Koronawirus w Tarnowie

[defekator]

Proszę bardzo: w ciągu 50 lat od podania szczepionki na czarną ospę społeczeństwu nie wyrosła druga głowa i nie było problemów z płodnością czy chorobami u dzieci czy dzieci dzieci takich osób. A teraz wskaż mi to samo u ludzi zaszczepionych jakimkolwiek preparatem przeciw C19.

Najpierw należało by uzasadnić, że po szczepionkach mogą wystąpić jakiekolwiek uboczne skutki długofalowe. Jakiś przykład szczepionki po której takie skutki stwierdzono byłby bardzo przydatny. Żadna dopuszczona do obrotu szczepionka nie była badana specjalnie pod kątem takich skutków. Bo tego nie bada się w procedurze dopuszczenia na rynek.


A tutaj taka ciekawostka:
Liczba publikacji naukowych poruszających temat czarnej ospy od roku 1713: Wyszukuje 228 461 publikacji.
https://app.dimensions.ai/discover/publ ... ull_search

Ebola: 153 810 publikacji
https://app.dimensions.ai/discover/publ ... ull_search

HIV(kolejny medialny wirus): 2400 078 publikacji
https://app.dimensions.ai/discover/publ ... ull_search


Liczba publikacji poruszających temat covid od końca 2019 roku: 855 085 publikacji
https://app.dimensions.ai/discover/publ ... ull_search

Skąd mam mieć pewność że teraz będzie inaczej niż wtedy https://www.tygodnikprzeglad.pl/pierwsz ... ska-grypa/

Ponieważ skutki uboczne tych szczepień na covid obserwowalibyśmy już dziś. W powyższym przypadku akcje przerwano po 10 tygodniach - z powodu krótko i średnioterminowych skutków ubocznych. Mowa jest tam o reakcjach alergicznych (krótki termin) oraz reakcjach na przeciwciała (od 2 do kilku tygodni po szczepieniu).

[recedent]

w ciągu 50 lat od podania szczepionki na czarną ospę społeczeństwu nie wyrosła druga głowa i nie było problemów z płodnością czy chorobami u dzieci czy dzieci dzieci takich osób.

To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Pytałem o długofalowe skutki po podawaniu znanych szczepionek, a nie o ich brak.
Zapytam jeszcze raz: Opowiedz mi o długofalowych skutkach szczepionek stosowanych od 50 lat. Wystarczy kilka takich długofalowych skutków. I nie, nie mam na myśli tego, że ludzie przestali chorować na Polio czy Ospę prawdziwą. Pytam o faktyczne, stwierdzone i udowodnione "długofalowe skutki" (w domysle: niepożądane, bo przecież takie właśnie skutki masz na myśli w przypadku szczepionek na COVID-19, prawda? Ślepotę, niepłodność, dodatkowe kończyny, nieprawidłowe głosowanie w wyborach parlamentarnych w kolejnych pokoleniach u krewnych linii wstępującej i zstępującej I i II stopnia itp.).

HIV jest z nami ile lat? Skutecznego lekarstwa nie ma. Grypa? Skutecznego lekarstwa nie ma. A C19? Zaskoczę cię: skutecznego lekarstwa nie ma.

Zaskoczę Cię, ale wcale mnie nie zaskoczyłeś. A, i na katar też skutecznego lekarstwa nie ma. Można objawy łagodzić, owszem. Ale nieżyt nosa i tak będzie trwał ile musi.
Co nie zmienia faktu, że choroba jest dość dobrze poznana i zbadana.
Ba - prędzej spodziewałbym się skutecznego lekarstwa na COVID-19 niż na katar.

Po trzecie i najważniejsze: tezę postawioną należy udowodnić.

To działa w dwie strony.
Ich teza - choroba i wirus są dobrze poznane, a szczepionki - gruntownie przebadane na (nad)reprezentatywnej grupie pacjentów.
Twoja teza - choroba i wirus są praktycznie nieznane, a szczepionki są dopiero w fazie badań/eksperymentu medycznego.
Teraz pora licytować się na źródła. Zakładam, że po stronie grona profesorskiego stoi jakieś... gazylion publikacji naukowych? Ciekaw jestem Twojej bibliografii.

[LordRuthwen]

Gazylion mówisz? A w jakim temacie?
Po kolei:
prof. Jerzy Duszyński - biochemik
prof. Krzysztof Pyrć - mikrobiolog
dr Anna Plater-Zyberk - antropolog
dr Aneta Afelt (Uniwersytet Warszawski) - geograf, hydrolog
prof. Małgorzata Kossowska (Uniwersytet Jagielloński) - psychologia społeczna
prof. Radosław Owczuk (Gdański Uniwersytet Medyczny) - anestezjolog
dr hab. Anna Ochab-Marcinek (Instytut Chemii Fizycznej PAN) - chemik
dr Wojciech Paczos (Instytut Nauk Ekonomicznych PAN, Cardiff University) - makroekonomia
dr hab. Magdalena Rosińska (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy) - biostatyk, epidemiolog specjalizujący się w wzw
prof. Andrzej Rychard (Instytut Filozofii i Socjologii PAN) - socjolog
dr hab. Tomasz Smiatacz (Gdański Uniwersytet Medyczny) - zakaźny

Jeszcze jak połowa z nich pewnie wie co mówi, to druga połowa niekoniecznie rozumie o czym na pierwsza połowa mówi. Nie mam nic do socjologów, makroekonomistów, geografów itd i wiem czym jest zespół interdyscyplinarny. Niestety z doświadczenia też wiem, że taki zespół interdyscyplinarny jest z reguły podporządkowany jednej osobie z jego grona i reszta ma średnio cokolwiek do powiedzenia.

[japoneczka01]

Szczepionka na czarną ospę. Jestem z pokolenia, które było szczepione na czarną ospę. Nic mi się nie stało (moim koleżankom ze szkoły też nic), jedynie mam sporą bliznę na ręce.
O autorytecie profesorów.
Taki jeden profesor (z Krakowa) polecony przez lekarza prowadzącego wyprawił na drugi świat mojego szwagra w tempie przyspieszonym. Odradzałam mu trzymania się go kurczowo, a szwagier wierzył, że mu pomoże wrócić do zdrowia (chociaż czuł się coraz gorzej), bo to przecież profesor z ogromnym dorobkiem naukowym (napisał 200 książek naukowych, uczestniczy w sympozjach naukowych, itp).
Nie pomogły moje tłumaczenia, że jak gość ma ok. 50 lat to nie byłby w stanie przeprowadzić mnóstwa badań, obserwacji i zdążyć napisać tyle książek, bo to wymaga wielu, naprawdę wielu lat czasochłonnej pracy, a te książki, które napisał to albo był dopisywany jako współautor, albo korzystał z prac doktorantów. Chociaż szwagier był inżynierem, dał się zastraszyć i otumanić. Dzięki zaawansowanej elektronice, obecnie co jakiś czas dowiadujemy się o plagiatach prac naukowych, dlatego nie mam żadnego szacunku dla tytułu profesora, gdyż w większości zdobył go w sposób nieuczciwy.
Jak słyszę lub czytam o profesorach, którzy swym autorytetem mają służyć jakiejś sprawie, to włącza mi się czerwone światełko i zwyczajnie im nie dowierzam.

[s74]

Na zachodzie dawno już zmądrzeli.

Dzięki postawie społeczeństwa a także upierdliwym restrykcjom, które do szczepień skłoniły opornych mają zaszczepione 75-80% populacji. Dzięki temu omnikorn nie przełożył się na hospitalizacje i zgony. No i szczyt fali u nich minął.

Ale spokojnie, u nas szczyt będzie za jakieś 3 tygodnie. Potem jeszcze szczyt hospitalizacji, szczyt zgonów (będzie pewnie w okolicach 1000 dziennie) no i gdzieś w połowie marca też "Omnikorn zakończy pandemię".


Co prawda będzie to kosztowało dodatkowo życie kilkudziesięciu tysięcy Polaków, ale reszta będzie miała tą satysfakcję, że mogła do knajpy na piwo wejść bez pokazywania żadnego papierka.

Ten profesor twierdzi że będzie inaczej
https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakaz ... dzie-mniej

[LordRuthwen]

albo był dopisywany jako współautor, albo korzystał z prac doktorantów

Ale na tym to polega, mam doktoranta w domu
Jak nie możesz się wbić z jakąś publikacją to dopisujesz promotora i już automagicznie twój artykuł jest lepszej jakości niż przed dopisaniem. Dodatkowo większosć publikacji w ten sposób robionych bazuje na wcześniejszych zakładając, że są one poprawne. Niestety jeśli temat jest ciężki i cieżko jest o miarodajny i wiarygodny wynik badań, to może się okazać, że całość jest nic nie warta, bo ktoś postawił przecinek nie w tym miejscu na początku i dalej już poszło - zupełnie jak w zadaniach z matmy, gdzie wynik pierwszego działania jest daną w kolejnym.

[defekator]

Ten profesor twierdzi że będzie inaczej
https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakaz ... dzie-mniej

Jeśli już to dotyczy to fali Omnikorna (oby tak było). Niemniej jednak przez pozostałe fale w stosunku do państw zachodu oberwaliśmy jeżeli chodzi o zgony niesamowicie po dupie. Zachód więc był dużo mądrzejszy.

Ps. Za spadek liczby zakażeń w Małopolsce odpowiadają prawdopodobnie ferie zimowe i to, że dzieciaki siedziały w domu.

[Beny]

Ps. Za spadek liczby zakażeń w Małopolsce odpowiadają prawdopodobnie ferie zimowe i to, że dzieciaki siedziały w domu.

No i znow czarnowictwo, kiedy zaczniesz myslec bardziej pozytywnie za tydzien, dwa, trzy??:):)
Dzieciaki jak mialy sie zarazic to sie zarazily jeszcze przed feriami tydzien po swietach chodzily do szkoly wtedy malopolska byla w czolowce zakazen, teraz po prostu przeszla juz fala i spada nam zakazen z dnia na dzien, a dzisiejsze liczby sa bardzo optymistyczne na tyle ze minister Niedzielski twierdzi ze jestesmy blisko szczytu fali, tam gdzie roslo teraz juz spada,zlecen na testy jest mniej, liczby sa mniejsze od tych z zeszlego tygodnia, moze jednak Omikron nie jest taki straszny? oby i trzeba sie tym cieszyc a nie myslec o armagedonie.

[recedent]

Szczepionka na czarną ospę. Jestem z pokolenia, które było szczepione na czarną ospę. Nic mi się nie stało (moim koleżankom ze szkoły też nic), jedynie mam sporą bliznę na ręce.

[Ironia mode on]
No to teraz zobacz sobie - pokoleniu szczepionemu na ospę prawdziwą może i nic nie jest, ale spójrz jak spadł wskaźnik urodzin w Polsce od czasu kiedy wprowadzono przymusowe szczepienia na tę chorobę. I nic nie dał fakt, że w 1980 roku zaprzestano tych szczepień - jest już za późno i grozi nam katastrofa demograficzna. Kolejne pokolenia najwyraźniej też ucierpiały (opóźnione działanie szczepionki odbija się na dzieciach i wnukach zaszczepionych). Przez tragiczną spuściznę eksperymentów doktora Edwarda Jennera czeka nas marny los...
[Ironia mode off]

[Frytek]

defekator - u moich znajomych w domu zmarł dziadek nie na covid i lekarz wypisujący akt zgonu zapytał czy zgodzą się na to, że on wpisze covid, bo on i oni dostaną za to pieniądze. Było to w grudniu zeszłego roku. Tak jak Tobie nie chciało mi się w to wierzyć. Przeczytałam ten artykuł i wydaje się być wiarygodny. Sam zobacz: https://www.prawo.pl/zdrowie/wypisywani ... 04546.html

U kolegi była taka sama sytuacja więc raczej nie ściema.

[japoneczka01]

recedent - nie wiem czy dobrze zrozumiałam, sugerujesz, że szczepionka na czarną ospę spowodowała, że obecnie jest niż demograficzny? Ja jestem z pokolenia wyżu i mój syn, który urodził się w 1984 r. też, a zatem szczepionka na cz. ospę nie jest przyczyną obecnego niżu demograficznego.

[Cubaza]

To źle rozumiesz bo kolega ubrał swoją wypowiedź w tekst, że to ironia.

[japoneczka01]

No to jestem ciężko myśląca.

[recedent]

Na dobrą sprawę nie jesteśmy w stanie ustalić jakie mityczne "opóźnione skutki" będą miały szczepionki (nie wspominając o legendarnym wpływie na "kolejne pokolenia" - koń by się uśmiał), dlatego że trzeba by było zbadać mnóstwo ludzi i sprawdzić wszystko, a potem ustalić co z zaobserwowanych objawów może być efektem działania szczepionki. A potem to już "z górki" - trzeba policzyć współczynnik korelacji między wybranymi objawami dla założonego progu istotności u wszystkich zaszczepionych. Oczywiście z rozbiciem na wszystkie możliwe szczepionki i wszystkie możliwe warianty szczepienia (ilość dawek, mieszanie szczepionek itp.). Prościzna.

Żeby dość do wprawy możemy na przykład policzyć korelację między spadkiem ilości gniazd bocianich a dzietnością kobiet w Polsce - pewnie wyjdą nawet sensowne wyniki.

[defekator]

Aby wyświetlić większe trzeba otworzyć obrazek w nowym oknie/karcie.