starówka pisze:Żaden kierowca, powtórzę żaden, nie musiał się z nami kłócić o swoje prawa na drodze, czego o sytuacji na rondzie powiedzieć nie można.
Czemu Ty się wciąż stawiasz w opozycji do tego, co rowerzyści robili rok temu na rondzie? Nie sądzisz, że między innymi to jest powód średniego zainteresowania środowiska rowerowego tą "Masą"?
Rowerzyści na rondzie mieli konkretne postulaty, wykorzystywali demokratyczne metody, żeby dotrzeć z nimi do władzy, wykorzystawszy wcześniej cały łańcuch próśb, petycji itd, które pozostawały bez odpowiedzi. Nie byłoby blokady, gdyby UM zareagował na sugestie rowerzystów składane wcześniej. Czemu Ci to tak nie pasuje? Masz inny sposób działania, to doskonale, ale czemu czepiasz się innych. Nic dziwnego, że ludzie identyfikują Was z UM (co jak wiem nie jest prawdą i tym bardziej mnie dziwi takie nastawienie)...
Dzisiaj jechałem z dzieckiem ścieżką przy Wyszyńskiego, trochę trudno wytłumaczyć kilkuletniemu dziecku, że ma jechać przy prawej krawędzi ścieżki, gdy jednocześnie niekiedy musi zjechać niemal zupełnie do lewej (prosto pod koła ludzi jadących z naprzeciw), żeby ominąć wystające na 2/3 szerokości gałęzie i liście drzew i krzewów. Może od takich drobnych rzeczy miasto by zaczęło, bo ta ścieżka wygląda tak, że Cejrowski spokojnie by tam nakręcił kolejny odcinek "Boso przez świat".
Kolejna sprawa, przejazd ścieżkowy dla rowerów na samym początku Solidarności - krawężnik ma między 5 a 10 cm wysokości, mimo że ewidentnie jest to ciąg rowerowo-pieszy... Nienormalne spadki i dziury na ścieżce rowerowej wzdłuż sadów na Szujskiego przy przejazdach przez małe uliczki dojazdowe do sadów. Drobne rzeczy, ale kto to odebrał?