Ogranicznie prędkości w terenie zabudowanym do 30 km/h?!

TomekMKM · Post autor: **TomekMKM** » 28-09-2011, 16:17

Przeczytajcie sobie to:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... owych.html

Jak dla mnie to jakaś zakrawająca na kpinę paranoja... Szczególnie z prędkością. Może w ogóle ograniczmy ją d0 10 km/h.

Znalazłem ciekawe komentarze w Internecie, na przykład:

I koniecznie w każdym rowerze muszą być zainstalowane alkomaty. Także powinien być wprowadzony obowiązek posiadania przy sobie książecuki do nabożeństwa i przynajmniej w Polsce zaświadczenie od proboszcza o uczestnictwie we mszach i naukach. Ciągle aktualizowane.
A do pociągów i samolotów wpuszczać tylko bierzmowanych.

Widzę, że Parlament Europejski nie próżnuje za nasze pieniądze.
Doskonała robota! Proponuję jednakże pójść nieco dalej:

- w terenie zabudowanym ograniczyć prędkość do 0 km/h - problem wypadków na tych obszarach zostanie rozwiązany
- autostrady i drogi szybkiego ruchu zamykać w 3 wybrane dni w tygodniu w zależności od religii i rządzącej opcji politycznej w danym kraju - będzie prawie o połowę wypadków mniej
- w samochodach zakazywać także zapalniczek, zamków centralnych, elektrycznie opuszczanych szyb, radia i klimatyzacji. Można się przeziębić, zasłuchać, uciąć sobie głowę, poparzyć, zatrzasnąć się w środku - bezpieczniej będzie bez tego.
- w GPSach wywalić także mapy, moduł nawigacji do celu, funkcję "znajdź" oraz komunikację z satelitami - najlepiej, żeby można go było tylko włączać i wyłączać. Wszak wiadomo, że ten, kto nie zna drogi, jedzie wolniej,
- jeśli powyższe środki nie pomogą, zakazać montowania w samochodach wlewów paliwa. Żaden nie ruszy, nikomu nic się nie stanie.

Gdyby w samochodach europosłów zamontować blokadę antydebilizmu z czujnikiem wykrywającym procent absurdu w procesie myślenia, musieliby wszędzie, biedactwa, zasuwać z buta.

A 30 metrów przed samochodem będzie musiał iść facet z czerwoną flagą informującą o nadjeżdżającym pojeździe.

:):)

Bastekxyz · Post autor: **Bastekxyz** » 28-09-2011, 22:59

Nie ma to mocy prawnej, lecz żyjąc w kraju absurdów wszystkiego można się spodziewać.

slavo · Post autor: **slavo** » 29-09-2011, 06:46

już widzę jak na radary pójdą rowerzyści

halford · Post autor: **halford** » 29-09-2011, 13:57

Jestem za ! Przy rosnących cenach paliwa i tak nie będzie nikogo stać aby jeździć.

robas · Post autor: **robas** » 29-09-2011, 17:16

Niektóre ulice w Tarnowie, ze względu na swój stan, mają już wprowadzone takie ograniczenia, tyle, że bez znaków pionowych.

TomekMKM · Post autor: **TomekMKM** » 29-09-2011, 20:01

robas pisze:Niektóre ulice w Tarnowie, ze względu na swój stan, mają już wprowadzone takie ograniczenia, tyle, że bez znaków pionowych.

W skrajnym przypadku do około pięciu kilometrów na godzinę. W niektórych miejscach jazda "dychą" jest już ekstrawagancją.

rowerzysta · Post autor: **rowerzysta** » 29-09-2011, 21:10

Przecież to oczywiste, że nie przejdzie...

________________________

darmowe ogłoszenia Kraków

trix · Post autor: **trix** » 02-10-2011, 13:36

Pisałem w którymś wątku, że w Monachium radni miejscy nad tym głosowali ... .

maup · Post autor: **maup** » 02-10-2011, 18:19

rowerzysta pisze:Przecież to oczywiste, że nie przejdzie...

Nie ma takiego kretynizmu, który w Eurokołchozie by nie przeszedł :/

kato · Post autor: **kato** » 02-10-2011, 18:43

maup pisze:Nie ma takiego kretynizmu, który w Eurokołchozie by nie przeszedł :/

Ten "kołchoz" ma wydajność 40-60 dt/ha, przy 10-17 (w porywach) radzieckich kołchozów. I jeszcze nikt w EU nie kazał sadzić bobu w zimie z założeniem, że sam się dostosuje do warunków.
Wolę klaunów z Brukseli, niż ponuraków z Moskwy.

trix · Post autor: **trix** » 02-10-2011, 18:49

kato pisze:I jeszcze nikt w EU nie kazał sadzić bobu w zimie z założeniem, że sam się dostosuje do warunków.

Poczekaj, poczekaj, do tego tez dojdą.

kato · Post autor: **kato** » 02-10-2011, 18:52

Nie dojdą. Prędzej powstanie modyfikowany genetycznie bób i nie będzie się musiał "sam" przystosowywać.

flyfly · Post autor: **flyfly** » 04-10-2011, 06:55

kato pisze:
maup pisze:Nie ma takiego kretynizmu, który w Eurokołchozie by nie przeszedł :/
Ten "kołchoz" ma wydajność 40-60 dt/ha, przy 10-17 (w porywach) radzieckich kołchozów. I jeszcze nikt w EU nie kazał sadzić bobu w zimie z założeniem, że sam się dostosuje do warunków.
Wolę klaunów z Brukseli, niż ponuraków z Moskwy.

Co jak co ale eurokołchaz powstał na znakomitych fundamentach wolnych i rozwiniętych gospodarek

Może nikt nie kazał sadzić bobu ale np. zabrania nam produkowania mleka czy cukru

kato · Post autor: **kato** » 04-10-2011, 07:45

flyfly pisze: Może nikt nie kazał sadzić bobu ale np. zabrania nam produkowania mleka czy cukru

I jest na kartki? Albo w PEWEX-ie?
Kiedy ostatnio słyszałeś, że w ramach świat na redzie czekają DWA statki z cytrusami dla całego narodu?

W życiu jest coś za coś. W "eurokołchozie" przynajmniej masz szansę, że coś się zmieni. W tym prawdziwym, komunistycznym, takiej szansy nie miałeś.

maup · Post autor: **maup** » 04-10-2011, 11:30

@kato - jeżeli w trudzie i znoju starasz się udowodnić, że eurokołchoz jest lepszy od kołchozów z epoki tzw. socjalizmu to szkoda się męczyć, bo jak na razie jest. problem tkwi nie w tym, że jeden kołchoz jest lepszy od innego tylko w tym, czy w ogóle chcemy się w takie coś pakować.
Jak wiadomo, jedną z podstawowych cech ustroju socjalistycznego było to, że bohatersko zmagał się z problemami nieznanymi w innych ustrojach i akurat to obserwujemy w eurokołchozie, nie wiem czy to podświadome tęsknoty zarządzających czy jakaś inna przyczyna ale tak jest.
Jak się objawią w pełni skutki nowoczesnej i wydajnej hodowli stad biurokratów i wydzielanych przez nich coraz bardziej bzdurnych przepisów (a pamiętaj ile lat potrzebował tzw. socjalizm w bloku wschodnim aby dojrzeć) to wtedy będzie sobie można porównywać to i owo.