Niniejszym chciałbym serdecznie podziękować pani z fundacji hetmana Tarnowskiego, która prowadziła dzisiejsze spotkanie informacyjne w Brzesku.
Zostałem dziś przez tę panią wyśmiany za to, że miałem czelność zadać pytanie "czy mężczyzna po 25 roku życia, który nie został zwolniony ma szanse na otrzymanie dotacji". Na przyszłość sugeruję zamieszczenie tej informacji na stronie www - oszczędziłbym sobie jazdy do Brzeska i zakupu kart parkingowych.
Dla niezorientowanych w temacie: fundacja Tarnowskiego zajmuje się przydzielaniem dotacji na rozpoczęcie działalności. Wnioski są punktowane. Poza normalnymi punktami można zdobyć 10pkt za bycie poniżej 25 r.ż, 5 pkt za utratę pracy z winy pracodawcy, oraz 5pkt za... bycie kobietą. Podczas poprzedniej edycji różnica pomiędzy najlepszym a najgorszym zakwalifikowanym wnioskiem wynosiła 10pkt. Dziwnym trafem okazało się, że w gronie 15 uczestników znalazło się 10 kobiet.
Fundacja Tarnowskiego
Byłem na takich dwóch spotkaniach i ludzie zadawali tam różne dziwne (śmieszne) pytania, na które wręcz odpowiedzi były oczywiste. Wystarczyło słuchać na spotkaniu i czytać informacje na stronie fundacji ze zrozumieniem.
Twoje raczej kwalifikuje się właśnie do takich, lecz faktycznie ta pani powinna się wobec Ciebie inaczej zachować, a nie od razu wyśmiewać.
Twoje raczej kwalifikuje się właśnie do takich, lecz faktycznie ta pani powinna się wobec Ciebie inaczej zachować, a nie od razu wyśmiewać.
Według informacji na stronie fundacji, sierpniowy termin składania wniosków upłynął wczoraj, a dzisiejsze spotkanie odbyło się w kwietniu. Nie da się tego czytać ze zrozumieniem.huziu pisze:Byłem na takich dwóch spotkaniach i ludzie zadawali tam różne dziwne (śmieszne) pytania, na które wręcz odpowiedzi były oczywiste. Wystarczyło słuchać na spotkaniu i czytać informacje na stronie fundacji ze zrozumieniem.
Co jest dziwnego/śmiesznego w pytaniu, czy mam szanse na otrzymanie dotacji?Twoje raczej kwalifikuje się właśnie do takich
Ja wiem, że pytanie o rozliczanie VATu od zakupów w ramach projektu brzmi poważniej, ale na etapie spotkania informacyjnego właśnie to jest pytanie o gruszki na wierzbie.
Dla mnie kluczową kwestią jest pytanie, czy w ogóle na dotację mam jakiekolwiek szanse. Wszelkie inne kwestie wobec tej są dla mnie zupełnie nieistotne.