Widzisz Kubo. Prezydent mówi, że chce zachować dotychczasowe przeznaczenie tych terenów a za chwilę dodaje, że nie obejdzie się to jednak bez częściowej komercjalizacji.
Czyli jak ?
Wyceniamy na 5-6 mln zł tereny, ponieważ nie są to grunty przekształcone pod inna działalność, przejmujemy te tereny, przekształcamy i wtedy w całości lub częściowo sprzedajemy ?
Więc dlaczego klub tego nie zrobił i tym samym samemu nie zadbał o to wszystko ?Dlaczego wstrzymano konkurs ofert ? Dlaczego wmawia nam się, że to jedyna słuszna droga ? Teraz już wiemy czym była spowodowana ta zmiana prezesa w ZKS.
Ja Ci powiem jak to będzie. Miasto przejmie całość. Zostanie uruchomiony basen, zaczną sie jakieś małe remonty reszty obiektów, być może hali czy stadionu. Część terenów zostanie sprzedanych, kasa gdzieś jak zawsze ucieknie a remonty potrwają aż do zamknięcia lokali wyborczych.
Co do tematu "remontu" Stadionu Miejskiego.
To jest bez sensu ! Jestem już nawet skłonny przekonać sie do rozwiązania ze sprzedaniem całości terenów Unii byle w tym mieście był stadion z prawdziwego zdarzenia, z funkcjonalnym oświetleniem i podgrzewana murawą (a co
) .
Lepiej już chyba nawet poczekać z robieniem czegokolwiek na tym stadionie, posprzedawać , pozyskać fundusze, może nawet jakiś kredycik i budujemy od nowa.
[ Dodano: 29-10-2009, 8:55 ]
Wydarzenia ostatnich dni oraz sytuacja panująca w klubie skłoniły naszego wiernego kibica -Jaskółkę z Krakowa, do wspomnień. Zapraszamy do lektury.
"Te Wasze dyskusje o obecnych Dyrektorach i osobach odpowiedzialnych za Unię, wywołały u mnie krótkie wspomnienia o dawnych czasach /mojej młodości/.
Lata 40-te, 50-te i 60-te ubiegłego wieku, czy wcześniejsze - czym były dla Unii Tarnów, działającej po wojnie przy patronackich Zakładach Azotowych im. Feliksa Dzierżyńskiego ?!
Czy wiecie, że u zarania klubu, w niełatwych latach 20-tych 1928 roku w Unii działały aż 4 sekcje ?! /kręglarska, wodna, piłkarska i kolarska/. Było ubogo, większych wyników nie było, ale stwarzano podwaliny pod dalszą działalność. Robili to konkretni ludzie, nie krasnale. Jeszcze przed wojną, dzięki ich staraniom i prawdziwemu zaangażowaniu, w Unii pojawiła się siatkówka, sekcja balonowa /!/, podnoszenia ciężarów! Tak, tak! Mieliśmy 7 sekcji, raj dla młodzieży chcącej uprawiać różne dyscypliny sportu, raj dla kibiców!
Ciężkie lata powojenne, lata 40-te - czym były dla Uni? - okresem marazmu, braku kompetencji, nieudacznictwa, bankructwa, długów, zaprzedania się własnej historii ?! Otóż nie!
W latach 40 tych wybudowano trybunę na 500 miejsc, halę sportową, boisko do siatkówki, zmieniono nawierzchnię boiska! To co robili nasi dziadowie, dla niektórych pradziadkowie, dzisiaj - dzięki ich następcom, wali się w ruinę, parzy jak gorący ziemniak! Gdyby ktoś w latach 40-tych /!/ powiedział: pozbądźmy się tego, bo sami nie damy rady, pewnie zamknęliby go w psychiatryku. Dawali radę, bo im się chciało i umieli to robić!
Początek ciężkich lat 50-tych - zimna wojna, zawirowania polityczne - w Unii działa 10 sekcji ! Piłkarze grają aż miło popatrzeć w III lidze, nowe sekcje, jak choćby gimnastyczna liczą się na arenie krajowej !
Koniec lat 50-tych, przez wielu z Was lata zwane głęboką komuną - w Unii na jubileusz /nie 80 lat, ale dużo skromniejszy, bo 30 lat/ piłkarze wchodzą do II ligii /wtedy był to tylko jeden szczebel niżej od ekstraklasy - czyli dzisiejsza I liga !/, zaś żużlowcy wchodzą do ekstraklasy ! Tak nasi ojcowie czcili tradycję, takie mieli poszanowanie dla HISTORII KLUBU !!!
Ale to też nie wszystko /skąd Oni brali czas na to, skąd siły i środki, skąd umiejętności i pomysły ?!/. Oto przy końcu lat 50-tych powstają, jak grzyby po deszczu, kolejne sekcje - między innymi: lekkoatletyczna, judo, szermierki, czy też koszykówki. Unowocześnia się stadion ! Ludzie, jak to sobie przypominam, to chwilami myślę, że jestem w jakimś śnie, że to niemożliwe, a to są FAKTY !
W latach 60-tych, dzięki Działaczom /pisanym z dużej litery, bo na to zasłużyli/, dzięki Radzie Zakładowej, dzięki Dyrektorom Azotów, dzięki czynom społecznym Pracowników Azotów i pospolitego ruszenia /tak, tak - ja też machałem łopatą/, ukończono fajny i uchodzący wtedy za wzorcowy stadion lekkoatletyczny /mieliśmy aż osiemdziesięciu kilku lekkoatletów!/, wznoszono, aż świszczało halę sportową, sztuczne lodowisko /tak, tak!/, krytą pływalnię, kupiono nowe rowery dla sekcji kolarskiej /trenowało około 30-tu kolarzy !/.
Gdzie są ludzie z tamtych lat ?!?! Gdzie kompetencja, gdzie ich oddanie, gdzie przywiązanie do barw klubu Jego pracowników, gdzie Azoty, gdzie to wszysko poszło ?!
Mamy inne czasy - pod tysiącem względów bardziej uprzywilejowane, niż tamte ze wspomnień. Dlaczego brakuje nam ludzi na miarę współczesnych czasów ? - dobrych gospodarzy, menagerów, sprawnych, obrotnych i kompetentnych ?! Czy takich ludzi, ludzi na miarę nowych wyzwań, już w Tarnowie nie ma ?!
OJCOWIE UNII przewracają się, wedle polskiego porzekadła, w grobach - i ja tego też pojąć swoim małym rozumem już nie potrafię."
JzK
[ Dodano: 01-11-2009, 11:57 ]
http://biznes.onet.pl/anr-przekazala-ni ... news-detal
Gmina, która otrzyma za darmo agencyjną ziemię, nie może jej sprzedać lub samowolnie zmienić przeznaczenia użytkowania tych gruntów. Jeżeli jednak zrobi to przed upływem 10 lat, ANR może zażądać zapłaty za te grunty po aktualnych cenach rynkowych.
I to samo powinna zrobić UNIA TARNÓW, oczywiście nie za darmo !!!
[ Dodano: 04-11-2009, 7:21 ]
Za zimno by grać – przełożone mecze koszykarzy
W środę w hali Jaskółka odbyć się miał mecz II rundy Pucharu Polski przeciwko Sokołowi Łańcut. Już wiadomo, że pojedynek ten rozegrany zostanie w Łańcucie. W sobotę z kolei również w Tarnowie w ramach 7 kolejki spotkań na drugim szczeblu Unia podejmować miała STACO Niepołomice, mecz jednak również odbędzie się na terenie przeciwnika. Wszystko z powodu braku ogrzewania oraz ciepłej wody w największej hali w Tarnowie. Według regulaminu temperatura powietrza w obiekcie musi się wahać pomiędzy szesnastoma a dwudziestoma siedmioma kreskami, podczas gdy w Tarnowie w czasie meczów jest ich około dziesięć.
- Nie jest to nasza wina jako klubu koszykarskiego, my wynajmujemy halę od ZKS-u, który przez swoje problemy ma kłopot z dogrzaniem hali oraz włączeniem ciepłej wody. Podczas meczów temperatura waha się w granicach dziesięciu stopni. Dla koszykarzy jest to dramat zwłaszcza tych, którzy siedzą na ławce. Muszą cały czas być w ruchu i dogrzewać się na własną rękę. Nie trudno więc o przeziębienia - tłumaczy całą sytuację kierownik Unii Tarnów Michał Pokorny.
- Być może gra w takich warunkach nie jest jeszcze wielkim problemem w porównaniu do braku ciepłej wody. Zawodnicy przyjezdni najczęściej wracają do domu bez wzięcia kąpieli, dlatego trudno się im nie dziwić, że się skarżą. Chciałbym jednak podkreślić jeszcze raz, że nie jest to zależne od nas. Wystarczy dopowiedzieć, że jedna z miejscowych szkół, która także wynajmowała halę "Jaskółka" już od tego odstąpiła. Bardzo duża ilość uczniów po prostu notowała przeziębienia. Gdyby leżało to w naszych rękach, ta sprawa już dawno byłaby załatwiona i nasi goście oraz miejscowi koszykarze mieliby komfortowe warunki przed, w czasie i po zakończeniu meczu. Mamy tak obrotnego i pełnego zapału prezesa, że niemal codziennie jest w firmie odpowiadającej za ogrzewanie hali. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana niż się wydaje. Niestety komisarz też czuje, że coś jest nie tak i skrzętnie wynotowuje sobie wszystkie uchybienia z tym związane. Wszystko jest udokumentowane także w PZKoszu, więc nie chcemy narażać się na odwołania spotkań, kary finansowe lub co najgorsze walkowery - wyjaśnia kierownik "Jaskółek"
Widok kibica siedzącego w kurtce zapiętej po samą szyję podczas rozgrywania meczu koszykarskiego (na hali) jest doprawdy wydarzeniem bardzo rzadkim. Co ma jednak powiedzieć koszykarz uczestniczący w takim przedsięwzięciu? Miejmy nadzieję, że włodarze tarnowskiego zespołu szybko uporają się z tą wielce niekorzystną sytuacją, dodajmy wynikającą nie z ich winy wszak zimniejsze dni dopiero nadchodzą i może być tylko gorzej...
źródło: SportoweFakty.pl
Czy aby czasem eMPEC nie jest spółką miejską ? Jakoś dziwnie to wszystko wygląda. Odnoszę wrażenie jakby ktoś celowo pozwalał na takie sytuacje by pokazać mieszkańcom, że to całe przejęcie całości terenów przez miasto ma sens i jest jedynym i najlepszym rozwiązaniem.
Przecież wystarczy jeden telefon i ciepło znów może popłynąć na obiekty Unii. A miasto, nawet jeżeli przejmie całość terenów, to spłaci ciut większe długi w marcu. No ale jak widać lepiej jest komuś doprowadzić do sytuacji gdy odwoływane są mecze wpływając w ten sposób na "opinię publiczną".