Uratujmy bibliotekę na Klikowskiej
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Uratujmy bibliotekę na Klikowskiej
No i mamy kolejną planowaną likwidację - tym razem pod nóż ma pójść filia nr 12 na Klikowskiej, ta koło Stokrotki.
Akurat ta filia jest jedyną w dość dużym promieniu (na całe osiedle Pułaskiego, Rolniczą, Parkową, PCK, Klikowską), w sąsiedztwie ogromna liczba szkół (gimnazja i ponadpodstawowe), ma też dział internetowy, dzięki któremu mogą z internetu korzystać osoby, które nie stać na komputer w domu. W dobie wyrównywania szans akurat zamykanie takich placówek jest trochę dziwne... Gdzie tu slogany o walce z wykluczeniem cyfrowym?
Nie dopuśćmy, żeby w Tarnowie ostała się jedna, główna biblioteka.
Traci się w mieście setki tysięcy na inwestycjach drogowych, a próbuje zaoszczędzić na najważniejszym... Ech...
Mogę zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie ta biblioteka, nie byłoby mnie dzisiaj takim jakim jestem. Dziecko w wieku 10 lat nie będzie ganiać na drugi koniec miasta po książkę, gdy do tej pory miało ją w zasięgu 5 min. spacerkiem w bezpiecznej okolicy...
Gdyby ktoś chciał pomóc, niech się zgłosi w samej bibliotece...
Akurat ta filia jest jedyną w dość dużym promieniu (na całe osiedle Pułaskiego, Rolniczą, Parkową, PCK, Klikowską), w sąsiedztwie ogromna liczba szkół (gimnazja i ponadpodstawowe), ma też dział internetowy, dzięki któremu mogą z internetu korzystać osoby, które nie stać na komputer w domu. W dobie wyrównywania szans akurat zamykanie takich placówek jest trochę dziwne... Gdzie tu slogany o walce z wykluczeniem cyfrowym?
Nie dopuśćmy, żeby w Tarnowie ostała się jedna, główna biblioteka.
Traci się w mieście setki tysięcy na inwestycjach drogowych, a próbuje zaoszczędzić na najważniejszym... Ech...
Mogę zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie ta biblioteka, nie byłoby mnie dzisiaj takim jakim jestem. Dziecko w wieku 10 lat nie będzie ganiać na drugi koniec miasta po książkę, gdy do tej pory miało ją w zasięgu 5 min. spacerkiem w bezpiecznej okolicy...
Gdyby ktoś chciał pomóc, niech się zgłosi w samej bibliotece...
-
- Obywatel
- Posty: 8
- Rejestracja: 31-10-2011, 17:12
- Lokalizacja: Strusina
Uratujmy
Witam, w związku pojawieniem się tego tematu, chciałam dopowiedzieć kolejny szczególny charakter biblioteki, jest to jedyna w powiecie i nie tylko biblioteka dla niewidomych. Biblioteka posiada bardzo dużo książek na kasetach i wiele audiobooków.Jest także w dobrze dostępnym miejscu,znajduje się na parterze a obsługa jest bardzo sympatyczna. Dzięki niej była w tym roku już kolejna edycja konkursu książki mówionej, która zachęca niewidomych do wyjścia z domu. Także ta biblioteka współorganizuje z Polskim Związkiem Niewidomych Klub Książki Mówionej, są to spotkania osób słabowidzących i niewidomych na których omawiana są książki,autorzy itd.
A nawiązując do tematu wspomnianego przez kolegę mówi się że dzieci mało czytają, a dlaczego? bo likwiduje się osiedlowe biblioteki w których był łatwy dostęp do książki i można było szybko dotrzeć . Więc proszę Was pomóżcie!!!!!!!!!!!!
A nawiązując do tematu wspomnianego przez kolegę mówi się że dzieci mało czytają, a dlaczego? bo likwiduje się osiedlowe biblioteki w których był łatwy dostęp do książki i można było szybko dotrzeć . Więc proszę Was pomóżcie!!!!!!!!!!!!
Byłbym ostrożny z takimi tezami. Można mi postawić 10 bibliotek w bezpośrednim sąsiedztwie i i tak do żadnej nie pójdę. To nie kwestia dostępności. To czasy się zmieniają.mówi się że dzieci mało czytają, a dlaczego? bo likwiduje się osiedlowe biblioteki w których był łatwy dostęp do książki
Dzieci nie czytają mało. Dzieci czytają mało >książek<.
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Ty nie pójdziesz, ale kupę ludzi pójdzie, a nie poszłoby, gdyby po tę książkę musieli ganiać do ścisłego centrum, do biblioteki przy Staszica czy Krakowskiej bez szans na parkowanie. 12-tka jest przyjazna zarówno dla dzieci, niepełnosprawnych, zmotoryzowanych...
Że też przyszło mi żyć w czasach, gdzie o bibliotekę trzeba walczyć. SIC! Niedługo na tych wykostkowanych granitem ulicach nie uświadczysz nikogo, kto by miał mózg się nad tym wszystkim zastanowić... Choć może i o to niektórym chodzi?
Keleos, a uczysz dzieci ubogie, takie co to je na neta nie stać? Wiesz, gdzie w tamtej okolicy chodziły choć trochę skubnąć internetu? Właśnie do 12-tki na Klikowskiej...
Z jednej skrajności w drugą - najpierw program "laptop dla gimnazjalisty", a pół roku potem odbierają dostęp do komputera właśnie tym najuboższym... Gratulacje.
Że też przyszło mi żyć w czasach, gdzie o bibliotekę trzeba walczyć. SIC! Niedługo na tych wykostkowanych granitem ulicach nie uświadczysz nikogo, kto by miał mózg się nad tym wszystkim zastanowić... Choć może i o to niektórym chodzi?
Keleos, a uczysz dzieci ubogie, takie co to je na neta nie stać? Wiesz, gdzie w tamtej okolicy chodziły choć trochę skubnąć internetu? Właśnie do 12-tki na Klikowskiej...
Z jednej skrajności w drugą - najpierw program "laptop dla gimnazjalisty", a pół roku potem odbierają dostęp do komputera właśnie tym najuboższym... Gratulacje.
A fakt. Dla dzieci to najważniejsze ; Dbez szans na parkowanie
Marcinie - absolutnie nie neguję istnienia bibliotek!! Uczę dzieci, których na podręcznik nie stać, a Ty mi o internetach mówisz...
Jedynie się tutaj wstawiłem za dziećmi - dzieci nie czytają mało! Dzieci czytają mnóstwo (!) (dialogi w grach/filmach [napisy], ulotki, reklamy, fora dyskusyjne, rozmowy na portalach/komunikatorach, demotywatory, komiksy...) przez co się im nie dziwię, że już do książek im się nie chce zaglądać.
Nie było tyle tekstów dookoła to ludzie sięgali po książki. Teraz teksty są wszędzie - pół dnia człowiek spędza czytając. Na książki już nie ma czasu.
Oczywiście jakość tekstów zupełnie inna, ale ciężko wymagać od młodego człowieka świadomego wyboru literatury pięknej nad portalem społecznościowym. Sam bym nie zamienił
-
- Obywatel
- Posty: 8
- Rejestracja: 31-10-2011, 17:12
- Lokalizacja: Strusina
Ja jestem wolontariuszem w Polskim Związku Niewidomych, i dla ludzi tam zrzeszonych zamknięcie tej biblioteki to naprawdę by była wielka strata. Przede wszystkim odcięcie od świata. A na temat cięć to wszystko leci biblioteki, szkoły, przedszkola. Szkoły zrobić molochy po 40osób w klasie, w przedszkolu tez po 40 dzieci w jednej grupie i 2 opiekunki
Troche sie rzadcacym naszym miastem priorytety pomieszaly. Takie biblioteki powinni byc w kazdej dzielnicy, ladne, odnowione z internetem dla kazdego. Tylko, ze cos takiego nie wyglada az tak dobrze na folderach jak kosmiczne fontanny. A jak wiadomo u nas liczy sie nie uzytecznosc tylko efektownosc.
Dom, To właśnie część rozbuchanego PiaRu Pana Prezydenta - niestety, nawet "gospodarska wizyta" na budowie nie może obyć się bez nadwornego fotografa, a że biblioteka wygląda jak ruina, to i fotografować się na jej tle nie przystoi - ergo - zlikwidujmy bibliotekę...
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Czyli rozumiem, że mojemu sześcioletniemu synowi, którego w zeszłym roku zapisałem do tej biblioteki, i gdzie chodziliśmy pożyczać baśnie i bajki, mam teraz powiedzieć: "Wiesz dziecko, Twoje pokolenie będzie miało w kwestii dostępności do książki gorzej niż my mieliśmy w latach 80'tych XX wieku?
Chyba że ktoś ma lepszy pomysł jak to wytłumaczyć 6-latkowi? Dobrze, że przynajmniej przez rok miał możliwość wejść pomiędzy regały i poczuć atmosfery otaczających go książek... Najwyraźniej jego siostra już tego nie doświadczy... Po prostu great... (sic)...
Chyba że ktoś ma lepszy pomysł jak to wytłumaczyć 6-latkowi? Dobrze, że przynajmniej przez rok miał możliwość wejść pomiędzy regały i poczuć atmosfery otaczających go książek... Najwyraźniej jego siostra już tego nie doświadczy... Po prostu great... (sic)...