Reklama w Tarnowie
Reklama w Tarnowie
Witam. Wzorem autorki tematu o prywatnym żłobku, chciałem zapytać użytkowników, co myślą o Tarnowskim rynku reklamy outdorowej. Interesuje mnie zwłaszcza zdanie osób prowadzących działalności gospodarcze. Rynek billboardów wydaje się być w Tarnowie podzielony pomiędzy 3-4 firmy, z czego jedną jest STROER, oraz jest klika tablic innych globalnych firm, ale na tyle mało, że nie warto się tym zajmować. czyli gigant. Interesuje mnie wasze zdanie jeśli chodzi o reklamę usługi/produktu właśnie na billboardach. Jaka waszym zdaniem jest właściwa cena za emisję reklamy przez miesiąc/2tygodnie? Jeśli ktoś z was korzystał, to jakie macie zdanie na temat obsługi klienta? Pytanie do wszystkich: co waszym zdaniem wpływa na atrakcyjność reklamy? Czy śledzicie billboardy? Jakie głównie informacje stamtąd czerpiecie? W jakich sytuacjach patrzycie i zapamiętujecie treść reklamy, a nie tylko "rzucacie okiem"?
Jakich innych typów nośników reklamy wam brakuje?
Co sądzicie o Liftboardach?-Tablicach w windach.
Starałem się, nie wpisać tutaj żadnych subiektywnych uwag, gdyż mój post,jest tak naprawdę badaniem rynku.
Będę wdzięczny za dyskusję!
Bart
Jakich innych typów nośników reklamy wam brakuje?
Co sądzicie o Liftboardach?-Tablicach w windach.
Starałem się, nie wpisać tutaj żadnych subiektywnych uwag, gdyż mój post,jest tak naprawdę badaniem rynku.
Będę wdzięczny za dyskusję!
Bart
Re: Reklama w Tarnowie
Nie tak do końca... samych tarnowskich firm, które świadczą usługi w zakresie reklamy zewnętrznej i posiadają swoje billboardy jest więcej + jeszcze ogólnopolskie, jak np. właśnie STROER.bart pisze:Rynek billboardów wydaje się być w Tarnowie podzielony pomiędzy 3-4 firmy, z czego jedną jest STROER, oraz jest klika tablic innych globalnych firm, ale na tyle mało, że nie warto się tym zajmować.
bart, nie chodzi o typ, czy umiejscowienie, ale o ilość. W momencie, kiedy coś wisi dosłownie co kilka metrów, po jakimś czasie po pierwsze przestajesz reagować na te reklamy (czyli ich siła przebicia jest znikoma) a po drugie staja się denerwujące.
Mnie np. podoba się reklama przed "świtem" - ten ekran. Choć współczuję tym, którzy mieszkają naprzeciw niego. Ale przynajmniej go jakoś widać i się wyróżnia.
Mnie np. podoba się reklama przed "świtem" - ten ekran. Choć współczuję tym, którzy mieszkają naprzeciw niego. Ale przynajmniej go jakoś widać i się wyróżnia.
Mnie by się podobały reklamy na płaskich dachach budynków. Tak, żebym je widział tylko wtedy, gdy podróżuję helikopterem. Znaczy się nigdy.
Ja się nie mogę doczekać "świadomych" reklam. Mam na myśli reklam, które oglądamy sami, z własnej nieprzymuszonej woli.
Coś typu wyświetlacz z przyciskiem "losuj reklamę". Mam chwilę czasu, stoję na przystanku, kliknę sobie i zobaczę co mi ktoś poleca.
Reklamy są denerwujące, gdy są natrętne. Gdy 'muszę' na nie patrzeć, bo nie mam innego wyboru. Coś jak ulotkarze na mieście. Człowiek idzie z jedzeniem w jednej ręce, z zakupami w drugiej, a te osły jeszcze ulotki wciskają. Chciałbym ulotkę to jakby stali przy stoliku i byłbym zainteresowany to bym wziął (jako nauczyciela irytuje mnie wieczne dostawanie ulotek o tym ile to ja szkół ponadgimnazjalnych mogę skończyć na jakich cudownych kierunkach, jako młodego człowieka krew mnie zalewa na widok kolejnych ulotek o kredytach, którymi mogę sobie spieprzyć życie, bez dowodu i zaświadczeń).
Ja się nie mogę doczekać "świadomych" reklam. Mam na myśli reklam, które oglądamy sami, z własnej nieprzymuszonej woli.
Coś typu wyświetlacz z przyciskiem "losuj reklamę". Mam chwilę czasu, stoję na przystanku, kliknę sobie i zobaczę co mi ktoś poleca.
Reklamy są denerwujące, gdy są natrętne. Gdy 'muszę' na nie patrzeć, bo nie mam innego wyboru. Coś jak ulotkarze na mieście. Człowiek idzie z jedzeniem w jednej ręce, z zakupami w drugiej, a te osły jeszcze ulotki wciskają. Chciałbym ulotkę to jakby stali przy stoliku i byłbym zainteresowany to bym wziął (jako nauczyciela irytuje mnie wieczne dostawanie ulotek o tym ile to ja szkół ponadgimnazjalnych mogę skończyć na jakich cudownych kierunkach, jako młodego człowieka krew mnie zalewa na widok kolejnych ulotek o kredytach, którymi mogę sobie spieprzyć życie, bez dowodu i zaświadczeń).
Rozumiem że chcesz założyć taką właśnie firmę ... ale koszty rozkręcenia są duże a poza tym duża konkurencja a rynek wcale nie tak duży .
Najlepiej zacząć tak jak to ktoś zrobił na rondzie koło Tesco kupił od sióstr kawałek ziemi ogrodził ustawił tablice i czerpie zyski .
Według mnie najskuteczniejszą forma reklamy jest jej wielokierunkowość tzn. bilbordy,plakaty,ulotki,ogłoszenia w gazetach itp
Najlepiej zacząć tak jak to ktoś zrobił na rondzie koło Tesco kupił od sióstr kawałek ziemi ogrodził ustawił tablice i czerpie zyski .
Według mnie najskuteczniejszą forma reklamy jest jej wielokierunkowość tzn. bilbordy,plakaty,ulotki,ogłoszenia w gazetach itp
Przecież naprzeciw niego nikt nie mieszka. Chyba, że masz na myśli mieszkańców przy ul. Krakowskiej, przy skrzyżowaniu, ale to już nie jest tak blisko. Poza tym ta reklama i tak gaśnie o godz. 22, więc nie stanowi jakiejś wielkiej uciążliwości.Goscinny pisze:Mnie np. podoba się reklama przed "świtem" - ten ekran. Choć współczuję tym, którzy mieszkają naprzeciw niego. Ale przynajmniej go jakoś widać i się wyróżnia.
bart:
Wcale nie trzeba się lepiej rozglądać by zauważyć, że jeszcze więcej tablic od Stroera ma AMS. Zwłaszcza po ostatniej ekspansji przy okazji powstania Gemini. Nawtykali tablic nawet w miejsca, które trudno było typować jako atrakcyjne. Poza tym udało im się dogadać z "trudnym" właścicielem kamienicy przy Asnyka i teraz wynajmują tam banner Castoramie.Rynek billboardów wydaje się być w Tarnowie podzielony pomiędzy 3-4 firmy, z czego jedną jest STROER, oraz jest klika tablic innych globalnych firm, ale na tyle mało, że nie warto się tym zajmować.
Ponieważ większa ilość oznacza niższą cenę, teraz kampania na billboardach nie jest aż tak droga jak się wydaje. Fakt, że cenniki detaliczne mówią o cenach 390 - 600 zł netto, ale to obowiązuje przy jednorazowych "strzałach" i wynajmie pojedynczych tablic. Przy kampanii obejmującej większą liczbę tablic można spokojnie zejść wyraźnie poniżej 400 zł. Oczywiście kosztem jest też wydruk i wyklejenie - całość dla standardowej tablicy można zamknąć w 200 zł.
Reklamy w windach... Wg mnie bardzo interesująca forma, oczywiście pod warunkiem, że właściwie wykorzystana. Teraz w Tarnowie mamy ponad 120 tablic w windach, których operatorem jest jedna firma. Obłożenie reklamami w najlepszych okresach jest niemal 100-procentowe. Ale jeżeli taka powierzchnia zostaje podzielona na małę moduły, które trafiają do różnych reklamodawców, to przekaz kuleje. Wyróżnić się i być zauważonym mają szansę tylko ci, którzy zajmą większe powierzchnie i przygotują czytelną grafikę.
Ostatnio zmieniony 02-09-2010, 09:11 przez gushman, łącznie zmieniany 1 raz.
Różnie sobie liczą, ale zależy generalnie od ilości metrów. W Pixelu mają jakieś promocje, ale nie wiem czy właśnie teraz. Poza tym drukuje prawie każda agencja w Tarnowie. Pewnie za kilkanaście, do 20 zł netto Ci policzą.Boruta pisze:Orientujecie się może, ile teraz kosztuje m2 wydruku solwentowego na matowej folii? Gdzie będzie najtaniej?