Nie wiem to się wypowiem

[Dominik_PCH]

Tarnów nie chce techno w parku Strzeleckim
http://tarnow.naszemiasto.pl/artykul/ta ... id,tm.html" onclick="window.open(this.href);return false;

sam Roman wstał, zawinął wąs i powiedział:
Weźmiemy pod uwagę skargę mieszkańców - stwierdził jednak prezydent Ciepiela w rozmowie z naszym reporterem. Zapowiedział, że poprosi szefostwo BWA, aby więcej nie organizowano w parku imprez, które mogą zakłócać mieszkańcom ciszę.

a tymczasem po cichu w Białymstoku wjechał BagażŻycia
https://www.youtube.com/watch?v=0lEI4yI ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;

[defekator]

Jak to jest, że gdy potrzeba coś zbudować, załatwić czy też zrobić cokolwiek co wymaga ze stron miasta większego wysiłku to mało kto słucha głosów mieszkańców a jak tylko trzeba czegoś zabronić, zakazać i zlikwidować to wystarczą głosy dwójki malkontentów a władze (tak ci od Ciepieli jak i od Koprowskiego) od razu biorą się do roboty.

Jeszcze rozumiem gdyby to były jakieś regularne imprezy powtarzające się co kilka dni ale nie jednorazowa impreza czy też kilka takich wydarzeń do roku. Nie rozumiem takiego podejścia - mi np. przeszkadzają dzwony z pobliskiego kościoła bo zakłócają mi ciszę podczas spacerów z psem ale jakoś nie robię z tego afery.

A tak poza tym powyższy przykład może być jedną z odpowiedzi na pytanie dlaczego w Tarnowie nie dzieje się nic ciekawego.

[wejss]

Techno im przeszkadza ale samochody na Słowackiego już nie.

[lll]

Ciekawe gdzie mieszka ta pani Mirosławska, że przeszkadza jej głośna muzyka z okolic BWA.

[gushman]

Zdrowo musieli tam tym techno napierniczać, skoro doszło do uszu mieszkańców. ;-)

[Cubaza]

Ciekawe gdzie mieszka ta pani Mirosławska, że przeszkadza jej głośna muzyka z okolic BWA.

Po drugiej stronie Słowackiego. Ta kamienica na rogu z nowym światem.


Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Goscinny]

Gówno, nie głośno.
Zresztą impreza była chyba o 18:00 i zakłócały ją odgłosy ulicy. To tej babie nie przeszkadza.
Skoro kilka osób może storpedować koncerty, to proponuję wziąć telefony do ręki i dzwonić za każdym razem kiedy w Tarnowie rozpocznie się dowolna impreza. Niech miasto będzie konsekwentne i kasuje wszystkie imprezy jak leci na żądanie kilku mieszkańców.
Najlepiej zaorać (oj, nie - bo oranie generuje dźwięki) i niech sobie mieszkańcy siedzą i walą wódę po bramach - takim pani Mirosławska nie podskoczy.

[szopen]

Ta sprawa od początku mnie smuciła, od momentu kiedy zobaczyłem post pana Mirosławskiego w wydarzeniu na facebooku, potem ten obszerny artykuł na bodajże tarnów.naszemiasto, potem jeszcze jakieś facebookowe dyskusje w komentarzach w których udzielała się nawet sama pani Mirosławska. Nie zauważyłem słów niezadowolenia padających od innych osób niż te dwie wcześniej wspomniane. Zaskakująco szybką reakcję prezydenta zostawiam bez komentarza.
Sam mieszkam niedaleko rynku i czasem dosyć głośno niesie odgłosy z koncertów, moja babcia ma ponad 80 lat, a jeszcze nie kazała mi poruszać nieba i ziemi żeby było cicho.

Mieszkanie w okolicy, nazwijmy to, miejskich przestrzeni rekreacyjnych (place, parki) ma swoje plusy i minusy. Minusami dla niektórych może być jak widać to, że czasem bywa głośno (głośno, to pojęcie względne). Według mnie instytucje miejskie powinny organizować różne eventy w różnych częściach miasta, a nie skupiać się tylko na starówce. Jeżeli coś jest organizowane przez instytucję podległą miastu (tak jak w przypadku BWA) i organizowane jest na terenie miejskim (tak jak np. w Parku Strzeleckim), to niech i tam lwy ryczą byleby skończyły przed 22:00, a z tego co się orientuję, to w przypadku techno tak właśnie było. ;-) Śmiało, odwołujmy wszystkie wydarzenia skierowane do młodych ludzi, bo jakaś staruszka boi się tego, że jest głośno.

A, gdzieś w którejś dyskusji n/t techno w parku ktoś wyraził swoje zaniepokojenie o wiewiórki... Pomyślcie co muszą czuć np. te zwierzaki na Starym Cmentarzu gdy przez cały rok mają spokój, a tu nagle 1-go listopada ich teren nawiedzają tabuny ludzi.

[Beny]

Uważam ze jesli ktos ma pozwolenie na organizowanie takiego koncertu i jest to ,do godziny 22 to nikt nie powinien sie czepiać.Pani Mirosławska jest po prostu egoistką i tyle powinna zrozumiec ze w ten jeden wieczor moze ludzie chca sobie pohałasować,pobawic jesli jest to legalne to czemu nie??? jeden dzien na 365 w roku i Pani Danuta juz nie moze wytrzymac bo piesek przestraszy sie halasu?? to jest zalosne.Jak Pani nie pasuje powinna isc z pieskiem w inną część Tarnowa albo w ogóle przeniesc sie na wies. Nie jestem zwolennikiem takiego rodzaju muzyki ale ludzie pomyslmy troszke o innych a nie tylko o sobie. Pytanie jest jedno jakie znajomości u jaśnie panującego Romana ma Pan Mirosławski ze tak szybko prezydent zareagował.I jakim prawem zakazał tego koncertu po interwencji jednej osoby.

[Dominik_PCH]

Myślicie, że jak się zbierzemy i napiszemy wspólnie skargę do Romana, że w mieście brakuje 2000 miejsc pracy to też pomoże i szybko załatwi sprawę?

[Jan Kowalski]

Myślicie, że jak się zbierzemy i napiszemy wspólnie skargę do Romana, że w mieście brakuje 2000 miejsc pracy to też pomoże i szybko załatwi sprawę?

Roman w swoim rozsądnym stylu odpowie Ci, że na targach pracy było tysiąc ofert, tylko mieszkańcy są do nich nie dostosowani. Swoją drogą Ciepieli zaraz skończy się połowa kadencji, a sukcesów nie ma.

[Exyou]

Panowie przecież to jest jakaś farsa, zostało zorganizowanych kilka imprez plenerowych, ludzie się pobawili(byłem na wszystkich i nie było żadnego chamstwa czy chuliganienia, pełna kultura), muzyka była naprawde niegłośno. Mirosławski to jest ogólnie dziwny i przewrażliwiony facet, wiem bo miałem z nim kilka lat do czynienia, no ale czego się spodziewać po PSL.

[gumini_0317]

A ja - jako wieśniak - jestem bardzo zdziwiony tym. Normą jest, że gdy na wsi jest święto grzyba, kapusty, grochu, karpia, leszcza, dzień dziecka, ojca, matki, babcim, dziadka, wnuczka, wnuczki, córki, syna... etc. to jest głośno. I z reguły zabawa taneczna trwa do 24. Muzyka do 22 gra na 3 wsie, później słychać ja do 2 kilometrów.
Jest to uciążliwe dla osób wokoło? Owszem. Przeszkadza to komuś? Garstce osób. I nikt się tymi osobami nie przejmuje. Jak się bawić to się bawić. Na te kilka wieczorów w roku można włożyć stopery do uszu i spać ja suseł.
Obawiam się, że problemem tego koncertu było to, że grupa odbiorców była wąska. Gdyby to był e.g. Zenon Martyniuk to zapewne nikt by słówka nie pisnął

[Joker]

@up racja, nie rozumiem taki lam co to narzekają non stop, że jest głośno ... kilka razy w roku imprezę w mieście można zrobić i tyle, miasto musi żyć!

[Goscinny]

Wiem, że Agorę czytają urzędnicy z UM, więc mam pytanie.
Ile osób jest potrzebnych, żeby wyeliminować całkowicie konkretną imprezę odbywającą się w Tarnowie? 2,3,10? Dobrze by było znać oficjalną wykładnię, żeby wiedzieć ilu znajomych zebrać do zlikwidowania np. Talii, czy koncertów na Rynku.