Tarnów dramatycznie się kurczy

[green123]

Tak potwierdzam. Do krzyża sprowadziło się także sporo obcokrajowców z pochodzenia wschodnio-azjatyckiego.

I co? Masz z tym problem?

Większość to co napisał Defekator napisałbym ja. Nie wiem co się ciągle przyczepiasz, a nie napisałem ani o tym pozytywnie ani negatywnie. W krzyżu mieszkają różni mieszkańcy. Zarówno katolicy, Jechowy, Ateiści czy nawet muzułmanie. Większość z nich pracuje, płaci podatki nie jest wulgarna ani agresywna. Nie stwarza problemów. Problemem są nielegalni imigranci, którzy tej pracy podjąć nie chcą.

Ja mam problem z ciągłym smrodem ze śmietniska. Mam wrażenie, że jest coraz gorzej a miałobyć coraz lepiej .

[Goscinny]

Tak potwierdzam. Do krzyża sprowadziło się także sporo obcokrajowców z pochodzenia wschodnio-azjatyckiego.

I co? Masz z tym problem?

Ja mam z tym problem. Nie, że tam mieszkają i że są obcokrajowcami, bo mamy ich wielu w mieście, którzy prowadzą jakieś biznesy i fajnie.

Ale mam problem z tym, że chińczycy zwalniają naszych pracowników, sprowadzają z drugiego końca świata Filipińczyków, którzy będą pracować za jakieś grosze i zaraz się okaże, że wszystko jest super i zgodne z prawem, bo są zatrudnieni w chińskiej firmie w Chinach, a tutaj są w delegacji i polska płaca minimalna ich nie obowiązuje.
A to nie przyniesie ani miastu, ani krajowi żadnego przychodu. Bo nie zapłacą tutaj podatków, a my będziemy płacić bezrobocie ludziom z regionu. Same koszty, zero zysków.
I to mi bardzo przeszkadza.

[aaee]

Taki jest rynek, i będzie coraz gorzej. Podnoszenie minimalnej krajowej nie spowoduje że ludzie będą bardziej godnie żyć.

Z czasem zlikwiduje się tym sposobem klasę średnia j zostaną tylko biedni j bogaci nikt posrodku

[daniels90]

Dziś, godzina 17, a Tarnów tętni życiem. Kolejki do lodów, większość knajp zajęta, na rynku Taniec Smaków, na Wałowej kącik zabaw dla dzieci. Dużo turystów.
Bardzo duża grupa zwiedza też miasto z przewodnikiem.
Fajnie, że od czasu do czasu to miasto jednak ożywa i coś się dzieje.

[wejss]

Dziś, godzina 17, a Tarnów tętni życiem. Kolejki do lodów, większość knajp zajęta, na rynku Taniec Smaków, na Wałowej kącik zabaw dla dzieci. Dużo turystów.
Bardzo duża grupa zwiedza też miasto z przewodnikiem.
Fajnie, że od czasu do czasu to miasto jednak ożywa i coś się dzieje.

Bo to miasto cały czas jakoś tam żyje, tylko żeby to zobaczyć trzeba wyjść z domu.

[daniels90]

Dziś, godzina 17, a Tarnów tętni życiem. Kolejki do lodów, większość knajp zajęta, na rynku Taniec Smaków, na Wałowej kącik zabaw dla dzieci. Dużo turystów.
Bardzo duża grupa zwiedza też miasto z przewodnikiem.
Fajnie, że od czasu do czasu to miasto jednak ożywa i coś się dzieje.

Bo to miasto cały czas jakoś tam żyje, tylko żeby to zobaczyć trzeba wyjść z domu.

Wydaje mi się też, że ostatnio poprawiła się promocja różnych imprez i wydarzeń. Magistrat informuje z wyprzedzeniem o tym co będzie się działo. Prezydent Kwaśny zamieszcza na swoim profilu kalendarz imprez. Coś ruszyło w tym temacie.



https://zapodaj.net/plik-wSol50wACx

[opornik]

Magistrat informuje z wyprzedzeniem o tym co będzie się działo. Prezydent Kwaśny zamieszcza na swoim profilu kalendarz imprez. Coś ruszyło w tym temacie.

Informacje o wydarzeniach publikowane są systematycznie i przesyłane dodatkowo do wszystkich Rad Osiedli z prośbą o ich rozpowszechnianie. Dobra zmiana

[rzuf]

Bo to miasto cały czas jakoś tam żyje, tylko żeby to zobaczyć trzeba wyjść z domu.

Dokładnie tak, każdy narzeka, a ja tam widzę sporą poprawę. Nawet w tygodniu na Rynku da się posiedzieć do późna. Sporo wycieczek widziałem ostatnio, złoty melex ponoć ma pełne ręce roboty

Powiedzcie mi, miała być rewolucja w wyglądzie witryn i szyldów, a tu nadal takie kwiatki widać jak choćby sklepy koło Żabki przy "Małym Rynku" - Wszystko od 90 groszy i obok sklepik. Wygląda to jak wehikuł czasu do lat 90tych... Konserwator mógłby się tym zająć, ale widać za trudny temat.

[defekator]

Powiedzcie mi, miała być rewolucja w wyglądzie witryn i szyldów, a tu nadal takie kwiatki widać jak choćby sklepy koło Żabki przy "Małym Rynku" - Wszystko od 90 groszy i obok sklepik. Wygląda to jak wehikuł czasu do lat 90tych... Konserwator mógłby się tym zająć, ale widać za trudny temat.

Ustawa krajobrazowa, która miała rozwiązywać ten problem została uchwalona w 2019 roku. Niestety radni już o ile dobrze liczę 3 razy przesuwali termin wejścia jej w życie bo lokalni przedsiębiorcy przez 5 lat nie wyrobili się z wymianą szyldów na estetyczne.

[LordRuthwen]

Tak, a ja dwa lata temu chciałem powiesić baner na płocie to "nie wieszaj, zaraz i tak będziesz ściągał"...

[daniels90]

Gdybym nie był z Tarnowa to po dzisiejszym dniu pomyślałbym, że to miasto tętni życiem. Tłumy. Rynek, Krakowska i Wałowa. Pełne knajpy, kolejki do lodów. Dużo turystów.
Na drogach chyba więcej samochodów z poza Tarnowa niż lokalsów. Rejestracje z Krakowa, Rzeszowa, Lublina, Katowic, Warszawy, Wrocławia, Poznania, Niemcy, Holandia, Anglia.
U sąsiadów dzieci wróciły na urlop. Z Niemiec, Warszawy i Gdańska.
Naprawdę fajnie było siedzieć na pełnym rynku. Świetna atmosfera. Jak dawniej...
Maszkarony też robią robotę. Sporo osób z dziećmi.

[figa]

Ten weekend to było istne szaleństwo. TCI podało, że w niedzielę odwiedziło ich ponad 700 osób.

[daniels90]

Ten weekend to było istne szaleństwo. TCI podało, że w niedzielę odwiedziło ich ponad 700 osób.

Turyści są mocno widoczni. Jest ich naprawdę sporo.Nie wszyscy odwiedzają też TCI.

[ad2222]

Moglibyśmy, wzorem Wrocławia, nie ograniczać liczby maszkaronów do 14, tylko pójść we franczyzę - ktoś chciałby zrobić swojego maszkarona - proszę bardzo, projekt, akceptacja przez Miasto, i już, dodajemy do naszej mapy...

[figa]

Moglibyśmy, wzorem Wrocławia, nie ograniczać liczby maszkaronów do 14, tylko pójść we franczyzę - ktoś chciałby zrobić swojego maszkarona - proszę bardzo, projekt, akceptacja przez Miasto, i już, dodajemy do naszej mapy...

Nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania. We Wrocławiu krasnali jest już baaaaardzo dużo i efekt jest taki, że nie ma tej frajdy ze znajdywania, poznawania danej historii. Bo jest ich po prostu za dużo i przestaje się zwracać na nie uwagę.
W Tarnowie można spokojnie dołożyć kolejne maszkarony, ale trzeba to zrobić z głową. Na przykład maszkaron przy kościele na Burku, przy dworcu kolejowym, przy mauzoleum Bema. To spowoduje, że ci, co znają już Tarnów będą mieli okazję poznać kolejne fragmenty miasta, a dla tych, którzy będą pierwszy raz wystarczą maszkarony w centrum.