Już jest - Google Street View w Tarnowie

[Marcin Zaród]

Chyba jako pierwszy śpieszę ogłosić, że od paru godzin można sobie pochodzić po naszym rynku i Wałowej dzięki usłudze Google Street View... Zresztą po wielu polskich miastach też!

To miłe, zwłaszcza że mam przyjemność z Google Polska ostatnio trochę współpracować.

Zachęcam do zabawy!

Oficjalnej ogłoszenie otwarcia tej usługi dopiero jutro!

PS. Kuba, wiesz że jesteś przed ratuszem na tym streetview?

[Jakub Kwaśny]

PS. Kuba, wiesz że jesteś przed ratuszem na tym streetview?

Fajnie Czekałem na ekipę z IMAV'u i coś jeździło na rowerku

[gumini_0317]

Ale powinieneś wziąć rutinoscorbin bo coś niewyraźnie wyglądasz.

[gushman]

Czyżby...?

[gushman]

A takie historie to tylko w Tarnowie.

[robas]

Ciepiela też wiedział o której ma się pojawić.

[Goscinny]

Ludziom nie powiedzieli, bo się bali jakichś happeningów, ale sami to się podlansowali. To nawet nie jest śmieszne - to jest żałosne.

[Jakub Kwaśny]

Ludziom nie powiedzieli, bo się bali jakichś happeningów, ale sami to się podlansowali. To nawet nie jest śmieszne - to jest żałosne.

Czy ty sugerujesz, że ja albo Ciepiela, który uczestniczył w tym czasie w jakimś spotkaniu z jeszcze wtedy biskupem Skworcem, wiedzieliśmy, żeby się tam pojawić?

Nie zauważyłem żadnej buźki w Twoim poście, więc jeżeli ktokolwiek w tym momencie jest tu żałosny, to wybacz ale nie ja ani Roman Ciepiela.

[Goscinny]

Jak rozumiem Google idealnie wstrzeliło się idealnie w moment kiedy jesteście na Rynku i w okolicach? Sorry, ale w takie przypadki to ja nie wierzę.
Mogło być też w drugą stronę - ktoś, kto współpracował z Google tak to załatwił, żeby swoich szefów uwiecznili. Co nie umniejsza faktu, że jest to wiocha.

"Podczas pobytu w Tarnowie Google street view pomoc merytoryczną i logistyczną zapewniało Tarnowskie Centrum Informacji. Termin wizyty był zachowany w tajemnicy ze względu na wymogi Google fotografowania "naturalnego" życia miasta."

[halford]

Sorry, ale w takie przypadki to ja nie wierzę.

Dużo po Tarnowie chodzę/jeżdżę i jakoś nigdy Ciepieli nie spotkałem, a tu nagle Google się pojawia i spotyka go przy okazji robienia zdjęć. Jasne...

A tymczasem w Warszawie:

[gushman]

Sorry, ale chyba nie mówicie poważnie o tej "ustawce". Taki Tarnówek, gdzie sfotografowano 2 ulice na krzyż, miałby mieć fory? No bez jaj.

[Goscinny]

gushman, ja mówię jak najbardziej poważnie. Przecież jak przyjechali z tym rowerkiem żeby zrobić zdjęcia, to nie było problemem poprosić gościa, żeby poczekał aż będzie "wierchuszka" szła "całkiem przypadkowo" tam, gdzie będą robione fotki.
W sumie to Ciepiela, czy biskup mogli nie wiedzieć, że będą robić fotki, ale jakiś przydupas śmiało mógł zaaranżować takie "naturalne życie miasta".
Powiedz mi, jakie jest prawdopodobieństwo, że akurat szedł Ciepiela ze świtą, dokładnie w tym samym momencie i w tym samym miejscu, co rower Google?

[Jakub Kwaśny]

Sorry, ale chyba nie mówicie poważnie o tej "ustawce". Taki Tarnówek, gdzie sfotografowano 2 ulice na krzyż, miałby mieć fory? No bez jaj.

Gushman - widzisz dla Gościnnego tak to chyba wygląda: Ciepiela załatwił sobie obstawę księży i kleryków. Wiesz w trakcie nabożeństwa krzyknął "Chłopaki, chodźcie będziemy na street view" a ja wiesz, żeby nie wchodzić Romkowi w paradę pognałem ekipę IMAVu na Rynek, szkoda, że nie dojechali byłby większy lans! Wiesz z kamerą, udzielałbym wywiadu

Gościnny ręce opadają! :/

[gushman]

Nie chce mi się o to wykłócać, bo szkoda na to czasu. W sumie to nie mam pojęcia co miałby zyskać na tym Ciepiela, którego na zdjęciu rozpozna jakiś znikomy promil ludzi. Kubę to już w ogóle raptem garstka znajomych. Ani w żadnych wyborach głosów im od tego nie przybędzie ani większej pensji nie dostaną...

Twoja wersja Goscinny wali się z prostego powodu: brak motywu zbrodni.

[rowerzysta]

Obwodnica również sfotografowana i uwieczniona. Tak przy okazji, czemu tylko starówka?