Pensje w tarnowskim magistracie

Wiadomości "z miasta".
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11160
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

D.Kunc-Pławecka pisze:Urząd ma ustawowy obowiązek podnoszenia pensji o wskaźnik inflacji
Czyli nie ma sensu sie przykładać - pensja i tak wzrośnie, bez względu na "zasługi". PRL'owskie przysłowie "czy się stoi..." w urzędach nadal aktualne.


Marcin Zaród
Rhetor
Posty: 1966
Rejestracja: 09-09-2009, 18:28

Post autor: Marcin Zaród »

Goscinny, wyluzuj... gdyby pensja nie rosła o wskaźnik inflacji, to de facto z każdym rokiem człowiek zarabiałby coraz mniej... Cóż, budżetówka ma swoje zalety ;)

Jak Ty to widzisz?
Zarabiasz np. w 2005 roku 1000 złotych, za gaz płacisz wtedy 100 zł, za prąd 100 zł
w 2006 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 110, za prąd 110
w 2007 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 121, za prąd 121
w 2008 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 133 za prąd133
w 2009 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 146,5 za prąd 146,5
w 20010 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 161 za prąd 161 (łącznie wzrost mediów o 50%, a pensja w miejscu?)


suraiw
Thesmothetai
Posty: 1013
Rejestracja: 01-09-2009, 17:01
Lokalizacja: Tarnów-Mościce

Post autor: suraiw »

D.Kunc-Pławecka pisze: W kontekście podwyżek pamiętajcie, że Urząd ma ustawowy obowiązek podnoszenia pensji o wskaźnik inflacji.
Odnośnie tej wypowiedzi, mam takie zapytanie do Pani Rzecznik D. Kunc-Pławeckiej

Czy ten ustawowy obowiązek podnoszenia pensji o wskaźnik inflacji dotyczy wszystkich pracowników wynagradzanych z budżetu UM, czy też tylko urzędników UM Tarnowa?
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11160
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Marcin Zaród pisze:Goscinny, wyluzuj... gdyby pensja nie rosła o wskaźnik inflacji, to de facto z każdym rokiem człowiek zarabiałby coraz mniej..
Wyobraź sobie, że oprócz budżetówki to większość ludzi tak zarabia i musi walczyć o podwyżkę, albo na nią zasłużyć.
Popracuyj w normalnej firmie to pogadamy o inflacji i podwyżkach. Wyjdź na ulicę i popytaj ludzi czy dostają podwyżkę raz do roku.
A nauczycielom mało dwie podwyżki rocznie, urzędnicy też z automatu dostają.


dafi33
Rhetor
Posty: 2913
Rejestracja: 07-12-2009, 08:03

Post autor: dafi33 »

Marcin Zaród pisze:Goscinny, wyluzuj... gdyby pensja nie rosła o wskaźnik inflacji, to de facto z każdym rokiem człowiek zarabiałby coraz mniej... Cóż, budżetówka ma swoje zalety ;)

Jak Ty to widzisz?
Zarabiasz np. w 2005 roku 1000 złotych, za gaz płacisz wtedy 100 zł, za prąd 100 zł
w 2006 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 110, za prąd 110
w 2007 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 121, za prąd 121
w 2008 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 133 za prąd133
w 2009 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 146,5 za prąd 146,5
w 20010 roku dalej zarabiasz 1000 zł, za gaz 161 za prąd 161 (łącznie wzrost mediów o 50%, a pensja w miejscu?)
uhuhu biedny nauczyciel się odezwał za te wasze godziny które rzeczywiście pracujecie to nawet tysiąc złotych by wam nie wyszło chyba macie najwyższą stawkę godzinową więc nie narzekajcie już nie wspomnę o wielomiesięcznych wakacjach i innych ''podratowań zdrowia'' :evil:


bobasek
Proedroj
Posty: 331
Rejestracja: 25-01-2010, 23:55

Post autor: bobasek »

dafi33 pisze:uhuhu biedny nauczyciel się odezwał za te wasze godziny które rzeczywiście pracujecie to nawet tysiąc złotych by wam nie wyszło chyba macie najwyższą stawkę godzinową więc nie narzekajcie już nie wspomnę o wielomiesięcznych wakacjach i innych ''podratowań zdrowia''
dafi33, a rekolekcje, dzień nauczyciela, dzień sportu, święto ziemi itp.
Goscinny pisze:Popracuyj w normalnej firmie to pogadamy o inflacji i podwyżkach
Z całym szacunkiem do Ciała pedagogicznego ale paru belfrom przydało by się popracować w "normalnej" pracy a docenili by to, co mają a nie tylko wiecznie narzekali. Marcin, to nie do Ciebie, to tak ogólnie. ;)
Ostatnio zmieniony 04-10-2010, 20:24 przez bobasek, łącznie zmieniany 1 raz.


Marcin Zaród
Rhetor
Posty: 1966
Rejestracja: 09-09-2009, 18:28

Post autor: Marcin Zaród »

Dafi33, sam sobie przeczysz, najpierw piszesz, że za godziny by nie wyszło nawet tysiąc złotych, a potem, że mamy najwyższą stawkę godzinową... (do wiadomości, to najwyższą stawkę godzinową, z jaką się spotkałem, miał kominiarz - za 15 minut skasował bodaj 120 zł, oraz pan od naprawy zmywarek - za 15 minut 50 zł..., ewentualnie hudraulik - za 30 minut 8 dych)

Co do warunków, cóż, między innymi dlatego zostałem nauczycielem. Bobasku - zapraszam do zawodu ;) Nie mamy reglamentacji korporacyjnej jak adwokaci czy lekarze specjaliści... Tylko przyjść i uczyć ;)

Poza tym robię to, co lubię, a takiego połączenia życzę każdemu uczniowi, który opuszcza mury mojej szkoły.


bobasek
Proedroj
Posty: 331
Rejestracja: 25-01-2010, 23:55

Post autor: bobasek »

Marcin Zaród pisze:Nie mamy reglamentacji korporacyjnej jak adwokaci czy lekarze specjaliści... Tylko przyjść i uczyć
Tylko by móc uczyć trzeba mieć ku temu pedagogiczne wykształcenie lub ew jakiś kurs pedagogiczny.

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11160
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Marcin Zaród, niemniej żyjesz w dziwnym świecie w którym normalne są podwyżki conajmniej raz na rok, bez względu na wszystko. Nieważne, czy w kasie miasta jest mała, czy duża dziura - budżetówce SIĘ NALEŻY. No i ciągle mało.


bobasek
Proedroj
Posty: 331
Rejestracja: 25-01-2010, 23:55

Post autor: bobasek »

Marcin, tutaj nikt nie pisze, że macie łatwą pracę! Tak się składa, że mam kilkoro znajomych uczących w tarnowskich szkołach. Nawet raz uczestniczyłem w imprezie, gdzie na 40 osób 70% uczyło w szkołach. Wtedy właśnie poznałem Wasze problemy, troski i codzienne relacje uczeń-nauczyciel. Impreza oczywiście przerodziła się w Radę Pedagogiczną :mrgreen: Rozmowa był tylko o szkole... To ponoć Wasze zboczenie zawodowe. :)
Ale nie zmienia to faktu, że macie około 3 mc wolnych dni ,co w porównaniu z 26 dniami przy standardowym etacie wypada imponująco :!:
Marcin Zaród pisze:Co do warunków, cóż, między innymi dlatego zostałem nauczycielem.
Poważnie?


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

bobasek - a przyślij dzieci w wakacje do szkoły. Przypilnuj, by się uczyły, odrabiały zadania, nie wagarowały.

Kogo my mamy uczyć w wakacje?

Poza tym dafi, pieniaczu, no policz mi, ile czasu tygodniowo pracuje początkujący nauczyciel j. angielskiego uczący 6 klas przy 20h zajęć dydaktycznych tygodniowo.
Podaj konkretną liczbę. Ja Ci podam prawdziwą, swoją.


dafi33
Rhetor
Posty: 2913
Rejestracja: 07-12-2009, 08:03

Post autor: dafi33 »

To się zwolnijcie fora ze dwora jak wam ciężko bezczelni normalnie jesteście .
Wakacje praktycznie od 20 czerwca ,ferie zimowe 2 tygodnie + przerwy świateczne minimum 7 dni
+ kilka przedłużonych wekkendów .
Teraz sobie Keleos pieniaczu porównaj z dolą innych którzy muszą dymać przez cały rok i to po 8 godzin dziennie +soboty czasem niedziele no ale co tam wy jesteście przecież pokrzywdzeni :lol:


bobasek
Proedroj
Posty: 331
Rejestracja: 25-01-2010, 23:55

Post autor: bobasek »

Keleos, ale w wakacje można organizować półkolonie lub zajęcia typu "lato w mieście" czy "angielski na wesoło" itp.'
Ja trochę Wam zazdroszczę tych wakacji bo mógłbym realizować swoje pasje podróżnicze na które kompletnie teraz nie mam czasu. ;) Mam znajomych w Krakowie, emerytowanych nauczycieli, którzy każde wakacje spędzali w przyczepie campingowej. Obecnie posiadają już kampera i pół roku spędzają w trasie. W tamtym roku zimowali na Krecie, a obecnie są już pewnie gdzieś za Turcją. Kierunek i punkt docelowy to Jordania (Zatoka Aqaba);)


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

dafi: Dlaczego ja się mam zwalniać? To Ty się zwolnij, jak Ci tak ciężko, że 'byle nauczyciel' zarabia więcej od Ciebie.

Ja na pracę nie narzekam. I nigdzie nie napisałem, że pokrzywdzeni są nauczyciele, łgarzu.
Poprosiłem byś podał ilość przepracowanych godzin. To Cię jednak przerasta. Wolisz pluć jadem, boś pusty.

bobasek: nie leży to w kompetencjach zwykłego szarego nauczyciela. Sam nigdy na żadnej kolonii nie byłem, a co dopiero miałbym organizować jakąś. Uczę przedmiotu i za to mi płacą (+wychowuję, pilnuję, udzielam pomocy etc.).
Jakby mi ktoś zaoferował opiekę na półkolonii gdzieś to pewnie bym się zgodził, czemu nie.
Mogę nawet pracować w wakacje i uczyć - ależ oczywiście. Tylko wtedy nie BACHORY, rozwydrzone przez własnych rodziców, tylko normalnych ludzi.

Gdyby praca w szkole była nauczaniem, a nie użeraniem się ze zdemoralizowanymi bandziorami, którzy mają pełne poparcie swoich rodziców, to nauczyciele by oddali większość swojego wolnego.
Tymczasem dziecko może na głowę wejść nauczycielowi, a jemu nie wolno wiele zrobić. Nawet krzyknąć nie wolno w myśl przepisów.
I za to się dostaje tyle wolnego. Nie za fizyczność pracy, jak to ograniczeni ludzie postrzegają, tylko za psychiczny ciężar "walki", którego trzeba kiedyś się pozbyć. 2 dni na odpoczynek umysłu to za mało.


Deto
Thesmothetai
Posty: 1350
Rejestracja: 07-09-2009, 12:50
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: Deto »

Ja tam nauczycielom współczuję warunków pracy. W szczególności w szkole podstawowej. To co można tam zobaczyć i usłyszeć na przerwie, te wrzaski, to jakaś masakra.

Ale uważam jednocześnie, że mają dobre warunki i nie powinni narzekać. Jest wiele innych zawodów, o wiele bardziej szkodliwych, a o takich warunkach Ci pracownicy mogą jedynie pomarzyć.

ODPOWIEDZ