A co się stało w Krakowie? Proszę zauważyć, że sukces ogłoszono tam jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego na dobre. Ja bym się jednak z otwieraniem szampana wstrzymał do wiosny. Gdy będziemy mieli nie tylko pełne dane o smogu, ale też te pokazujące o ile osób więcej (lub mniej ?) zamarzło we własnych domach podczas zimy.murks pisze:Efekt będzie natychmiastowy, tak jak się to stało w Krakowie.
Tu też mam pretensje do naszych radnych, że nie poczekali kilka miesięcy z tą ustawą - co umożliwiłoby przeanalizowanie rzeczywistych plusów i minusów rozwiązań krakowskich.
W sobotę niektóre czujniki w centrum Krakowa wskazywały gorsze powietrze niż te tarnowskie.
Do kominków można wrócić za kilka lat, jak rozwiąże się problem kapciuchów. Inaczej pojawi się niepotrzebny opór społeczny w całym temacie.
Jeżeli ktoś wymaga od innych poniesienia ogromnych kosztów w imię czystego powietrza a sam nie jest w stanie zrezygnować z drobnej przyjemności palenia w kominku to jest zwyczajnym hipokrytą a jego opór nie jest wart uwagi.
Kwestia palenia w kominkach powinna być uregulowana razem z kwestią palenia w piecach bo dotyczy tego samego problemu jakim jest smog.
A Ty przypadkiem nie miałeś tu bana za brak zdolności do merytorycznej dyskusji bez obrażania innych?A wy podchodzicie do tematu emocjonalnie, po polsku - aby tylko komuś dogryźć, np. żeby "bogaty" nie mógł palić sobie w kominku. Przestańcie jak barany skupiać się nie na tym co potrzeba.