Londyn 2012
Najbardziej jak na razie to zawodzi nasza kochana TVP. Wczoraj np. finał na 100 m. kobiet puścili z powtórki bo reklama była ważniejsza. Mecz siatkówki ciachany reklamami co przerwę techniczną - nawet komentator chyba nie wie, że schodzi z anteny bo jego zdania są urywane w połowie. Do tego irytujące zaproszenie na kolejnego seta. Natomiast transmisja tenisa to już był szczyt szczytów. Jak można puszczać reklamy co każdego gema ! Przecież tam było więcej reklam niż tenisa. Do tego nie zawsze zdążyli wrócić z transmisją ! To są jakieś jaja... I weź tu człowieku płać abonament.
Ja tez mu się nie dziwę. Tu raczej nie chodzi, w przeciwieństwie do naszych szanownych reprezentacyjnych kopaczy piłki o kasę, ale o to, że gość czuje, że ciągle ktoś mu rzuca kłody pod nogi. Na jednym takim Zielińskim, który osiągnął coś w sporcie własną pracą żeruje pewnie kilkudziesięciu związkowców i kombinatorów. Jego wypowiedź odbieram w ten sposób, że gość nie chciał powiedzieć, "mam w dupie reprezentowanie tego kraju, pójdę tam gdzie mi lepiej" tylko raczej skorzystał z 10 minut sławy aby zwrócić uwagę, że szeroko pojęte polskie środowiska sportowe to republika kolesi, którą przebija w skali światowej chyba wyłącznie PSL i (stare) SLD Chociaż patrząc na postępy związkowców i coraz gorsze z roku na rok wyniki sportowców całkiem możliwe, że całkiem niedługo wszelkiego rodzaju Polskie Związki Sportów Różnych obejmą niechlubną acz całkowicie zasłużoną palmę pierwszeństwa.
TVP to ''miszczowie'' ...wczoraj na monitorze zapowiedz ceremonii medalowej biegu na 10 km a ''komentator'' ..... teraz w Londynie mamy przerwę i BAM ciąg reklam
Rozumiem że to ta wszechobecna w TVP ''misyjność"
Nawet sam podniecony szaranowicz ze szpakowskim już się tak nie podniecają jak na początku ..... widać zdają sobie sprawę że potęgą to my nie jesteśmy , nawet do średniaków się już nie łapiemy .... brutalna prawda .... mamy kilka indywidualności i TO WSZYSTKO nie ma żadnych konkretnych i sprecyzowanych programów długofalowych i myślenia długofalowego , może wyjątkiem jest siatkówka ale na imprezy typu igrzyska olimpijskie to stanowczo za mało ..... polski sport to indywidualności typu Małysz, Kowalczyk, Majewski po za tym przepaść .... niestety .
Rozumiem że to ta wszechobecna w TVP ''misyjność"
Nawet sam podniecony szaranowicz ze szpakowskim już się tak nie podniecają jak na początku ..... widać zdają sobie sprawę że potęgą to my nie jesteśmy , nawet do średniaków się już nie łapiemy .... brutalna prawda .... mamy kilka indywidualności i TO WSZYSTKO nie ma żadnych konkretnych i sprecyzowanych programów długofalowych i myślenia długofalowego , może wyjątkiem jest siatkówka ale na imprezy typu igrzyska olimpijskie to stanowczo za mało ..... polski sport to indywidualności typu Małysz, Kowalczyk, Majewski po za tym przepaść .... niestety .
a ja myśle, że w sportach indywidualnych mistrzostwa świata to tylko przetarcie przed olimpiadą i na nią wszyscy się mobilizują. 90% sportów transmisje ma tylko na olimpiadzie i to wtedy ludzie nie mający pojęcia o tych sportach je oglądają. Ja kompletnie nie interesuje się większością sportów, ale na olimpiadzie oglądnę każdą głupotę jak się o coś walczy. A są sporty, które ogląda się całkiem przyjemnie jak tenis, tenis stołowy, badminton, czyli sporty - punkt za punkt. Szermierze tak walczyli, że nie było czego oglądać, wiosła uratowały nasze heroski, które swoim zaparciem i wbrew przeciwnościom zdobyły medal.Beaver pisze:W okresie miedzy olimpiadami osiągamy sukcesy, moim zdaniem dlatego bo nie ma "pewnych" zawodników. Walczą po "cichu", ale gdy zaczynają się igrzyska to mamy pewnych medalistów.
Najbardziej mi się smiać chce z Radwańskiej. Tego podniecania się na jej temat w mediach było chyba tak samo dużo, jak za czasów Małysza.
Te ohy, ahy itp. Pewna medalistka, na kortach Wimbledonu teraz wygra - a tu zonk.
Jest słynne hasło że inni przed ważnymi zawodami graja sparingi itd - nasi grają w telewizji, reklamach itd.
Coś w tym musi być.
Oglądałem nawet strzelectwo, ale drugą konkurencję, w której Sylwia Bogacka walczyła o medal. Sympatyczna i bardzo opanowana dziewczyna. Goniła rywalki, ale trochę zabrakło do drugiego medalu. Radwańska pewna do medalu? Na pewny medal można liczyć w konkurencjach, gdzie się jest w formie i wszystko zależy od Ciebie - trzeba najdalej rzucić, najszybciej pobiec. W sporcie, gdzie stajesz w oko oko z rywalami i musisz każdego pokonywać, nie ma pewności. Chyba, że jesteś Sereną Williams, to masz jej 90%, ale nie po jednym 2 miejscu w wielkim turnieju.
Problem Polski jest inny... Problemem jest to, że dziś tą barierę 10 medali, którą zdobywamy ostatnio uważamy już za normę, chociaż przez lata byłaby błazenadą. Od 1960 do 1996 roku oscylowaliśmy w okolicach 20 medali i to była nasza pozycja... jeszcze Sydney 14, ale potem już dramat. W Atenach od kompromitacji utrzegła nas Otylia, która na 10 medali zdobyła 3. Oczywiście realia się zmieniły. Już nie jesteśmy sportową potęgą i trzeba to sobie szczerze powiedzieć.
W kraju jak wiele innych, który był przez lata dużo silniejszy, mimo że przekrętów i złodziejstwa było jeszcze więcej.sajdak pisze:trzeba się cieszyć z tego co jest - w kraju przekrętów i złodziejstwa zawsze to jakiś powód do uśmiechu i radości... a dla niektórych i to powód do marudzenia i złośliwości...
Co do Zielińskiego powiedział, że zobaczy jak to się potoczy, bo trzeba zacząć zarabiać. Poza tym z tego co wiem, to jako złoty medalista będzie miał emeryturę od państwa dożywotnią, czego w wielu, bogadszych krajach nie uświadczy. Jeżeli jesteśmy już przy naszym państwie, to pomysł dotowania tych najlepszych okazał się mało trafiony. Wg mnie starzy mistrzowie nie mając formy już nie zabłysną, a młody zawodnik zawsze może wystrzelić. Czemu jemu nie dawać takich samych szans? Trener Majewskiego też był bardzo rozżalony tym systemem, bo po MŚ jak był 9. to mocno ograniczono mu środki finansowe. Tylko co z tego, że tam był 9, liczą się IO.
Ja bym bardziej optował, że siatkówka wzieła się sama z siebie, a utrzymuje się dzięki fali popularności, której nie ma w innych krajach, coś jak żużel. W piłce ręcznej już tak fajnie nie ma. Co do programów to należy tylko wspomnieć, że polski boks ma 43 medale olimpijskie, a teraz nie ma żadnego boksera... prosta sprawa, każdy idzie zarabiać kase w zawodowym. Zapasy też były naszym silnym sportem - 24 medale, ciężary - 31. Sporo tez miała szermierka. Jednak lepiej już było, teraz azjaci szturmują wszystko, a na czele nawałnicy są Chińczycy, Japończycy i Koreańczycy. Nawet dotknęło to piłki nożnej. Osobiście się cieszę, bo grają bardzo fajnie. Oglądam turniej olimpijski mężczyzn i Japonia jest dla mnie faworytem do złota! Mam nadzieje, że Korea Pd. ogra też Brazylie, która ledwo przeszła Honduras.dafi33 pisze: Nawet sam podniecony szaranowicz ze szpakowskim już się tak nie podniecają jak na początku ..... widać zdają sobie sprawę że potęgą to my nie jesteśmy , nawet do średniaków się już nie łapiemy .... brutalna prawda .... mamy kilka indywidualności i TO WSZYSTKO nie ma żadnych konkretnych i sprecyzowanych programów długofalowych i myślenia długofalowego , może wyjątkiem jest siatkówka ale na imprezy typu igrzyska olimpijskie to stanowczo za mało ..... polski sport to indywidualności typu Małysz, Kowalczyk, Majewski po za tym przepaść .... niestety .
Wydaje się to niszowy turniej juniorów, ale jest bardzo ciekawy. W krajach, którym nie dane jest wygrać na codzień z Hiszpanią, jak Hondurasowi wywołuje euforię. Hiszpania jako medalista MŚ, ME i seniorów i młodzieżówki o złoto miała walczyć z Brazylią, a zajęła ostatnie miejsce w grupie bez strzelenia gola. Liczę na takie podium: Japonia, Korea, Meksyk - moje czarne konie od początku. Lubie azjatów za ogromny postęp jaki robią, za dokładność, szybkość, zwinność, zaangażowanie i dyscyplinę taktyczną, drużyny typu Meksyk czy Chile za wariactwo na boisku i grę do przodu. Co więcej w piłce nożnej kobiet liczę, że Japonki powtórzą sukces z MŚ. Teraz w półfinale prowadzą z Francją.
szkoda porażki bo walczył świetnie i szedł jak burza... jak przez najbliższe dwa dni nie będzie medalu to nie przebijemy tej 10... licze jednak, że damy rade. I nie licze na Rogowską czy Małachowskiego liczę bardziej np. na nasze kajakarki, które dziś w K4 na 500 m. osiągnęły w półfinale najlepszy wynik w historii. Może w ciężarach znów coś dziś wpadnie. Dobrze by było, żeby dobić do 10, co będzie oznaczało, że jesteśmy już maks. średniakami ale uniknęliśmy blamażu.dafi33 pisze:eeeee tam nasi ''eksperci'' już dawno im złoto wręczyliTomekMKM pisze:A nasi siatkarze się mordują ...
EDIT:
No i mamy sensacyjną porażkę ...
Teraz uwaga uwaga zapaśnik teraz walczy o półfinał .
Edit : i wygrał awansował do półfinału
POLAK WĘGIER DWA BRATANKIĄ
I kolejna szansa 100% medalowa odpadła. Marcin Dołęga spalił wszystkie trzy podejścia w rwaniu i to by było na tyle.
Co do siatkarzy plażowych to nie mamy się co ich wstydzić. Piękny mecz, piękna walka Tylko komentator na TVP2 mnie wkurzał z tekstem, że przy 13-11 w tiebreaku powiedział, że panowie grajmy teraz punkt za punkt. Jakby nie można było tego wcześniej wygrać
Co do siatkarzy plażowych to nie mamy się co ich wstydzić. Piękny mecz, piękna walka Tylko komentator na TVP2 mnie wkurzał z tekstem, że przy 13-11 w tiebreaku powiedział, że panowie grajmy teraz punkt za punkt. Jakby nie można było tego wcześniej wygrać