ZOO w Tarnowie
ZOO w Tarnowie
Zastanawialiście się czasami, czemu w Tarnowie nie ma ZOO, i czy byłby sens aby taki ogród ze zwierzętami tutaj powstał? Na pewno przyciągnąłby ludzi. Nie wiem czy w Rzeszowie w ogóle jest ZOO ale gdyby nie było to pomyślcie. Najbliższym ZOO w całym podkarpackim i wschodniej małopolsce byłoby w Tarnowie. I wówczas więcej ludzi by przyjechało do Tarnowa. np. jakieś wycieczki szkolne, rodziny itp. Nie mówiąc o tym, że sami mieszkańcy miasta mieliby fajne miejsce do spędzenia na weekend.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
WSK, nie wiem gdzie jest najbliższe, ale zastanawiam się czy aby nie w Chorzowie.
Natomiast nie bardzo mi się wydaje, żeby to w ogóle było możliwe. Aczkolwiek pomysł ciekawy.
Natomiast nie bardzo mi się wydaje, żeby to w ogóle było możliwe. Aczkolwiek pomysł ciekawy.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Najbliższe jest w Krakowie! Pięknie położone (lasek Wolski), ładnie 'wyposażone' (chodzi mi o ilość zwierząt i różnorodność gatunków). Oczywiście nie umywa się do ZOO w Wiedniu - 600km - (po Chorzowie, Wrocławiu i Warszawie chyba najbliższe Tarnowa ZOO) czy w Berlinie (ok 700 km). Z tych wszystkich wyżej wymienionych nie byłem tylko w Chorzowskim - ale nadrobię to, na pewno.LordRuthwen pisze:WSK, nie wiem gdzie jest najbliższe, ale zastanawiam się czy aby nie w Chorzowie.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
ad2222, jak już tam będziesz to koniecznie zahacz o park rozrywki za płotem
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Może w samym Tarnowie nie ma ale tuż obok w Łękawce jest mini ZOO:
http://www.ranczowdolinie.agro.pl/index.html?grp=5
http://www.ranczowdolinie.agro.pl/index.html?grp=5
Dobrym pomysłem byłoby stworzenie "zoo" dla rodzimych gatunków, połączonego z azylem dla dzikich zwierząt. Jelenie, sarny, daniele, dziki, ptaki i wszystko to co żyje w naszych lasach, a czasem potrzebuje naszej pomocy, by przeżyć. Coś na wzór słynnego, warszawskiego azylu dla ptaków.
Spełniałoby pożyteczną funkcję, i byłoby atrakcją dla ludzi, którzy na codzień nie mają możliwości poznać z bliska naszych dzikich sąsiadów.
Spełniałoby pożyteczną funkcję, i byłoby atrakcją dla ludzi, którzy na codzień nie mają możliwości poznać z bliska naszych dzikich sąsiadów.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Ci nasi dzicy sąsiedzi często są lepszymi sąsiadami niż "cywilizowani" ludzie.
Ale tak, taki pomysł mi się jak najbardziej podoba. Tylko żeby wymogiem wejścia tam było zachowanie ciszy... oj to by było fajne
Ale tak, taki pomysł mi się jak najbardziej podoba. Tylko żeby wymogiem wejścia tam było zachowanie ciszy... oj to by było fajne
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Spoko, ale kto by je utrzymywał ??
Jest dość duże mini Zoo w Łękawce jak sie na Tuchów jedzie, prywatny interes. Mają nawet wielbłąda i lamę hehe . Z tego co wiem to chcą to jeszcze rozbudowywać, więc nie widzę sensu robić kolejnego w Klikowej, ewentualnie można jakoś się z nimi dogadać odnośnie nowych gatunków (np. zwierzaki sponsorowane)
Jest dość duże mini Zoo w Łękawce jak sie na Tuchów jedzie, prywatny interes. Mają nawet wielbłąda i lamę hehe . Z tego co wiem to chcą to jeszcze rozbudowywać, więc nie widzę sensu robić kolejnego w Klikowej, ewentualnie można jakoś się z nimi dogadać odnośnie nowych gatunków (np. zwierzaki sponsorowane)
Ja sądzę, że w okolicach Tarnowa - jako najcieplejszego miasta w Polsce - można spokojnie stworzyć coś typu Safari Park. Wiem, że już takowe w Polsce powstają, ale w naszej okolicy chyba jeszcze nie. Byłoby to niezłe uzupełnienie oferty turystycznej miasta jeśli nie stworzenie solidnego koła zamachowego.
Byłem w czymś takim w Liverpoolu i wrażenia są naprawdę niesamowite: wielbłąd wkładający pysk przez okno samochodu, bawoły czy lwy biegające wokół samochodów. No i lekcja wychowania seksualnego w wykonaniu pawianów, które oddawały się uciechom doczesnym na masce samochodu jadącego przez ich wybieg
Taki Safari Park na pewno byłby krokiem na przód, bo Zoo w swojej formie jest ciekawym pomysłem dla rodzin z małymi dziećmi, ale już większe dzieci potrzebują nieco większych wrażeń.
Byłem w czymś takim w Liverpoolu i wrażenia są naprawdę niesamowite: wielbłąd wkładający pysk przez okno samochodu, bawoły czy lwy biegające wokół samochodów. No i lekcja wychowania seksualnego w wykonaniu pawianów, które oddawały się uciechom doczesnym na masce samochodu jadącego przez ich wybieg
Taki Safari Park na pewno byłby krokiem na przód, bo Zoo w swojej formie jest ciekawym pomysłem dla rodzin z małymi dziećmi, ale już większe dzieci potrzebują nieco większych wrażeń.