Nie informuje tylko straszy. Co to znaczy, że miał z nimi (PiS) kontakt? -> nic nie znaczy. Na każdym kroku podkreśla, że PiS nie ma kompetentnej kadry do zarządzania miastem. To jest śmieszne, bo PO, która rządzi obecnie miastem nie ma jej tym bardziej. (Przykład: Aktualne Wydanie Miasto i Ludzie - strona pierwsza). Kolejna sprawa to dbanie o interes dzielnicy - Strusina. Jeśli dbaniem o interes dzielnicy jest wyzywanie pana Madeja (Wydział Inwestycji) to współczuje Strusinie, reprezentanta. Jak pan Litwin będący w otwartym sporze z panem Madejem może cokolwiek załatwić dobrego dla dzielnicy na etapie przygotowania i realizacji inwestycji? -> nie może, bo nikt go nie słucha. Owszem Pan Litwin mocno ujada po realizacji inwestycji, ale wtedy jest już po przysłowiowych jabłkach.Mr Greenback pisze: Nie straszy tylko informuje, bo miał z nimi kontakt więcej niż plakatowy. A że idzie w kierunku Ciepieli (?) to naturalna rzecz, bo ludzi ciągnie do zwycięzców, a nie chodzących porażek. A przede wszystkim dba o swoja dzielnicę jednocześnie w niej mieszkając
Nie jestem zwolennikiem PiSu, ale strasznie tarnowian, że przyjdzie PiS i nic nie będzie jest śmieszne, owszem wymieni się garnitur i tego się wszyscy przyssani do koryta boją się najbardziej.
Moim zdaniem pan Litwin jest pistoletem / radykałem stojącym po stronie obecnego układu rządzącego miastem. Nie będzie również przebierał w środkach aby tego układu bronić. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że na pierwszym miejscu ten pan dba o swój interes pod płaszczykiem miejskiego społecznika. Mam nadzieje, że każdy kto interesuje się życiem miasta, wyrobi sobie swoje własne zdanie na temat tego pana.
PS
To jest moja opinia i można się z nią nie zgadzać. Ktoś kto napisze, że nie mam racji, będzie miał rację