RYSZARD ŚCIGAŁA-JAK ODWOŁAĆ PREZYDENTA MIASTA TARNOWA?

[MST wónraT]

Po 5 miesiącach od prawomocnego wyroku, w środę po 9.30 okaże się, kiedy skazany za korupcję były prezydent Tarnowa może zacząć odsiadywać karę 3 lat więzienia.

http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/ta ... -sie-dzis/" onclick="window.open(this.href);return false;


__________________________________________________________________

"jestem przyjacielem wujka – Wieśka F. – a przy okazji prezydentem miasta Tarnowa"
My w Tarnowie wszystko mogli
TARNÓW - POLSKA STOLICA KORUPCJI

[kari]

Bałagan w treści postanowień odroczył decyzję o karze więzienia dla byłego prezydenta....

[Jan Kowalski]

Za takimi sądami KOD protestuje. Żeby było proszę państwa tak jak było.

[defekator]

Nie wiem po co mieszać do tego KOD i politykę, skoro mamy tutaj zwyczajny typowy biurokratyczny bajzel i bylejactwo państwa, ale dla ścisłości: Sądy Okręgowe i Rejonowe zostały zreformowane w lipcu i sierpniu zeszłego roku wg projektu pana Ziobry. Ich weto prezydenta nie dotyczyło ("Ustawa o ustroju sądów powszechnych" podpis prezydenta 24 lipiec, wejście w życie 12 sierpnień 2017 r), więc to są teraz sądy przeciw którym protestował między innymi również KOD. A, że faktycznie reforma skupiała się jedynie na tym kto w sądach ma działać zamiast jak sąd ma działać to i żadnej poprawy w działaniu sądów oczekiwać nie należy.

[Jan Kowalski]

Tak dokładnie to się zmieniał zarząd sądów, a nie sędziowie. Jak widać pewna mentalność pokutuje. Po czymś takim jak wydarzyło się w Sądzie w Brzesku z pracy powinno wylecieć co najmniej kilka osób. w tym wypadku stało się to na rękę Ścigale, ale wyobraź sobie, że sprawa jest zupełnie inna i dotyczy osoby niewinnej. Ktoś wtedy może ucierpieć w skutek niekompetencji sądu. Bajzel to nie jest sprawa która pojawiła się nagle. To są lata zaniedbań i bylejakości, stąd też większość Polaków była za zmianami w sądownictwie. Przeciwko byli tylko KODziarze.

[defekator]

Znowuż uściślając. Z sondaży jasno widać, że większość Polaków chce reformy sądów, bo trzeba być ślepym aby nie widzieć ich wadliwego działania, ale niekoniecznie chce takiej jaka została przeprowadzona. Nie jest też prawdą, że przeciw tej reformie był tylko KOD skoro sondaże pokazywały, że od 50 do 70% Polaków popierało weta ustaw O KRS i SN a blisko połowa chciała też weta ustawy o Sądach Powszechnych. Na ten moment obowiązują już jednak wszystkie 3 reformy sądów i coraz ciężej będzie można zwalać winę na mentalność, niewłaściwy zarząd itp bo przecież reformy miały ponoć te problemy rozwiązać. To już są sądy w pełni Ziobrowsko-Dudowskie. A tu 9 miesięcy po reformie sądów powszechnych dalej jest tak jak było?


Ale, kończąc offtop i wracając do sprawy Ścigały. Jest tu jeden pozytyw. W tak głośnej przynajmniej lokalnie sprawie należałoby oczekiwać, że wszystko zostanie sprawdzone kilka razy aby uniknąć jakiejś kompromitującej wtopy. Wszak wiadomo, że media się jej uważnie przyglądają. A tu mamy jakiś szkolny błąd - prawdopodobnie jakiś urzędnik pomylił papiery, ktoś pod tym walnął pieczątki i poszły dwie różne wersje dokumentu. Świadczy to o tym, że sprawa Ścigały, osoby ze świecznika była potraktowana z taką samą bylejakością jak przeciętnego obywatela. Czyli mamy równość wobec prawa pełną gębą - nikt nie jest świętą krową mogącą liczyć na specjalne traktowanie

Swoją drogą ja się Ścigale dziwię. Szanse na wykręcenie się od więzienia ma marne. Wcześniej czy później pójdzie siedzieć. Ja osobiście wolałbym to zrobić już teraz i mieć to z głowy niż siedzieć i się zastanawiać czy uda się odsiadkę przesunąć o kolejny miesiąc lub dwa. Ktoś wie po jakim czasie będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie?

[Jan Kowalski]

Błędem było na pewno to, że zamiast rozgonić od razu układ sędziowski, wymieniali prezesów. Jak widać nic to nie dało. Nie tędy droga. Już czas żeby oddać realną władzę obywatelom. Sędziowie powinni być wybierani w wyborach powszechnych. To się kiedyś tak zaczęło, że ludzie wymyślili sobie, że aby rozwiązywać konflikty w sposób cywilizowany, dadzą mandat zaufania jednemu ze swoich, człowieka którego wszyscy uważają za uczciwego i mądrego, aby w razie konfliktu on ich rozsądził. Ten mandat dawał mu też gwarancję niezawisłości. Dzisiaj system sądowniczy ogarnęła patologia urzędnicza. Można zrobić największe draństwo, albo działać byle jak i nic z tego nie wynika. To kolejna grupa zaraz po politykach, która musi być wybierana w wyborach bezpośrednich.

Myślę, że prawnik Ścigały zna dobrze meandry prawa i dobrze wie, że to odciąganie w czasie może się opłacić. Już teraz po tym co wyszło wnioskował o anulowanie wyroku brzeskiego sądu.

[ad2222]

@Jan: sugerujesz wybór sędziów spośród wszystkich obywateli RP, czy jednak cenzus wykształcenia (wyższe prawnicze) będzie obowiązywał?

[Jan Kowalski]

Odpowiem pytaniem na pytanie. Czy wolałbyś aby o Twojej winie bądź niewinności decydował jakiś brzeski sędzia z wykształceniem prawniczym, czy ktoś kogo uważasz za mądrego i uczciwego, ale bez wykształcenia prawniczego?
Odpowiem za siebie - nie wiem, chociaż nie ukrywam że funkcja sędziego pokoju jest mi bliska.

[ad2222]

To znając zakusy aktualnie rządzącej partii na partyjną regulację wszystkiego, będziemy mieli listy wyborcze sędziów, które będą musiały być sygnowane przez partie i znowu będziemy mieli wybór między dżumą i cholerą. Wolę być sądzony przez sędziego z Brzeska, niż przez jakiegoś zasłużonego towarzysza, któremu akurat zabrakło miejsca w radzie nadzorczej, ale jest znajomym towarzysza przewodniczącego regionalnego koła partii XYZ i MUSI "godnie żyć". Poza tym - jak od sędziego pokoju bez wykształcenia prawniczego wyegzekwujesz zgodne z obowiązującym prawem wyroki? Bo to, że sędzia (teraz czy w przyszłości sędzia pokoju) unieszczęśliwia zawsze jedną ze stron, to jest wiadome - czyli połowa ludzi mających styczność z wymiarem sprawiedliwości z definicji będzie nie zadowolona.

[defekator]

Instytucje powinny działać przede wszystkim w oparciu o prawo a nie w oparciu o "właściwych" ludzi.

Dobre prawo organizujące pracę instytucji jest odporne na niedoskonałości ludzkie, które będą się zdarzać niezależnie od tego kto będzie w niej pracował. Dobre prawo tak organizuje pracę, że instytucja jest sprawna pomimo tego, że ludzie w niej pracujący popełniają błędy. Tymczasem wszystkie pomysły na reformy skupiają się na tym, że strona X chce umieścić w instytucjach (w tym przypadku sądach ale przecież znamy to z innych obszarów) osoby, które sama uważa za godne zaufania zupełnie ignorując fakt, że prawo dużych liczb i statystyka wyraźnie dowodzą, że średnio te osoby nie będą w zakresie swoich kompetencji, uczciwości, zalet jak i wad, różnić się czymkolwiek od poprzedników.

Sam pomysł wyboru sędziów w wyborach (ale koniecznie przy zachowaniu wymagań co do wykształcenia i uprawnień bo bez tego można wyrzucić prawo na śmietnik) to pomysł dobry ale jak każda reforma kadrowa sam nie zmieni na dłuższą metę absolutnie nic. Aby sądy były sprawne potrzebna jest reforma systemowa. A ponieważ jest to bardzo trudne zadanie, nikt z pomysłem takich reform nie wyskakuje, proponując za to zamienniki i pozorowane działania, które może zmienią coś dla samych polityków jak i partii politycznych, ale nie dla zwykłego obywatela, który od sądu oczekuje nie tylko uczciwości ale też a być może nawet przede wszystkim - szybkości i sprawności.

Tak więc przypadki takie jak cały proces Ścigały, który przez miesiące od wyroku nie może trafić jakoś do więzienia będą zdarzać się nadal, bo nie uczyniono niestety nic aby je ograniczyć.

[Jan Kowalski]

To znając zakusy aktualnie rządzącej partii na partyjną regulację wszystkiego, będziemy mieli listy wyborcze sędziów, które będą musiały być sygnowane przez partie i znowu będziemy mieli wybór między dżumą i cholerą. Wolę być sądzony przez sędziego z Brzeska, niż przez jakiegoś zasłużonego towarzysza, któremu akurat zabrakło miejsca w radzie nadzorczej, ale jest znajomym towarzysza przewodniczącego regionalnego koła partii XYZ i MUSI "godnie żyć". Poza tym - jak od sędziego pokoju bez wykształcenia prawniczego wyegzekwujesz zgodne z obowiązującym prawem wyroki? Bo to, że sędzia (teraz czy w przyszłości sędzia pokoju) unieszczęśliwia zawsze jedną ze stron, to jest wiadome - czyli połowa ludzi mających styczność z wymiarem sprawiedliwości z definicji będzie nie zadowolona.

Możliwości dopuszczenia patologii na poziomie obecnej ordynacji są oczywiście ryzykiem. Pisałem o pewnym idealizmie, gdy wybiera się wśród kandydatów ze swojego otoczenia, i są to ludzie obdarzeni mandatem zaufania. Tu właśnie jest ten istotny szczegół, że jeżeli ktoś ma wrodzoną mądrość, to nie kwestionujesz jego wyroku, bo wiesz że działał on w dobrym interesie. Zawsze uznany za winnego będzie czuł się źle, bo lepiej być wolnym niż skazanym, ale chodzi o to, żeby nie kwestionował on zasadności wyroku. Wiadomo że wykształcenie prawnicze jest tu atutem, ale jak pokazuje sztuka prawnicza, przepisy prawne można interpretować tak wielorako, że nigdy adwokatom nie zabraknie na chleb. Tymczasem kwestia winy jest często bardzo prosta.

Co do reformy sądownictwa, to jest to proces trudny i wieloetapowy, ale niezbędny. Powinien być pozbawiony politycznego zabarwienia, bo to wykrzywia samą reformę.

[dropszot]

Zamieszanie z różnymi uzasadnieniami w mocnych słowach skomentował Bogusław Filar, obrońca Ryszarda Ścigały. - Sąd w Tarnowie teraz nie wie, czy prawdziwym orzeczeniem jest to, które znajduje się w jego aktach, czy też to, które zostało doręczone stronom. W oczach opinii publicznej jest to tylko dowód na to, że jakieś dziwne rzeczy dzieją się w sądzie w Brzesku - stwierdził.

Faktycznie, opinia publiczna jest bardzo zbulwersowana tym ciągiem dziwnych zjawisk począwszy od 2013 roku.

[ad2222]

Co do reformy sądownictwa, to jest to proces trudny i wieloetapowy, ale niezbędny. Powinien być pozbawiony politycznego zabarwienia, bo to wykrzywia samą reformę.

Piszesz takie rzeczy, ale jednocześnie przyklaskujesz PiSowi, chociaż robi dokładnie odwrotnie. Się zdecyduj.

[Jan Kowalski]

Przyklaskuję PiSowi, ze chce zrobić reformę, ale nie pochwalam politycznego zabarwienia. Tu nie ma sprzeczności.