Tarnów dramatycznie się kurczy

[defekator]

Nie jest kuriozalne tylko wyolbrzymione. Ten sam mechanizm działa w przypadkach gdy pensja minimalna zrównywała zarobki osób bez większych kompetencji lub doświadczenia z takimi, którzy je mają.

[mietek]

To już jest kwestia dziadofirm. Tak jak już pisałem pensje najniższe muszą być regulowane w stosunku do korelacji z kosztami życia bo są to grupy które same się o to nie upomną- bzdurą jest ze rynek sam to ureguluje...predzej pracodawca kupi sobie lambo niz da tym ludziom po 300 zl podwyżki. Niech sobie kupi lambo jasne ale tez zatrudniajac ludzi bierze na siebie odpowiedzialność ze mu starczy na wypłaty.Państwo nie może sobie pozwolić na wpychanie ludzi pracujacych w bezdomność.

[defekator]

Echhh mamy tu jak widzę PRLowski mit prywaciarza-wyzyskiwacza. Oczywiście, że są też tacy pracodawcy, którzy zamiast dać pracownikom podwyżki zafundują sobie drogie wakacje lub wymianę auta. Czyli słynnych Januszy-Biznesu. Ale w dłuższym terminie przegrają oni z tymi pracodawcami, którzy o pracownika dbają, zwłaszcza w świetle nadciągającej katastrofy demograficznej, która spowoduje gwałtowny spadek ilości rąk do pracy. Płaca minimalna niech sobie będzie ale niech jej wzrost nie powoduje wyrzucania z rynku mniej wydajnych firm bo ostatecznie ucierpi na tym pracownik. Przywołam tu też raz jeszcze argument o tym, że zbyt szybkie podnoszenie pensji minimalnej jest istotnym czynnikiem zwiększającym inflację. Polska i tak o ile się nie mylę ma najwyższą pesnję minimalną wśród państw naszego rejonu o podobnym stopniu rozwoju gospodarczego.

[farciarzgilmore]

defekator, może w większych miastach to tak ale w takim Tarnowie popytaj ludzi co się im proponuję u prywaciarzy. Tylko i wyłącznie najniższa krajowa. Mam pełno znajomych przedsiębiorców i prawie wszyscy narzekają, że ZUS itp, a domy za grubę pieniądze, samochody po kilka ale jak zapytasz o podwyżkę to powie, że nie ma bo bieda. Zapytaj ile płacą w popularnej sieci siłowni w Tarnowie.
lordzie czekam na lincz :-)

[LordRuthwen]

@farciarzgilmore dlaczego lincz?
Ja ci mogę powiedzieć co jako prywaciarz mam:
3 samochody: Peugeota 308 z 2012 roku, Pandę z 2012 roku i Renault Trafic z 2023 roku - same "limuzyny", żadna tajemnica. Ale to ma moja firma a nie ja, ja mam prywatnie motocykl 125ccm i hulajnogę elektryczną. No i rower...I z fanaberii, które brzmią strasznie: mam jacht, taki 50-letni, który obecnie remontuję w ramach odstresowania i mam nadzieję coś popływać w tym roku o ile zdążę. Jak sobie popatrzysz na olx ile takie kosztują, to dojdziesz do wniosku, że albo straszny ze mnie sknera albo pierniczę głupoty
No i dom. Tak, mam dom! Kupiłem 8 lat temu za 200k i wykończyłem "tymi rencoma" A w zasadzie to bank ma, bo hipoteka... A no i jeszcze lokal, gdzie prowadzę działalność też mam! A w zasadzie to też bank ma, bo hipoteka... Ale rata kredytu wychodzi 100 zł więcej (obecnie) niż wynajem o połowę mniejszego metrażu gdy wynajmowałem zanim zdecydowałem się kupić. Ach ja zły i niedobry i krwiopijny Ale też musiałem wykończyć "tymi rencoma" co nie zmienia faktu, że z zewnątrz dalej straszy.
A co do ZUS-u - tak, to jest problem, bo jak masz pracownika, który z punktu widzenia pracodawcy jest kosztem, to jak płacisz pracownikowi powiedzmy 10k na konto, to (na okrągło i dla uproszczenia) musisz do zusu odprowadzić około 5k.
VAT też jest pewnym problemem - sprzedajesz usługę za 100 netto, ale klient musi zapłacić 123 zł, bo tak. Owszem - można nie wchodzić na vat, ale tylko do przychodów <200k PLN a o to wcale nietrudno. Klienta interesuje cena końcowa i ciul z tym, że 1/4 (też na okrągło) znika magicznie w wielkim worze zwanym US.

[defekator]

defekator, może w większych miastach to tak ale w takim Tarnowie popytaj ludzi co się im proponuję u prywaciarzy. Tylko i wyłącznie najniższa krajowa. Mam pełno znajomych przedsiębiorców i prawie wszyscy narzekają, że ZUS itp, a domy za grubę pieniądze, samochody po kilka ale jak zapytasz o podwyżkę to powie, że nie ma bo bieda. Zapytaj ile płacą w popularnej sieci siłowni w Tarnowie.

Sam nie mam najlepszego zdania o większości tarnowskich pracodawców i nie będę się kłócił bo Januszeksów tutaj sporo a tarnowski rynek pracy ma swoją negatywną specyfikę. Ale z moich obserwacji wynika, że minimalna krajowa dotyczy stanowisk nie wymagających żadnych specjalnych kompetencji jak na przykład obsługa klienta, ale jak do wykonywania pracy wymagane są jakiekolwiek umiejętności to już jest więcej. Z tym, że wciąż jest tak, że to "więcej" jest często wypłacane pod stołem a na umowie jest minimalna.

[mietek]

Echhh mamy tu jak widzę PRLowski mit prywaciarza-wyzyskiwacza. Oczywiście, że są też tacy pracodawcy, którzy zamiast dać pracownikom podwyżki zafundują sobie drogie wakacje lub wymianę auta. Czyli słynnych Januszy-Biznesu. Ale w dłuższym terminie przegrają oni z tymi pracodawcami, którzy o pracownika dbają, zwłaszcza w świetle nadciągającej katastrofy demograficznej, która spowoduje gwałtowny spadek ilości rąk do pracy. Płaca minimalna niech sobie będzie ale niech jej wzrost nie powoduje wyrzucania z rynku mniej wydajnych firm bo ostatecznie ucierpi na tym pracownik. Przywołam tu też raz jeszcze argument o tym, że zbyt szybkie podnoszenie pensji minimalnej jest istotnym czynnikiem zwiększającym inflację. Polska i tak o ile się nie mylę ma najwyższą pesnję minimalną wśród państw naszego rejonu o podobnym stopniu rozwoju gospodarczego.

PRL bis to nam tworzy biurokracja brukselska szczególnie na rynku energii. Nie wyobrażam sobie ze dźwigając wszelkie opłaty klimatyczne, energię, wymuszając remonty domów...regulując co popadnie- dźwigając koszty dóbr podstawowych-nagle ogłosi się że najniższą krajową to niech sobie reguluje rynek... mielibyśmy pewnie z 30 % bezdomnych.

[defekator]

PRL bis to nam tworzy biurokracja brukselska szczególnie na rynku energii. Nie wyobrażam sobie ze dźwigając wszelkie opłaty klimatyczne, energię, wymuszając remonty domów...regulując co popadnie- dźwigając koszty dóbr podstawowych-nagle ogłosi się że najniższą krajową to niech sobie reguluje rynek... mielibyśmy pewnie z 30 % bezdomnych.

Jeżeli chodzi o energię to w żadnym państwie EU nie jest to aż takim problemem jak w Polsce.


Podziękuj polskim politykom, którzy niezależnie od szyldu partyjnego przez ostatnie 20 lat ulegali lobby górniczemu, które wiedziało, że jeżeli tego węgla nie kupi od nich państwo to nie kupi nikt i opóźniali jak tylko się da zmiany w miksie energetycznym. A dodatkowo przewalili dziesiątki miliardów ze sprzedaży uprawnień CO2 trafiające do budżetu, które miały wspierać transformację energetyczną na kiełbasę wyborczą. Ktoś kiedyś obliczył, że za tą kasę mogliśmy mieć już 2 elektrownie atomowe ale ważniejsze dla polityków było rozbudowywanie świadczeń socjalnych. Zarysy polityki klimatycznej EU były znane już w 2004 roku gdy do niej wstępowaliśmy - polska klasa polityczna nie zrobiła tutaj nic. Nawet redukcje emisji CO2 które udało nam się osiągnąć zawdzięczamy w dużej mierze zwykłym ludziom montującym sobie fotowoltanikę we własnym zakresie. A politycy przez 20 lat nie potrafili nawet zadbać o infrastrukturę przesyłową, więc tutaj też dochodzimy powoli do ściany. Nawet taka Słowacja z PKB na poziomie naszego mazowsza potrafiła stać się prawie zeroemisyjna i teraz nie ma żadnego problemu z wymaganiami klimatycznymi. U nas przeważył interes kilkudziesięciu tysięcy ludzi zatrudnionych w kopalniach.

Tak. Wymagania klimatyczne EU będą dla Polski problemem ale mamy je praktycznie w 100% na własne życzenie.

[mietek]

Fantastycznie... tylko dla czego z tej idylli uciekają cale gałęzie przemysłu gdzie pieprz rośnie.

[defekator]

Obecnie ucieka głównie z Niemiec, które nie dość, że mają wciąż spore problemy bez rosyjskiego gazu to jeszcze wyłączyły atom. Do tego dochodzi globalizacja, za którą odpowiada masa czynników jak chociażby znacznie wyższe koszty pracy w Europie, które wciąż są główną przyczyną przenoszenia produkcji. Ucieczka przemysłu ciężkiego z Europy nie zaczęła się w ostatnich latach wraz z opłatami za CO2 tylko trwa od lat 90. Zresztą przypomnę, że w 2022 roku Polski rząd próbował zmienić reguły opłat ETS lub wręcz je zawiesić, wykorzystując kryzys energetyczny związany z wojną. Żadne z państw Unii nie było tym zainteresowane, żadne z pozostałych 26 państw tej inicjatywy nie poparło. I teraz mamy do wyboru dwie opcje, albo wszyscy inni są głupi i nie dostrzegają problemu, albo ceny emisji uprawnień CO2 nie są dla nich takim problem jak dla nas.

Kolejny wykresik do przemyślenia:
https://pbs.twimg.com/media/GPZHhmcWgAA ... name=large

[mietek]

Europie Zachodniej wydaję się że jest pępkiem świata...a świat po prostu się przewektorował na pacyfik i inne regiony globu.

https://www.money.pl/gospodarka/ranking ... 1936a.html

Takim ewidentnym stereotypem jest np mit że Chrześcijaństwo jest w odwrocie a tymczasem prawda wygląda tak:
https://www.polskieradio.pl/196/3534/ar ... hrzescijan


Tymczasem unijnia biurokracja serwuje nam alternatywną rzeczywistość.

[Goscinny]

Ponieważ tutaj poruszony był temat "Tamelu", zwalniania polskich pracowników i zatrudnianiu obcokrajowców, to mam nową wiadomość.
Właśnie zatrudniono tam 30 Filipińczyków. Mieszkają gdzieś w Krzyżu.

[green123]

Ponieważ tutaj poruszony był temat "Tamelu", zwalniania polskich pracowników i zatrudnianiu obcokrajowców, to mam nową wiadomość.
Właśnie zatrudniono tam 30 Filipińczyków. Mieszkają gdzieś w Krzyżu.

Tak potwierdzam. Do krzyża sprowadziło się także sporo obcokrajowców z pochodzenia wschodnio-azjatyckiego. Co do Tamelu, to tak kwestia już wielokrotnie była nagłaśniana w mediach. Zatrudniono nawet większą ilość Filipińczyków, większość przez agencję pracy na umowie zlecenie. W pewnym czasie szukali kogoś jako tłumacza.

[opornik]

Tak potwierdzam. Do krzyża sprowadziło się także sporo obcokrajowców z pochodzenia wschodnio-azjatyckiego.

I co? Masz z tym problem?

[defekator]

Jeżeli obcokrajowcy u nas pracują to nie jest to żaden problem. Jednak w momencie gdy zwalnia się lokalnych pracowników aby zatrudnić ludzi zza granicy na umowy cywilno-prawne to może powodować to negatywne emocje i nie musi się podobać. Niestety taki jest skutek nadmiernej spirali płacowej pompowanej skokowymi podwyżkami pensji minimalnej oraz tego, że od jakiegoś czasu pensje rosną szybciej niż wydajność pracy. Choć z dwojga złego to i tak lepsze rozwiązanie niż całkowite przeniesienie produkcji do kraju, gdzie siła robocza jest tania.

A co do wymierania:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kolejn ... 80866.html

"Polska była w ubiegłym roku krajem z największym spadkiem ludności w całej UE - podał Eurostat. Zgodnie z danymi Eurostatu liczba ludności Polski w 2023 roku spadła o 132,8 tys.
Ubytek ludności drugiej z kolei - Grecji wyniósł 16,8 tys., a na Węgrzech 15,1 tys. W sumie spadki ludności odnotowano w siedmiu krajach, wzrosty zaś zaobserwowano w pozostałych 20 krajach, przy czym największy w Hiszpanii (+525 100), Niemczech (+330 000) i Francji (+229 000)."