Tarnów dramatycznie się kurczy

[LordRuthwen]

Ale ja się wcale nie dziwię, jak 3 lata temu zmieniłem pracę na obecną w Krakowie (też dojeżdżam codziennie samochodem), to na dzień dobry x2, po 3 miesiącach dostałem więcej podwyżki niż w Tarnowie przez 7 lat łącznie, obecnie już x3 i perspektywa na zdecydowanie więcej przy czym kultura pracy wyższa, praca spokojniejsza i brak tekstów: jak ci się nie podoba to na twoje miejsce jest 50 chętnych. Ludzie na poziomie, jak trzeba zostać z dzieckiem w domu to mam nie pisać L4 tylko robię zdalnie, każdemu się to opłaca.

[Mr Greenback]

Ale ja się wcale nie dziwię, jak 3 lata temu zmieniłem pracę na obecną w Krakowie (też dojeżdżam codziennie samochodem), to na dzień dobry x2, po 3 miesiącach dostałem więcej podwyżki niż w Tarnowie przez 7 lat łącznie, obecnie już x3 i perspektywa na zdecydowanie więcej przy czym kultura pracy wyższa, praca spokojniejsza i brak tekstów: jak ci się nie podoba to na twoje miejsce jest 50 chętnych. Ludzie na poziomie, jak trzeba zostać z dzieckiem w domu to mam nie pisać L4 tylko robię zdalnie, każdemu się to opłaca.

On akurat pociągiem, bo ma pracę niedaleko dworca. To o tyle, ze musi te 3 godziny doliczyć na dojazd.No ale jest zadowolony. I z atmosfery też.

[LordRuthwen]

Ja doliczam 2, bo jadę 40-60 minut, dojazd mam świetny: z A4 na S7 i z S7 jakiś kilometr al. Przyjaźni i jestem
I też jestem zadowolony. Nie piszę, żeby się chwalić, raczej, żeby udowodnić niektórym, że się da i że jest to normalne jeśli się tylko chce.
Gdybym miał jeździć do centrum to by mi się już tak nie opłacało.

A moja mama z okolic dworca na Zielone też jedzie jakieś 40 minut

[kari]

" Ludzie mają zbyt duże wymagania"- poirytowała mnie ta wypowiedz. Moim zdaniem ludzie nie mają zbyt dużych wymagań tylko nie pozwalają się wykorzystywać.
Mój kolega jest kierownikiem w jednej z tarnowskich hurtowni i mówi, że jest tam straszna rotacja, co chwile nowe osoby przychodzą i po 2- 3 miesiącach odchodzą.
Jak za cały etat na umowę zlecenie otrzymuje się 1486 złotych na rękę to ja się wcale nie dziwię.A praca nie jest w cale lekka, bo układanie proszków, płynów, wody, mąki, kaszy itp na półki daje w kość.

Ciągle widzę ogłoszenie, że szukają do układania towaru w Auchan. Już od kilku miesięcy.

[LordRuthwen]

To w dużej części prawda, ale u nas gdy szukaliśmy ludzi nie było po prostu z kogo wybierać (szukaliśmy specjalistów w danej dziedzinie), 80% zgłaszających się to byli studenci zaraz po studiach krzyczący 5000 netto na dzień dobry nie dając nic w zamian, 5% stanowili ci co wpisali sobie w CV to czego szulakiśmy a nie reprezentowali sobą niczego a 5% stanowili faktyczni kandydaci na pracowników. W efekcie rekrutacja trwała rok bo nie było kogo zatrudnić.

[sotiv]

Lord, A w jakiej branży?

[LordRuthwen]

Branża szeroka jak rzeka: tak zwana informatyka (jak ja nie cierpię tej nazwy), zawężając: administracja systemami Linux/UNIX.

[Czesio]

Jeszcze jedno do Czesia

O ile dobrze orientuje się to miasto utrzymuje szkoły, a u mnie w liceum na 40 osob, 5-6 było z Tarnowa, reszta dojeżdżala, co prawda było to dawno i nie wiem jak jest teraz z proporcjami, ale czy nie jest tak, że mieszkaniec przykładowo Tarnowca idący do szkoły w mieście uczy się za pieniądze miasta? Jeśli z tym finansowaniem się mylę to niech mnie ktoś poprawi

Proste myślenie - to proste myślenie. Podajesz przykłady z których nic nie wynika. Chcesz porównywać Tarnów do Krakowa? Zaplecze intelektualne i rozwojowe Krakowa ma się nijak by porównywać to do Krakowa in plus oczywiście na miasto smoka.

Jak już tak się zachwycasz - to przejedź się do KRAKOWA - Ruczaj - Czerwone Maki. To też Kraków - ale fakty są takie że to Kobierzyn - wiocha, która pozostanie wiochą, jeszcze przez długie lata, chociażby z powodu dróg takich samych jak w Klikowej.

W temacie szkół - zupełnie się nie orientujesz. Mieszkaniec nie tylko Tarnowca ale całego powiatu tarnowskiego - jeśli idzie do szkoły w "mieście" to wraz z nim idą pieniądze. Nazywa się to subwencja oświatowa.

Jeśli nie będzie w "mieście" uczniów ze "wsi" - to zwyczajnie szkoły będą likwidowane.

Inną kwestią jest, że w powiecie są szkoły ponadgimnazjalne, które są w stanie "łyknąć uczniów" jeśli jakiś Mojżesz z prostym mózgiem zakazałby uczniom ze wsi wprowadzić zakaz nauki w mieście.

Rodowity, najpierw zaproponuj coś mieszkańcom Tarnowca, Zgłobic, Zbylitowskiej Góry, Woli Rzędzińskiej aby chcieli przyłączenia do Tranowa.

Drogi w gminie Tarnów, są w zdecydowanej większości w lepszym stanie niż w mieście. Gazyfikacja, kanalizacja, telefonizacja itd...to wszystko mieszkańcy gminy Tarnów robili w czynach społecznych wiele lat temu (oczywiści nie jest to zasada generalna).

Transport publiczny - autobusy miejskie i MPK dostają kasę od gminy za to że "kursują". Nie będą kursować - wejdzie prywatny przewoźnik i będzie woził ludzi.

Tyle w temacie.

[faleQ]

Zapytaj mieszkańców gminy Pleśna czym wolą jechać. MPK czy prywatnym przewoźnikiem. Poza tym żaden przewoźnik bez dofinansowania nie wprowadzi biletów ulgowych.

Tap tap na chinolu

[kari]

http://www.rdn.pl/news/tarnowianie-wcia ... ych-danych" onclick="window.open(this.href);return false;

RDN o wyludnianiu się miasta. Ameryki nie odkrywają , bo każdy o tym wie.

[Mr Greenback]

http://www.rdn.pl/news/tarnowianie-wcia ... ych-danych

RDN o wyludnianiu się miasta. Ameryki nie odkrywają , bo każdy o tym wie.

A w ilu miastach w PL ludzi przybyło? Bo wg moich info to takich miast jest nie więcej niż 10....Efekt starzenia się, a nie wyjazdów bo mało kto teraz wyjeżdża. No chyba, ze do innych dużych miast w PL.

[kari]

Oj wyjeżdżają, wyjeżdżają. Pisałem już tutaj o tym. Mówię na przykładzie mojej rodziny i znajomych. Oczywiście ludzie z mniejszych miast przenoszą się do tych dużych- stolic danego województwa. Z Radomia i Płocka przenoszą się do Warszawy, z Tarnowa, Bochni i okolic do Krakowa, z Jasła, Krosna i Przemyśla do Rzeszowa itp.

[kari]

P.S ze statystyk dostępnych na stronie Gminy Tarnów wynika, że w okresie od 31 marca 2017 r. do 30 wrzesień 2017 r. przybyło 130 mieszkańców.
W RDN podawali, że co roku z miasta ubywa około tysiąca osób. Ciepiela twierdził, że budują/ kupują domy w Gminie Tarnów. Statystyki mówią co innego. Ubyło ok. 1000 osób a w gminie przez pół roku przybyło 130 mieszkańców. Z czego pewnie spora liczba to noworodki, a nie osoby, które się przeprowadziły.

[Trishelle]

Znalezienie rzetelnych informacji w internecie nie boli. Męczy mnie już zamieszczanie co chwilę danych, bo lepiej powielać czarnowidztwo i powoływać się na rodzinę/znajomych niż spojrzeć globalnie:



Tarnów rocznie traci niespełna 500 mieszkańców (spadki maleją), około 100 z nich jedzie za granicę, a około 275 zamieszkuje pod miastem (czyli w gminach ościennych, nie tylko gminie Tarnów!), zaledwie 125 osiedla się dalej (lub umiera). Nie tylko w dużych miastach, ale i w gminach nieco dalszych. To wszystko według wyliczeń RDN.

Poza tym (wiem że nie aktualne, ale proporcje między podobnymi miastami raczej się nie zmieniły):



No ale wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Proponuję kolejnym razem zaglądnąć zwłaszcza do internetu, a szczególnie jak pisze się coś w mediach.

Ok. Teraz czekam, na katastroficzne wnioski. Ja widząc te dane zastanawiam się gdzie ci ludzie uciekają skoro nawet największe miasta mają skromne przyrosty lub spadki. Na przykład gdyby dolnośląskie dążyło do Wrocławia (tak jak w Tarnowie zakłada się dążenie do Krakowa), to półroczny przyrost Wrocławia jest niższy niż łączny spadek Wałbrzycha i Jeleniej Góry, a jest przecież jeszcze w zestawieniu Legnica. Gdańsk zrównuje się z Gdynią i Słupskiem, a Sopot czy Elbląg (to tylko 45 km) to gdzie? Kraków też skromnie biorąc pod uwagę bardzo szerokie zaplecze ludnościowe. Warszawa to anomalia (zasięg całego kraju), a reszta jest na minusie i to czasem katastroficznym jak Łódź, która w przeciwieństwie do Katowic nie hamuje.

[wejss]

Trzeba sobie zdać sprawę, że zaczął umierać powojenny wyż demograficzny.