WIELKI TARNÓW - INFRASTRUKTURA I TRANSPORT
-
- Prytan
- Posty: 196
- Rejestracja: 03-05-2010, 16:16
Racjonalista pisze:Już nie przesadzajcie. Zjawisko suburbanizacji dotyczy praktycznie wszystkich polskich miast wielkości Tarnowa.
Suburbanizacja jest zjawiskiem naturalnym i polega na tym, że ludzie osiedlają się poza miastem, tam gdzie mają lepsze warunki osiedlania się. Z kolei ludzie którzy mieszkali tam wcześniej z oczywistych względów lgną do pobliskiej "metropolii" bo szkoły, bo kina, bo baseny.
Ale zjawisko suburbanizacji nie oznacza wchłaniania okolicznych miejscowości. To się zdarza, ale nie ma to związku z suburbanizacją.
I tak: obok Krakowa mamy np. Wieliczkę i Zabierzów, obok Łodzi Zgierz, obok Poznania Luboń, a obok Tarnowa Tarnowiec.
Wchłanianie mniejszych miejscowości przez wieksze musi nieść dla tych mniejszych ewidentne korzyści inaczej doprowadza do sporych napięć.
Taką historię ci opowiem. W latach 70tych przy okazji reformy administracyjnej utworzono z Tychów miasto-moloch. Miasto sięgało od Mikołowa za zachodzie do Oświęcimia na wschodzie. Blisko 300 km2 powierzchni, 4. miejsce w Polsce, potem 5. Miasto trwało kilkanaście lat, ale na początku lat 90 rozpadło się, dawne tyskie dzielice są dzisiaj niezależnymi miastami, mają swój powiat i są zadowolone z tego stanu. Dzisiaj głośno mówi się o utworzeniu supermiasta, metropolii sięgającej od Gliwic na zachodzie po Sosnowiec na wschodzie. Ale do tej metropolii nie zgłosiła akcesu żadna z miejscowości wydzielonych z dawnych Tychów. Poza dzisiejszymi Tychami. Nie chcą powtórki z historii.
Zgadnij dlaczego uważają że nie warto?
Mniejszym łatwiej rządzić - jest bliżej kasa - to oczywiste. Ale ja w swoich powyższych postach chciałem tylko uświadomić, gdzie jest ta kasa 'Wielkiego Tarnowa' skoro Gmina ma lepiej niż Miasto (w sensie infrastruktury drogowej na przykład). Dla mnie to połączenie może nie dojść do skutku przez najbliższe sto lat - skoro mieszkańcy nie chcą, to nikt nie będzie na siłę tego robił.
Tylko jeden warunek - na pytanie 'skąd jesteś' niech odpowiadają - Zgłobice, Tarnowiec, Koszyce - a nie Tarnów (to był oczywiście żart, nie traktujcie tego poważnie).
Tylko jeden warunek - na pytanie 'skąd jesteś' niech odpowiadają - Zgłobice, Tarnowiec, Koszyce - a nie Tarnów (to był oczywiście żart, nie traktujcie tego poważnie).
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Na śląsku wszystkie miasta konkurują ze sobą, są animozję, ale walczą o inwestora. Gdyby złączono śląskie miasta w jedno wielkie, to i tak musieli by zrobić to co w Warszawie czyli a powrotem podzielić. Urzędy pozostałyby i nic by się nie zmieniło. My Polacy potrafimy zarządzać małymi obszarami, ale ogólnie krajem i większymi obszarami już nie do końca. Pełno kłótni itp. Patrząc na to jak skłócony jest sam Sosnowiec z Katowicami wolałbym nie wiedzieć jak to miasto by funkcjonowało
P.S. Zastanawia mnie sukces ślaska. Fakt, że zawsze był bogaty. Przed wojną Polska od autonomii śląskiej pożyczała nawet pieniądze. Ale śląsk poza centrami i paroma obszarami to odrapane kamienice szare bloki itp. Nie ma turystyki. A mimo to, mają świetne drogi, dużo pracy i jedne z wyższych zarobków w Polsce.
P.S. Zastanawia mnie sukces ślaska. Fakt, że zawsze był bogaty. Przed wojną Polska od autonomii śląskiej pożyczała nawet pieniądze. Ale śląsk poza centrami i paroma obszarami to odrapane kamienice szare bloki itp. Nie ma turystyki. A mimo to, mają świetne drogi, dużo pracy i jedne z wyższych zarobków w Polsce.
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Może nie powinienem tak przed wyborami, ale ja tam wolę ten nasz zakorkowany, z dziurami w drogach, ze źle zaprojektowanym akwaparkiem, z niby-ścieżkami rowerowymi, ale jednak nasz Tarnów....!WSK pisze:P.S. Zastanawia mnie sukces ślaska. Fakt, że zawsze był bogaty. Przed wojną Polska od autonomii śląskiej pożyczała nawet pieniądze. Ale śląsk poza centrami i paroma obszarami to odrapane kamienice szare bloki itp. Nie ma turystyki. A mimo to, mają świetne drogi, dużo pracy i jedne z wyższych zarobków w Polsce.
Ja też.Marcin Zaród pisze: Może nie powinienem tak przed wyborami, ale ja tam wolę ten nasz zakorkowany, z dziurami w drogach, ze źle zaprojektowanym akwaparkiem, z niby-ścieżkami rowerowymi, ale jednak nasz Tarnów....!
Mi się wydaje, że bardziej za PRLu. Ale głowy pod topór za to nie dam;) . PS. Ad2222 Śląsk i przed zaborami nie był w Polsce:)ad2222 pisze:Ale to są zaszłości sięgające zaborów, a nie PRL.WSK pisze:Patrząc na to jak skłócony jest sam Sosnowiec z Katowicami
Ale konflikt Katowic (zabór niemiecki) i Sosnowca (zabór rosyjski) był od czasów zaborów - za PRL była tylko namiastka konfliktu, bo PRL miał, wg ówczesnych władz, stanowić monolit.WSK pisze:Ad2222 Śląsk i przed zaborami nie był w Polsce:)
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Poszperałem w necie, żeby sprawdzić kiedy zrodził się konflikt i natrafiłem na coś takiego:)ad2222 pisze:Ale konflikt Katowic (zabór niemiecki) i Sosnowca (zabór rosyjski) był od czasów zaborów - za PRL była tylko namiastka konfliktu, bo PRL miał, wg ówczesnych władz, stanowić monolit.WSK pisze:Ad2222 Śląsk i przed zaborami nie był w Polsce:)
http://www.wojewodztwoslaskie.eu/index2.php?id=hanysi_kontra_gorole pisze: Właśnie - chyba największy wpływ na negatywny stosunek Ślązaków do Zagłębia miały czasy PRL-u, kiedy to postanowiono zlikwidować różnice między tymi regionami,
(...)
Mieli oni poczucie, że odbiera im się miejsca pracy, o kierowniczych stanowiskach mogli zapomnieć, ponieważ obsadzano nimi Zagłębiaków, młode małżeństwa w nieskończoność mogły czekać na mieszkania, podczas gdy "napływowi" w zamian za to, że przyjechali pracować w kopalniach czy hutach, otrzymywali od ręki własny kąt w hotelach robotniczych, a w wypadku całych rodzin znajdowały się dla nich mieszkania.
Czy chcesz przez to powiedzieć że racjonalnie odpiera niedobre pomysły, a wy nie macie na jego kontry żadnych argumentów ??.Keleos pisze:Postów pb bym nie brał do siebie - pojawił się jak się pojawił temat krzyża - narzeka, wszystko neguje, typowy "mnie nie wybudowano drogi, tom zły" i "Krzyż na stolicę Polski!"
Takie "pomysły" żywcem przypominają PRL, pomożecie ?? POMOŻEMY. Huta będzie na czarnoziemach, pola uprawne na piaskach, miasto będzie stąd dotąd. Ponieważ żyjemy w demokracji, proponuję głosowanie mieszkańców nad tym czy chcą być wcieleni do granic miasta (głosują oczywiście mieszkańcy anschlussowanych terenów).
BTW, czy po ewentualnym wcieleniu, podatek gruntowy dla nowych "mieszkańców" będzie taki sam ??
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Ale musimy się dzielić się kosztami - to znaczy - każdy korzystający z basenów, kin i reszty - a mieszkający po za Tarnowem i płacący podatki NIE do Tarnowa będzie płacił WIECEJ. Bo niby czemu mieszkańcy miasta mają przyjezdnych "utrzymywać"? Więc taki podział my vs oni ma dwustronne działanie.
Ja to widze tak :
Tworzymy Obszar Metropolitarny - poszczególne "miejscowości/dzielnice" mają dużą niezależność - ale w kwestii projektów dużych (obwodnice, wodociągi itp) koordynuje to rada Mtropolii (rada miasta poszerzona o sasiednie miejscowości).
Ma to ZALETY - ładniej wygląda Metropolia Tarnów 300 000 mieszkańców niż Tarnów 100 000 i Tarnowiec 1000 I RESZTA. Samo pozyskiwanie funduszy czy PRZEBICIE w Województwie będzie większe. Obecnie Tarnów z okolicą jest OLEWANY przez Kraków. Ale mając 300000 mieszkańców już nie było by tak łatwo nas spławić.
Pozostaje kwestia budżetów - tu można się dogadać - jaka część poszczególnych miejscowości/dzielnic zostaje a jaka idzie do wspólnej kasy, podobnie jak dzielimy to do zdobędziemy.
Można to przeprowadzić tak by nikt nie był pokrzywdzony - odpowiednio INFORMOWAĆ i namawiać.
Ja to widze tak :
Tworzymy Obszar Metropolitarny - poszczególne "miejscowości/dzielnice" mają dużą niezależność - ale w kwestii projektów dużych (obwodnice, wodociągi itp) koordynuje to rada Mtropolii (rada miasta poszerzona o sasiednie miejscowości).
Ma to ZALETY - ładniej wygląda Metropolia Tarnów 300 000 mieszkańców niż Tarnów 100 000 i Tarnowiec 1000 I RESZTA. Samo pozyskiwanie funduszy czy PRZEBICIE w Województwie będzie większe. Obecnie Tarnów z okolicą jest OLEWANY przez Kraków. Ale mając 300000 mieszkańców już nie było by tak łatwo nas spławić.
Pozostaje kwestia budżetów - tu można się dogadać - jaka część poszczególnych miejscowości/dzielnic zostaje a jaka idzie do wspólnej kasy, podobnie jak dzielimy to do zdobędziemy.
Można to przeprowadzić tak by nikt nie był pokrzywdzony - odpowiednio INFORMOWAĆ i namawiać.
9000 ml A Rh-
Ravir pisze:Ale musimy się dzielić się kosztami - to znaczy - każdy korzystający z basenów, kin i reszty - a mieszkający po za Tarnowem i płacący podatki NIE do Tarnowa będzie płacił WIECEJ. Bo niby czemu mieszkańcy miasta mają przyjezdnych "utrzymywać"?
Aż cisną mi się na palce jeszcze bardziej absurdalne inicjatywy.
Ot, na przykład miejskie autobusy. Trzeba wprowadzić osobny cennik dla osób, które nie są zameldowane w Tarnowie. Obowiązkowo każdy podróżny musi mieć dowód tożsamości z adresem zameldowania, inaczej kontroler zakłada, że jesteś spoza Tarnowa.
Można to przeprowadzić tak by nikt nie był pokrzywdzony - odpowiednio INFORMOWAĆ i namawiać.
Ludzie się sami doinformuja, gdy tylko sie przekonają, że warto. A warto będzie wtedy, gdy mieszkańcy okolicznych miejscowości zobaczą na własne oczy, że w Tarnowie jest lepiej niż u nich i że przyłączenie się do miasta da im wyraźne korzyści.
Tymczasem czytamy tu ironiczne teksty o tym jak to komuś robią schludny chodniczek pod domem, a w Tarnowie błotko na gruntowych drogach.
Przekonaj kogoś takiego, że warto sie przyłączyć? Przekonaj go, że w wyniku połączenie on nie straci a zyska.
Rozwiązanie problemu jest b. proste: prywatne kino i teatr. Nikt nikogo nie musi utrzymywać i łaski robić. Dlaczego nikt tego nie zrobi ?? (zgadujemy ?? )Ravir pisze:Ale musimy się dzielić się kosztami - to znaczy - każdy korzystający z basenów, kin i reszty - a mieszkający po za Tarnowem i płacący podatki NIE do Tarnowa będzie płacił WIECEJ. Bo niby czemu mieszkańcy miasta mają przyjezdnych "utrzymywać"? Więc taki podział my vs oni ma dwustronne działanie.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.