Z jednej strony mi tych ludzi żal. Mam jednak mieszane uczucia. Bo jak patrzę na te zdjęcia "biednych uchodźców ratujących swoje rodziny" to przeważają na nich młode zdrowe chłopy. Nie znalazłem statystyk obecnej fali uchodźców, ale wśród osób z tych regionów, które ostatnio otrzymały azyl mężczyźni w wieku 18-34 lat stanowią przeważającą grupę. Trochę to dziwne, że najsprawniejsi i najsilniejsi zamiast walczyć o swój kraj biorą nogi za pas.
Sama liczba 3000 uchodźców, które rzekomo mamy przyjąć to nie jest duża - rozpłynęła by się w Polsce bez większego śladu, dodatkowo pewnie po pół roku większość spieprzyła by do Francji czy Niemiec gdzie jest lepszy socjal. Jeżeli to byłaby jednorazowa akcja to nie widzę tutaj problemu, jeżeli jednak byłby to wstęp do wymuszenia na nas zmiany polityki imigracyjnej to może być problem. Coś z tymi ludźmi jednak trzeba zrobić i nie ma co udawać, że skoro przypływają do Włoch a nie do nas to problem nas nie dotyczy.
Dom pisze:Mi się tez ta fundacja nie podoba, ale głównie dlatego, że chce pomagać tylko chrzescijanom.
Niesamowita jest ta niechec do uchodzcow wsrod Polaków. Sami jestesmy narodem emigrantów, ochoczo korzystamy z mozliwości poruszania się po świecie jednak innym prawa tego odmawiamy. Nie sądze, żeby marzeniem tych wszystkich biednych ludzi z polnocnej Afryki było zamieszkanie akurat w Polsce, oni po prostu nie mają wyjscia. Zdumiewa mnie opór ze strony chrzescijan w naszym kraju, z tego co wiem ich religia zaklada bezinteresowna pomoc innym ludziom, wiec mieli by swietna okazje zeby sie wykazac.
Ja myślę, że winny jest tutaj obraz arabskiego emigranta. Tak, wiem, że sporo z nich to normalni spokojni ludzie. Z drugiej strony odsetek osób, które robią problemy jest wyjątkowo duży i nie ma co ukrywać, że kraje w których stanowią oni kilka procent ludności mają z nimi problem (a wystarczy 1 na 10 000 któremu odbije i zacznie bawić się w dżihad na naszych ulicach) Polska jest wyjątkowo bezpiecznym krajem - istnieje jednak ryzyko, że duża liczba imigrantów (oczywiście nie 3000 ale znacznie więcej) mogłaby to zmienić, zwłaszcza, że obserwujemy wśród nich coraz większą radykalizacje. Demografia sprawia, że tak czy siak będziemy musieli otworzyć się na imigrantów - warto byłoby jednak zadbać aby byli to ludzie wartościowi dla naszej gospodarki a nie potencjalne źródła problemów.
No i jeszcze dochodzi powojenny postPRLowski przekrój naszego społeczeństwa, w którym dominuje zdecydowanie jedna narodowość, co dla Polski jest nowe i historycznie patrząc nietypowe. Odzwyczailiśmy się od obcych i budzą oni naturalny lęk. Z tym, że jak np odnośnie np. Ukraińców są to zwyczajne uprzedzenia to ta obawa przed imigrantami z krajów arabskich nie jest do końca nieuzasadniona.
szopen pisze:
Trzy, kwestia pracy, spoko - ciekawe tylko gdzie i za ile.
Ci obrotni radzą sobie u nas sami bez problemu. Tylko czy dostaniemy akurat tych obrotnych ?