Beny pisze: ↑01-12-2020, 09:01
Nie można wiązać bieżących wyników aktywnych zakażeń z hospitalizacją czy tym bardziej zajetymi respiratorami, ludzie nie chorują jeden dzien tym bardziej Ci co chorują ciezko lub znajdują sie pod respiratorami, to moze byc kwestia tygodni az zaczna spadac. Cos z tym spadkiem jest na rzeczy bo obserwowalem booom na poczatku listopada kazdy na okolo chory i biega na testy , teraz juz wszyscy wyzdrowieli i normalnie pracują, nie ma nowych zakazen wiec chyba jest lepiej , widze to po obserwacji otoczenia, kolejek do wymazów tez nie ma. Co nie znaczy ze nie moze wrocic i ze nie bedzie dzisiaj wiecej w koncu byl weekend.
Respiratory owszem ale jeżeli chodzi o liczbę łóżek to spadki zachorowań obserwowane od jakiś 2 tygodni powinny już być widoczne w statystykach. Co do kolejek to równie możliwe, że pierwsza panika, gdzie sporo osób z byle kichnięciem leciało po test minęła a obserwujemy trend odwrotny - źle się czuję, ale przechoruję w domu bo po co mi problemy z testami, sanepidem, kwarantanną dla rodziny itp. Niestety zaufanie do państwa i jego instytucji w Polsce jest bardzo niskie - na co te instytucje w pocie czoła od lat sobie ciężko pracowały.
To znaczy spadki na pewno jakieś są -zamknięcie szkół, restauracji, kin, ograniczenia w kościołach muszą działać - ale to co raportuje ministerstwo to jakieś cuda na kiju.
Okazało się też, że za otwarciem stoków stoi pan Duda. Coraz dziwniej to wszystko wygląda - dlaczego zlitował się akurat nad firmami narciarskimi mając w poważaniu dużo większe w skali kraju branże. I jak tu się dziwić, że mamy wysyp memów o tym, że pan prezydent po prostu chciał sobie na nartach pojeździć.