Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Ale macie problemy. Jak śnieg sypie, to chodź by na jedną ulice przypadała jedna piaskarka, to i tak by nic nie dało. Ja o 3 rano do Sącza leciałem to żadnych śladów na drodze nie było. Tak sypało że droga wydawała się jednokierunkowa. Jedyny odcinek gdzie był czarny asfalt to tzw. Just zaraz za Łososiną pierwsza górka, reszta drogi nie widać. Pytałem się gościa co odśnieżają, to powiedział, że ta górka jest ważniejsza niż autostrada i chodź by im miało soli braknąć na resztę dróg, to ten odcinek ma być czarny i koniec. Po prostym i na letnich się da jechać . Wracając o 13 wszędzie odgarnięte i biało a Just czarny i się woda leje. Jak są bardzo intensywne opady to nic nie pomoże, no chyba że podgrzewany asfalt. Niestety tak ktoś pisał wyżej nie jesteśmy Afryka i trzeba się nauczyć jeździć po śniegu, błocie pośniegowym i lodzie miejscami. Ile wy macie lat prawka że tak narzekacie. Przyjdzie lato to będzie czarny asfalt. Co niektóre osoby, to chyba nigdy w trasie nie były i jeszcze mało w życiu na drodze widziały. Bo tak po komentarzach jasno wynika ( ABS cały czas mi działał przy hamowaniu, myślałem że będę musiał z dwójki ruszać bo na jedynce koła się kręciły) to tylko mniej więcej nie wiem dokładnie cytatów ale coś takiego gdzieś widziałem.
http://kontakt24.tvn.pl/temat,snieg-na- ... tegoryId=2
Dokładanie to, o czym pisałem parę postów temu, chociaż wtedy na A-4 wszystkie pasy były zaśnieżone i "ubite".
Dokładanie to, o czym pisałem parę postów temu, chociaż wtedy na A-4 wszystkie pasy były zaśnieżone i "ubite".
LordRuthwen , też byłem taki mądry aż do czasu... tak sobie pomykałem przez Pogórską Wole właśnie tego tupu droga, po zakrętach się trochę poślizgałem a potem na prostej drodze zaliczyłem rów i mostek gdyż wystarczyło, że zadzwonił mi tel leżący na fotelu pasażera... chwila dekoncentracji, zahaczyłem o luźny śnieg na boku drogi, który tak mi przed maskę podbiło do góry, że przestałem cokolwiek widzieć. Auto nie do opanowania w takim momencie, luźny śnieg, brak jakiejkolwiek widoczności + ESP które mam wrażenie tylko mi przeszkodziło i buuum
Wtedy żałowałem, że jednak nie wybrałem głównej drogi czyli "4"
Wtedy żałowałem, że jednak nie wybrałem głównej drogi czyli "4"
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
ClNEK, ja już nie raz w rowie leżałem, nie kryje tego. Nie zmienia to faktu, że zawsze to był rów "z wyboru", alternatywą było wjechanie w coś twardszego, nawet podczas własnego poślizgu auto jest na tyle sterowne, że zmienić tor jazdy o 2 metry można (testowane).
Tylko, że ja nie mam ani ESP, anie ABS... mam kierownicę i koła Nie ma mi co przeszkadzać czuć samochód.
Dlatego telefonu nie trzyma się na siedzeniu
Tylko, że ja nie mam ani ESP, anie ABS... mam kierownicę i koła Nie ma mi co przeszkadzać czuć samochód.
Dlatego telefonu nie trzyma się na siedzeniu
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Moim zdaniem jazda 80km/h bez opon z kolcami na drodze pokrytej jednolitą warstwą lodu, to samobójstwo lub dobra bajka... (no chyba, ze poruszamy sie na długim odcinku prostej, a lód zalega miejscami)LordRuthwen pisze:. Jazda 80 km/h taką drogą to nie wyczyn ani wariactwo, trzeba tylko umieć po lodzie jeździć, a łatwo się nauczyć, trzeba po prostu jeździć a nie patrzeć na auto, czy ładnie na podwórku wygląda
Jak wyobrażasz sobie zakręt na drodze pokrytej lodem przy 80km/h?
Owszem, serial (przynajmniej pierwsze sezony) całkiem ciekawy
I jak się uważnie wsłuchać, to "mistrzów prędkości" tam niespecjalnie poważają ... i rygorystycznie egzekwują ograniczenia.
Swoją drogą - spore cohones trza mieć, żeby tam towary wozić
I jak się uważnie wsłuchać, to "mistrzów prędkości" tam niespecjalnie poważają ... i rygorystycznie egzekwują ograniczenia.
Swoją drogą - spore cohones trza mieć, żeby tam towary wozić
"Pan Jan z Suwalszczyzny idąc na polowanie przez pomyłkę zabrał papierosy syna - do południa upolował: niebieskiego kangura, jednorożca i dwa smoki..."
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Zimny, trzeba tylko przestrzegać kilku zasad, mianowicie:
1. Myśleć.
2. Nie dotykać pedału hamulca! (I tak na lodzie nic nie daje a tylko o utratę sterowności łatwiej)
3. Hamować biegami.
4. Żadnych gwałtownych ruchów.
5. Myśleć.
To oraz znajomość charakterystyki samochodu w czasie nad i podsterowności wystarczą, żeby wyjść z większości sytuacji cało i z nieuszkodzonym samochodem.
1. Myśleć.
2. Nie dotykać pedału hamulca! (I tak na lodzie nic nie daje a tylko o utratę sterowności łatwiej)
3. Hamować biegami.
4. Żadnych gwałtownych ruchów.
5. Myśleć.
To oraz znajomość charakterystyki samochodu w czasie nad i podsterowności wystarczą, żeby wyjść z większości sytuacji cało i z nieuszkodzonym samochodem.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Nigdy nie mozesz przewidziec ze nie bedziesz potrzebowal zahamowac gwaltowniej, nigdy nic nie wiadomo co wyskoczy na droge jaki manewr bedzie konieczny, moze dlatego wyzej pisales ze wiele razy musiales sie ratowac rowem, na drodze nigdy nie mozna byc pewnym, co do 1 i 5 zasady sie zgadzam dlatego myslenie glownie powinno sie tyczyc predkosci, mniejsze predkosci mniejsze ryzyko, sory ale to nie tor formuly jeden.LordRuthwen pisze:Zimny, trzeba tylko przestrzegać kilku zasad, mianowicie:
1. Myśleć.
2. Nie dotykać pedału hamulca! (I tak na lodzie nic nie daje a tylko o utratę sterowności łatwiej)
3. Hamować biegami.
4. Żadnych gwałtownych ruchów.
5. Myśleć.
To oraz znajomość charakterystyki samochodu w czasie nad i podsterowności wystarczą, żeby wyjść z większości sytuacji cało i z nieuszkodzonym samochodem.
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Lechu, wybór jest prosty, mnie "chroni" kawał stali, pieszego tylko refleks.
Beny, masz rację. A widziałeś zdjęcia dróg jakie przedstawiłem? Masz tam pola, pola, jeszcze trochę pól, widoczność większa niż trzeba, można pocisnąć. Nigdy nie twierdziłem, że jeżdżę tak przez tereny gdzie hasają ludzie, takie coś zakrawa na próbę zabójstwa akurat.
Beny, masz rację. A widziałeś zdjęcia dróg jakie przedstawiłem? Masz tam pola, pola, jeszcze trochę pól, widoczność większa niż trzeba, można pocisnąć. Nigdy nie twierdziłem, że jeżdżę tak przez tereny gdzie hasają ludzie, takie coś zakrawa na próbę zabójstwa akurat.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Nie wiem moze ja jestem zbytno bojazliwy, ostrozny, ale nawet na pustych polach moze wyskoczyc sarna, lis, pies, kot, uwazam ze zawsze trzeba miec samochod pod kontrolą na tyle ile sie da,ja wiem ze na lodzie jedzie sie ok, i nic nie czuc , do czasu az zaistnieje potrzeba hamowania.LordRuthwen pisze: Beny, masz rację. A widziałeś zdjęcia dróg jakie przedstawiłem? Masz tam pola, pola, jeszcze trochę pól, widoczność większa niż trzeba, można pocisnąć. Nigdy nie twierdziłem, że jeżdżę tak przez tereny gdzie hasają ludzie, takie coś zakrawa na próbę zabójstwa akurat.
hamowania jak hamowania, czasem wystarczy zbyt mocne przyhamowanie biegami. charakterystykę samochodu można mieć wyczutą ale gorzej jak się podłoży złośliwie nierówna charakterystyka drogi (wystarczy kawałek bez lodu w głupim miejscu). jak Jego Lordowska Mość ma odwiedzanie pejzażu wliczone w koszt rozrywki to spoko można na to nie zważać - życzę Ci Milordzie z całego maupiego serduszka, żebyś nigdy nie trafił np. na przepust.
______________________________________________________
P.S. Gorąco i serdecznie polecam każdemu kierownikowi przynajmniej raz w życiu uważną lekturę książeczki "Szybkość bezpieczna". Autorem jest niejaki Sobiesław Zasada
______________________________________________________
P.S. Gorąco i serdecznie polecam każdemu kierownikowi przynajmniej raz w życiu uważną lekturę książeczki "Szybkość bezpieczna". Autorem jest niejaki Sobiesław Zasada
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite