Smierdzacy Temat

[Jan Kowalski]

Ten argument najbardziej do mnie przemawia. Czy chodzi o to, że nie da się w ogarniętym ekoszaleństwem środowisku zamienić energii cieplnej na elektryczną, czy o to, że odnoszący coroczne sukcesy MPEC będzie miał konkurencję?

[Goscinny]

Ale MPEC bardzo chętnie kupuje całość nadmiarowej energii od Azotów, więc to nie o to chodzi. Pewnie by się ucieszyli jakby mogli kupić jeszcze trochę.
Może to lobby Krakowa, żeby wozić do nich śmieci, albo jeszcze jakieś dziwne układy powyżej.

[green123]

A może mi ktoś odpowiedzieć na jedno pytanie, nad którym myślę już jakiś czas. Czemu np osoby z Szerzyn mają tańsze ceny za śmieci niż osoby z Tarnowa, na których znajduję się wysypisko. Niech mi ktoś odpowie na to pytanie ekonomicznie. Przecież transport śmieci z 40km sporo kosztuje, a i tak mają dwa razy niższe ceny niż osoby które mają do wysypiska 100 metrów? Czy spółka MPGK nie powinna zrobić tak, żeby zarobić, a nie żeby być w stanie równowagi finansowej? To dla mnie minus dla miasta i kolejny powód do wyprowadzenia się.

[Goscinny]

Ile tam jeździ śmieciarek? Jak często są wywożone śmieci z Szerzyn? Ile razy musi obrócić śmieciarka, żeby wywieźć odpady z całej wsi? Może tutaj leży odpowiedź na niższe ceny.

[Blick]

Witam,
Może trochę bardziej lokalnie nie o śmietnisku ale też o śmieciach.
Tarnowska spółdzielnia podobno przygląda się takiej inwestycji.


Niestety miasto musiało by kupić samochodzik do opróżniania.
I może wtedy śmieci nie jechały by już wysoko sfermentowane

Przypadkiem nie ma już coś takiego na Osiedlu Legionów H. D. np. koło bloku nr 8? Swego czasu przechodziłem tamtędy i rzuciła mi się w oczy właśnie nazwa MOLOK i ten kształt...

[rzuf]

Na Do prochowni też coś takiego widziałem...

[TomekMKM]

I na Długiej przy bloku 24

[defekator]

Trochę w temacie.

https://noizz.pl/spoleczenstwo/miasto-j ... ie/zy1wkfz" onclick="window.open(this.href);return false;

Rzecz doprowadza mnie do szewskiej pasji. Zupełnie nie rozumiem skąd ludzie wpadają na pomysł aby wyrzucać resztki jedzenia przez balkon "dla zwierzątek". Po pierwsze większość tego jedzenia albo gnije albo przyciąga szczury, po drugie nienawidzę, gdy jestem na spacerze a mój pies nagle coś znajduje w trawie i zaczyna zjadać. Ostatnio na Zielonym przy placu zabaw pojawiła się tabliczka "Zakaz dokarmiania szczurów, ptaki karmi się w karmnikach" W punkt.

Na prawdę nie rozumiem co ktoś ma w głowie i na co liczy wyrzucając przez okno przykładowo kości po żeberkach.

[figa]

Świetna inicjatywa, którą trzeba wprowadzić w Tarnowie Spróbuję ogarnąć temat z SM i Radami Osiedli.
Na szczęście, przy stawach w Parku Strzeleckim i Piaskówka pojawiły się informacje, aby nie karmić ptaków chlebem.

[japoneczka01]

Odkąd powstało osiedle Grabówka czyli w latach 50-tych XX wieku zawsze znalazł się ktoś, kto wyrzucał przez okno na trawnik michy makaronu, grube kości bydlęce, itp. Nie pomagały upomnienia ustne, pisma do skrzynek na listy itp. Zadziwiająca odporność na logiczne argumenty i maniakalny upór w trwaniu przy swoim do chwili bieżącej. Już od tamtej pory działa w ten sposób 3 pokolenie.
Kuriozalnym jest też karmienie gołębi przez okrągły rok i niepozwalanie im na samodzielne szukanie pokarmu wiosną, latem i jesienią. Oprócz indywidualnych dokarmiań odbywa się to pod patronatem Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. Według mnie powinni nazywać się "szkodzący zwierzętom".

[figa]

Oprócz indywidualnych dokarmiań odbywa się to pod patronatem Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. Według mnie powinni nazywać się "szkodzący zwierzętom".

Przecież w Tarnowie nie ma takiego Towarzystwa.

[japoneczka01]

figa nie będę się sprzeczać o nazwę, bo jakieś jest i miasto podzieliło na sektory, które systematycznie obsługują wolontariusze całorocznie wykładając karmę dla kotów i rozsypują na chodnikach okruchy dla; głównie gołębi, które całymi godzinami wyczekują na to, obsiadując sąsiednie bloki. Wolontariusze dostają pieniądze z tego towarzystwa czy jakiejś organizacji na zakup karmy i działają. A w skutku każdy widzi, że okolice są równo obryzgane ptasimi odchodami.

[figa]

Proszę, zanim cokolwiek napiszesz, to zweryfikuj informacje, bo potem takie brednie są powtarzane i oskarża się ludzi, którzy nie mają z dokarmianiem gołębi nic wspólnego.
Owszem, są trzy organizacje pro zwierzęce działające w Tarnowie. Wszystkie trzy mają listę karmicieli kotów wolno żyjących, która jest weryfikowana. Tzn. karmiciele dbają o porządek w miejscu dokarmiania, sterylizują koty, aby nie dochodziło do niekontrolowanego rozmnażania, gdy jest potrzeba - leczą koty.
To, że np. pani Ania kocha kotki i ptaszki i wypieprza im resztki obiadu przez okno, nie oznacza, że którakolwiek organizacja (czy też inni karmiciele) ma brać odpowiedzialność za takie zachowanie.

[defekator]

Potwierdzam, koło mojego bloku koty są dokarmiane i nigdy nie zauważyłem aby był z tym jakiś bałagan, czy ktoś z dokarmiających wysypywał jakieś resztki na chodnik czy też trawnik. Wszystkie odpadki to resztki z ludzkich posiłków, jakie jakiś geniusz wyrzuca przez okno w sobie tylko znanym celu.

[japoneczka01]

figa W moim bloku mieszka taka osoba z organizacji i ona tak jak mówi defekator załatwia sterylizacje i dokarmia koty, ale na skrzyżowaniu ulic Starodąbrowska z Lwowską codziennie pojawia się druga pani z tej samej organizacji z charakterystyczną czarną torbą na kółkach i wprost na chodnik sypie zamaszyście okruchy dla gołębi, które całymi dniami czekają na to, obsiadując okoliczne bloki i latarnie, a przy okazji zwyczajnie brudzą odchodami. Nie będę wymieniać nazwiska, bo nie w tym rzecz, ale nigdy nie wypowiadam się jak czegoś nie wiem na pewno. Problem z tymi gołębiami jest duży i to nawet na ostatnim walnym zgromadzeniu wspólnoty mieszkańców administracja jednego z bloków została zobowiązana do zakładania jakichś specjalnych siatek na blok, aby utrudnić gołębiom obsiadanie tego bloku. A na zebraniu byłam. Kto ciekawy może przejść się na to miejsce między godziną 11:30, a 12:00 i zobaczyć jak to się odbywa, a często przechodnie wykłócają się z tą panią, aby przestała dokarmiać ptaki zwłaszcza w lecie i w takim miejscu, a wymieniona pani z uporem od lat robi to samo.
Drugi punkt karmienia ma na Placu Witosa i najbliższe chodnika przy ul. Lwowskiej 2-ie ławki są zabrudzone guanem ptasim, bo ona właśnie tam je karmi.