Strona 1 z 11

Mięsny, czyli kie³basa wyborcza

: 12-07-2011, 14:02
autor: Goscinny
Proponuję w tym temacie wrzucać wszystkie obietnice polityków, które padną w obecnej kampanii wyborczej. Pośmiejemy się razem i zobaczymy kto nam najwięcej "da" i zrobi nam dobrze na wiele sposobów :)
Proszę o wrzucanie TYLKO pomysłów które służyłyby rozdawaniu i dotowaniu, a nie programów politycznych w całości - bez komentarzy - do komentowania możemy stworzyć inne wątki.

Na początek PJN:

- zwiększenie zwrotu akcyzy za paliwo
- utworzenie placów targowych do bezpośredniego handlu gospodarz – klient
- Poza tym działacze chcą powołania europejskiego funduszu pomocowego, który w sytuacjach kryzysowych udzielałby rolnikom w całej Unii pomocy finansowej na odbudowę produkcji rolnej.

: 14-07-2011, 08:16
autor: dafi33
Wszystkie czołowe partie ''rzuciły się'' ;) na ratunek spłacających kredyty we frankach .... szkoda że tak ochoczo nie rzucali się do pomocy jak rosły stopy procentowe na kredytach złotowych .

: 23-07-2011, 09:31
autor: defekator
Taka ciekawostka z ulotek Nowej Prawicy. Wreszcie coś napisali ludzkim językiem,
dodatkowo chyba po raz pierwszy zgadzają się w czymś z lewicą , mianowicie w sprawie zaprzestania finansowania kościoła z budżetu ;) (strona 2)

http://prasa.nowaprawica.org.pl/images/ ... cy-nr1.pdf

Jak by zakazali JKMowi odzywać się w mediach i kampanię prowadzili właśnie w podobny sposób to, podobnie jak Palikot mogliby zrobić niespodziankę.
Mam jednak dziwne wrażenie, że w finale kamanii JKM wyskoczy z jakimś Hitlerem czy innym wieszaniem socjalistów na drzewach ;)

: 28-07-2011, 10:08
autor: sybirak
Na sprawy kościoła, np. finansowanie taka lewica jak SLD w swoim programie nie ma nawet linijki tekstu.

: 28-07-2011, 11:40
autor: maup
UPR i spadkobiercy bez JKM wiele by stracili a jego wyskoki wcale nie wpływają IMVHO na ich wynik wyborczy. Słabe osiągi to raczej jednak kwestia programu, bo mnie się na przykład bardzo podoba to CO proponują osiągnąć, ale za bardzo jakoś nie widzę JAK mają zamiar to zrobić. Inna sprawa, że w chwili obecnej przy totalnym braku alternatywy (podpisuję się wszystkimi kończynami pod poprzednim avatarem defekatora) takie niszowe partie mogą sporo namieszać.

: 28-07-2011, 13:46
autor: defekator
maup pisze:UPR i spadkobiercy bez JKM wiele by stracili a jego wyskoki wcale nie wpływają IMVHO na ich wynik wyborczy.
I tak i nie. Z jednej strony JKM jest kojarzony i to ich najsilniejszy atut. Jednak większość ludzi, która nie ma zielonego pojęcia o programie Nowej Prawicy widząc JKM skojarzy go z jego medialnym wykoślawionym obrazem i stwierdzi "o to ten oszołom" w ogóle nie słuchając co ma do powiedzenia.
Słabe osiągi to raczej jednak kwestia programu, bo mnie się na przykład bardzo podoba to CO proponują osiągnąć, ale za bardzo jakoś nie widzę JAK mają zamiar to zrobić.
Ten program ma jednak coraz więcej konkretów. Np jego szczegółowa wersja mimo eurosceptycyzmu NP/UPR zakłada pozostanie w Unii i przeprowadzanie na początek tych reform, które są realne. To duży postęp w stosunku do poprzednich lat gdzie szli z hasłem "wyjdziemy z Unii i wprowadzimy jakoś liberalizm"
Natomiast czy wiedzą, jak przeprowadzić reformy to inna rzecz. Tak na dobrą sprawę
podejrzewam, że żadna partia nie zastanawia się nad tym przed wyborami. Przykładem jest chociażby PO, która miała bardzo dobry program. Po wyborach zrezygnowali z części postulatów, a wprowadzanie pozostałych szło jak po grudzie - ustawy wyglądały jak pisane naprędce na kolanie.
Jeżeli chodzi o Nową Prawicę JKMa to faktycznie tutaj dużą przeszkodą może być brak know-how. Pozostałe niszowe partie takie jak Palikocięta lub PJN mają sporo osób które już w sejmie były. Ale tutaj Nowa Prawica może sprawdzić się jako koalicjant PO (z PISem czy SLD koalicji nie dadzą rady zbudować - za duże różnice w programie). Wówczas po pierwsze nabiorą ogłady i doświadczenia, po drugie będą pilnować PO aby nie robiła bzdur. Mając jako koalicjanta Nową Prawicę raczej nie uda im się po raz kolejny podnieść podatków czy też kontynuować kreatywnej księgowości bawiąc się naszymi emeryturami.

: 28-07-2011, 14:23
autor: maup
defekator pisze: większość ludzi, która nie ma zielonego pojęcia o programie Nowej Prawicy widząc JKM...
Większość ludzi w ogóle nie ma pojęcia o programie żadnej partii bo ich nie interesuje a głosują nie na program tylko na billboardy.
Przypuszczenie, że człowiek, którego da się omamić medialnym wykoślawieniem JKM będzie się zapoznawał z programem partii jest moim zdaniem lekko naciągane - to nie ten elektorat. Żałuję trochę eurosceptycyzmu NP bo UE tonąc będzie ciągnąć za sobą wszystkie państwa - te słabsze tego nie przetrwają - a mądre sformułowanie programu w tym aspekcie może przyciągnąć całkiem spory elektorat (na początek np. deklaracja o zablokowaniu wciągnięcia nas w strefę Euro).

: 28-07-2011, 16:35
autor: defekator
maup pisze: Żałuję trochę eurosceptycyzmu NP bo UE tonąc będzie ciągnąć za sobą wszystkie państwa - te słabsze tego nie przetrwają - a mądre sformułowanie programu
w tym aspekcie może przyciągnąć całkiem spory elektorat (na początek np. deklaracja o zablokowaniu wciągnięcia nas w strefę Euro).
Wstrzymanie się z przyjęciem Euro i próby blokowania podatków emisyjnych dalej są aktualne. Takie postawienie sprawy jest znacznie uczciwsze wobec wyborców bo na Unię w najbliższym czasie jesteśmy skazani. Zresztą nie ma co demonizować tej Unii. W jej obrębie wciąż jesteśmy jednym z najbardziej socjalistyczno-etatystycznych państw. To nie Unia nam to narzuciła tylko sami sobie zafundowaliśmy te atrakcje. I to raczej my zwiększamy "socjalizm" w Unii a nie Unia zwiększa go u nas (często wręcz przeciwnie - np sprawa stoczni: gdyby nie Unia spalało by się w nich dalej miliardy z pieniędzy podatników)

Tak więc nawet w obrębie Unii wciąż możemy sami masę zdziałać (chociażby obniżyć VAT i akcyzę o ograniczeniu procedur biurokratycznych już nie mówiąc)
Dodatkowo w Unii paradoksalnie jesteśmy bezpieczniejsi przed pomysłami naszych rodzimych polityków.
Weź np taki scenariusz. JKM kierując się starym programem obiecuje wyjście z Unii za wszelką cenę - jakimś cudem (np. zbankrutowała Hiszpania lub Włochy) zdobywa władzę. Opuszczamy EU a jego rząd zaczyna wprowadzać obiecane liberalne reformy, na których sukces potrzeba jednak czasu. A że są to reformy bardzo bolesne, zwłaszcza dla dużej części rozmaitych uprzywilejowanych szybko traci poparcie i na fali niezadowolenia do władzy dochodzi PIS lub inna Samoobrona i zaczynają uskuteczniać hasła solidarności społecznej, miłości do związków zawodowych, obrony jedynie słusznych narodowych przedsiębiorstw, ochrony uciśnionych itp. Udaje im się to wszystko przeprowadzić, bo nie ma już blokady w postaci prawa Unijnego. Gospodarka się załamuje i podążamy w ślady Białorusi ;)

To ja już wolę aby partie wykazały najpierw co potrafią i jakie mają intencje w momencie gdy jesteśmy w tej Unii.

Owszem jeżeli w zwiększaniu wolności gospodarczej Unia zacznie nas ograniczać (co jest możliwe jeżeli osiągniemy poziom wolności UK lub Danii, ale i tu nie wiadomo czy mają one ten poziom najwyższy z możliwych czy też jeszcze mogą coś polepszyć) to być może warto się będzie wówczas zastanowić co dalej. Ale do tego jeszcze długa droga ...

: 28-07-2011, 16:55
autor: maup
widzisz, obserwuję w UE (nie w państwach - członkach tylko w tzw. Brukseli) coraz silniejsze tendencje do wprowadzania nowych kosztów, rozbudowywania biurokracji a przy tym coraz bardziej szczegółowych i średnio sensownych regulacji prawnych. Jak dodasz do tego jeszcze lobby ekoterrorystów, poprawność (tfu!) polityczną i niejasną wizję polityki gospodarczej to wcale już nie jest tak różowo.
Do UE zawsze podchodziłem bardzo pragmatycznie - wejść do gry, ugrać dla siebie co się da ale - jak w hazardzie - najważniejsze jest wyczucie stawek i momentu, kiedy można odejść od stołu. Nie łudzę się i chyba nikt się nie łudzi, że UE będzie sobie stawiać za pierwszorzędny cel wyrównanie warunków życia w nowych krajach. Jeżeli się wyrównają, to w dół.
Natomiast argument o prawie unijnym zabezpieczającym nas przez radosną tfurczością rodzimych kacyków jest jak najbardziej słuszny... pod warunkiem, że to działa we właściwą stronę :)

: 28-07-2011, 18:15
autor: defekator
maup pisze:widzisz, obserwuję w UE (nie w państwach - członkach tylko w tzw. Brukseli) coraz silniejsze tendencje do wprowadzania nowych kosztów, rozbudowywania biurokracji a przy tym coraz bardziej szczegółowych i średnio sensownych regulacji prawnych. Jak dodasz do tego jeszcze lobby ekoterrorystów, poprawność (tfu!) polityczną i niejasną wizję polityki gospodarczej to wcale już nie jest tak różowo.
Do UE zawsze podchodziłem bardzo pragmatycznie - wejść do gry, ugrać dla siebie co się da ale - jak w hazardzie - najważniejsze jest wyczucie stawek i momentu, kiedy można odejść od stołu. Nie łudzę się i chyba nikt się nie łudzi, że UE będzie sobie stawiać za pierwszorzędny cel wyrównanie warunków życia w nowych krajach. Jeżeli się wyrównają, to w dół.
Owszem tu się zgodzę, Unia zdaje się odchodzić od pierwotnej idei jaką był łatwy przepływ towarów, usług i ludzi. Pojawia się masa idiotycznych pomysłów, jest sporo zagrożeń i kretynizmów, upiera się przy trwaniu przy Euro, które to obecnie jest projektem wyłącznie politycznym. Ale zauważ, że rządy narodowe wcale nie są lepsze - podczas ostatniego kryzysu to rządy ładowały kasę w upadające banki, tworzyły pakiety (anty)stymulacyjne etc. a nie Unia jako taka Więc nie wiadomo jak sytuacja się rozwinie dalej. Najrozsądniej jest zatem bacznie obserwować co się dzieje będąc wewnątrz Unii , reformować i liberalizować to co jest możliwe oraz próbować zmienić Unię od środka.
O wystąpieniu z niej należy myśleć wyłącznie wówczas gdy nie będzie innej alternatywy czyli w dwóch przypadkach:
- Unia zmieni się w jakiegoś socjalistycznego molocha
- Osiągniemy taki stopień wolności gospodarczej (jak wspomniana Dania, UK lub Holandia) że faktycznie relatywnie liberalna Unia będzie nas blokowała w dalszym rozwoju.

: 28-07-2011, 23:27
autor: Jakub Kwaśny
sybirak pisze:Na sprawy kościoła, np. finansowanie taka lewica jak SLD w swoim programie nie ma nawet linijki tekstu.
Sybiraku, mijasz się z prawdą. Deklaracja programowa SLD jest niezmienna w tej materii, wystarczy prześledzić dokumenty z poprzednich kampanii. Jeżeli zaś mówisz o tegorocznym programie; to gdybyś bacznie przyglądał się sytuacji, wiedziałbyś, że SLD postanowił przedstawiać swoje propozycje w odłonach, więc to jeszcze nie koniec i te tematy też będą poruszane.

: 30-07-2011, 07:56
autor: dafi33
Wez przestań pitolić .... malujecie się na antyklerykałów co nie przeszkadzało wam dawniej zawierać ciche sojusze z klerem aby mieć spokój w rządzeniu ..... zresztą tak robi każda władza niestety .... teraz jeszcze temat aborcji , zapłodnienia in vitro i zniesienie konkordatu pewnie zaserwujecie przed wyborami ... tylko po to żeby bić piane :lol:
Dlatego mojego głosu na pewno nie dostaniesz bo z klerem ci jednak po drodze i nie tylko z nimi :mrgreen:

: 30-07-2011, 10:38
autor: defekator
dafi33 pisze:Wez przestań pitolić .... malujecie się na antyklerykałów co nie przeszkadzało wam dawniej zawierać ciche sojusze z klerem aby mieć spokój w rządzeniu ..... zresztą tak robi każda władza niestety .... teraz jeszcze temat aborcji , zapłodnienia in vitro i zniesienie konkordatu pewnie zaserwujecie przed wyborami ... tylko po to żeby bić piane :lol:
Obawiam się, że właśnie tak będzie, SLD wielokrotnie wykorzystywało aborcję do przenoszenia ciężaru dyskusji z mniej wygodnych tematów. Ogólnie mam wrażeniem, że kampania będzie właśnie opierała się na Smoleńsku i aborcji. Od czasu do czasu ktoś paradoksalnie oskarży też rząd o ceny benzyny :D
To znacznie wygodniejsze tematy niż np zwiększające się zadłużenie, wzrastająca liczba urzędników, czy też zagrożenia związane z podatkiem emisyjnym. Dodatkowo mają tą zaletę, że silnie polaryzują społeczeństwo i wzbudzają emocje.
Co do zaprzestania finansowania kościoła z budżetu, nie jest to dla mnie jakaś ważna sprawa (i zgadzam się na nią wyłącznie jeżeli to część kompleksowych reform a nie po prostu zabranie tym co się nie lubi aby dać tym co się lubi). Jak na razie jednak zadeklarowały je dwie partie antyklerykalni Palikocięta (częściowe bo obejmujące tylko dotacje bezpośrednie) i Nowa Prawica (całkowite bo likwidujące też dotacje pośrednie) o SLD jestem jednak spokojny. Przed kampanią zdążą też to zadeklarować. Zawsze deklarowali więc nie widzę powodu aby tym razem było inaczej. ;)


Wracając do obietnic wyborczych jedna ostatnio mi się spodobała. Zniesienie obowiązku rozliczania się z ZUSem przez Płatnika. Czemu to takie istotne. Bo jak rozliczasz się z ZUSem to musisz kupić system operacyjny Microsoftu - wersja Płatnika na linuksa nie jest zaaprobowana przez ZUS. Takie p****** jakoś bardziej mnie przekonują niż obietnice drugiej Irlandii i zrobienia wszystkim dobrze. Diabeł tkwi w szczegółach ;)

: 30-07-2011, 11:35
autor: Mr Greenback
dafi33 pisze:Wez przestań pitolić .... malujecie się na antyklerykałów co nie przeszkadzało wam dawniej zawierać ciche sojusze z klerem aby mieć spokój w rządzeniu ..... zresztą tak robi każda władza niestety .... teraz jeszcze temat aborcji , zapłodnienia in vitro i zniesienie konkordatu pewnie zaserwujecie przed wyborami ... tylko po to żeby bić piane :lol:
Dlatego mojego głosu na pewno nie dostaniesz bo z klerem ci jednak po drodze i nie tylko z nimi :mrgreen:
Najlepszy przykład to Rzeszów. SLDowski prezydent-Tadeusz Ferenc(skądinąd świetny facet i fachowiec, kóremu Ściagała powinien teczkę nosić) oddał kawałek osiedla na budowe nowej kaplicy, czym wpienił całe osiedle, bo nieco inne miało być przeznaczenie terenu. Tylko po to by zadowolić biskupa przed wyborami samorządowymi. Tak samo jest za każdym razem. Sld ujada, a jak przyjdzie co do czego to biegnie do biskupów merdając ogonkiem. Niewiarygodna partia zupełnie.
A ponadto to nie MY-potencjalni wyborcy SLD mamy znać wasz program, tylko WY-nasi potencjalni przedstawiciele macie nam go podać na tacy. Bo ja nie mam czasu na bieganie no jakiś zlotach wyborczych czy czytanie elaboratów nt. tego, co chcecie osiągnąć. Kampania ma być dostosowana do nas, a nie my do niej. Wy nie umiecie się przebić-wasz problem.

: 30-07-2011, 11:44
autor: Keleos
to nie MY-potencjalni wyborcy SLD mamy znać wasz program, tylko WY-nasi potencjalni przedstawiciele macie nam go podać na tacy.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który (o zgrozo, bo młody człowiek) jest fanatykiem PiSu... na jakiekolwiek słowo o tym, że PiS jedyne co robi to ujada na PO, odpowiada bym sobie poszukał i poczytał programu oraz tego co zrobili... mówię, że to oni mają mi powiedzieć, a nie ja mam szukać... grochem o ścianę. "Poszukaj i poczytaj".