszkałej okolicy ;/
Co do wypadku na Nowodąbrowskiej ten odcinek to chyba jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w okolicy Tarnowa. Winę ponosi zazwyczaj nadmierna prędkość. Większość kierowców zwłaszcza jadąca z trasy nie przestawia się tam jeszcze z trybu jazdy normalnej na miejską, okolica gęsto zabudowana, droga wąska zatłoczona i w złym stanie. W tamtym roku 100 metrów dalej zginęła dziewczynka przechodząca przez ulicę, a poważne wypadki zdarzają się co kilka miesięcy. Co prawda postawili ten pseudo radar ale powinien on stać znacznie wcześniej. Z drugiej strony patrolu policji z radarem nie widziałem tam od kilku dobrych lat a przejeżdżam praktycznie codziennie. Za to kochana policja ukrywa się w krzakach przy Jana Pawła i łapie tych co przekroczą 40 km/h na zakręcie przy straży w praktycznie niezamieszkałej okolicy ;/
Ostatnio zmieniony 11-07-2010, 15:58 przez defekator, łącznie zmieniany 2 razy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
trix, a za pieniążki da się zwrócić zdrowie lub życie poszkodowanym?
defaktor, w powietrzu, a w krwi?
defaktor, w powietrzu, a w krwi?
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Przy kontroli przecież badają zawartość w powietrzu.LordRuthwen pisze:trix, a za pieniążki da się zwrócić zdrowie lub życie poszkodowanym?
defaktor, w powietrzu, a w krwi?
Zresztą znam kila osób z którymi bez wahania wsiadł bym do auta jako pasażer po dwóch lub trzech piwach, znam też takich z którymi boję się jeździć na trzeźwo. W większości krajów Europy jest właśnie dopuszczalne 0,5‰ nawet w takich w których pije się więcej niż u nas (np anglia, w Irlandii nawet 0,8). Nie wiem czemu zawsze musimy być "lepsi" tam gdzie nie potrzeba. Nie chodzi mi o to abym mógł jeździć po pijaku, ale te 0,2 ‰ są na prawdę uciążliwe, gdy chcę się napić lampkę wina lub małe piwo do obiadu.
PS ma ktoś może jakieś statystyki pokazujące jak zmieniła się liczba wypadków powodowanych przez pijanych kierowców po zmniejszeniu u nas progu z 0,2 na 0,5‰ ? Jak by spadek był znaczący może dam się jednak przekonać do tego 0,2 ‰.
Ostatnio zmieniony 11-07-2010, 16:01 przez defekator, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/a ... komat.html
Lekarze we Włoszech przestrzegają przed coraz popularniejszym wśród młodzieży napojem, usuwającym w ciągu 20 minut skutki upojenia alkoholowego. Popularnie nazywa się go "ratującym prawo jazdy", bo po jego wypiciu alkomat nie wykrywa obecności alkoholu.