imlazy pisze: Sześciopaków Ci u mnie dostatek - w sam raz na rozładowanie forumowych niedomówień
To ja muszę trochę więcej zainwestować, ponieważ sobie sześciopak a żonie melisę.
imlazy pisze: Sześciopaków Ci u mnie dostatek - w sam raz na rozładowanie forumowych niedomówień
Piękne! Dokładnie tak! Święte słowa, brawo ...Aszka pisze:W dyskusji piesi vs kierowcy nie ma chyba bardziej czy mniej winnych. Są i kierowcy, którzy jeżdżą jak wariaci i strach takiego spotkać na drodze, obojętnie czy się idzie pieszo czy prowadzi się samochód. Są i piesi, którym życie chyba rzeczywiście niemiłe.
Najgorzej, jak dwoje takich się spotka w jednym miejscu, jak wczoraj; skutek łatwo przewidzieć.
Autora tego wpisu od razu zatrzymałbym do wyjaśnienia. Jesteś potencjalnym mordercą, bo wygląda na to, że kompletnie nie kumasz zasad ruchu drogowego.starówka pisze:Mnie wkurza to co robią Instruktorzy na L-kach, nagłe zatrzymywanie się przed przejściem na drodze z dwoma pasami. Taki "inteligentny" instruktor puszcza pieszego, a kierowca na pasie obok ma zagwozdkę jak wyhamować przed nogami pieszego.
Ja powiem, że po części popieram Starówkę, nawet nie z punktu widzenia przepisów ale zwykłego bezpieczeństwa pieszego. Wyobraźmy sobie sytuacje. L-ka jadąca na prawym pasie hamuje niemalże z piskiem opon przed przejściem czym wyraźnie zaprasza pieszego na jezdnię, pieszy niemalże pewny swojego bezpieczeństwa wchodzi z lewej strony i dostaje strzała już na pierwszym pasie, bo kierowca na nim nie pokusił się nawet o pomyślenie, dlaczego L-ka, czyli jego najgroźniejszy koszmar, staje. W drugą stronę też to działa. L-ka na prawym pasie wpuszcza pieszego tym razem z prawej, ten dochodzi do połowy i również dostaje strzała. Nie mówię o przepisach, tylko faktycznie należy myśleć za kierownicą i przewidzieć że kierowca obok MOŻE NIE PRZESTRZEGAĆ PRZEPISÓW RUCHU DROGOWEGO, a chodzi o bezpieczeństwo a nie o to, żeby tamten zapłacił mandat.gushman pisze:Autora tego wpisu od razu zatrzymałbym do wyjaśnienia. Jesteś potencjalnym mordercą, bo wygląda na to, że kompletnie nie kumasz zasad ruchu drogowego.starówka pisze:Mnie wkurza to co robią Instruktorzy na L-kach, nagłe zatrzymywanie się przed przejściem na drodze z dwoma pasami. Taki "inteligentny" instruktor puszcza pieszego, a kierowca na pasie obok ma zagwozdkę jak wyhamować przed nogami pieszego.
No ale nie moze byc tak ze nie przepuszczamy pieszych przez pasy ze wzgledu na ich bezpieczenstwo, takim sposobem mozna powiedziec ze najlepiej zlikwidujmy pasy i bedzie najbezpieczniej.TomekMKM pisze: A ja powiem, że po części popieram Starówkę, nawet nie z punktu widzenia przepisów ale zwykłego bezpieczeństwa pieszego. Wyobraźmy sobie sytuacje. L-ka jadąca na prawym pasie hamuje niemalże z piskiem opon przed przejściem czym wyraźnie zaprasza pieszego na jezdnię, pieszy niemalże pewny swojego bezpieczeństwa wchodzi z lewej strony i dostaje strzała już na pierwszym pasie.
Pewnie mi się za to dostanie, ale ja też to rozumiem. Dokładnie taką sytuację miałam, dokładnie w miejscu, gdzie zginął pieszy. I od razu powiem - jechałam zgodnie z przepisami - wiadomo-fotoradar Dziękowałam Bogu, że pieszy się zastanawiał czy wejść na pasy...ale spociłam się porządnie jak pomyślałam co by było gdyby...TomekMKM pisze:Ja powiem, że po części popieram Starówkę, nawet nie z punktu widzenia przepisów ale zwykłego bezpieczeństwa pieszego. Wyobraźmy sobie sytuacje. L-ka jadąca na prawym pasie hamuje niemalże z piskiem opon przed przejściem czym wyraźnie zaprasza pieszego na jezdnię, pieszy niemalże pewny swojego bezpieczeństwa wchodzi ...