Moment, czy coś przegapiłem? Mowa o znaku "na zamek" była ale czy jest on oficjalnie obowiązującym? Czy katalog nie kończy się na D-53?starówka pisze:A Ci w wielkich miast nawet znak na to mają (D56)
Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
sajdak odświeżył wątek z konkretną sytuacją, chodziło o autobus, który jedzie do końca i na ciągłej zmienia pas i to zachowanie nijak ma się do obowiązku jazdy lewym czy prawym pasem. Poza tym, nie ma chyba zakazu jazdy lewym pasem w tym miejscu. Co by to było gdybym po skręceniu z M.B. Fatimskiej w lewo w Sitki i zajęciu lewego pasa miał zaraz zmienić na prawy aby go 300 metrów później zmienić znów na lewy?starówka pisze:Wskażcie mi proszę przepis lub powód dla którego mam jeździć lewym pasem. Jak dziś pamiętam że uczono mnie w poprzednim stuleciu o ruchu prawostronnym. Chyba, ze po wejściu do UE coś się zmieniło, to mnie poprawcie.
I blokujesz możliwość skrętu w prawo tym co zajęli wcześniej prawy pas żeby skręcić w Legionów albo kawałek dalej w Piłsudskiego. Mam świadomość, że to co robisz jest zgodne z przepisami, dopóki nie jedziesz po ciągłej. Po drugie, jeden Cię wpuści, drugi nie, trzeci się zagapi ruszy później, niechcący zwolni miejsce, Ty wjedziesz, a on wyląduje Ci na tyłku albo lewe drzwi zarysuje i kto winien?starówka pisze: Ja zawsze jadę aż po Legionów prawym i włączam się w lukę jak kolumna rusza.
Podsumowując, jadąc lewym pasem mamy dłuższy ale wąski korek, a jadąc prawym do końca możliwości jazdy prosto mamy krótszy ale szerszy korek, ale mamy też ryzyko kolizji przy niepisanym "zamku" i utrudniony skręt w prawo jak wyżej. Ja jak przejeżdżam w tym miejscu zawsze jestem w stanie odpowiednio wcześniej zająć lewy pas i nie widzę w tym problemu, że odczekam swoje, ani nie uważam, że jadę wówczas lewym pasem wbrew przepisom.
Bzdura totalna.Kirk pisze:I blokujesz możliwość skrętu w prawo tym co zajęli wcześniej prawy pas żeby skręcić w Legionów albo kawałek dalej w Piłsudskiego.
Kolejna bzdura.Podsumowując, jadąc lewym pasem mamy dłuższy ale wąski korek, a jadąc prawym do końca możliwości jazdy prosto mamy krótszy ale szerszy korek, ale mamy też ryzyko kolizji przy niepisanym "zamku" i utrudniony skręt w prawo jak wyżej. Ja jak przejeżdżam w tym miejscu zawsze jestem w stanie odpowiednio wcześniej zająć lewy pas i nie widzę w tym problemu, że odczekam swoje, ani nie uważam, że jadę wówczas lewym pasem wbrew przepisom.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Oczywiście że mam. jestem praktykującym kierowcą. Są jednak sytuacje kiedy mam wątpliwości i wolę zapytać, niż upierać się, że wiem lepiej.
Czy na przykład jeśli zmienię pas w połowie drogi, między skrzyżowaniem z Goldhamera, a Piłsudskiego, czyli jakieś 30-40m od skrzyżowania, to będzie to traktowane jako jazda lewym, czy jako ustawianie się do pasa jazdy na wprost?
Czy na przykład jeśli zmienię pas w połowie drogi, między skrzyżowaniem z Goldhamera, a Piłsudskiego, czyli jakieś 30-40m od skrzyżowania, to będzie to traktowane jako jazda lewym, czy jako ustawianie się do pasa jazdy na wprost?
Ale uzasadnienia, nie ma co...opornik pisze:Bzdura totalna.Kirk pisze:I blokujesz możliwość skrętu w prawo tym co zajęli wcześniej prawy pas żeby skręcić w Legionów albo kawałek dalej w Piłsudskiego.Kolejna bzdura.Podsumowując, jadąc lewym pasem mamy dłuższy ale wąski korek, a jadąc prawym do końca możliwości jazdy prosto mamy krótszy ale szerszy korek, ale mamy też ryzyko kolizji przy niepisanym "zamku" i utrudniony skręt w prawo jak wyżej. Ja jak przejeżdżam w tym miejscu zawsze jestem w stanie odpowiednio wcześniej zająć lewy pas i nie widzę w tym problemu, że odczekam swoje, ani nie uważam, że jadę wówczas lewym pasem wbrew przepisom.
Czyli mam rozumieć, że nie wolno mi jechać lewym pasem jeśli prawy jest zajęty? Przypominam, że piszemy o zakorkowanej drodze. Czy mam też rozumieć, że po wjechaniu w Sitki wszyscy mają się ładować na prawy pas jak jeden mąż i jechać nim aż do znaku F-10?
Opornik, bardzo grzecznie ale z naciskiem proszę o uzasadnienie, czemu bzdura.opornik pisze:Kirk napisał/a:
I blokujesz możliwość skrętu w prawo tym co zajęli wcześniej prawy pas żeby skręcić w Legionów albo kawałek dalej w Piłsudskiego.
Bzdura totalna.
Możesz podawać symbole znaków, paragrafy z PoRD ale ma być także odniesienie do tej konkretnej sytuacji.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Ależ bardzo proszęmaup pisze:bardzo grzecznie ale z naciskiem proszę o uzasadnienie, czemu bzdura.
Dopiero przed Piłsudskiego mamy wydzielony i oznakowany pionowo oraz poziomo prawoskręt. Te znaki dopiero zabraniają jazdy na wprost z prawego pasa.
Co do PORD:
Nic dodać, nic ująćOddział 1 - Zasady ogólne
Art. 16.
1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.
3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.
Musimy zrobić inwenturę znaków pionowych i poziomych a potem dopiero wykonać część opisową zadania domowegomaup pisze:Możesz podawać symbole znaków, paragrafy z PoRD ale ma być także odniesienie do tej konkretnej sytuacji.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Bzdura totalna.opornik pisze:Kirk pisze:I blokujesz możliwość skrętu w prawo tym co zajęli wcześniej prawy pas żeby skręcić w Legionów albo kawałek dalej w Piłsudskiego.
A w którym miejscu zapytam raz jeszcze?
Gdyby to był bardziej uczęszczany kierunek (ten w prawo w stronę Błękitnych) to pewno byś inaczej pisał, bo za czekającym na prawym pasie i próbującym włączyć się na lewy stał by już ogonek aut - czy to jest ok? (pewno to jakaś moja wizja i przyzwyczajenie, ale dla mnie to nie jest normalne) - no ale jazda lewym pasem i spokojne czekanie na swoją kolejkę jest niezgodne z przepisami...
aha i chyba jednak trochę grzeczniej można się tu wypowiadać...miłego dnia
...
znalazłem takie coś:starówka pisze:Wiem, wiem, kmioty z prowincji o jeździe na suwak nie słyszały. A Ci w wielkich miast nawet znak na to mają (D56)
http://drogowo.blogspot.com/2012/12/wys ... czace.html
Kod: Zaznacz cały
Omawiany materiał dotyczy propagowania tak zwanej "jazdy na suwak". Ta technika jazdy polega na tym, że w sytuacji gdy na drodze która wyposażona jest w dwa pasy do jazdy w tym samym kierunku, jeden z nich się kończy, i następuje przewężenie do jednego pasa, kierowcy jadący pasem który się kończy powinni dojeżdżać do samego końca tego pasa, i wjeżdżać pomiędzy samochody jadące pasem drożnym, a samochody jadące pasem drożnym powinny wpuszczać po jednym samochodzie dojeżdżającym do końca pasa kończącego się. Pan Dworak - nazywany dalej sprawozdawcą – przekonuje, że rozwiązanie to jest dobre, a kierowcy powinni właśnie w taki sposób się zachowywać.
W swoim wywodzie nie będę odnosił się do słuszności/niesłuszności używania techniki jazdy na suwak, a jednie analizował wypowiedzi sprawozdawcy pod kątem zgodności z prawem drogowym.
Zacznę od tego z czym się zgadzam. Z całą pewnością tak zwane blokowanie pasa mające służyć temu, ażeby inni kierowcy nie dojeżdżali do końca pasa na którym występuje przewężenie, jest wykroczeniem, i brak jest podstaw żeby takiego zachowania nie karać w postępowaniu mandatowym. Stanowi to oczywiście naruszenie zasady wynikającej z art. 19 ust. 2 pkt 1 PoRD.
Inne wypowiedzi sprawozdawcy pozostawiają jednak wiele do życzenia. Twierdzi on bowiem, że kierowcy powinni stosować technikę "jazdy na suwak" pomimo tego, że przepisy jej dotyczące jeszcze nie istnieją, a znak informujący o potrzebie używanie tej techniki jazdy jest jedynie sugestywny. Absolutny laik mógłby zauważyć, że jest to sprzeczność sama w sobie.
Droga publiczna nie powinna być miejscem gdzie jakiekolwiek normy są wyłącznie sugerowane w ranach danej umowy społecznej. 161-dno stronowa Ustawa prawo o ruchu drogowym, szczegółowo ustala kto kiedy i jak powinien się zachować na drodze. Skąd więc pomysł ażeby promować zachowanie z tym dokumentem niezgodne – nie wiem.
A zachowanie to jest niezgodne i to z bardzo prostego względu. Nie zezwala na nie art. 22 ust. 3 PoRD, którego fragment przytoczę: "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu [...]". A z założenia omawianej sytuacji wynika, że na pasie na który kierujący chce zjechać znajduje się sznur jadących na wprost samochodów, które nie mają obowiązku go "wpuścić". Wjazd taki jest zatem w myśl obowiązujących przepisów wymuszeniem pierwszeństwa.
Sugerowałbym odwrócenie kolejności działań. Najpierw należałoby zmienić prawo a później inicjować kampanię społeczną.
...
-
- Rhetor
- Posty: 1896
- Rejestracja: 05-05-2011, 22:57
Poseł Kopyciński interweniuje ws. ul. Mickiewicza.
Prace są prowadzone przez niedostateczną liczbę pracowników, pracujących bez większego zaangażowania, a sprowadzony sprzęt budowlany stoi godzinami niewykorzystany.
Co prawda termin zakończenia inwestycji przewidziano na dzień 31 sierpnia 2014 roku, jednakże dotychczasowe tempo robót budzi zaniepokojenie, jeśli chodzi o dotrzymanie umownego terminu oddania inwestycji. Trudno je bowiem określić inaczej, niż ślamazarne - podkreśla Sławomir Kopyciński
http://www.tarnowianin.com/8270_posel_k ... wicza.html
Prace są prowadzone przez niedostateczną liczbę pracowników, pracujących bez większego zaangażowania, a sprowadzony sprzęt budowlany stoi godzinami niewykorzystany.
Co prawda termin zakończenia inwestycji przewidziano na dzień 31 sierpnia 2014 roku, jednakże dotychczasowe tempo robót budzi zaniepokojenie, jeśli chodzi o dotrzymanie umownego terminu oddania inwestycji. Trudno je bowiem określić inaczej, niż ślamazarne - podkreśla Sławomir Kopyciński
http://www.tarnowianin.com/8270_posel_k ... wicza.html