Gdzie najlepiej zrobić kurs prawa jazdy?
A właśnie - przypomniałem sobie i też mam pytanie dot. zdolności do prowadzenia pojazdów.
Czy osoba po którą do szkoły podjeżdża autobus ze znaczkiem "niepełnosprawni" i odwozi ją pod szkołę do klasy integracyjnej ma szansę na prawo jazdy?
Czy osoba która ma ataki padaczkowe i problemy neurologiczne ma szanse na prawo jazdy?
Pytam dlatego, że znam taką osobę i jej rodzice stwierdzili, że wyślą syna na prawko. Boję się, że posmarują i dostanie papier.
Czy osoba po którą do szkoły podjeżdża autobus ze znaczkiem "niepełnosprawni" i odwozi ją pod szkołę do klasy integracyjnej ma szansę na prawo jazdy?
Czy osoba która ma ataki padaczkowe i problemy neurologiczne ma szanse na prawo jazdy?
Pytam dlatego, że znam taką osobę i jej rodzice stwierdzili, że wyślą syna na prawko. Boję się, że posmarują i dostanie papier.
gushman, na pierwszy rzut oka widać, że nie wszystko u niego w porządku. Boję się, że jak się zapłaci, to lekarz niewidomemu podbije pieczątkę, że jest ok.
Ciekaw jestem czy można w takim wypadku zgłosić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez lekarza. Jeśli gościa zobaczę za kółkiem to nie zawaham się tego zrobić, ze względu na bezpieczeństwo innych kierujących i pieszych.
Ciekaw jestem czy można w takim wypadku zgłosić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez lekarza. Jeśli gościa zobaczę za kółkiem to nie zawaham się tego zrobić, ze względu na bezpieczeństwo innych kierujących i pieszych.
No to taka anegdota z mojego badania. Weszliśmy we czwórkę - ja i 3 babki. Lekarz pokazuje kolory i każe je nazywać. No to pierwsza: "zielony, żółty, różowy". Lekarz zero reakcji, ja w duchu płaczę ze śmiechu. Następna: "zielony, żółty, różowy". Lekarz spokojny, ja lekko chichoczę w myślach. Trzecia z kolei: "zielony, żółty, różowy". Lekarz stoicki spokój, ja w konsternacji. I co powiedziałem gdy przyszła moja kolej? No oczywiście: "zielony, żółty, różowy". Oczywiście, że wszyscy przeszli ten etap a ja do dziś nie mogę sobie darować, że tak się dałem zmanipulować.Goscinny pisze:gushman, na pierwszy rzut oka widać, że nie wszystko u niego w porządku. Boję się, że jak się zapłaci, to lekarz niewidomemu podbije pieczątkę, że jest ok.
Ja robiłam prawko w LUZie (4 lata temu). I to chyba nie zależy od szkoły, ale od instruktora i predyzpozycji.
Ja co prawda zdałam za drugim razem, ale to dlatego,że mi auto zgasło na "górce" na placu
Tak naprawdę to zaczęłam jeździć miesiąc temu, po wykupieniu 2 godzin. Jest ok
Tak, że nie bójcie się czarnego ola corsy
Ja co prawda zdałam za drugim razem, ale to dlatego,że mi auto zgasło na "górce" na placu
Tak naprawdę to zaczęłam jeździć miesiąc temu, po wykupieniu 2 godzin. Jest ok
Tak, że nie bójcie się czarnego ola corsy
Zgodzę się, że wszystko zależy od instruktora. W każdym ośrodku są gorsi i lepsi. Jeśli zdecydujesz się na Kramex mogę polecić Clio 26. Instruktor spokojny, nie wydziera się, tłumaczy co i jak, do tego wplata trochę teorii tłumacząc zachowanie na ulicy. Oczywiście nie każdemu spasuje jego podejście do kursanta ale można spróbować. Poleciłam koledze tego instruktora i był zadowolony. Próbował też jeździć Clio 16 ale szybko wrócił do pana z 26. Nie wiem czy można wklejać linki http://www.osk-szkolajazdy.cba.pl/ . Właściciel Marcin L. dobrze ponoć uczy. Czytałam dobre opinie na jego temat, a znajomy je potwierdził.
-
- Obywatel
- Posty: 51
- Rejestracja: 24-06-2010, 15:55
-
- Obywatel
- Posty: 51
- Rejestracja: 24-06-2010, 15:55
Keleos tak jest w szkole - ale z jazdą samochodem trochę inaczej to wygląda przecież każdy instruktor nie zaczyna uczyć Cię od początku tzn. od tego gdzie jest sprzęgło, a gdzie gaz. Każe Ci jechać i tyle. Jeden zwraca większą uwagę na np. mało dynamiczną jazdę, a inny znów na zbyt dużą pewność siebie za kierownicą
czasem dzika, czasem oswojona