Tarnowskie skrzyżowania w TVP 3 "Jedź bezpiecznie"
Bo była już 14 więc trzeba się zbierać bo 15 pasuje już siedzieć w aucie. U nas dalej jest system że jutro też jest dzień i na drogach to działa.karamba pisze:Jak jechałem rano to jeszcze stały jakieś pachołki ale po południu już zdjęli.trix pisze:Czy gumiak komando będzie długo naprawiał wycięty kawałek pasa ruchu koło Misjonarzy ??. Naprawdę szlak (turystyczny, zgonie z zasadami forum) człowieka trafia, przy tak ważnym skrzyżowaniu wczoraj postawiono chłopka, a dzisiaj dostawiono znaki a kierowcy penis, niech się pozabijają.
Rozwiązanie jest jedno nic w oznakowaniu nie zmieniać, ale Policjantów i Redaktora z telewizora na dokształt skierować.Kirk pisze:
No choroba, a mnie się jakoś udaje przejechać nie wjeżdżając na czerwone, a prorokiem nie jestem. To jakie zatem jest wg. Ciebie rozwiązanie? Wydłużyć czas żółtego do 5 sekund? Poustawiać znaki ograniczające prędkość przed skrzyżowaniami do 40 km/h? Nie sądzę, żeby ani jedno ani drugie coś dało.
Ekspert a który przepis mówi że na widok sygnalizacji masz zwolnić – przepis mówi o dostosowaniu prędkości do warunków na drodze a fakt że masz sygnalizacje doskonałe warunki drogowe podniesioną prędkość dop. do 70 km/h powoduje że jedziesz 70 km/h a ciężarowym 50km/h i reagujesz na sygnał sygnalizacji. To że reagując na żółte - będąc w pewnej odległości od sygnalizatora musisz przejechać na czerwonym to Ci potwierdzi każdy dobrze przeszkolony Policjant.Ravir pisze:Oczywiście, że nie uniknie - przepisy mówią o wjeździe na Żółtym - a nie Czerwonym. Mówią też o zachowaniu szczególnej ostrożności i ZWOLNIENIU - wiec Policja (całkiem słusznie) powie : Mógł Pan/Pani jechać wolniej i zdążyć zahamować.
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
Nie, nie potwierdzi żaden ROZSĄDNY policjant.pankowal pisze:będąc w pewnej odległości od sygnalizatora musisz przejechać na czerwonym to Ci potwierdzi każdy dobrze przeszkolony Policjant.
Ale znając życie - nie mam zamiaru polemizować i bawić sięw te pseudomatematyczno-filozoficzno-racjonalne dywagacje na temat indywidualizmu w interpretacji przepisów..
Wybacz ale nadal nie bedę przejeżdzał na czerwonym. Nawet jakbym jadąc szybko - musiał ostro hamować przed żółtym Jak ktos mi sie wpakuje do bagażnika, to chyba lepiej niż wrąbać się komuś z boku do kabiny.
Ależ wybaczam.tarnowiack pisze:
Wybacz ale nadal nie bedę przejeżdzał na czerwonym. Nawet jakbym jadąc szybko - musiał ostro hamować przed żółtym Jak ktos mi sie wpakuje do bagażnika, to chyba lepiej niż wrąbać się komuś z boku do kabiny.
Witaj pierwsza ofiaro propagandy z TV
Ten Twój wniosek to tylko stosowanie się do nauk z telewizora.
Ważniejszy czerwony, żółty się nie liczy można na nim gwałtownie hamować pomimo że w programie sygnalizacji uwzględniono przejazd na czerwonym – Panie w telewizorze mówiły.
Jest poważny problem, bo program "Jedź Bezpiecznie" propaguje niebezpieczne zachowania na drodze.
Ba we współpracy z Policją - pod sankcją 500 zł i 6 pt karnych.
Nie posłuchasz telewizora bulisz.
Nauka, prawo - jest niczym liczy się magia telewizora.
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
Dobrze, załóżmy, że masz w 100% rację, to dlaczego nie mówi się o tej kwestii szerzej i częściej? Dlaczego nie zmieni się przepisów, tylko wciąż każe się kierowców za wjazd na czerwonym świetle, skoro tylu przeszkolonych policjantów zna dobrze ten temat? Kiedy w takim razie należy karać za wjazd na czerwonym? Według mnie jeśli zacznie się dopuszczać wjazd na "wczesne czerwone", to zacznie się robić dokładnie taka sama sytuacja jak z "późnym żółtym" obecnie i będą samousprawiedliwienia typu: "a przejadę jeszcze, w końcu, to dopiero 2 sekundy czerwonego, to przecież mogę..."pankowal pisze:Rozwiązanie jest jedno nic w oznakowaniu nie zmieniać, ale Policjantów i Redaktora z telewizora na dokształt skierować.Kirk pisze:
No choroba, a mnie się jakoś udaje przejechać nie wjeżdżając na czerwone, a prorokiem nie jestem. To jakie zatem jest wg. Ciebie rozwiązanie? Wydłużyć czas żółtego do 5 sekund? Poustawiać znaki ograniczające prędkość przed skrzyżowaniami do 40 km/h? Nie sądzę, żeby ani jedno ani drugie coś dało.Ekspert a który przepis mówi że na widok sygnalizacji masz zwolnić – przepis mówi o dostosowaniu prędkości do warunków na drodze a fakt że masz sygnalizacje doskonałe warunki drogowe podniesioną prędkość dop. do 70 km/h powoduje że jedziesz 70 km/h a ciężarowym 50km/h i reagujesz na sygnał sygnalizacji. To że reagując na żółte - będąc w pewnej odległości od sygnalizatora musisz przejechać na czerwonym to Ci potwierdzi każdy dobrze przeszkolony Policjant.Ravir pisze:Oczywiście, że nie uniknie - przepisy mówią o wjeździe na Żółtym - a nie Czerwonym. Mówią też o zachowaniu szczególnej ostrożności i ZWOLNIENIU - wiec Policja (całkiem słusznie) powie : Mógł Pan/Pani jechać wolniej i zdążyć zahamować.
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
No wreszcie jakieś konkretne pytanie.Kirk pisze: Dobrze, załóżmy, że masz w 100% rację, to dlaczego nie mówi się o tej kwestii szerzej i częściej? Dlaczego nie zmieni się przepisów, tylko wciąż każe się kierowców za wjazd na czerwonym świetle, skoro tylu przeszkolonych policjantów zna dobrze ten temat? Kiedy w takim razie należy karać za wjazd na czerwonym? Według mnie jeśli zacznie się dopuszczać wjazd na "wczesne czerwone", to zacznie się robić dokładnie taka sama sytuacja jak z "późnym żółtym" obecnie i będą samousprawiedliwienia typu: "a przejadę jeszcze, w końcu, to dopiero 2 sekundy czerwonego, to przecież mogę..."
Dlaczego się nie mówi szerzej ? – no bo taka a nie inna propaganda.
Pytanie z serii dlaczego u Nas jest tak jak jest, jak w propagandzie zawsze wiedzą, jak zrobić by było lepiej, tak robią , A JEST JAK JEST.
Dlaczego nie zmieni się przepisów? – nie ma takiej potrzeby, choć dokładnie to…. ale to zbyt specjalistyczny problem, nie temat dla tutejszych dyskutantów.
Teraz najistotniejsze Twoje pytanie:
Kiedy w takim razie należy karać za wjazd na czerwonym?
Przede wszystkim by móc się zastosować do sygnalizacji należy jechać w dobrych warunkach drogowych najwyżej z prędkością dopuszczalną, dobre warunki to też mokra jezdnia.
Należy przyjąć, co nie jest gwałtownym hamowaniem.
Np. opóźnienie 60% max wymaganego dla minimalnych wartości dla hamulców pojazdów.
No i policzyć po jakim czasie od początku żółtego można przejechać linię zatrzymania.
Narzędzie jest tutaj: http://www.prawko-kwartni...u/wjazdCZE.html
Stosując to narzędzie wyliczymy że:
Przy założeniu min skut. ham. 50% g – opóźnienie dla niegwałtownego hamowania wynosi 60% maksymalnego - 60%x50%x10= 3m/s2
Prędkość założona - dopuszczalna 70 km/h
No i wychodzi że jeśli w momencie wyświetlenia sygnału żółtego pojazd był w odległości 88,2m od linii zatrzymania i zastosował się do syg. żóltego to przejedzie linię zatrzymania po 4,54 sek po początku żółtego.
Czyli:
W tych warunkach można karać za niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej gdy przejazd linii zatrzymania nastąpił po 1,54 s po wyświetleniu się sygnału czerwonego – bo żółty trwa 3s.
Ps. Opornik może wiersze zaczniesz pisać, bo rodzisz teksty w ogromnych ilościach a te bardzo cenne abstrakcyjne, jak do mnie opublikujesz i jeszcze zarobisz.
Oj gdyby ........
To mi się bardzo spodobało - bo potwierdza tezę, ogromnego wpływu propagandy na ..... kropkiJasne... Taki lokalny prezes Kaczyński - niezależnie od tego kto co powie i tak bedzie wiedział "swoje"..
Masło maślane Łaskawco.pankowal pisze:Ps. Opornik może wiersze zaczniesz pisać, bo rodzisz teksty w ogromnych ilościach a te bardzo cenne abstrakcyjne, jak do mnie opublikujesz i jeszcze zarobisz.
Oj gdyby ........
Z mojej strony silencium bo dyskusja z Tobą i Twoimi chorymi poglądami nie ma sensu.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Taż nawet nie próbuje dyskutować z Tobą, z prozaicznego powodu nie ma z czym.
Z Twojej strony brak jakichkolwiek argumentów w temacie.
No oprócz Twoich argumentów : trol, chore poglądy i jaszcze coś by się znalazło.
Tak że czuj się zaszczycony, że przemówiłem do Ciebie.
Ale to tylko przez sentyment i dawną znajomość .
Moje chore poglądy mówią mi że jesteś ......
Ps. Koszatniczka żyje czy umarnęła ??
Z Twojej strony brak jakichkolwiek argumentów w temacie.
No oprócz Twoich argumentów : trol, chore poglądy i jaszcze coś by się znalazło.
Tak że czuj się zaszczycony, że przemówiłem do Ciebie.
Ale to tylko przez sentyment i dawną znajomość .
Moje chore poglądy mówią mi że jesteś ......
Ps. Koszatniczka żyje czy umarnęła ??
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
Hehehe... Rozbawiłeś mnie z rana... No tak jak wcześniej pisałem... Nikt ciebie nie przekona "że białe jest białe a czarne jest czarne" Toteż nie dziw się że w końcu ktokolwiek próbuje jeszcze dyskutowaćpankowal pisze:To mi się bardzo spodobało - bo potwierdza tezę, ogromnego wpływu propagandy na ..... kropki
I mimo ze akceptuje poprawność i olbrzymią wagę twoich powyższych wyliczeń hamowaniowo-czasowo-prędkościowych pozwól że wybieram wariant hamowac przed żóltym, mimo ze zostają mi jeszcze jakieś sekundy na przejechanie...
A wiesz dlaczego?? bo może jakiś inny nazwijmy go "pankowal bis" obliczył własnie na innym forum ze spokojnie można ruszać na czerwonym o te właśnie sekundy szybciej bo to bez sensu zeby całe sekundy życia marnować
no chyba ze twojego własnego pankowal - to rób sobie chłopie z nim co chcesz tylko innych w to nie mieszaj
Swoją drogą z takim zacięciem i zdolnościami matematycznymi to się dziwie ze NASA się do ciebie nie zwróciło o wnioski racjonalizatorskie
Ale mimo wszystko - jesteś rozkoszny jako folklorystyczny element na tym forum...
pankowal:
Nasza dyskusja zaczęła się od przypadku tego kierowcy, którego podsumowałem, że się skompromitował. To ostatnie moje pytania, co Ty zrobiłbyś będąc w sytuacji tego kierowcy, który wjechał już na czerwone i został zatrzymany? Rozumiem, że nie przyjąłbyś mandatu na miejscu, ale czy masz pewność, że w sądzie grodzkim wygrałbyś tę sprawę z tymi argumentami, które tu przytaczasz? Bo jeśli tak, to byłby istny precedens, zachęcający kolejnych kierowców do podważania słuszności zatrzymania przez policję w takich sytuacjach.
Nasza dyskusja zaczęła się od przypadku tego kierowcy, którego podsumowałem, że się skompromitował. To ostatnie moje pytania, co Ty zrobiłbyś będąc w sytuacji tego kierowcy, który wjechał już na czerwone i został zatrzymany? Rozumiem, że nie przyjąłbyś mandatu na miejscu, ale czy masz pewność, że w sądzie grodzkim wygrałbyś tę sprawę z tymi argumentami, które tu przytaczasz? Bo jeśli tak, to byłby istny precedens, zachęcający kolejnych kierowców do podważania słuszności zatrzymania przez policję w takich sytuacjach.