Wysocy urzędnicy tarnowskiego urzędu chyba się kompromitują swoimi tłumaczeniami, brakiem wiedzy (tej podstawowej) z zakresu prawa (ustawy o samorządzie), brali kasę za to, że zostali odsunięci od spraw za które odpowiadali i nic, a nic nie wiedzieli co się dzieje w pionach za które odpowiadają. Teraz nagle jeden z nich, któremu podlegały wydziały (i pseudo centra) gdzie jest najwięcej afer mieni się ojcem opatrznościowym naszego miasta i sypie z rękawa receptami na uzdrowienie sytuacji w mieście i urzędzie. Za co ta osoba brała do tej pory niemałe pieniądze (nasze pieniądze - podatników i mieszkańców Tarnowa) skoro pozbawiono jej wpływu na sprawy, które w bip-ie UMT są jej przypisane. Kochani nie martwcie się mieszkańcy Tarnowa dokładnie was rozliczą przy urnach wyborczych za wiecznie naprawianą fontannę(obok hotelu Tarnovia), remont ul. Krakowskiej, boisko do koszykówki na trawie, placyki i deptaki np. pomiędzy ul. Goldhammera i Brodzińskiego (chwilę po uroczystym otwarciu jego nawierzchnia poddana została gruntownemu remontowi) , oddane rondo przy ul. Mickiewicza i Starodąbrowskiej (w chwili podpisania protokołu odbioru wykonano podobno 10% robót - czyli nie była chyba wbita łopata do rozpoczęcia prac), przejście podziemne (proszę sprawdzić jak wielki jest tam ruch), dziury w nawierzchniach tarnowskich ulic, ustawiane konkursy na dyrektorów w tarnowskich placówkach oświatowych, stworzenie dla kolegów stanowisk np. doradca w ds bezpieczeństwa (w jakim celu jest komendant miejski policji ? - chyba po to aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom tego miasta) . Myślę, że Tarnowianie (ci prawdziwi) wystawią obecnej władzy i niedawnej koalicji niezłą cenzurkę czego sobie i wszystkim uczciwym i prawym mieszkańcom tego pięknego miasta z całego serca życzę.
