Zakup nieruchomości to nie jest operacja na otwartym sercu Sporo ludzi w ogóle doskonale sobie radzi zupełnie bez usług pośredników. Wystarczającym zabezpieczeniem tutaj jest notariusz. Nie widzę najmniejszych powodów aby pośrednik nieruchomości miał być objęty licencją tak jak i nie widzę aby ktokolwiek oprócz pośredników nieruchomości z licencjonowania tego zawodu korzystał.Louve pisze:
Konkurencja jest już na rynku, wystarczy tylko popatrzeć na naszą remontowaną Krakowską, ile biur nieruchomości jest już utworzonych. Zakup nieruchomości dokonuje się na ogół raz w życiu, z tego też względu sama transakcja powinna być pod szczególną ochroną, którą powinien zapewnić pośrednik, ale i notariusz.
Regulowane BEZROBOCIE - Warto wiedzieć 28.02 PWSZ C017 12:00
Naprawdę nie mogę się z tym zgodzić:) Nie wiem na czym miałaby polegać korzyść dla pośredników z posiadania licencji? Ustaliliśmy, że każdy może założyć biuro pod warunkiem zatrudnienia pośrednika.yoda pisze:Zakup nieruchomości to nie jest operacja na otwartym sercu Sporo ludzi w ogóle doskonale sobie radzi zupełnie bez usług pośredników. Wystarczającym zabezpieczeniem tutaj jest notariusz. Nie widzę najmniejszych powodów aby pośrednik nieruchomości miał być objęty licencją tak jak i nie widzę aby ktokolwiek oprócz pośredników nieruchomości z licencjonowania tego zawodu korzystał.Louve pisze:
Konkurencja jest już na rynku, wystarczy tylko popatrzeć na naszą remontowaną Krakowską, ile biur nieruchomości jest już utworzonych. Zakup nieruchomości dokonuje się na ogół raz w życiu, z tego też względu sama transakcja powinna być pod szczególną ochroną, którą powinien zapewnić pośrednik, ale i notariusz.
Z uzyskaniem licencji wiążą się przede wszystkim koszty: studia podyplomowe, płatne praktyki a potem konieczność doskonalenia zawodowego corocznego. Dodatkowo taki pośrednik wykonując usługę opłaca koszty, dla przykładu- promocja oferty w portalach. Czy ma pewność, że zwrócą się mu te pieniądze wydane na promocję danej nieruchomości? Oczywiście, że nie.
A mnie doradzono:Louve pisze: Naprawdę nie mogę się z tym zgodzić:) Nie wiem na czym miałaby polegać korzyść dla pośredników z posiadania licencji?
Nie bądź naiwny,nie kupuj nieruchomości od pośrednika!!!!!Jeśli ktoś ma coś atrakcyjnego do sprzedania nie znajdziesz tego u pośrednika.Tak zwani licencjonowani pośrednicy kuszą "atrakcyjnymi" ofertami nie podając dokładnych szczegółow ofert.Żeby dowiedzieć się więcej każą napalonemu klientowi podpisać umowę, która jeży sie od kruczków prawnych i niedozwolonych klauzul.
Nie daj się zwieść zapewnieniami, że umowe możesz zerwać w każdej chwili, napewno jest tam jeszcze paragraf mówiacy, że zerwanie umowy nie zrzuca z Ciebie obowiązku horendalnych opłat za nic!!! Nie zdziw się jak się okaże,że jeden podpis w miłym towarzystwie pana w garniturku i pięknej limuzynie kosztowal będzie parę tysiecy.Ile dokładnie sie dowiesz jak zdążysz doliczyc vat;) Nie daj się zwieść,niech Twoje ciężko zarobione pieniądze nie idą na utrzymanie drogiej limuzyny "miłego" pośrednika.
Louve, rynek sobie bez licencji na pośrednika nieruchomości poradzi. Nie rozumiem dlaczego zakładasz, że w razie zniesienia obowiązku licencyjnego od razu za pośrednictwo wezmą się wszyscy bezrobotni po podstawówce. A niech się biorą! Sądzisz, że ktoś u Ciebie w rodzinie, kto się tym zajmuje, nie poradzi sobie z amatorami? Sądzisz, że jak ktoś nie jest w stanie zdobyć licencji to będzie w stanie zdobywać skutecznie klientów?
halford, na miejscu HGW podjąłbym na początek uchwałę taką, jaką chcą w Krakowie czy Wrocławiu i nakazał przemalowanie taksówek na jakiś jednolity kolor. To w ramach zwalczania "dzikich" taksówkarzy - przecież takiemu dzikiemu nie opłaci się przemalować samochodu, żeby czasami kogoś podwieźć.
A w razie blokady - no cóż, drogówkę, skarbówkę i UTD bym na nich napuścił żeby ich tam skontrolowali dokładnie. Mieliby łatwo, bo wszyscy by byli razem
A w razie blokady - no cóż, drogówkę, skarbówkę i UTD bym na nich napuścił żeby ich tam skontrolowali dokładnie. Mieliby łatwo, bo wszyscy by byli razem
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Goscinny, nie wiem czy "dróżnik obchodowy" to to samo co rewident, ale jeśli tak, to owszem, potrzebne są mu egzaminy.
Co do masy niepotrzebnych zaświadczeń itd, itp dla niektórych zawodów: ojciec jest maszynistą, jak nie byłeś nigdy na pracującej lokomotywie to nie wiesz co to znaczy uciążliwa praca szczególnie jak masz za sobą 3000 ton.
Ja bym tam długo nie wytrzymał
Co do masy niepotrzebnych zaświadczeń itd, itp dla niektórych zawodów: ojciec jest maszynistą, jak nie byłeś nigdy na pracującej lokomotywie to nie wiesz co to znaczy uciążliwa praca szczególnie jak masz za sobą 3000 ton.
Ja bym tam długo nie wytrzymał
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Goscinny pisze:halford, na miejscu HGW podjąłbym na początek uchwałę taką, jaką chcą w Krakowie czy Wrocławiu i nakazał przemalowanie taksówek na jakiś jednolity kolor. To w ramach zwalczania "dzikich" taksówkarzy - przecież takiemu dzikiemu nie opłaci się przemalować samochodu, żeby czasami kogoś podwieźć.
Akurat wiele razy "udało mi się" skorzystać z usług takich "dzikich" taksówkarzy w Łodzi. Cena o jakieś 20% mniejsza niż u licencjonowanych, jakość taka sama. Polecam. Tylko trzeba pamiętać aby spytać o cenę za kilometr i inne opłaty- bo faktycznie może zdarzyć się oszust. Ale to raczej marginalne przypadki.
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
http://www.youtube.com/watch?v=IptMnA0FHtk
A tu taki pomysł.. Po co robić...?? Wystrczy trochę inwencji..
A tu taki pomysł.. Po co robić...?? Wystrczy trochę inwencji..
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Połowa taksówkarzy w Warszawie - jeżdżą na "zgłoszenie" a nie na licencję. W zasadzie już się to wszystko przemieszało. Przewóz osób, iCar'y to już w zasadzie norma w Warszawie i Krakowie - ceny w sumie spadły. Bo w dobie GPS - w zasadzie egzamin ze znajomości ulic jest niepotrzebny. Bo jeżeli GPS wywiezie w pole to klient nie zapłaci. Proste.yoda pisze:Akurat wiele razy "udało mi się" skorzystać z usług takich "dzikich" taksówkarzy w Łodzi. Cena o jakieś 20% mniejsza niż u licencjonowanych, jakość taka sama. Polecam. Tylko trzeba pamiętać aby spytać o cenę za kilometr i inne opłaty- bo faktycznie może zdarzyć się oszust. Ale to raczej marginalne przypadki.
Wiele zawodów mogłoby z tej listy wypaść i to jest racja. Część powinna nadal być regulowana, ale należałoby przyjrzeć się wymaganiom i dostosować je do rzeczywistości.
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Nie zakładam, ale nie rozumiem czemu rząd chce w ten sposób znieść obowiązek kształcenia kierunkowego i zdobywania uprawnień. Jaki będzie sens kończenia studiów podyplomowych? Nowe regulacje będą ułatwiać dostęp do zawodów, w których jednak jest wymagana wiedza specjalistyczna, która winna być weryfikowana. Wydaje mi się, że cofamy się w ten sposób w rozwoju, zamiast iść naprzód.gushman pisze:Louve, rynek sobie bez licencji na pośrednika nieruchomości poradzi. Nie rozumiem dlaczego zakładasz, że w razie zniesienia obowiązku licencyjnego od razu za pośrednictwo wezmą się wszyscy bezrobotni po podstawówce. A niech się biorą! Sądzisz, że ktoś u Ciebie w rodzinie, kto się tym zajmuje, nie poradzi sobie z amatorami? Sądzisz, że jak ktoś nie jest w stanie zdobyć licencji to będzie w stanie zdobywać skutecznie klientów?
U mnie w rodzinie nie ma pośrednika;p Jestem jednak przekonana, że jeśli dana osoba będzie wykonywała swój zawód w sposób staranny to będzie miała klientelę. Utrudnienia wynikną przede wszystkim z chaosu jaki zapanuje wśród ofert sprzedaży. Jestem też zdania, że wysokość prowizji winna być z góry ustalona i stała, niezależnie od rodzaju nieruchomości.
I będzie, ale bez komisji, urzędów, ludzi, którzy biora kasę za podbicie pieczątki. Klient sam zdecyduje kogo chce - a jak ktoś będzie chciał być lepszy, to sam sie dokształci, a nie dlatego, że musi.Louve pisze:wymagana wiedza specjalistyczna, która winna być weryfikowana.
Czyli rynek regulowany centralnie. To już przerabialiśmy - nie wyszło. Do dziś to widać np. u notariuszy. Mają odgórnie ustaloną MAKSYMALNĄ taksę od różnych czynności. Znalezienie jakiegoś który nie stosuje tej maksymalnej taksy graniczy z cudem, ew. musi być twoim znajomym/rodziną. Mogą stosować niższą, ale po co.Jestem też zdania, że wysokość prowizji winna być z góry ustalona i stała, niezależnie od rodzaju nieruchomości
Też to przerabiałem - 4 lata szwędaliśmy się po biurach, żeby potem znaleźć działkę (własnoręcznie) po miesiącu - wystarczyły wici rozpuszczone po znajomych...Mark pisze:A mnie doradzono:
Nie bądź naiwny,nie kupuj nieruchomości od pośrednika!!!!!
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
To zdanie podsumowuje całe Twoje podejście. Najzwyczajniej systemem, który by Ci odpowiadał musi być komunizm. Mały wybór = mało chaosu na pułkach z towarami, ceny odgórnie ustawione, państwo decyduje kto co może robić itp. gratuluje głupoty, to co mówisz być może na pierwszy rzut oka brzmi ciekawie - ale to czysty populizm tak jak pensja minimalna, darmowe obiady, czy tylko "wykwalifikowani przewodnicy". Ale nie rozumiem jak można tyle drążyć ten temat i nie zorientować się, że gada się bzdury ?Louve pisze:
Utrudnienia wynikną przede wszystkim z chaosu jaki zapanuje wśród ofert sprzedaży.
Nie rozumiesz, chaos wyniknie z tego, iż ludzie chętniej będą podpisywać umowy pośrednictwa z kilkoma biurami naraz- wedle zasady kto da mniejszą prowizję, na rynku pojawią się wówczas oferty, które będą dublowane, pochodzące od różnych pośredników a dotyczące tej samej nieruchomości i w dodatku w różnych cenach.flyfly pisze:To zdanie podsumowuje całe Twoje podejście. Najzwyczajniej systemem, który by Ci odpowiadał musi być komunizm. Mały wybór = mało chaosu na pułkach z towarami, ceny odgórnie ustawione, państwo decyduje kto co może robić itp. gratuluje głupoty, to co mówisz być może na pierwszy rzut oka brzmi ciekawie - ale to czysty populizm tak jak pensja minimalna, darmowe obiady, czy tylko "wykwalifikowani przewodnicy". Ale nie rozumiem jak można tyle drążyć ten temat i nie zorientować się, że gada się bzdury ?Louve pisze:
Utrudnienia wynikną przede wszystkim z chaosu jaki zapanuje wśród ofert sprzedaży.
Nie chodzi o to żeby był mały wybór, niech będzie ofert jak najwięcej byleby to nie były te same oferty powielane przez kogoś innego.