Szpieg z Tarnowa?
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Marek Dochnal musial byc agentem. Znam releacje jego bezposrednich sąsiadów z bloku przy ulicy Skowronków oraz studentów z jego roku na Wydziale Prawa i administracji UJ.
Facet bał sie wlasnego cienia, byl odludkiem, za to inteligentnym chlopakiem, Nagle na 2 czy 3ecim roku studiów stal sie pewny siebie, zaczal robic jakies interesy i z dnia na dzien zadzierac nosa nie bojąc sie o konsekwencje. w 1986 roku dostaje sie do zarządu ELSY-to takie europejskie stworzyszenie prawników, przynaleznosc do ELSY zawsze wiazała sie z wyjazdami i kontaktami z zagranicą. Przypadkowych osób tam być po prostu nie mogło. Nie mial w rodzinie nikogo ustawionego zatem w latach 80. taka postawa musiala dziwić. Poczatek lat 90. i facet sie pojawia z rosyjskim wspolnikiem(Sergiej GHawriłow- w 1997 roku zostaje wydalony z RP z zarzutami szpiegostwa na rzecz royjskich sluzb specjalnych) i uczestniczy w prywatyzacjach... Raczej pytajnik w tytule artykułu jest niczym innym jak błędem w druku
Facet bał sie wlasnego cienia, byl odludkiem, za to inteligentnym chlopakiem, Nagle na 2 czy 3ecim roku studiów stal sie pewny siebie, zaczal robic jakies interesy i z dnia na dzien zadzierac nosa nie bojąc sie o konsekwencje. w 1986 roku dostaje sie do zarządu ELSY-to takie europejskie stworzyszenie prawników, przynaleznosc do ELSY zawsze wiazała sie z wyjazdami i kontaktami z zagranicą. Przypadkowych osób tam być po prostu nie mogło. Nie mial w rodzinie nikogo ustawionego zatem w latach 80. taka postawa musiala dziwić. Poczatek lat 90. i facet sie pojawia z rosyjskim wspolnikiem(Sergiej GHawriłow- w 1997 roku zostaje wydalony z RP z zarzutami szpiegostwa na rzecz royjskich sluzb specjalnych) i uczestniczy w prywatyzacjach... Raczej pytajnik w tytule artykułu jest niczym innym jak błędem w druku
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
Można to robić i z tym walczyć, ale tak, by nie poświęcać się temu całkowicie. Niestety, ale przy tym rozliczaniu i walce o p****** (parytety, itd) całkowicie zapominamy o tym, co będzie za pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat z polską gospodarką i jak będzie żyło się zwykłemu obywatelowi.Mark pisze:Masz racje, konsolidację polskich spółek chemicznych i paliwowych,przejmowanie państwowych spółek to odciąganie uwagi od prawdziwych problemów państwa.
Większość afer to czubki gór lodowych. Nie wolno zapominać, że istnieje sądy, adwokatura, cały system prawny to tylko ludzie z ich wadami i zaletami. Sposób działania tego systemu jest problemem wartym uwagi. Ostatnio przyjmuje się, że prawo powinni stanowić prawnicy całkowicie zapominając o tym, że oni są jego stosowania. I nic więcej.
Usankcjonowanie lobbingu (jakby nie było w języku polskim określenia "łapówkarz") o czymś świadczy. Kto jest agentem i kiedy ? Pomylenie pojęć, jakaś firma wymaga absolutnej lojalności i co ? Ujawnienie przekrętów jest złe czy dobre ?
Sam system jest do niczego, działając dla dobra wspólnego mogę zostać ukarany w imię prawa. Lobbowanego.
Co ma z tym wspólnego Marek Dochnal ? Ano tyle, że wszedł w ten układ. A skąd wziął się ów układ ?
Usankcjonowanie lobbingu (jakby nie było w języku polskim określenia "łapówkarz") o czymś świadczy. Kto jest agentem i kiedy ? Pomylenie pojęć, jakaś firma wymaga absolutnej lojalności i co ? Ujawnienie przekrętów jest złe czy dobre ?
Sam system jest do niczego, działając dla dobra wspólnego mogę zostać ukarany w imię prawa. Lobbowanego.
Co ma z tym wspólnego Marek Dochnal ? Ano tyle, że wszedł w ten układ. A skąd wziął się ów układ ?
Zając najlepszy jest w śmietanie.