Harcerski Rajd Wędrowny 1TWDH "Czarna Jedynka" - Z

Dzieje się coś ciekawego w mieście? Jakiś koncert, wystawa - może Clooney przyjechał do miasta? Przeczytałeś dobra książkę, może film niezły widziałeś? Napisz o tym!
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor tematu
Guzio.zhp
Prytan
Posty: 120
Rejestracja: 01-07-2010, 20:36
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Harcerski Rajd Wędrowny 1TWDH "Czarna Jedynka" - Z

Post autor: Guzio.zhp »

[center]Harcerski Rajd Wędrowny 1TWDH "Czarna Jedynka" - ZHP Hufiec Tarnów[/center]

[center]Podczas Rajdu tarnowscy harcerze z 1TWDH "Czarna Jedynka" ZHP Tarnów przyjęli połączenie formy rajdu turystycznego i harcerskiego dzięki czemu pokazali bardzo znaczący fakt, że turystyka to również poznawanie, odkrywanie, dociekanie... Harcerski Rajd Wędrowny zorganizowany przez harcerzy wędrowników z 1TWDH "Czarna Jedynka" w dniach 17-20 maja 2010 roku był również formą realizacji zadań z programu Znaku Służby Turystyce, który zdobywają harcerze "Czarnej Jedynki" z Zespołu ZST
[/center]
[center]Czym byłoby samo wędrowanie po górach bez ich poznania? Bez zdobywania doświadczenia i wiedzy na ich temat oraz ciekawych osobliwości zawierających?[/center]

[center]Obrazek[/center]

Bladym czerwcowym świtem, 17 dnia miesiąca czerwca, każdy z nas pomyślał: tak to będzie piękny dzień. Dlatego też wszystkim udało się dotrzeć na dworzec PKS, gdzie powierzyliśmy nasze bagaże w dobre ręce i z niewielkim obciążeniem ulokowaliśmy się w autobusie. Dotarliśmy nim do centrum Ciężkowickiego miasta wprost na rynek, skąd rozpoczęliśmy naszą wędrówkę.

[center]Zobacz galerię z rajdu[/center]

[center]Źródło: Oficjalna strona tarnowskich wędrowników 1 TWDH "Czarna Jedynka" [/center]

Dowiedzieliśmy się tam od dh Tomasza Guziak historię miasta, jego zabudowę i inne zapierające dech w piersiach opowiadania. Tuż po pojawieniu się Przewodnika Beskidzkiego Piotra Firleja z Centrum Usług Turystycznych naszą grupę oprowadził w tajemnicze i nieznane zakątki lasów Ostruszy. Zwiedziliśmy dotąd nieznane skałki, jaskinie, wodospady i ciekawe kompozycje skale w pobliżu „Skamieniałego Miasta”.

Wykonaliśmy również ekstremalne zejście z bloku skalnego liczącego ok. 20 m wysokości. Była to fascynująca przygoda, niezapomniane wrażenia i zachwyt nad dzikimi i nieznanymi nawet dla tubylców osobliwości przyrody, za co prawdziwie harcersko dziękujemy wspaniałemu Przewodnikowi Beskidzkiemu Piotrowi Firlejowi.

[center]Obrazek[/center]

Pomimo wyczerpania fizycznego nasza psychika mówiła: tak! chcemy dalej odkrywać tajemnice i podążać szlakiem wielkiej przygody. Po rozstaniu z Przewodnikiem nastąpiła kolejna zmiana oprowadzających. Ponownie oprowadzał naszą drużynę Dh Tomasz Guziak. Aby osiągnąć nasze zamiary w sercach drzemiące, skręciliśmy na ścieżkę do rezerwatu przyrody „Skamieniałe Miasto”.

[center]Obrazek[/center]

Idąc niebieskim szlakiem turystycznym dotarliśmy do Skałki z Krzyżem w rezerwacie przyrody, na którą wspinaliśmy się ażeby podziwiać widoki z niej na Ciężkowice. Poznaliśmy aż dwie legendy mówiące o pochodzeniu i nazwie jaką nosi ta skałka.

Poznaliśmy i dowiedzieliśmy się legendy skałek: Cyganka, w której to formie skalnej wpatrywaliśmy się wizerunku przedstawiającego zwierzę leżące na ziemi; Baszta Paderewskiego, z której ponoć są piękne widoki na Kąśną Dolną; Pustelnia, gdzie wg legendy mieszkał pustelnik - jedyny dobry człowiek w mieście; skałki zwane Piramidy, które ponoć zostały skopiowane przez starożytnych Egipcjan, a piasek wywieziony do Egiptu; ciekawą formę korzenia zwaną Krokodyl; lisi wąwóz w którym wygrzewały się na słońcu i miały swe nory lisy; ciekawe formy skalne Grupy Borsuka.

[center]Obrazek[/center]

W rezerwacie przyrody Skamieniałe Miasto poznaliśmy również genezę skałek, jak na przestrzeni 30 mln lat kształtowały się formy skalne występujące obecnie w rezerwacie oraz przeprowadziliśmy doświadczenie pt: Jak to jest, że powstaje skała. Ponadto do ciekawostek na naszym rajdzie w rezerwacie przyrody należało poznanie tajemniczych napisów na skałkach Warowni górnej, pochodzących nawet z XVII w. oraz tajemniczych nocnych skrzydlatych przyjaciół (nietoperzy), którzy mają swoje legowiska w jaskini szczelinowej. Ponadto zwiedziliśmy skałki: 'Czarownica', 'Ratusz', 'Grunwald'. Po krótkim posiłku i odpoczynku w barze koło rezerwatu ruszyliśmy w dalszą wędrówkę do Kąśnej Dolnej - dawnej siedziby wybitnego kompozytora Ignacego Jana Paderewskiego. Po drodze mijaliśmy przystanki szlaku dydaktycznego Porozrzucane nutki. Po dotarciu do kompleksu pałacowo-ogrodowego I.J. Paderewskiego czekały na nas trudne, a zarazem ciekawe zadania przygotowane prze dh Agnieszkę Matusik i Elę Mikę. Podobało nam się tak bardzo, że na nocleg dotarliśmy dopiero o 21.35. Na szczęście namioty były już rozbite, a kolacja gotowa. Niebawem więc rozpaliliśmy ognisko kiełbasiane, które trwało wyjątkowo krótko, ponieważ wszyscy byli bardzo, bardzo zmęczeni. Ale i noc nie trwała długo, bo kojący sen przerwał nam oboźny, dobywając dzikie dźwięki ze swojego drewnianego gwizdka. Prawie-że wyspani ruszyliśmy do stołu, aby uraczyć się gotowanymi kiełbaskami, pozostałymi jeszcze z poprzedniego wieczoru.

Po tej uczcie udaliśmy się na trasę INO, przygotowaną przez druhów Tomków. Niestety w czasie drogi burza goniła nas szybciej, niż potrafiliśmy uciekać, dlatego zabawa była skrócona o połowę. Na szczęście najciekawsze z zadań - most linowy na niewielkiej rzeczułce, zostało wykonane.

[center]Obrazek[/center]

Po powrocie okazało się, że z tą burzą to był tylko żart i wcale nie padało. Wykorzystaliśmy ten fakt od razu, organizując ognisko obrzędowe. Dużo by można o nim mówić, lecz wspomnę tylko, iż właśnie wtedy w szeregi czarnuchów przyjęliśmy dh Agatkę Łakomą =). Nie pamiętam, kiedy poszliśmy spać, ale obudziliśmy się w strugach deszczu. Co gorsza, w tych strugach musieliśmy zwijać namioty i ruszyć w długą, trudną i niebezpieczną drogę na Jamną. Po tej strasznej nocy do niesienia został tylko jeden namiot - pozostałe nadawały się jako akwarium =D.

[center]Obrazek[/center]

Na szlaku w Bukowcu widzieliśmy kościół, w którym mieszkają nietoperze, a w rezerwacie przyrody „Diable Skały” skałki o dziwnych kształtach i mech świecący na zielono. Dotarłszy do Jamnej odwiedziliśmy miejsce pamięci narodowej, gdzie podczas II WŚ Niemcy wymordowali ludność wsi Jamna za pomoc partyzantom. Wieczorem, czując już upragnioną suchość w butach, nasyciliśmy się gołąbkami przyrządzonymi przez dh Ąckiego. Dzięki uprzejmości gospodarza bacówki Pana Adama Gancarka mogliśmy w ciszy i w odosobnieniu od pozostałych turystów rozpalić wielkie ognisko obrzędowe. W dalszej części programu mieliśmy niespodziewanego gościa - pana Piotra, dzięki któremu, czas płynął jeszcze przyjemniej. Ale to dobrze, gdyż noc zapowiadała się strasznie, ze względów personalnych - trzyosobowy namiot Tomka musiał pomieścić piątkę spragnionych ciepła wędrowników. Niemniej jednak rano z uśmiechem na ustach, nawet pomimo deszczu ruszyliśmy do Jastrzębi. Właśnie tam usłyszeliśmy od pana z komisji wyborczej wspaniałą wiadomość : BUS BĘDZIE O 12.50. Do domku dotarliśmy więc wcześniej, niż planowaliśmy :)

[center]Obrazek
[/center]
[center]Zobacz galerię z rajdu[/center]

[center]Źródło: Oficjalna strona tarnowskich harcerzy wędrowników 1 TWDH "Czarna Jedynka" [/center]
Tomasz Guziak

ZHP Hufiec Tarnów
1TWDH "Czarna Jedynka"
http://czarna1.prv.pl/

ODPOWIEDZ