Ruch drogowy, błędy w oznakowaniu tarnowskich dróg

Wiadomości "z miasta".
ODPOWIEDZ

Autor tematu
pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Znak D-9 "autostrada" z tabliczką T-28 "płatna" jest informacją że będzie autostrada płatna, nie oznacza początku autostrady.
Więc nie można za znakiem jechać 140 km/h .
Błędem jest przekreślenie w docelowym zestawie znaków wyłącznie tabliczki T-28 "płatna"
Powinien być przekreślony cały zestaw znaków.

Brak znaku koniec obszaru zabudowanego - następny poważny błąd.

Co by nie ruszyć to byk na byku i bykiem pogania :shock:


Autor tematu
pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Następny pasztet.

Skrzyżowanie Krakowska/Czerwona/Koszycka .
Jadąc z Koszyc i skręcając w prawo w kierunku centrum nasi drogowcy wyprowadzili pas ruchu na pobocze Krakowskiej- wymalowano linię P-7a.
Mistrzostwo świata.
Urzędnicy i projektanci nie potrafią rozróżnić linii :
2.2.1.3. Linia pojedyncza przerywana -wydzielająca
Znak P-1c „linia pojedyncza przerywana - wydzielają-
ca” (rys. 2.2.1.3) stosuje się do oddzielenia od pasa ruchu
następujących pasów:
– włączania,
– wyłączania,
– przeplatania,
– dla autobusów i rowerów (odcinki początkowe i końcowe),
– wydzielonych dla pojazdów skręcających na wlotach
skrzyżowań,
– zanikających.
OD LINII
2.2.2.1. Linia krawędziowa - przerywana
szeroka i wąska
Znaki P-7a „linia krawędziowa - przerywana szeroka”
(rys. 2.2.2.2) i P-7c „linia krawędziowa -
przerywana wąska” (rys. 2.2.2.3) stosuje się przede
wszystkim do wyznaczenia krawędzi jezdni bez krawężników na odcinkach drogi, na których dopuszcza się postój na poboczu.
Różnica jest drobna, kreski i przerwy są dwa razy dłuższe a znaczenie CAŁKOWICIE ODMIENNE !!!

Ps. skręcając w prawo w Czerwoną identyczna sytuacja.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9736
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

A tymczasem w Toruniu mają problem.
Ministerstwo: liczniki na skrzyżowaniach są nielegalne
st
13.08.2014 , aktualizacja: 13.08.2014 11:57

W całym Toruniu jest 30 liczników, które odliczają czas na skrzyżowaniach. Mieszkańcy je chwalą, ale resort infrastruktury i rozwoju wykluczył wprowadzenie zmian, które umożliwiałyby zakładanie liczników

W 2010 r. Miejski Zarząd Dróg przetestował liczniki na jednym skrzyżowaniu i stwierdził, że poprawiają one przepustowość aut. Wtedy kupiono dwanaście pierwszych urządzeń. Do tej pory liczba liczników w mieście wzrosła do 30. Ale okazało się, że są one nielegalne. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju tłumaczy, że wykluczyło wprowadzenie przepisów, które pozwalałby na montowanie takich urządzeń. Resort uważa, że liczniki są szkodliwe i nie poprawiają bezpieczeństwa na drogach.

Rzecznik wojewody twierdzi, że samorządy muszą teraz zweryfikować istniejące rozwiązania, aby zgadzały się ze stanem prawnym.

Cały tekst: http://torun.gazeta.pl/torun/1,48723,16 ... z3AMsNpxs7
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

ODPOWIEDZ